Aktualności

03-01-2024
Rozpoczyna się nowy rok. Czy będzie on przyjazny dla rozwoju przemysłu, w tym przemysłu drobiarskiego? Rosnący popyt na produkty drobiarskie (mięso drobiowe, jaja) pozwala przypuszczać, że chów drobiu i produkcja jaj powinny nadal rozwijać się i być opłacalne zarówno dla właścicieli ferm, jak i zakładów drobiarskich.Niestety, przed drobiarstwem pojawiają się też poważne wyzwania. Jednym z nich jest utrzymanie płynności finansowej wobec rosnących kosztów, w tym kosztów robocizny.Pracodawcy w przemyśle spożywczym, także w drobiarskim, poszukują pracowników. W listopadzie ub.r. było w Polsce ponad 236 tys. ofert pracy, mniej aniżeli jeszcze dwa-trzy lata temu. Jednym z czynników ograniczających zatrudnianie nowych pracowników są rosnące koszty wynagrodzenia. Dlatego pracodawcy coraz częściej starają się zastępować „tanie ręce” pracowników „droższą automatyzacją” procesów wytwarzania, licząc, że nowe maszyny będą zastępować pracowników przez kilka lat. Częściej też wykorzystywane są programy i technologie IT wspierane przez sztuczną inteligencję.W styczniu br. wzrasta minimalne wynagrodzenie pracowników do 4242 zł brutto (3221,98 zł netto po odjęciu składek na ubezpieczenie społeczne, składkę zdrowotną i zaliczkę na podatek dochodowy). Zgodnie z art. 3 Ustawy z 10 października 2002 r. (przyjętej ponad 20 lat temu!) o minimalnym wynagrodzeniu za pracę w kolejnym roku decyduje prognozowany wskaźnik cen ogłaszany przez GUS; jeśli wyniesie on co najmniej 105%, wówczas ustala się dwa terminy zmiany wysokości minimalnego wynagrodzenia. GUS ogłosił w Dzienniku Urzędowym RP „Monitor Polski”, że prognozowany wskaźnik cen w 2024 r. wyniesie 106,6%.
29-12-2023
W drugiej połowie grudnia br. w siedmiu krajach UE służby weterynaryjno-sanitarne potwierdziły ogniska zakażenia drobiu w chowie fermowym wirusem HPAI grypy ptaków. We wszystkich przypadkach źródłem zakażenia był wysoce zjadliwy szczep wirusa H5N1. Najwięcej ognisk grypy ptaków stwierdzono w tym okresie w Niemczech; w siedmiu fermach zakażonych było ogółem 88 tys. szt. drobiu. Ogniska grypy ptaków stwierdzono na fermach drobiu w Saksonii-Anhalt, Schleswig-Holstein, Meklemburgii-Pomorzu Przednim, Nadrenii Północnej-Westfalii oraz Dolnej Saksonii. We Francji stwierdzono sześć ognisk grypy ptaków. Najwięcej zakażonego drobiu (ponad 300 tys. kur niosek) należało zutylizować na fermie w Departamencie Nord (północny-wschód, w pobliżu granicy z Belgią); w pozostałych ogniska zakażone zostały indyki. Na Węgrzech stwierdzono pięć ognisk grypy ptaków, natomiast w Polsce stwierdzono cztery ogniska; utylizacji poddano prawie 130 tys. szt. drobiu, głównie indyków oraz 1966 szt. gęsi. Kolejne ogniska grypy ptaków zostały potwierdzone we Włoszech (ok. 100 szt. drobiu w chowie przyzagrodowym), w Rumunii (73,5 tys. szt. drobiu w chowie przyzagrodowym) i na Litwie (6,36 tys. szt. indyków). Wg danych GIW od początku 2023 r. do 29 grudnia w 20 krajach UE stwierdzono 487 ognisk grypy ptaków u drobiu w chowie fermowym; najwięcej we Francji (153 ognisk), na Węgrzech (135 ogniska) i w Polsce (68 ognisk).
28-12-2023
Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził 26 grudnia br. kolejne ognisko wirusa grypy ptaków HPAI na fermie indyków (32,2 tys. szt.) w miejscowości Opole Świerczyna, gm. Siedlce (woj. mazowieckie).Jest to piąte ognisko wirusa grypy ptaków stwierdzone w grudniu br. w Polsce. Wcześniej ogniska w grudniu br. stwierdzono na fermach drobiu w woj. zachodniopomorskim (dwa ogniska na fermach indyków, łącznie zutylizowano 104,2 tys. szt. indyków), w woj. kujawsko-pomorskim (jedno ognisko na fermie gęsi, zutylizowano 1,9 tys. szt. gęsi) oraz w woj. mazowieckim (dwa ogniska na fermach indyków, łącznie zutylizowano 98,5 tys. szt. indyków). Łącznie w grudniu br. zutylizowano w powodu grypy ptaków 204,6 tys. szt. drobiu.W całym 2023 r. (chociaż jeszcze nie zakończył się ten rok) stwierdzono w Polsce 67 ognisk grypy ptaków, w przeważającej części na fermach kaczek i indyków. Łącznie do 27 grudnia br. zutylizowano 1,256 mln szt. drobiu. W poprzednim 2022 r. stwierdzono w Polsce 68 ognisk grypy ptaków, w których zutylizowano 2,088 mln szt. drobiu. Natomiast w 2021 r. stwierdzono 403 ogniska grypy ptaków; w samym grudniu 2021 r. 37 ognisk, w których zutylizowano 1,429 mln szt. drobiu.
22-12-2023
GIW potwierdził ognisko grypy ptaków na fermie indyków (66 tys. szt.) w miejscowości Wyłazy, gm. Mokobody (pow. siedlecki). Badania wykazały, że źródłem zakażenia jest wirus H5N1 grypy ptaków.Niestety, zakażona ferma znajduje się na terenie o dużym zagęszczeniu produkcji drobiu. Ognisko grypy ptaków w Wyłazach jest 65 ogniskiem w Polsce w 2023 r. Ogółem od początku br. w Polsce zostało zakażonych 1,098 mln szt. drobiu.W Niemczech stwierdzono dwa ogniska grypy ptaków: w Nadrenii Północnej-Westfalii zakażonych zostało 30 tys. kaczek, a w Dolnej Saksonii 14,2 tys. indyków.Niezwykle trudna sytuacja jest na fermach drobiu w USA. Wirusem grypy ptaków zostało tam zakażonych kilka milionów ptaków na fermach kurcząt brojlerów, kur niosek, indyków i kaczek.Natomiast przedstawiciele 45 firm z branży rolniczej i żywnościowej złożyło protest w związku z zamknięciem dwóch ważnych przejść granicznych między USA i Meksykiem na terenie Teksasu. Są to kolejowe przejścia, przez które przejeżdża duża liczba pociągów, m.in. ze zbożem i surowcami paszowymi dla meksykańskiego przemysłu paszowego. Zatrzymanie ruchu granicznego w El Paso i Eagle Pass może spowodować brak surowców do produkcji pasz w Meksyku, co zagraża dalszej egzystencji wielu ferm drobiarskich.Przedstawiciele amerykańskich firm twierdzą, że wprawdzie rozumieją niepokój władz imigracyjnych w USA, że w ostatnim czasie znacząco wzrosła liczba nielegalnych imigrantów z Meksyku, którzy korzystają z kolejowych przejść granicznych między USA i Meksykiem, ale ryzyko likwidacji licznych ferm drobiu w Meksyku z powodu braku pasz stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego w tym kraju.  
20-12-2023
W krajach UE wzrasta ryzyko zakażenia drobiu wirusem HPAI grypy ptaków. W porównaniu do poprzedniego 2022 r. ryzyko to jest nieco przesunięte w czasie ze względu na opóźnione w 2023 r. przeloty dzikich ptaków (ciepła jesień).Niemniej w okresie ostatnich trzech miesięcy (wrzesień-listopad) zakażenie drobiu wirusem HPAI stwierdzono w 88 ogniskach w 23 krajach UE. Najwięcej ognisk grypy ptaków (43 ogniska) stwierdzono na Węgrzech, przy czym prawie połowa ze zlikwidowanych 2,5 mln szt. drobiu w krajach UE w tym okresie to drób na fermach w Bułgarii.Do 1 grudnia 2023 r. w krajach UE stwierdzono 473 ogniska grypy ptaków na fermach drobiu; najwięcej we Francji (157 ognisk), następnie na Węgrzech (136 ognisk) i w Polsce (64 ogniska). Dla porównania – w poprzednim 2022 r. w krajach UE stwierdzono 2321 ognisk w 24 krajach. Prawdopodobnie tak znaczny spadek ilości ognisk może wynikać z bardziej powszechnego zastosowania procedur bioasekuracji przez producentów drobiu, ale istotną rolę odegrało również większe uodpornienie się dzikich ptaków na panujący obecnie wariant wirusa grypy ptaków.Można przypuszczać, że w nadchodzących latach może pojawić się nowy wariant wirusa, który ponownie zaatakuje z większym natężeniem dzikie ptaki, a tym samym zwiększy się ryzyko zakażenia drobiu w chowie fermowym.Wprawdzie do 8 grudnia br. potwierdzono 3468 przypadków zakażenia dzikich ptaków w 2023 r. w 28 krajach UE (3245 przypadków w 33 krajach w 2022 r.), ale może to wynikać także z większego zainteresowania się ludności w reagowaniu na padłe dzikie ptaki i częstsze zgłaszanie takich przypadków służbom weterynaryjno-sanitarnym. W 2023 r. w Niemczech wykryto zakażenie wirusem HPAI grypy ptaków u 1096 padłych dzikich ptaków, natomiast we Francji u 407 dzikich ptaków. W ostatnim czasie padłe dzikie ptaki zakażone wirusem grypy ptaków stwierdzono w Danii, Włoszech, Niderlandach, Austrii, Belgii i Szwecji.   
18-12-2023
Mijający 2023 r. był dobrym okresem dla producentów drobiu i jaj zarówno w Polsce. Dzięki stosunkowo niskim cenom sprzedaży pasz znacznemu poprawieniu uległa opłacalność produkcji w porównaniu do poprzednich lat, szczególnie do lat 2020/21. I chociaż wskaźnik cen skupu drobiu do cen sprzedaży pasz nieznacznie pogorszył się w ostatnim kwartale, to nadal przewiduje się dobre warunki do produkcji mięsa drobiowego w przyszłym 2024 r. W przypadku produkcji jaj wskaźnik ten nawet poprawił się pod koniec br.Warto nadmienić, że przez cały 2023 r. obserwowano trend spadkowy cen skupu drobiu, a bieżące ceny skupu drobiu w porównaniu do najwyższych cen skupu drobiu w 2023 r. są o ponad 15% niższe. W przypadku jaj obserwowano w 2023 r. podobny trend spadkowy cen skupu i cena na koniec br. była niższa o prawie 30% w porównaniu do najwyższych cen skupu jaj w 2023 r.Analitycy rynku drobiarskiego przewidują stopniowy dalszy spadek cen skupu drobiu w przyszłym 2024 r. o prawie 20% w porównaniu do cen skupu w ostatnich miesiącach br. Ceny skupu jaj powinny utrzymać się na stabilnym poziomie w porównaniu do cen skupu w ostatnich miesiącach br., chociaż przewiduje się wahania związane ze zmiennym popytem sezonowym.W tej sytuacji opłacalność produkcji drobiu i jaj w nadchodzącym 2024 r. będzie nadal zależała w dużym stopniu od ceny sprzedaży pasz. Wprawdzie analitycy rynku zbóż nie przewidują znacznych wzrostów cen sprzedaży zbóż na światowych rynkach, niemniej – jak powszechnie się twierdzi, a o czym warto cały czas pamiętać – jedyną pewnością jest niepewność cen.
15-12-2023
Ceny surowców paszowych na rynkach światowych będą ulegały zmienności w najbliższym 2024 r. – twierdzą analitycy. To jedyny fakt, o którym możemy mówić z dużą dozą pewności w sytuacji trwającego na całym świecie procesu dostosowywania cen i marż – dodają.Wyższe koszty produkcji soi, kukurydzy i pszenicy, wpływ zmian klimatycznych, poziom zapasów oraz zaburzenia łańcuchów dostaw powodują, że zarówno eksporterzy, jak i importerzy muszą na nowo ułożyć swoje plany zaopatrzenia, aby utrzymać produkcję pasz na dotychczasowym poziomie. Dotyczyć to może w głównej mierze pasz dla drobiu, ponieważ prognozy przewidują dalszy wzrost produkcji drobiarskiej w nadchodzącym 2024 r. nie tylko na świecie, ale także w Polsce.W świetle tych wyzwań zaostrza się spór między rolnikami UE a producentami żywności na Ukrainie. Pozostanie przy dotychczasowej całkowitej liberalizacji, zgodnie z propozycjami KE, ukraińskiego eksportu na rynki UE powoduje coraz to nowe problemy już nie tylko w krajach graniczących z Ukrainą, ale także np. w Niemczech czy Francji. Obawy przed destabilizacją rynku żywności w UE budzi ponadto wzrost eksportu z Ukrainy już nie tylko produktów rolnych (zboża, oleiste, mięso drobiowe, jaja, owoce), ale także żywności przetworzonej.O wielu nowych wyzwaniach, przed jakimi może stanąć produkcja drobiu i jaj w Polsce po wprowadzeniu rewolucyjnych zmian przepisów dotyczących sposobów chowu drobiu, jakie proponują władze UE, wypowiadają się przedstawiciele przemysłu drobiarskiego.Twierdzą, że m.in. ograniczenie zagęszczenia kurcząt brojlerów do 11 kg/m2 (obecnie 33 kg/m2) i zwiększenie skali tuczu kurcząt wolniej rosnących (spowolnienie tempa wzrostu do 50 g/dzień) spowoduje znaczący spadek samowystarczalności sektora drobiarskiego w UE ze 113% do zaledwie 31%!Zmiana ta poprowadzi w prosty sposób do znaczącego wzrostu importu mięsa drobiowego, koniecznego dla zaspokojenia popytu mieszkańców UE. Lub, jeśli europejskie drobiarstwo będzie chciało utrzymać dotychczasowy poziom produkcji, konieczność budowy 116 tys. nowych kurników. Wzrośnie wtedy nie tylko zużycie pasz i wody (o 15,7%), ale także poziom emisji CO2 do atmosfery (o 30%). 
13-12-2023
Kilka dni temu 7 grudnia br. GIW potwierdził dwa ogniska grypy ptaków na fermach indyków w Inince, gm. Goleniów (woj. zachodniopomorskie). Badania laboratoryjne wykazały, że przyczyna zakażenia jest wysoce zjadliwy szczep H5N1 wirusa grypy ptaków. Utylizacji poddane zostanie łącznie ponad 104 tys. indyków.Od początku 2023 r. w Polsce poddano utylizacji z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków ponad 1,03 mln szt. drobiu. W listopadzie GLW złożył w Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt deklarację o odzyskaniu przez Polskę statusu kraju wolnego od wysoce zjadliwej grypy ptaków HPAI u drobiu. Niestety, potwierdzone ostatnio dwa ogniska grypy ptaków w woj. zachodniopomorskim zmieniają ten status.Wśród państw członkowskich UE trwa intensywna dyskusja nad rozpoczęciem procedur przyjęcia Ukrainy do Wspólnoty Europejskiej. Jednym z głównych przedmiotów tej dyskusji jest wysokość kosztów przyjęcia Ukrainy, w tym także dotacji na rolnictwo.Jak wiadomo, Ukraina jest znaczącym producentem żywności w skali globalnej i dlatego przedstawiciele organizacji rolników w krajach UE, w tym także producentów drobiu, obawiają się, że przyjęcie Ukrainy do UE będzie stanowiło poważny problem dla utrzymania dotychczasowej równowagi na europejskim rynku rolnym. Podobne obawy wyrażają europejscy rolnicy wobec szybko postępującego porozumienia o handlu z krajami Mercosur, które są zainteresowane wzmożonym eksportem żywności na europejski rynek.Wg analityków z niemieckiego Instytutu Gospodarki administracja brukselska powinna w pierwszym rzędzie podjąć rozmowy w celu reformy produkcji rolniczej w samej UE, która boryka się z wieloma problemami. Okazuje się, że rosnące koszty i wprowadzane kolejne obostrzenia dotyczące ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt skutecznie obniżają opłacalność produkcji żywności w UE.  
13-12-2023
FAO w swoim Raporcie z 8 grudnia br. podała, że w listopadzie ceny zbóż na rynkach światowych uległy obniżeniu średnio o 3% w porównaniu do cen w październiku br., przy czym ceny zbóż innych niż pszenica były niższe o 5,6%, głównie z powodu znacznego spadku cen kukurydzy, natomiast ceny pszenicy spadły o 2,4%.Światowa produkcja zbóż w 2023 r. wyniesie 2823 mln ton, o 0,9% więcej aniżeli w ub.r. i o 10,3 mln ton więcej aniżeli rekordowa produkcja zbóż w 2021 r. Eksperci FAO prognozują mniejsze zbiory kukurydzy w UE i Meksyku.Prognoza światowego wykorzystania zbóż w sezonie 2023/24 wnosi 2813 mln ton, o 1,1% większe aniżeli w poprzednim sezonie 2022/23. W związku z tym światowe zapasy zbóż powinny być na koniec sezonu 2023/24 wyższe o 2,7%. W oparciu o te prognozy eksperci przewidują, że stosunek światowych zapasów zbóż do ich zużycia będzie w sezonie 2023/24 na poziomie 30,8%, co powinno gwarantować korzystny poziom podaży w stosunku do popytu.Rolnicy i producenci żywności w krajach UE postulują od pewnego czasu potrzebę przeglądu i aktualizację dotychczasowego programu Wspólnej Polityki Rolnej WPR. Przypomnijmy, że WPR została zapoczątkowana w 1962 r. i opiera się na partnerstwie między sektorem rolnym i społeczeństwem UE, mówiąc prościej – między Europą i rolnikami. Głównym celem WPR jest wspieranie rolników i poprawa wydajności rolnictwa, dzięki czemu społeczeństwo krajów UE ma zagwarantowane bezpieczeństwo żywnościowe poprzez zapewnienie stabilnych dostaw żywności po przystępnych cenach.WPR od 60-tych lat była wielokrotnie zmieniana, podobnie jak zmieniły się warunki działania rolnictwa na świecie i w UE. Chociaż rolnicy europejscy stali się znaczącymi producentami (i eksporterami) żywności w skali światowej, to warunki działalności rolniczej w UE zmieniły się istotnie w ostatnich latach powodując, że opłacalność tej produkcji stanęła pod znakiem zapytania.W związku z tym KE postanowiła otworzyć w styczniu 2024 r. szeroką dyskusję dotyczącą przyszłości europejskiego rolnictwa. Dyskusja ma obejmować następujące obszary:·     zapewnienie rolnikom i mieszkańcom wsi lepsze perspektywy rozwoju opartego na przyzwoitym poziomie życia,·     możliwości wspierania rolnictwa w trosce o planetę i jej ekosystem,·     możliwości lepszego wykorzystania wiedzy i innowacji technologicznych,·     zapewnienie dostatniej przyszłości europejskiemu systemowi produkcji żywności w obliczu światowej konkurencji na rynkach żywnościowych,Polscy rolnicy są gotowi wziąć aktywny udział w dyskusji nad kształtowaniem przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej, między innymi dlatego, że Polska jest znaczącym producentem żywności w UE. Jako kluczowe zagadnienia powinny być przedyskutowane takie problemy, jak zaplanowany priorytet ochrony klimatu i wynikające z tego propozycje ograniczenia produkcji rolniczej oraz zwiększający się import tańszej żywności z krajów spoza UE, który nie jest ograniczany kontyngentami czy cłami.    
12-12-2023
W Polsce rośnie produkcja piskląt kurcząt rzeźnych – podaje KIPDiP. W październiku br. zostało wylężonych 136 mln szt. piskląt kurcząt rzeźnych, to jest o 9 mln więcej niż we wrześniu br. i o 10 mln więcej niż w październiku ub.r. Prawdopodobnie zostanie pobity też rekord ilości rocznie wylężonych piskląt kurcząt rzeźnych, który może przekroczyć liczbę 1,5 mld szt.Przypomnijmy, że po raz pierwszy ilość wylężonych piskląt kurcząt rzeźnych przekroczyła poziom 1 mld szt. w 2015 r. Jest to najwyższa dynamika wzrostu ilości wylężonych piskląt spośród wszystkich krajów UE. Warto podkreślić, że zwiększająca się jednocześnie baza wylęgowa w Polsce pozwoliła po raz pierwszy w 2021 r. nie tylko zaspokoić krajowy popyt, ale też wyeksportować pierwsze partie piskląt; z importera staliśmy się eksporterem piskląt kurcząt rzeźnych.Polska jest największym w Europie eksporterem mięsa drobiowego; na świecie zajmujemy trzecią pozycję. Krajowa produkcja przekracza o 100 % krajowy popyt, w związku z czym utrzymanie eksportu na dotychczasowym poziomie jest kluczowym elementem powodzenia przemysłu drobiarskiego w naszym kraju.Kolejnym hitem polskiego drobiarstwa może stać się w najbliższych latach, oprócz gęsiny, także mięso z kaczek. Dynamika wzrostu wylęgów piskląt kaczych jest w ostatnim okresie imponująca i tylko w 2022 r. ilość wylężonych piskląt kaczych zwiększyła się o ponad 70% w porównaniu do poprzedniego roku.W aspekcie wzrostu produkcji mięsa drobiowego w Polsce pozytywną informacją jest wiadomość o stabilizacji produkcji pasz drobiowych, jedynego rodzaju mieszanek paszowych, których produkcja wzrosła w ostatnim roku, w przeciwieństwie do pasz dla trzody chlewnej i bydła. Ważnym elementem tej stabilizacji jest zmniejszenie dynamiki zmian cen surowców zbożowych na rynkach krajowych i światowych, dzięki czemu przemysł paszowy w Polsce mógł zmniejszyć środki obrotowe i zwiększyć płynność finansową. Stabilizacja produkcji pasz stanowi wyraźny sygnał dla producentów drobiu, że dynamika zmian kosztów produkcji, przynajmniej w zakresie kosztów zakupu pasz, w najbliższym czasie ulegnie wyraźnemu zmniejszeniu. 
06-12-2023
Amerykańskie służby weterynaryjne informują o kolejnych ogniskach grypy ptaków na fermach kur niosek, kaczek i indyków. Wrażenie robią ilości drobiu poddawanego eutanazji i utylizacji w celu zapobieżenia dalszemu rozprzestrzenianiu się groźnej choroby.Niemniej wiadomo, że w USA liczba kur niosek na fermach produkujących jaja spożywcze sięga często setek tysięcy ptaków i jeśli pojawią się symptomy grypy ptaków, to zgodnie z obowiązującymi przepisami procesowi eutanazji muszą być poddane wszystkie ptaki przebywające aktualnie na terenie zakażonej fermy. Podobnie dzieje się w przypadku ferm indyczych, w których tuczonych są dziesiątki tysięcy indyków.Wynika z tego wniosek, że wysoka koncentracja produkcji drobiu w jednym miejscu (fermie) stanowi w przypadku zakażenia wirusem grypy ptaków poważne ryzyko utraty dziesiątek tysięcy ptaków, a nawet setek tysięcy.  Francuski parlament przegłosował nowelizację ustawy, która chroni rolników przed niesłusznymi oskarżeniami o powodowanie nadmiernego hałasu czy emitowanie nieprzyjemnych zapachów, które w naturalny sposób wynikają z typowych prac związanych z produkcją rolniczą.Uchwalona wcześniej w 2021 r. ustawa chroniąca rolników przed niesłusznymi oskarżeniami musiała być bardziej doprecyzowana, ponieważ nowi mieszkańcy wsi przybyli z miast w celu zamieszkania na wsi traktowanej jak uzdrowisko czy przyjemny, uroczy park krajobrazowy, a nieprowadzący działalności typowo rolniczej, skarżą rolników w ponad 500 procesach sądowych o nieprzestrzeganie zasad dobrosąsiedzkich w zakresie hałasu maszyn rolniczych (traktory), odgłosów zwierząt utrzymywanych w gospodarstwach (bydło, drób) oraz emisji nietypowych uciążliwych zapachów (usuwanie i gromadzenie obornika lub ściółki).Francuscy parlamentarzyści uważają, że rolnicy produkujący żywność musza podlegać ochronie, a obowiązujące przepisy powinny być oparte o zdroworozsądkową ocenę różnych efektów ubocznych (hałas, zapachy) towarzyszących produkcji rolniczej. Wieś jest bowiem naturalnym miejscem działalności rolniczej, a nie terenem służącym miłemu spędzaniu czasu po pracy w mieście.
04-12-2023
W ostatnich dniach listopada obecność wirusa grypy ptaków H5N1 została potwierdzona w zakażonym stadzie 3,85 tys. indyków na fermie w Morbihan, departamencie w północno-zachodnim regionie Brytanii (Francja). Ptaki zostały poddane eutanazji, a ferma oczyszczona i zdezynfekowana.Wg Raportu Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt WOAH z dnia 1 grudnia br. od początku 2023 r. stwierdzono 436 ognisk grypy ptaków w 28 krajach europejskich na fermach i w gospodarstwach utrzymujących drób oraz 3073 przypadki zakażonych dzikich ptaków. Najwięcej ognisk grypy ptaków stwierdzono na terenie Francji (148 ognisk), następnie na Węgrzech (115 ognisk) i w Polsce (62 ogniska).Natomiast wśród dzikiego ptactwa najwięcej przypadków stwierdzono w Niemczech (1019), Holandii (373), Francji (307), Włoszech (204) i Belgii (201); w Polsce stwierdzono 139 przypadków zakażenia dzikich ptaków wirusem grypy ptaków.Grypa ptaków została też potwierdzona w ostatnich dniach na fermach drobiu w Kalifornii. W powiecie Sonoma zakażone zostało stado 82,5 tys. kur niosek, a w powiecie San Benito stado 5 tys. kaczek. Nieco wcześniej grypę ptaków stwierdzono w stadzie 169,3 tys. kaczek w powiecie Sonoma.Z dniem 1 października służby weterynaryjne we Francji rozpoczęły szczepieniem drobiu przeciwko wirusowi grypy ptaków. W pierwszym miesiącu szczepieniu poddano 4,8 mln szt. kaczek. Szczepienia objęły stada drobiu w 10 regionach, głównie w zachodniej części Francji: w regionie Pays de la Loire zaszczepiono ponad 2 mln szt. drobiu i w regionie Nouvelle Aquitaine ponad 1,5 mln szt. drobiu.Zarówno służby weterynaryjne we Francji, jak i w pozostałych krajach Europy, z zainteresowaniem obserwują wyniki podjętego działania w zakresie szczepienia drobiu przeciwko zakażeniom wirusem grypy ptaków. Oczekuje się, że będzie to znaczące wzmocnienie odporności zaszczepionych ptaków, co wraz z zastosowaniem restrykcyjnych metod bioasekuracji pozwoli zmniejszyć ryzyko zakażenia się drobiu tą groźną chorobą.   
01-12-2023
Trwają negocjacje Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej w sprawie ustalenia szczegółów dotyczących emisji przemysłowych z ferm prowadzących chów zwierząt, m.in. drobiu. Negocjatorzy z PE i UE osiągnęli wczoraj wstępne porozumienie polityczne i zaproponowali, żeby przepisy znowelizowanej dyrektywy IED obejmowały fermy kur niosek o wielkości powyżej 300 DJP (75 tys. szt. kur niosek) i fermy kurcząt brojlerów o wielkości powyżej 280 DJP (78 tys. szt. kurcząt). Porozumienie musi teraz przyjąć PE i Rada Europejska.Znowelizowane przepisy wprowadzają obowiązek ferm drobiu, po ustaleniu najsurowszych z możliwych do osiągnięcia poziomów emisji przemysłowych, do podjęcia działań prowadzących do większej efektywności energetycznej, wodnej i materiałowej, które pozwolą skutecznie ograniczyć emisję przemysłową. Prowadzone działania wynikają ze strategii przyjętej w „Europejskim Zielonym Ładzie”, który zakłada zerową emisję przemysłową gazów cieplarnianych (neutralność klimatyczną) w krajach UE do 2050 r. Brak przestrzegania nowych przepisów będzie podstawą do nałożenia kar finansowych na właścicieli ferm.Niestety, znowelizowane przepisy dot. emisji przemysłowych zwiększą koszty produkcji drobiu i jaj. Może to spowodować, że produkcja drobiarska w UE, w tym także w Polsce, stanie się mniej konkurencyjna na rynku globalnym i w dalszej perspektywie wiele z ferm zostanie zmuszona do ograniczenia produkcji, a nawet jej zaprzestania.Perspektywa zwiększenia kosztów produkcji już dzisiaj stanowi poważny problem dla producentów drobiu i jaj w Polsce. Z prowadzonych analiz wynika, że wysokie koszty pasz, energii i pracy spowodowały znaczne zmniejszenie marży produkcyjnej producentów drobiu i to pomimo często zwiększenia wolumenu produkcji.Poważny problem stanowi też zwiększający się eksport towarów rolnych z Ukrainy, w tym także drobiu i jaj. Nieograniczony dostęp rynku UE dla tego eksportu nadal wywołuje napięcia, zwłaszcza wśród producentów drobiu i jaj, zwłaszcza w tzw. krajach przyfrontowych. Dlatego też wbrew postanowieniom KE o przedłużeniu nieograniczonego bezcłowego eksportu towarów rolnych z Ukrainy do UE Słowacja postanowiła wprowadzić z dniem 1 stycznia 2024 r. zakaz importu niektórych ukraińskich towarów rolnych. 
29-11-2023
Analitycy rynku drobiarskiego twierdzą, że sytuacja w segmencie drobiarskim jest zróżnicowana. Perspektywy rozwoju produkcji mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów są w UE dobre, a rosnąca liczba wylężonych piskląt mięsnych utrzymuje się nadal w całym 2023 r., także w Polsce, jednym z największych producentów w UE mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów.Niestety, nadal utrzymuje się trend spadkowy w produkcji mięsa z indyków. Od początku br. spada pogłowie indyków w Polsce. Nadmierna produkcja i trudności w eksporcie powodują, że w sieciach handlowych pojawiają się znaczące promocje sprzedaży elementów tuszki indyczej, w tym także fileta piersiowego indyczego.KE wprowadziła obowiązek gromadzenia danych o stosowaniu antybiotyków w produkcji zwierzęcej i okresowego raportowania statystyk dotyczących faktycznego zużycia antybiotyków w leczeniu zwierząt w podziałem na gatunki i kategorie. Raportowanie to, wprowadzone rozporządzeniem (UE) 2019/6, ma zacząć obowiązywać w 2024 r. Dla takich zwierząt jak bydło, trzoda chlewna i drób dane w zakresie zużycia antybiotyków w 2023 r. trzeba będzie przekazać w formie raportu do 30 września 2024 r. oznacza to, że zarówno dystrybutorzy, jak i producenci mają na przygotowanie się do raportowania niecały rok.Na razie nie znamy jeszcze szczegółowych przepisów, jakie zostaną wprowadzone w Polsce. Nie wiemy też, jak będzie przebiegał proces zbierania danych, ich analizy i przygotowania odpowiednich raportów. Dotychczas kraje UE, w tym Polska, posiadały informacje wyłącznie o sprzedaży przeciwdrobnoustrojowych produktów leczniczych. Dlatego też do GIW napływały jedynie dane i ilości sprzedanych antybiotyków, a nie ich faktyczne zużycie. Teraz sytuacja ma się zmienić.
27-11-2023
Główny Lekarz Weterynarii złożył w Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt WOAH deklarację o uzyskaniu przez Polskę statusu kraju wolnego od wysoce zjadliwego wirusa HPAI grypy ptaków wśród drobiu. Możliwość złożenia takiej deklaracji wynika z obowiązujących przepisów prawa zawartych w art. 10.4.5 Kodeksu Zdrowia Zwierząt Lądowych WOAH, które stanowi o tym, że odzyskanie statusu kraju wolnego od wirusa grypy ptaków może nastąpić po 28 dniach od zastosowania procedury stamping-out policy oraz spełnienia warunku, że działania w rejonie ostatniego ogniska grypy ptaków zostały pomyślnie zakończone i wprowadzony został stały nadzór przez służby sanitarno-weterynaryjne.Procedury stamping-out policy przewidują w przypadku wystąpienia grypy ptaków u drobiu eutanazję wszystkich sztuk drobiu przebywającego w danym czasie w wyznaczonym ognisku, zarówno drobiu zakażonego, jak i niezakażonego, ale przebywającego w miejscu ogniska grypy ptaków oraz unieszkodliwienie (utylizację) zwłok ptaków padłych i zabitych, oczyszczenie fermy (gospodarstwa), usunięcie zmagazynowanej paszy, surowców paszowych i ściółki, a także mycie, czyszczenie i dezynfekcję kurników, pomieszczeń i zainstalowanego w nich sprzętu.W rejonie ogniska administracyjnie zostały wyznaczone strefy zapowietrzenia i zagrożenia oraz wdrożone procedury wynikające z ustanowienia tych stref.Warto ponadto nadmienić, że Komisja Europejska podjęła w dniu 24 października 2023 r. Decyzję Wykonawczą 2023/2447 dotyczącą środków nadzwyczajnych w odniesieniu do ognisk wysoce zjadliwej grypy ptaków w niektórych państwach członkowskich (Dania, Polska); Decyzja jest notyfikowana jako dokument nr C(2023-7450).Z uwagi na zmieniającą się sytuację epidemiologiczną w UE oraz sezonowość występowania wirusa grypy ptaków u dzikiego ptactwa istnieje ryzyko wystąpienia w krajach UE kolejnych nowych ognisk grypy ptaków w nadchodzących miesiącach, co może wymagać wyznaczenia przez KE w ramach niniejszej Decyzji dodatkowych obszarów zapowietrzonych i zagrożonych oraz, jeśli będzie to konieczne, obszarów buforowych (patrz; powyższa decyzja KE). W związku z tym KE dokonuje bieżącej oceny sytuacji epidemiologicznej i przeglądu środków. 
24-11-2023
Mięso drobiowe będzie w 2023 r. najważniejszym na świecie źródłem białka zwierzęcego. Analitycy spodziewają się, że w br. zostanie wyprodukowane 156 mln ton mięsa drobiowego, o 14% więcej w porównaniu do średniej produkcji w latach 2020-2022, i będzie to ponad połowa przewidywanego wzrostu produkcji mięsa na świecie.Wg danych FAO produkcja mięsa ogółem na świecie wyniesie w 2023 r. 364 mln ton, o 0,4% więcej aniżeli w 2022 r., przy czym wzrost produkcji mięsa drobiowego wyniesie 1,3% (światowa produkcja wieprzowiny w 2023 r. wyniesie 121,7 mln ton i będzie o 0,5% mniejsza aniżeli w 2022 r.).Przewiduje się, że w okresie najbliższych dziesięciu lat do 2032 r. światowa produkcja mięsa wzrośnie o 41 mln ton, w tym o 20 mln ton zwiększy się ilość mięsa drobiowego, głównie wyprodukowanego w krajach Azji. Kraje azjatyckie odpowiadają za 40% światowej produkcji mięsa drobiowego.Wzrost produkcji mięsa drobiowego będzie też stymulowany większym popytem. Mięso drobiowe jest chętniej spożywane ze względu na swoją wysoką wartość pokarmową i walory zdrowotne. Jednocześnie produkcja mięsa drobiowego stała się bardziej opłacalna w II połowie 2023 r. dzięki niższym cenom zakupu zbóż i soi, co spowodowało spadek cen sprzedaży pasz o 10-15% w porównaniu do rekordowo wysokich cen sprzedaży pasz w 2022 r.
22-11-2023
Nieskuteczne procedury sanitarne oraz bioasekuracyjne, zastosowane przez AB CA Cedergren, największego producenta jaj spożywczych w Szwecji, w celu zwalczenia powtarzających się na dużą skalę w fermach kur niosek tego producenta przypadków skażenia jaj bakteriami Salmonella, zmusiły szwedzkie służby weterynaryjne do podjęcia drastycznej decyzji o natychmiastowej likwidacji (eutanazji) ponad miliona kur niosek (firma posiadała w swoich fermach ok. 1,2 mln kur niosek), a następnie przeprowadzenia dogłębnej procedury odkażania i dezynfekcji wszystkich kurników, aby po niezbędnym okresie kwarantanny i uzyskaniu negatywnych wyników kontroli dalszej obecności groźnych bakterii Salmonella podjąć decyzję o ewentualnym zasiedleniu kurników i ponownym rozpoczęciu produkcji.Ponieważ AB CA Cedergren odpowiadała za 20% ilości jaj na szwedzkim rynku, istnieje obawa, że na rynku może brakować jaj, a to z kolei może być powodem do wzrostu cen sprzedaży, czego obawiają się konsumenci w związku z ich zakupami przedświątecznymi.A jeśli o Święcie mowa, to mieszkańcy Stanów Zjednoczonych od kilkunastu dni żyją w gorączce przygotowań do spożycia w gronie rodzinnym tradycyjnego indyka z okazji Święta Dziękczynienia. Cena indyków jest nieco niższa (o 4,5%) w porównaniu do rekordowej ceny w ub.r., ale i tak znacznie wyższa w porównaniu do średniej ceny z kilkunastu poprzednich lat; o 25% wyższa w porównaniu do ceny w 2019 r. – przed pandemią i inflacją.Niestety, tegoroczne Święto Dziękczynienia odbędzie się w cieniu kolejnych ognisk grypy ptaków na indyczych fermach w USA. Służby weterynaryjne informują o nowych ogniskach HPAI na fermach w stanie Dakota Płd.: ferma tuczu indyków (33,4 tys. szt.) oraz dwie indycze fermy reprodukcyjne (19,2 tys. i 30,1 tys.). W ostatnich dniach ogniska grypy ptaków stwierdzono również na fermach w Kalifornii (fermy kaczek) i w Kanadzie (brak danych o gatunku drobiu i liczbie zakażonych ptaków). Wcześniej grypa ptaków wystąpiła na fermach kur niosek w stanach Minnesota i Kolorado.
20-11-2023
Polska jest znaczącym producentem mięsa drobiowego, zarówno pochodzącego od kurcząt brojlerów i indyków, ale także kaczek i gęsi. Wielkość produkcji powoduje, że Polska jest największym eksporterem drobiu w Europie i trzecim na świecie. Ale równolegle rośnie wykorzystanie mięsa drobiowego w krajowej produkcji wyrobów mięsnych.Ogromna podaż stosunkowo taniego mięsa drobiowego jest znakomicie wykorzystywana przez producentów wyrobów mięsnych z mięsa czerwonego, zwłaszcza z wieprzowiny, którzy chętnie włączają wysokowartościowe i prozdrowotne mięso drobiowe do receptur wielu swoich wyrobów, także tych tradycyjnie produkowanych w Polsce.Nie budzą zdziwienia wśród konsumentów drobiowe kabanosy, parówki czy kiełbasa polska z udziałem mięsa drobiowego. Wręcz przeciwnie! Wskutek rosnącej świadomości wśród dzisiejszych konsumentów o znaczeniu dla zdrowia ludzi poszczególnych składników codziennej diety, większej wiedzy o wartości pokarmowej różnych produktów, a także dzięki umiejętności budowania takiej prozdrowotnej diety, konsumenci chętnie kupują wyroby mięsne z udziałem mięsa drobiowego, mówiąc inaczej – z udziałem mięsa białego.Poszukują wyrobów mięsnych, które zawierają mniej tłuszczu i więcej łatwostrawnego białka. Widoczny na etykiecie większy udział mięsa drobiowego jest niejako z automatu odczytywany jako czynnik prozdrowotny, w szerokim tego słowa znaczeniu. Spożywanie mięsa nie stało się synonimem braku nowoczesności, a dieta wegetariańska czy wegańska nie zawsze jest wybierana jako ta najwłaściwsza z punktu widzenia diety prozdrowotnej. Powinniśmy jeść mięso i wyroby mięsne, chociaż nie w takiej ilości, jak jeszcze niedawno temu…Branża mięsna, a zwłaszcza drobiarska twierdzi, że szczególnie pokolenie Z, czyli konsumenci w wieku mniej więcej 15-30 lat, to znacząca grupa świadomych klientów gotowych kupować taką żywność, która zapewni im nie tylko zdrowie, ale także świetną kondycję fizyczną i urodę. O walorach takiej diety chętnie informują dietetycy w sieciach społecznościowych, które dla pokolenia Z są często najważniejszym źródłem wiedzy. Wszystko to powoduje, że przed drobiarstwem i producentami mięsa drobiowego w Polsce pojawia się dobra prognoza rozwojowa w najbliższych latach.
20-11-2023
Ukraina eksportuje coraz więcej towarów rolnych i żywności na europejskie rynki w krajach UE. Udział Europy w ukraińskim eksporcie wzrósł z 32% w 2021 r. (przed wybuchem wojny z Rosją) do 59% w okresie od stycznie do października br. Przekierowanie ukraińskiego eksportu wynika ze spadku eksportu do państw Afryki o 50%, Azji Płd.-Wsch. o blisko 70% i pozostałych krajów Azji o 26%.Głównym powodem zmiany kierunku eksportu towarów rolnych przez Ukrainę jest blokada portów czarnomorskich przez Rosję. Głównymi produktami rolnymi eksportowanymi przez Ukrainę są zboża (39% udziału) i oleje roślinne (26% udziału), natomiast mięso i jaja mają niewielki udział wynoszący 2-4%.Wg analityków rynku rolnego w UE istnieje potencjalna możliwość wykorzystania ukraińskich towarów rolnych jako surowców do produkcji wysoko przetworzonej żywności i sprzedaży jej na europejskim rynku pod znanymi markami z dodaną marżą. Przewiduje się rozwój takiego modelu produkcji żywności także w Polsce, ale wymaga to nowych inwestycji i otwarcia nowych kanałów dystrybucji.Mówiąc prościej, zamiast blokować ukraiński eksport, można go przyjmować, przetwarzać i zarabiać na sprzedaży tak wyprodukowanej żywności. Niestety powraca pytanie, czy przy nadprodukcji rolniczej kraje UE są przygotowane do zagospodarowania dodatkowej znacznej puli towarów rolnych z Ukrainy bez uszczerbku dla opłacalności produkcji przez rolników europejskich?
17-11-2023
Wirus grypy ptaków atakuje drób w amerykańskich fermach. Sytuacja jest niepokojąca, ponieważ w kolejnej fermie kur niosek (1,2 mln szt. kur), tym razem w stanie Iowa, zostało potwierdzone zakażenie ptaków groźnym wysoce zjadliwym HPAI wirusem grypy ptaków. Wcześniej ognisko grypy ptaków zostało potwierdzone na fermie w stanie Minnesota, gdzie eutanazji poddano blisko milion kur niosek.Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja w stanie Iowa, który jest jednym z głównych producentów jaj spożywczych i indyków w USA. Jeśli nastąpi rozprzestrzenienie wirusa HPAI wśród innych ferm, może to spowodować okresowy niedobór jaj na amerykańskim rynku i wynikający z tego wzrost cen sprzedaży. Podobny scenariusz jest możliwy w przypadku indyków.Przypomnijmy, że w trakcie ostatniej epizoocji grypy ptaków w stanie Iowa poddano eutanazji prawie 16 mln. Szt. drobiu, głównie kur niosek i indyków. W okresie od 2022 r. do kwietnia 2023 r. z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków zutylizowano w USA blisko 60 mln szt. drobiu na fermach w 47 stanach. Ceny sprzedaży jaj i mięsa indyczego osiągnęły w tym czasie rekordowy poziom.Jednocześnie przedstawiciele Amerykańskiej Komisji ds. Jaj (American Egg Board) wraz z wybranymi producentami jaj spożywczych udali się z misją handlową do Korei Płd. i Japonii, aby przedstawić propozycję dwukrotnego zwiększenia eksportu amerykańskich jaj na rynki tych krajów do końca 2028 r.Eksport amerykańskich jaj wynosi obecnie 3,8% w stosunku do produkcji ogółem, podczas gdy eksport wieprzowiny to prawie 20% czy produktów mlecznych to ponad 18%. Amerykańska Komisja ds. Jaj AEB chce pomóc producentom jaj i przetworów jajecznych w USA wzmacniając ich potencjał produkcyjny poprzez otwarcie nowych rynków eksportu. Wspólna misja handlowa przedstawicieli AEB i producentów jaj stanowi bardzo ważny krok w realizacji poszerzania globalnej strategii eksportu amerykańskich jaj, dzięki czemu zapewniona będzie stabilizacja tego segmentu produkcji drobiarskiej w dłuższej perspektywie czasu.Oprócz nawiązania osobistych kontaktów z koreańskimi i japońskimi producentami pieczywa, głównymi odbiorcami jaj, Amerykanie planują wprowadzenie programów edukacyjnych informujących o korzyściach wynikających z zastosowania w produkcji pieczywa przetworów jajecznych zamiast powszechni wykorzystywanych, zwłaszcza w Korei Płd., jaj w skorupkach.  
16-11-2023
Zmienia się sytuacja na europejskim rynku rolnym. Znaczący import żywności i towarów rolnych z Ukrainy oraz krajów Mercosur w ostatnim czasie stawia pod znakiem zapytania opłacalność produkcji rolnej w krajach UE obarczonej nakazami wynikającymi ze strategii Zielonego Ładu i „Fit for 55”, a także finansowymi następstwami pandemii, wzrostu cen energii i inflacji.W informacjach płynących z PE i KE pojawiają się zapowiedzi koniecznej reformy programów finansowego wsparcia rolników. W jakimś sensie wieloletni program wspierania produkcji rolniczej w krajach UE dotacjami spowodował obniżenie konkurencyjności, ale także ujawnił potrzebę refleksji w zakresie przydatności nowych inwestycji europejskiego rolnictwa w stosunku do produkcji rolniczej w krajach, gdzie ta produkcja pozbawiona dotacji, ale obficie korzystająca z naturalnych dobrodziejstw klimatu i żyzności gleb, jest znacznie mniej kosztochłonna.Eksperci rynku drobiarskiego przewidują w związku z tym znaczące zmiany w strukturze własnościowej polskiego drobiarstwa. Istotnym sygnałem nadchodzących zmian może być przejęcie Indykpolu i poszerzenie bazy produkcyjnej przez Drosed kontrolowany przez francuską Grupę LDC. Międzynarodowy kapitał finansowy, zaangażowany w produkcję drobiarską, upatruje w strukturze polskiego drobiarstwa korzyści sprzyjające dalszemu rozwojowi w nadchodzących czasach.Jednocześnie informacje płynące z branży mięsnej zapowiadają dużo większe wykorzystanie mięsa drobiowego do produkcji przetworów mięsnych. Wchodzące do społeczności konsumenckiej nowe pokolenia domagają się większego udziału w codziennej diecie produktów pochodzenia zwierzęcego, ale zawierających więcej zdrowego, wysokowartościowego i bogatego w łatwostrawne białko mięsa drobiowego.Ważnym sygnałem ilustrującym korzystny rozwój polskiego drobiarstwa jest ogromny wzrost eksportu gęsiny. Polsce producenci gęsi w okresie od stycznia do sierpnia br. wyeksportowali o 60% więcej tuszek i elementów z gęsi aniżeli w tym samy okresie roku poprzedniego (2,9 tys. ton vs. 1,8 tys. ton). Rosnąca silna pozycja polskiej gęsiny na europejskim (głównie niemieckim) rynku stanowi dobry prognostyk dla rozwoju tej produkcji w nadchodących latach. 
14-11-2023
Indykpol, jeden z najnowocześniejszych zakładów drobiarskich w Europie przerabiający mięso indycze, zostanie przejęty przez francuską Grupę LDC, która od ponad dwudziestu lat jest właścicielem Grupy Drosed S.A. w Polsce. Francuski inwestor i Indykpol S.A. zawarły warunkową umowę nabycia udziałów w Indykpolu, a sfinalizowanie kontraktu przewidziane jest na pierwszą połowę 2024 r.Sprywatyzowane w 1991 r. Olsztyńskie Zakłady Drobiarskie przyjęły nazwę Indykpol i zostały przekształcone w spółkę akcyjną. W skład Grupy Indykpol wchodzą: wytwórnia pasz, wylęgarnia piskląt indyczych, własne fermy hodowlane i tuczowe oraz zakład ubojowo-przetwórczy.  Cztery centra dystrybucji umożliwiają dostarczenie pełnego asortymentu wyrobów do wszystkich regionów sprzedaży. Indykpol tworzył również centra dystrybucji swoich wyrobów zarówno w UE, jak i poza nią.Warto podkreślić, że Grupa Indykpol, pomimo wielu wysiłków, musiała ograniczyć swoją produkcję w 2020 r. (przejście z dwóch zmian na jedną zmianę w produkcji) z powodu pandemii COVID-19, ograniczeń eksportowych wynikających z ognisk grypy ptaków w Polsce czy szalejącej inflacji. Odbudowanie dotychczasowego potencjału produkcyjnego wiąże się z koniecznością podwojenia obecnej bazy tuczowej (fermy tuczu indyków), co w obecnych warunkach jest zadaniem ogromnie trudnym, a często mało realnym (utrudnienia w budowie nowych kurników, niska cena skupowa żywca drobiowego, spadek cen sprzedaży mięsa indyczego itp.).Transakcja będzie korzystna zarówno dla strony francuskiego przedsiębiorstwa drobiarskiego LDC, które dzięki temu znacznie zwiększy swój udział w polskim i europejskim rynku drobiarskim, ale także dla strony polskiej, która dzięki przejęciu zostanie włączona ze swoimi produktami do europejskiej sieci handlowej zarządzanej przez LDC.Piotr Kulikowski, prezes zarządu Indykpol, w wypowiedzi w 2022 r. dla Wiadomości Spożywczych stwierdził, że „dzisiaj tak naprawdę jedynym logicznym krokiem, żeby powstały bardzo mocne zakłady indycze – ale to się odnosi również do zakładów wykorzystujących do swojej produkcji mięso kurcząt brojlerów – jest konsolidacja branży. Tak, by było mniej rzeźni, ale produkujących bardziej efektywnie niż ma to miejsce dzisiaj”.
10-11-2023
Wielkopolscy rolnicy twierdzą, że na polskich rynkach rolnych trwa dekoniunktura. Szczególnie dramatycznie wygląda sytuacja na rynku kukurydzy. Za tonę mokrej kukurydzy (wilgotność ok. 30%) skupy są gotowe zapłacić od 350-460 zł, w zależności od regionu Polski. Cena ta jest wysoce nieadekwatna do kosztów produkcji, jakie musi ponieść rolnik na uprawę kukurydzy, a które wynoszą prawie 10 tys. zł na hektar. Przypomnijmy, że średni plon kukurydzy mokrej z jednego ha wynosi od 6-13 ton mokrego ziarna, zatem nakłady na jedną tonę mokrej kukurydzy mieszczą się w przedziale od 770 zł do 1600 zł.Aktualnie cena sprzedaży suchej kukurydzy wynosi średnio 650 zł/tonę (700 zł/tonę na północy Polski, 600 zł/tonę na południu Polski) co nie pokrywa nawet kosztów produkcji. Cena sprzedaży kukurydzy suchej na paryskiej giełdzie MATIF wynosi obecnie 850-900 zł/tonę. Koszt wyprodukowania jednej tony kukurydzy suchej (wilgotność ok. 12%) musi być ponadto zwiększony o koszty suszenia, które przy obecnych cenach energii i paliw nie są takie niskie.Dekoniunktura trwa także na rynku indyczym. Cena skupu indyków wynosi obecnie 6,00 zł/kg żywca. Spadek od maja br. wynosi zatem 34%; pod koniec kwietnia cena skupu indyków w Polsce wynosiła 9 zł/kg. W tym okresie cena sprzedaży fileta piersiowego indyka spadła z 24 zł/kg na początku maja br. do 19 zł/na początku listopada; spadek wyniósł ponad 20%. Spadek cen sprzedaży dotyczy także elementów indyczej tuszy.Francuski gigant drobiarski LDC, jeden z największych producentów drobiu w UE, poinformował o zawarciu warunkowej umowy nabycia udziałów w Indykpolu S.A., należącym do Grupy Kapitałowej Rolmex S.A. Grupa LDC jest właścicielem Grupy Drosed od 2000 r. Finalizacja zakupu akcji Indykpolu prawdopodobnie nastąpi na początku 2024 r. i będzie wyrazem postępującej konsolidacji producentów mięsa na polskim rynku. Jednocześnie będzie dla Indykpolu okazją do zwiększenia dostępu do europejskiego rynku drobiarskiego, a tym samym polepszy się perspektywa rozwoju dla polskich producentów żywca indyczego.
08-11-2023
Wysoce zjadliwy wirus grypy ptaków zaatakował fermę kur niosek w powiecie Wright, Minnesota (północne USA) zmuszając władze sanitarne do utylizacji rekordowej liczby 940 tys. kur. Jest to jedenasta ferma drobiu zakażona wirusem grypy ptaków na terenie stanu Minnesota tej jesieni, ale pierwsza ferma kur niosek.Co więcej, jest to pierwsza zakażona wirusem grypy ptaków ferma kur niosek na terenie USA w 2023 r. Wcześniej ognisko grypy ptaków na fermie kur niosek stwierdzono w grudniu 2022 r. i było to w powiecie Weld County, Colorado. Utylizacji poddano wówczas 240 tys. kur niosek.W latach 2022/23 potwierdzono 92 ogniska grypy ptaków na fermach drobiu w stanie Minnesota i była to największa liczba ognisk tej groźnej choroby spośród wszystkich stanów USA w tym okresie. Drugim co do liczby ognisk grypy ptaków na fermach drobiu jest stan Dakota Płd., gdzie w latach 2022/23 potwierdzono 72 ogniska; ostatnie w pierwszych dniach listopada br. na fermie rodzicielskiej indyków, gdzie utylizacji poddano 26,8 tys. indyków.Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt poinformowała, że w październiku br. stwierdzono kilka ognisk grypy ptaków na fermach drobiu w Kanadzie. Na fermach w Chilliwack, Kolumbia Brytyjska utylizacji poddano 16,4 tys. kur niosek oraz 13,5 tys. kurcząt brojlerów. W Abbotsford, Kolumbia Brytyjska utylizacji poddano 15,3 tys. szt. drobiu na fermie reprodukcyjnej. Wcześniej w Athabasca, Alberta, utylizacji poddano 59,2 tys. indyków.
06-11-2023
Trwają żniwa kukurydzy. Wg szacunków MRiRW obsianych kukurydzą jest przeszło 1,9 mln ha areału. Do pełnego dokończenia zbiorów niezbędna jest bezdeszczowa pogoda. Niestety, w niektórych regionach kraju (południowy wschód) opady są obfite. Wg meldunków żniwnych na Opolszczyźnie zebrano ok. 60% kukurydzy, na Mazowszu ok. 50%, na Pomorzu 40%, a na Lubelszczyźnie zaledwie 30%. Obserwuje się duże zróżnicowanie wydajności plonowania kukurydzy, które wynosi od 6-15 ton/ha kukurydzy mokrej. Słabsze plony kukurydzy zanotowano na zachodzie i w centrum Polski.Ceny skupu mokrej kukurydzy w znacznym stopniu są uzależnione od podaży i wynoszą od 360 zł/tonę na południowym wschodzie Polski do 460 zł/tonę w województwach zachodnich i północnych. Ceny skupu kukurydzy suchej wynoszą 670-750 zł/tonę. Dla porównania ceny skupu pszenicy paszowej wynoszą 750-870 zł/tonę.W portach trwa intensywny eksport kukurydzy; przewiduje się, że w październiku zostanie wyeksportowane ok. 200 tys. ton kukurydzy (eksport pszenicy w tym okresie może wynieść 500 tys. ton).Zakład Hodowli Drobiu w Instytucie Zootechniki PIB prowadzi badania nad zmniejszeniem emisji amoniaku w fermach drobiu. Ten szkodliwy dla zdrowia drobiu i ludzi gaz jest też jednym z ważniejszych związków chemicznych odpowiedzialnych za tworzenie się nieprzyjemnego odoru wokół ferm drobiu. Naukowcy wiążą nadzieję na uzyskanie pozytywnych wyników swoich badań, ponieważ proponowane zmiany w technologii chowu drobiu mają być na bieżąco testowane w warunkach ferm drobiarskich, a obserwacje i uwagi właścicieli kurników oraz personelu obsługującego drób mają być wykorzystane w przygotowaniu ostatecznych propozycji pozwalających skutecznie zmniejszyć emisję amoniaku.Jedna z posłanek dotychczasowej opozycji demokratycznej dążąc do realizacji wyborczych postulatów zaproponowała tzw. „Szóstkę dla zwierząt”. Proponowane nowe przepisy mają m.in. obejmować nakaz nadawania nr PiESEL zwierzętom towarzyszącym (psy, koty), a także eliminować klatkowy chów drobiu („Koniec ery klatkowej”) oraz ograniczać powstawania nowych ferm intensywnego chowu zwierząt, w tym także drobiu („STOP ekspansji ferm przemysłowych”). 
03-11-2023
LOHMANN Deutschland GmbH & Co., wiodący producent piskląt i odchowanych kurek dla ferm produkujących jaja spożywcze poinformował, że w należącym do firmy zakładzie wylęgowym w Dorum, pow. Cuxhaven (Dolna Saksonia) został zainstalowana linia Genus Focus pozwalająca selekcjonować jaja wylęgowe w 12 dniu inkubacji na te, w których nie rozwija się embrion (jaja niezapłodnione) oraz te, w których rozwija się embrion płci żeńskiej (kurki) lub męskiej (koguciki).Bezinwazyjna technologia selekcji jaj w trakcie ich inkubacji jest oparta na użyciu rezonansu magnetycznego i AI (sztuczna inteligencja). Informacje o różnicach budowy anatomicznej między embrionami płci żeńskiej i męskiej są analizowane przez AI przy pomocy odpowiednio zaprogramowanego algorytmu.Jaja wylęgowe niezapłodnione i zawierające embrion płci męskiej (koguciki) są eliminowane z dalszego procesu inkubacji i wykorzystywane jako surowiec do produkcji wartościowych składników karmy dla zwierząt towarzyszących (psy, koty itp.), do produkcji specjalistycznych pasz i szczepionek, a także jako wsad do produkcji biogazu.Niektóre badania wskazują, że embriony piskląt kurzych do 12 dnia inkubacji nie odczuwają bólu i – wg projektodawców tej technologii – fakt ten umożliwia mechaniczną utylizację 12-dniowych jaj wylęgowych zawierających embrion płci męskiej (koguciki). Niemniej wg Ustawy przyjętej przez Bundestag w 2021 r. w Niemczech zakazane będzie od początku 2024 r. nie tylko zabijanie jednodniowych kogucików, ale także mechaniczna utylizacja embrionów po 6 dniu inkubacji, ponieważ wg stanu wiedzy w 2021 r. nie można było wykluczyć, że embriony te mogą odczuwać ból – brzmi uzasadnienie wprowadzonych przepisów prawa na niemieckich rządowych stronach. Technologia bezinwazyjnej selekcji jaj wylęgowych oraz potrzebna do jej przemysłowego zastosowania aparatura zostały opracowane wspólnie przez firmy ORBEM i Group Vencomatic. Wydajność jednej linii wynosi 6 lub 12 tys. jaj/godzinę i z powodzeniem pracuje od stycznie br. w zakładzie wylęgowym we Francji. Aktualnie ORBEM i Vencomatic są gotowe zrealizować zamówienie na dostawę aparatury w ciągu 8-10 miesięcy oraz zapewnić wdrożenie technologii wraz ze szkoleniem. Do obsługi linii selekcjonującej jaja wg powyższego projektu potrzebna jest jedna osoba.Warto podkreślić, że selekcja jaj wylęgowych wg powyższej technologii w żadnym stopniu nie narusza procesu inkubacji i nie wpływa negatywnie na wyniki lęgów. Wdrożenie technologii ORBEM-Vencomatic stanowi milowy krok w kierunku obniżenia kosztów produkcji piskląt-kurek oraz wyeliminowania mechanicznej utylizacji kogucików, szeroko stosowanej na całym świecie.      
30-10-2023
Konieczność likwidacji kur niosek zakażonych wirusem grypy ptaków spowodowała poważne niedobory jaj na rynku RPA. Handel wprowadził z tego powodu racjonowanie sprzedaży jaj. Brak możliwości szybkiego rozwiązania tego problemu zmusił przedstawicieli handlu do wystąpienia z apelem, aby rząd RPA decyzjami administracyjnymi ograniczył wykorzystywanie jaj spożywczych przez przemysł (np. piekarniczy) i przeznaczył jak największe ilości na zaopatrzenie konsumentów.Jednocześnie handel domaga się wprowadzenia łagodniejszych przepisów dotyczących importu jaj, aby w ten sposób zrównoważyć niedobory jaj spowodowane likwidacją stad kur niosek zakażonych wirusem grypy ptaków. Analitycy rynku w RPA przewidują, że nasilające się przypadki grypy ptaków na fermach drobiu w krajach afrykańskich mogą spowodować braki jaj nawet w dłuższym okresie czasu. Warto podkreślić, że jaja stanowią jedno z ważniejszych i tańszych źródeł białka dla mieszkańców Afryki.Nowa polityka społeczna meksykańskiego rządu przyczyniła się w dużej mierze do tego, że mieszkańcy Meksyku częściej kupują mięso drobiowe. Wzrost minimalnego wynagrodzenia oraz wypłata rządowego wsparcia rodzinom o niskim dochodzie spowodowały, że znacząco wzrosła konsumpcja kurcząt brojlerów. Wg danych statystycznych przeciętna meksykańska rodzina przeznacza ok. 33% swoich dochodów na zakup żywności pochodzenia zwierzęcego, głównie produktów mięsnych. Ważnym wsparciem dla wielu meksykańskich rodzin są też pieniądze przysyłane przez emigrantów z USA.Działania rządu w Meksyku są przedmiotem poważnej krytyki ze strony środowisk biznesowych, które uważają, że rządowa pomoc powinna być przeznaczona przede wszystkim na wsparcie produkcji. Rząd w Meksyku jednak twierdzi, że wsparcie meksykańskich rodzin pozwala zwiększyć konsumpcję, a tym samym przyczynia się do wzrostu produkcji. Zwiększenie bezpieczeństwa finansowego meksykańskich rodzin jest zatem jednym z ważniejszych priorytetów wśród podejmowanych decyzji przez rząd w Meksyku.
27-10-2023
W wyniku współpracy dwóch niemieckich firm Lohmann Deutschland i Respeggt Group powstała możliwość selekcji jaj wylęgowych przeznaczonych do wylęgu kurek na fermy produkujące jaja spożywcze w 9 dniu ich inkubacji i wydzielenia z dalszego procesu lęgu tych jaj, w których rozwija się embrion płci męskiej, czyli kogucik. Dzięki temu można uniknąć likwidacji jednodniowych żywych kogucików oddzielonych po wylęgu od kurek przez sekserów. Przypomnijmy, że na świecie takiej likwidacji ulega w ciągu roku ponad 6 mld kogucików!Technologia selekcji jaj opiera się na analizie (przy pomocy opatentowanych odczynników wybarwiających) specyficznych hormonów związanych z płcią w próbce płynu pobranego poprzez mikrootwór wykonany laserem w skorupie jaja z omoczni embrionu rozwijającego się przez 9 dni inkubacji. Technologia Respeggt została zainstalowana już w dwóch zakładach wylęgowych należących do Lohmann Deutschland.Niestety, zaproponowana przez Respeggt Group technologia budzi wątpliwości wśród bioetyków. Oddzielone jaja z embrionem płci męskiej są bowiem mechanicznie utylizowane i po obróbce wykorzystywane jako surowiec do produkcji pasz i karmy, ale – jak wiadomo – 9-dniowy embrion, wprawdzie osłonięty skorupą i niewidoczny dla oka, przypomina wyglądem pisklę, posiada wykształcony mózg, oczy, grzebień, układ krwionośny, bijące serce, przewód pokarmowy, wyraźne zaczątki dzióbka, łap, pazurków i skrzydeł, a nawet pierwsze upierzenie, zwłaszcza na ogonie.Warto nadmienić, że w Niemczech prowadzone są też – na razie w niewielkiej skali – próby tuczu w/w kogucików. Tucz taki trwa dłużej aniżeli tucz kurcząt brojlerów i jest traktowany jako chów organiczny. Oferowana cena sprzedaży tuszki takiego kogucika jest wyższa w porównaniu do ceny sprzedaży tuszki kurczaka brojlera, ale w całości pokrywa koszty tuczu i przynosi producentowi zysk.Tuszki takie są oznakowane certyfikatem OTK (z niem. Ohne Küken Töten – tłum. Bez Zabijania Piskląt) świadczącego, że koguciki pochodziły z wylęgu, w którym nie poddano utylizacji jednodniowych piskląt płci męskiej. Okazuje się, że wśród konsumentów są amatorzy takich tuszek gotowi zapłacić za nie wyższą cenę, m.in. ze względu na szczególne walory bardziej dojrzałego mięsa i znacznie mniejsze otłuszczenie. Dla wielu osób ważnym jest też fakt, że jednodniowe koguciki zostały uratowane przed mechaniczną utylizacją zaraz po wylęgu.
25-10-2023
Ciemne chmury gromadzą się nad polskim drobiarstwem, a dokładniej nad opłacalnością tuczu kurcząt brojlerów. Wysokie nasycenie rynku mięsem drobiowym w UE powoduje, że cena sprzedaży mięsa z kurcząt jest coraz niższa. Przedstawiciele polskich producentów drobiu sygnalizowali o tym problemie w trakcie październikowego posiedzenia grupy roboczej „Jaja i drób” COPA COGECA.Przypomnijmy, że COPA COGECA to europejska organizacja zrzeszająca rolnicze związki zawodowe i organizacje spółdzielcze. Powstała w 1962 w wyniku połączenia COPA – Komitetu Rolniczych Organizacji Związkowych z COGECA – Głównym Komitetem Spółdzielczości Rolniczej. Ma za zadanie reprezentować interesy rolników w UE.Ponadto polscy producenci drobiu twierdzili, że na spadek cen sprzedaży mięsa drobiowego, a co za tym idzie, także cen skupu kurcząt brojlerów, ma nie tylko wzrost produkcji drobiu w UE, ale także znaczący wzrost bezcłowego importu taniego drobiu z Ukrainy. W okresie pierwszych ośmiu miesięcy br. Ukraina wyeksportowała do UE 168 tys. ton mięsa drobiowego, o 72% więcej w porównaniu do eksportu w tym samym okresie ub.r. i o 337% więcej w porównaniu do tego samego okresu w 2021 r.Napięcia powstają również na unijnym rynku jaj. Wysoka podaż sprzyja spadkowi cen sprzedaży jaj, a ponadto Ukraina zwiększyła eksport jaj na rynek UE w okresie od stycznia do sierpnia br. o 140% w porównaniu z tym samym okresem ub.r. i o 755% w porównaniu do 2021 r.Uczestnicy grupy roboczej „Jaja i drób” COPA COGECA zaproponowali wprowadzenie mechanizmów rynkowych, które mogłyby skutecznie ograniczyć wielkość importu mięsa drobiowego i jaj z Ukrainy do UE do takich rozmiarów, które nie powodowałyby napięć wśród producentów drobiu i jaj w krajach UE, a jednocześnie mogłyby skutecznie wspierać ukraińskich producentów drobiu i jaj. 
23-10-2023
Pomimo zdecydowanych deklaracji wszystkich sieci wielkomarketowych we Francji o całkowitym wycofaniu ze sprzedaży jaj produkowanych przez kury nioski utrzymywane w chowie klatkowym francuscy producenci jaj nadal produkują 35% jaj na fermach, w których kury są utrzymywane w bateriach klatkowych.Swoją decyzję wyjaśniają w prosty sposób: jaja produkowane przez kury utrzymywane w bateriach klatkowych są ciągle tańsze, co z pewnością jest bardzo ważną informacją dla konsumentów, którzy muszą codziennie konfrontować się z wyższymi kosztami zakupów.Jak podaje Biuro Statystyczne we francuskim Ministerstwie Rolnictwa w pierwszych dziewięciu miesiącach br. wyprodukowano we Francji 11,5 mld jaj, podobnie jak w tym samym okresie w 2022 r. W samym wrześniu wyprodukowano 1,2 mld jaj, z czego 0,8 mld jaj (67%) pochodziło z ferm utrzymujących kury nioski w systemach traktowanych jako alternatywne (chów ściółkowy, chów na wolnym wybiegu, chów ekologiczny). Warto podkreślić, że w trzech pierwszych kwartałach br. sprzedaż jaj z organicznego chowu kur niosek spadła we Francji o 7% w porównaniu do sprzedaży w poprzednim roku.Wobec rosnących cen żywności cena zakupu jaj odgrywa ważniejszą rolę przy podejmowaniu decyzji przez konsumentów aniżeli świadomość o lepszym lub gorszym dobrostanie kur niosek. Jaja odgrywają ważną rolę w codziennym jadłospisie bardzo wielu ludzi, zwłaszcza dzieci, młodzieży i osób starszych i ciągle są jednymi z najtańszych i najbardziej wartościowych źródeł białka pochodzenia zwierzęcego. Zwiększone zapotrzebowanie na jaja obserwuje się też wśród tych konsumentów, którzy – z różnych powodów – rezygnują częściej z mięsa i ryb. Agresywna kampania środowisk obrońców praw zwierząt na rzecz uwolnienia kur niosek z klatek zaowocowała drastycznym spadkiem produkcji jaj z klatkowego chowu kur do 27% w 2021 r. Jednakże inflacja i kryzys domowych budżetów w latach 2022/23 spowodował spadek sprzedaży jaj z chowu bezklatkowego o 17%, szczególnie jaj z chowu organicznego, co wywołało paradoksalną sytuację w supermarketach, które w okresie ostatnich dwóch lat znacząco zwiększyły sprzedaż jaj z klatkowego chowu kur niosek. 
20-10-2023
To już drugie ognisko grypy ptaków w Polsce w tym miesiącu. GIW poinformował o kolejnym 62 ognisku grypy ptaków w Polsce w 2023 r. Zakażeniu wysoce zjadliwym szczepem H5N1 wirusem grypy ptaków uległo ok. 80 szt. drobiu różnych gatunków w chowie przyzagrodowym na terenie gospodarstwa indywidualnego w miejscowości Wytok, gm. Płoty (woj. zachodniopomorskie).Zakażone ptaki poddano utylizacji, wytyczono strefy zapowietrzenia i zagrożenia, dezynfekcji poddano pomieszczenia, pasze i inne surowce paszowe znajdujące się w gospodarstwie. Nieznany jest wektor przywleczenia groźnego wirusa do gospodarstwa, niemniej w okolicznych gospodarstwach i fermach wdrożono restrykcyjne zasady bioasekuracji.Wojska rosyjskie zniszczyły w wyniku przeprowadzonych 17 ataków rakietowych w okresie od lipca br. sześć statków transportujących ukraińskie zboże oraz 150 portowych obiektów służących przechowywaniu i eksportowi zbóż w ukraińskich i naddunajskich portach. Zniszczenia dokonane przez Rosję spowodowały 40-procentowy spadek zdolności Ukrainy do eksportu zboża i innych towarów rolnych poprzez czarnomorskie i dunajskie porty.Eksport ukraińskiego zboża wyniósł w tym okresie 6,82 mln ton, o 24% mniej w porównaniu do eksportu w sezonie 2022/23, kiedy to wyeksportowano 8,99 mln ton. Dla przykładu – w pierwszych trzech dniach października br. wyeksportowano 153 tys. ton, podczas gdy rok wcześniej w ciągu trzech pierwszych dni października wyeksportowano 297 tys. ton (o ponad 48% mniej).Brazylijski JBS, globalny producent i dystrybutor produktów żywnościowych, w tym bardzo wiele drobiarskich, z dumą poinformował, że w miejscowości Windsor, stan Kolorado (USA) zostało wybudowane centrum dystrybucyjne produktów firmy JBS na terenie USA wraz z zespołem bardzo nowoczesnych magazynów.Centrum zostało wyposażone w najnowsze rozwiązania służące logistyce, magazynowaniu i transportowi produktów żywnościowych, dzięki czemu wyraźnie zwiększy się efektywność i jakość wysyłkowa nowego centrum, obniżeniu ulegnie zapotrzebowanie na energię oraz spadnie ilość ubytków i strat w przechowywanej żywności, w tym wielu produktów drobiarskich.Magazyny o powierzchni 18,5 tys. m2 pozwalają ustawić ok. 20 tys. palet z towarami. Automatyczne systemy pozwalają zoptymalizować zarządzanie magazynem w zakresie przyjmowania, przechowywania i wysyłki tysięcy ton żywności. 
18-10-2023
Przemysł drobiarski z zainteresowaniem obserwuje światowy rynek zbóż. Po okresie znaczących zmian cen sprzedaży zbóż, zaburzonych łańcuchach dostaw spowodowanych pandemią COVID-19 oraz szalejącej na całym świecie inflacji wydaje się, że sytuacja na rynku zbożowym powoli stabilizuje się. Niestety, ciągle zagrożona jest opłacalność produkcji zbóż, szczególnie wobec stosunkowo niskich cen sprzedaży zbóż oraz ograniczonego popytu i nadal wysokich cen energii, paliw i nawozów sztucznych, a także zmian klimatycznych, z jakimi mamy do czynienia na terenie tych krajów, które są znaczącymi producentami zbóż na świecie.Ktoś może zapytać, czy sytuacja na światowych rynkach zbóż może interesować producentów drobiu i jaj? Oczywiście! Nie tylko może, ale musi interesować, ponieważ to ceny sprzedaży zboża są jednym z tych podstawowych elementów wpływających w istotny sposób na opłacalność produkcji drobiarskiej.W ostatnich dniach (12-13 październik) odbyła się w Warszawie 63 edycja Europejskiej Giełdy Towarowej ECE, która od ponad 60 lat obserwuje to wszystko, co dzieje się na europejskim rynku rolnym. Nie tylko obserwuje, ale jest też miejscem wymiany poglądów, prognoz, analiz rynkowych i zagrożeń, z jakimi rynek podstawowych produktów rolnych, w tym także zbóż, musi się zmagać. A sytuacja na europejskim rynku rolnym jest nadzwyczajnie szczególna.W wyniku wojny rosyjsko-ukraińskiej europejski rynek rolny został szeroko otwarty na bezcłowy import wielu produktów rolnych, w tym zbóż, z Ukrainy. Fakt ten stanowi zarówno szansę, jak i zagrożenie dla równowagi rynkowej w obrocie towarami rolnymi w UE.Szczególnym wyzwaniem dla polskiego przemysłu drobiarskiego jest bezcłowy nieograniczony eksport mięsa drobiowego i jaj z Ukrainy na rynek UE. Z niepokojem polscy producenci drobiu i jaj obserwują te poczynania, zwłaszcza w obliczu powoli, ale ciągle spadających cen skupu drobiu i sprzedaży mięsa drobiowego i jaj, z jakim mamy do czynienia na polskim rynku od kilku miesięcy.   
16-10-2023
Zmieniające się zwyczaje kulturowe pod wpływem nowych technologii mogą mieć istotny wpływ na to, co kupujemy i przygotowujemy sobie jako codzienny posiłek. Producenci mięsa drobiowego i jaj, mówiąc ogólniej – przemysł drobiarski, są z tego powodu integralnie zainteresowani wykorzystaniem nowych narzędzi i technologii w celu zwiększenia sprzedaży swoich produktów, a tym samym zwiększeniu produkcji oraz, co powinno się z tym wiązać, zwiększeniu swoich zysków.Jednym z takich narzędzi, które wg wszelkich prognoz powinno zmieniać nasze kulturowe zwyczaje, jest coraz powszechniejsze wykorzystywanie sztucznej inteligencji AI. Entuzjaści wykorzystywania AI twierdzą, że pozwoli nam ona pozbyć się wielu obowiązków, w tym decyzji o tym co, kiedy i ile powinniśmy kupić, aby zdrowo się odżywiać oraz stosunkowo łatwo i przyjemnie przyrządzać codzienne posiłki.AI może przypominać nam nie tylko o tym, co powinniśmy jeść, ale także o wielu innych potrzebach poprawiających nasz dobrostan i stan zdrowia. Usługa świadczona przez AI w tym zakresie nazywana jest z angielska „strażnikiem konsumenta” (ang.: consumer gatekeeper).Managerowie zarządzający produkcją drobiarską planują wprowadzenie do naszych smartfonów aplikacji wykorzystujących narzędzie AI, które będą zachęcały potencjalnych użytkowników/konsumentów do wybierania częściej produktów zawierających mięso drobiowe lub jaja aniżeli inne pokrewne produkty, jak np. mięso wieprzowe czy wołowe i żywność wyprodukowaną z nich..Wykorzystanie AI rodzi też poważne wyzwania. Z pewnością producenci żywności opartej np. na produktach wyłącznie roślinnych będą chcieli wypromować swoje produkty konkurując z produktami drobiarskimi, a szerzej – z żywnością zawierającą białko zwierzęce. Czy zatem korzystanie z AI będzie jednym z dominujących trendów w produkcji i sprzedaży produktów drobiarskich w nadchodzących czasach? Czy o naszych zwyczajach kulturowych w tym zakresie będzie decydował nasz „strażnik konsumenta”?
13-10-2023
Dzisiaj 13 października 2023 r. obchodzimy Światowy Dzień Jaja. Święto to zostało zainicjowane w 1996 r. przez Międzynarodową Komisję ds. Jaja IEC i ma na celu nie tylko promocję codziennego konsumowania jaj, ale także służy informowaniu szerokiej opinii społecznej na całym świecie o niezwykłych wartościach zdrowotnych i pokarmowych jaj oraz o różnorodnych możliwościach ich zastosowania.Warto podkreślić, że jaja odgrywają bardzo ważną rolę w diecie wegetariańskiej, ponieważ zawierają m.in. witaminę B12, nieobecną w diecie roślinnej, a jest to witamina mająca zasadnicze znaczenie dla zdrowia układu nerwowego. No cóż, poddawanego ciężkim doświadczeniom szczególnie w ostatnim czasie…Jaja skutecznie wspierają funkcjonowanie mięśni, układu oddechowego, serca i mózgu. Chronią przed demencją i Alzheimerem, poprawiają długotrwałą pamięć. Światowe stowarzyszenia lekarzy szczególnie zalecają spożywanie jaj przez dzieci i młodzież oraz przez osoby w starszym wieku. Obawy o negatywny wpływ spożywania jaj na poziom cholesterolu w organizmie został dawno obalony przez setki badań przeprowadzonych na najlepszych uniwersytetach i klinikach na całym świecie. Jaja są wykorzystywane w produkcji bardzo wielu produktów spożywczych. Co ciekawe, jaja to wyjątkowy produkt, którego nie można niczym zastąpić…Najwięksi malarze, np. Leonardo da Vinci i Sandro Botticelli dodawali do swoich farb żółtko jaja, dzięki czemu ich obrazy przetrwały setki lat zachowując niezmienione barwy i unikając pęknięć na skutek wysychania. Naukowcy odkryli, że żółtko jaja dodawano do farb już w XIII wieku p.n.e. Jaja zawierają też substancje, które znajdują zastosowanie w farmacji jako składniki leków: lizozym, kolagen i sole wapnia, cystatynę (terapia przeciwnowotworowa), peptydy biologicznie aktywne (przeciwdziałanie nadciśnieniu tętniczemu), immunoglobulinę Y czy owomukoid.Warto podkreślić, że Polska jest jednym z największych producentów jaj w Europie. Trudno sobie wyobrazić, aby akurat w Światowym Dniu Jaja nie spożyć choćby jednej potrawy z udziałem jaj. Może to być omlet przyrządzony na wiele sposobów, często wg regionalnego przepisu, popularne naleśniki, jaja ugotowane na miękko lub twardo, jaja faszerowane, sadzone i wiele jeszcze innych potraw. Można powiedzieć, że dzień baz jaja to dzień stracony!
11-10-2023
Komunikat GIW potwierdzający ognisko grypy ptaków na fermie kur ogólnoużytkowych (16 tys. szt.) w Komornikach, pow. piotrkowski, wywołał zaniepokojenie wśród polskich producentów drobiu. Na fermie zidentyfikowano obecność wysoce zjadliwego szczepu wirusa grypy ptaków H5N1. Jest to 61 ognisko grypy ptaków w Polsce w obecnym roku. Ostatnie ognisko tej groźnej choroby wykryto w lipcu br. w Małopolsce.Okres jesienny zwykle sprzyja występowaniu wirusów grypy, zwłaszcza wśród dzikich ptaków. Ponieważ jest to też okres intensywnych przelotów dzikich ptaków, stąd ryzyko zawleczenia wirusa grypy ptaków w każdym momencie i w każdym zakątku naszego kraju. Jedynym skutecznym sposobem pomniejszenia ryzyka zakażenia drobiu na fermie jest restrykcyjnie prowadzony program bioasekuracji ze szczególnym wykluczeniem jakichkolwiek wizyt osób obcych w kurnikach oraz nadzwyczajnym przestrzeganiem zasad higieny przez personel nadzorujący fermę.Na podstawie przeprowadzonych praktycznie na całym świecie obserwacji jednoznacznie stwierdzono, że najczęściej wirus grypy ptaków jest wnoszony na fermę przez człowieka. Stąd należy bezwzględnie dbać o to, aby zwłaszcza osoby z racji wykonywanego zawodu (lekarze weterynarii, kierowcy paszowozów, serwisanci sprzętu drobiarskiego i wyposażenia fermy itp.) w żadnym przypadku nie miały kontaktu z drobiem użytkowanym na fermie.Petrinja Chicken Company, jeden z ukraińskich potentatów drobiarskich planuje wybudować na terenie Chorwacji nowy zakład drobiarski o rocznej zdolności produkcji 150 tys. ton mięsa drobiowego. Oprócz ubojni i zakładu przetwórstwa mięsa drobiowego Andrij Matiukha, właściciel Petrinja Chicken Company planuje wybudowanie ferm tuczu kurcząt brojlerów, zakład wylęgu piskląt oraz wytwórnie pasz.Blisko połowę swojej produkcji nowy zakład drobiarski zamierza sprzedawać na rynku wewnętrznym UE, pozostałą część w krajach Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki Płn. Przypomnijmy, że Chorwacja jest członkiem Unii Europejskiej od 1 lipca 2013 na mocy tzw. Traktatu akcesyjnego podpisanego 9 grudnia 2011 r.
09-10-2023
W minionym tygodniu ceny skupu kurcząt brojlerów w Polsce spadły poniżej 5,00 zł/kg. Jeszcze dwa miesiące temu, na początku sierpnia br., ceny skupu kurcząt brojlerów wynosiły średnio 5,50 zł/kg, więcej o ponad 10%. Niestety, ceny skupu kurcząt brojlerów są w stałym trendzie spadkowym od początku kwietnia br., kiedy za 1 kg żywca kurcząt brojlerów ubojnie były gotowe zapłacić średnio 5,80 zł.Z dużym prawdopodobieństwem można przewidywać, że trend spadkowy cen w skupie kurcząt brojlerów utrzyma się przynajmniej do końca br. Utrzymująca się od dłuższego czasu wysoka nadprodukcja kurcząt brojlerów w Polsce (konieczność eksportu ponad 50% wyprodukowanego w Polsce mięsa drobiowego z kurcząt) oraz rosnący import mięsa drobiowego z Ukrainy i Brazylii do UE będą sprzyjać tej tendencji.Kolejnym ważnym czynnikiem sprzyjającym spadkowemu trendowi cen skupu kurcząt brojlerów jest wyraźny zastój w handlu sprzedaży mięsa drobiowego. Najczytelniejszym obrazem tego zastoju jest niespotykany wcześniej spadek cen sprzedaży mięsa indyczego, a w wyniku tego spadek cen skupu indyków. Pojawiają się sygnały, że mniejsze ubojnie wstrzymują produkcję, a tym samym nie skupują kurcząt brojlerów. Do Polski zaczynają też wjeżdżać kurczęta brojlery z Litwy, w której nadmierny import taniego mięsa drobiowego z Ukrainy powoduje poważne turbulencje w handlu mięsem drobiowym.Przed kompletnym załamaniem się opłacalności produkcji drobiu ratuje obecnie producentów stosunkowo niska cena pasz, wynikająca z utrzymujących się cały czas niskich cen sprzedaży zbóż, zarówno w Polsce, jak i w UE. Analitycy rynku zbożowego przewidują jednak wzrost cen sprzedaży zbóż na koniec br., co może przy utrzymujących się niskich cenach skupu kurcząt i indyków spowodować brak opłacalności produkcji żywca, a co za tym idzie, wstrzymanie produkcji kurcząt brojlerów i indyków oraz sprzedaży jednodniowych piskląt i jaj wylęgowych.
06-10-2023
Europejska Agencja COCERAL podała prognozę zbiorów zbóż w sezonie 2022/23. Przewiduje się, że z powodu występującej suszy w większości europejskich krajów zbiory zbóż są niższe od prognozy przedstawionej w czerwcu 2023 r., kiedy to COCERAL zapowiadał zbiory na poziomie 296,7 mln ton. Czerwcowa prognoza była z kolei niższa w porównaniu do prognozy z marca br., kiedy to zbiory zbóż w UE szacowano na 303,5 mln ton. Szczególny spadek zbiorów zanotowano w Niemczech, Bułgarii, Danii, Szwecji, Finlandii i Łotwie. Wg COCERAL zbiory pszenicy miękkiej w UE powinny wynieść 141 mln ton, natomiast kukurydzy 60,8 mln ton.Amerykański rząd postanowił 1 października br. całkowicie wstrzymać import mięsa drobiowego i jaj z Francji po tym, jak rząd w Paryżu ogłosił wdrożenie programu szczepień drobiu przeciwko grypie ptaków. Wcześniej obowiązywał zakaz importu do USA produktów drobiowych wyłącznie z tych krajów, w których zostały potwierdzone przypadki zakażenia drobiu wirusem grypy ptaków. Swoją decyzję amerykańskie władze tłumaczą obawami, że szczepienie drobiu przeciwko grypie ptaków może stanowić ryzyko zawleczenia wirusów grypy ptaków do USA.Niestety, niemalże równocześnie z wprowadzeniem obostrzeń importowych potwierdzono 4 października br. zakażenie wirusem grypy ptaków ponad 43 tys. indyków na fermie w Jerauld County, Dakota Płd. Obecność wysoce zjadliwego szczepu wirusa grypy ptaków HPAI na fermie w Dakocie została potwierdzona badaniami laboratoryjnymi.Warto podkreślić, że zakażenie indyków wirusem grypy ptaków na fermie w Dakocie jest pierwszym przypadkiem na terenie USA od 19 kwietnia br., kiedy to także na terenie stanów Dakota Płd. i Dakota Płn. wykryto zakażenie grypą ptaków indyków na dwóch fermach o obsadzie 75,8 tys. i 58,5 tys. sztuk indyków.
04-10-2023
Na wybrzeżu Finnmark (płn. Norwegia) trwa jedna z największych katastrof ekologicznych. Wirus grypy ptaków rozprzestrzenił się wśród mew oraz innych dzikich ptaków zamieszkujących ten teren i powoduje upadki na poziomie kilkunastu tysięcy ptaków. Wg norweskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności jest to największa epidemia tej choroby wśród dzikiego ptactwa w historii Norwegii. Niestety, liczne przypadki śmierci dzikich ptaków z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków obserwuje się na całym wybrzeżu Norwegii.Nie wiadomo, czy epidemia grypy ptaków wygaśnie w Norwegii do wiosny 2024 r. Istnieje bowiem ryzyko rozprzestrzenienia się groźnego wirusa grypy ptaków do krajów położonych na południe od Norwegii wraz z nastaniem wiosennej migracji dzikiego ptactwa.Trwają żniwa kukurydzy. Do skupu kukurydzy włączyła się Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych oraz Orlen, który będzie skupował kukurydzę do przerobu na biopaliwa. Wprawdzie paliwo E10 z udziałem biokomponentów miało wejść w życie dopiero w 2026 r., ale ze względu na problemy ze skupem kukurydzy (niska cena skupu, niewystarczająca moc przerobowa suszarni) Orlen postanowił przyspieszyć realizację produkcji biopaliw o 2 lata, czyli rozpocząć produkcję E10 już w 2024 r. Wg zapewnień MRiRW ma to być kukurydza wyprodukowana w Polsce.Natomiast trwają intensywne rozmowy w celu usprawnienia tranzytu zbóż z Ukrainy na rynki pozaeuropejskie. Przypomnijmy, że w sezonie 2022/23 zebrano na Ukrainie ponad 22 mln ton pszenicy i ponad 5 mln ton jęczmienia; żniwa kukurydzy nadal trwają. Niestety, informacje dotyczące różnych propozycji sposobu realizowania tranzytu nadal budzą poważne obawy producentów zbóż w Polsce przed niekontrolowaną sprzedażą ukraińskich zbóż na polskim rynku. Głównym nieporozumieniem jest m.in. stan prawny ukraińskich zbóż (fakturowanie transportów) po przekroczeniu granicy UE na polsko-ukraińskich przejściach granicznych i związanych z tym badań fitosanitarnych.
02-10-2023
Wg prognozy opublikowanej niedawno przez amerykański Sekretariat ds. Rolnictwa USDA światowa produkcja zbóż zwiększy się w sezonie 2023/24 o 2,1% z 2236,9 mln ton do 2283,8 mln ton. Wzrost produkcji nastąpi przede wszystkim w kukurydzy (+5,1%). Większe zbiory tego zboża oczekiwane są zarówno w Argentynie (+58,8%), jak i w UE (+13,7%) oraz w USA (+10,2%). Światowa produkcja pszenicy będzie niewiele niższa (o 0,4%).Ze względu na łatwiejszą podaż wzrośnie konsumpcja zbóż na świecie o 1,5% z 2235,7 mln ton w sezonie 2022/23 do 2269,8 mln ton w sezonie 2023/24, w tym konsumpcja kukurydzy wzrośnie o 2,6%, a pszenicy o 1,1%. Pomimo to, ponieważ prognozowana konsumpcja zbóż na świecie będzie zdecydowanie niższa od produkcji, zapasy zbóż w sezonie 2023/24 wzrosną (+0,5%) do 598,2 mln ton wobec zapasów w sezonie 2022/23 (595,3 mln ton).Większa produkcja zbóż w nadchodzącym sezonie spowoduje nie tylko wzrost światowego poziomu zapasów, ale pozwoli na utrzymanie cen sprzedaży zbóż na dotychczasowym poziomie. Jest to ważny sygnał dla producentów drobiu, dla których ceny zbóż, obok cen energii, stanowią główny czynnik kosztów produkcji.Spodziewane utrzymanie się cen sprzedaży zbóż, a tym samy cen sprzedaży pasz, na dotychczasowym poziomie jest szczególnie ważne w sytuacji utrzymującego się trendu spadkowego cen sprzedaży mięsa drobiowego i jaj. Coraz częściej obok promocji cenowych na mięso drobiowe zaczynają się pojawiać promocje cenowe na jaja. Niższa marża uzyskiwana przez sieci handlowe z pewnością wpłynie na obniżenie cen skupu zarówno drobiu, jak i jaj.Pogorszenie ogółem dotychczasowej sprzedaży stosunkowo drogiej żywności przejawia się również rezygnacją z utrzymywania dotychczasowej ilości sklepów przez duże sieci handlowe, a nawet poprzez zamiar rezygnacji z obecności na polskim rynku. 
27-09-2023
Od dłuższego czasu w mediach przewija się dyskusja nad możliwością poprawy warunków dobrostanu kur niosek poprzez uwolnienie ich z chowu klatkowego, najlepiej całkowicie przechodząc na chów bezklatkowy na ściółce na fermach wyposażonych dodatkowo w wybiegi. Chociaż producenci baterii i klatek dla kur poczynili ogromne postępy w ich konstrukcji zwiększając swobodę kur w przejawianiu ich naturalnych zachowań, to obrońcy praw zwierząt są nadal niezadowoleni ze zbyt wolno postępującego procesu całkowitego uwolnienia kur niosek z klatkowej niewoli.Poczynania aktywistów bezklatkowego chowu kur, prawdopodobnie pod wpływem środków masowego przekazu i mediów, także społecznościowych, wsparły sieci handlowe i firmy HoReCa. Niektóre z nich postanowiły całkowicie wycofać się ze sprzedaży jaj produkowanych przez kury w klatkach.Niestety, koszty produkcji jaj w systemie bezklatkowego chowu kur są wyższe, a tym samym cena sprzedaży takich jaj jest wyższa. Klienci, w sytuacji spadającej siły nabywczej ich portfela z powodu wysokiej inflacji i gwałtownie rosnących cen żywności, z coraz większą uwagą szukają tańszej żywności; kupują tańsze jaja z tradycyjnego (sic!) klatkowego chowu kur, a nie z chowu bezklatkowego. Tym samym producenci jaj w fermach z bezklatkowym chowem kur mają coraz większe problemy z uzyskaniem takiej marży, która pozwoli im na dalszą kontynuację produkcji.Spadającej sprzedaży drogiej żywności próbują zapobiec rządy niektórych europejskich krajów domagając się od sieci handlowych, a także od producentów, rezygnacji z dotychczasowej wysokiej marży. To powoduje wątpliwości wśród producentów jaj, czy dalsza rezygnacja z klatkowego chowu kur niosek i inwestowanie w ich bezklatkowy chów ma uzasadnienie
25-09-2023
Nadal w chowie kurcząt brojlerów notowana jest stosunkowo dobra opłacalność produkcji, chociaż średnia miesięczna cena skupu żywca kurcząt spadła od marca br. o prawie 10%. O tej dobrej opłacalności w dużej mierze decyduje stosunkowo niska cena sprzedaży pasz, głównie z powodu rekordowo niskiej ceny skupu zbóż.Niestety, utrzymujący się od maja br. spadek cen sprzedaży tuszek i elementów mięsa drobiowego z kurcząt powinien skłaniać producentów kurcząt brojlerów do ostrożnego zwiększania produkcji w oczekiwaniu dalszego utrzymywania się dotychczasowej opłacalności. Analitycy rynku drobiarskiego coraz wyraźniej zapowiadają spadek cen skupu kurcząt brojlerów w czwartym kwartale br. i pierwszej połowie 2024 r., co przy ewentualnych wzrostach cen skupu zbóż, a co za tym idzie, wzroście cen sprzedaży pasz może pogorszyć dotychczasowy wskaźnik opłacalności produkcji.Utrzymywaniu się dobrej opłacalności produkcji kurcząt brojlerów sprzyja także utrzymujący się w UE stosunkowo dobry popyt na mięso drobiowe, a tym samym wysoki eksport mięsa drobiowego z Polski na rynki unijne. Niestety, względy polityczne mogą decydować w sprawie utrzymania, a nawet zwiększenia, bezcłowego importu taniego mięsa drobiowego z Ukrainy, co będzie zwiększało konkurencyjność w stosunku do eksportu mięsa drobiowego z Polski na unijne rynki i sprzyjało obniżce cen mięsa drobiowego w eksporcie z Polski.Do zachowania ostrożności przy planowaniu zwiększenia produkcji kurcząt brojlerów w Polsce powinna również skłaniać informacja firm badających stan zadłużenia firm drobiarskich, prowadzących skup kurcząt brojlerów. Wprawdzie nie notuje się zwiększenia zadłużenia producentów kurcząt brojlerów, ale niepokojąco wzrasta zadłużenie przedsiębiorstw zajmujących się przetwarzaniem mięsa drobiowego.Nadal firmy te chcąc utrzymać się na rynku chętnie kupują żywiec drobiowy, ale w sytuacji pogarszającej się płynności finansowej i braku środków do podtrzymywania produkcji część z tych firm może wstrzymać produkcję, co z kolei może negatywnie odbić się na terminowości zapłaty za skupowany żywiec. 
22-09-2023
Potwierdzają się doniesienia prasowe z Brukseli. Władze Komisji Europejskiej poinformowały ostatnio, że nie będą dążyły do wprowadzenia za wszelką cenę metodami administracyjnymi przymusowej likwidacji klatkowego chowu kur niosek, a przynajmniej nie będą dążyły do całkowitej likwidacji tego systemu utrzymywania kur niosek.Utopijna wizja wyłącznie bezklatkowego chowu kur niosek w krótkim czasie doprowadziłaby do wzrostu kosztów produkcji jaj, zwiększenia inflacji, naruszenia bezpieczeństwa żywnościowego w wielu krajach, w tym pozbawienia setek milionów ludzi dostępu do wysokowartościowego i stosunkowo taniego źródła białka, niezbędnego zarówno dla zachowania zdrowia i wysokiej efektywności układu odpornościowego, ale także niezbędnego dla rozwoju intelektualnego i fizycznego dzieci i młodzieży oraz zachowania sprawności zdrowotnej przez osoby starsze. Szczegółowe badania dowodzą ponadto, że bezklatkowy chów kur niosek wpływa negatywnie na ochronę środowiska poprzez wzrost tzw. śladu węglowego.Za podjęciem decyzji o powstrzymaniu presji na rezygnację z klatkowego chowu kur niosek przemawia również ogromny wysiłek producentów sprzętu do ferm produkujących jaj, dzięki któremu wprowadzono szereg takich rozwiązań, które pozytywnie wpływają na polepszenie dobrostanu kur niosek. Obecnie proponowane i stosowane rozwiązania w niczym nie przypominają dawnych ciasnych i niewygodnych klatek, uniemożliwiających naturalne zachowywanie się kur niosek.Prawdopodobnie przynajmniej część sieci handlowych i firm HoReCa zdecyduje się na odejście od restrykcyjnego pozbawiania klientów możliwości zakupu jaj z klatkowego chowu kur niosek i obok oferty jaj wyłącznie z bezklatkowego chowu ściółkowego będzie proponowała zakup jaj także z dotychczasowych systemów produkcji. Sprzedaż droższych jaj wyłącznie z bezklatkowego chowu kur skończyła się spadkiem sprzedaży, a próby zastosowania promocji powodowały znaczne obniżenie marży dla producentów jaj, a tym samym spowodowały spadek rentowności produkcji.
20-09-2023
Niejako w tle wyborczych debat, spotkań i sporów toczy się ważny dla polskiego rolnictwa przetarg na dzierżawę i rozbudowę terminalu zbożowego w Porcie Gdynia. Ogłoszenie wyników przetargu ma się odbyć 20 września br. Terminal pełni ważną rolę w eksporcie zboża z Polski (zdolność przeładunkowa tego terminalu wynosi ok. 5 mln ton zbóż rocznie), teraz także w ewentualnym tranzycie ukraińskiego zboża do krajów europejskich i pozaeuropejskich.Po wypowiedzeniu w kwietniu ub.r. umowy dzierżawy przez Konsorcjum Wielkopolskich Zakładów Tłuszczowych ADM i Cefetra B.V. z Rotterdamu (terminal dzierżawili od 2005 r.) tymczasowym dzierżawcą od 1 lipca ub.r. została spółka Mondry z Gdańska. Firma ta kontynuuje przeładunki zboża przy nabrzeżu Norweskim i ma je realizować podczas przebudowy nabrzeża Indyjskiego.Zarząd Morskiego Portu Gdynia zaprosił konsorcja do złożenia ofert dotyczących m.in. ceny dzierżawy, skali i warunków przeładunku. Ofertę złożył m.in. obecny tymczasowy dzierżawca, czyli firma Mondry razem z przedsiębiorstwem Chemirolem oraz Agrolokiem, dystrybutorem płodów rolnych. Zainteresowanie zgłosił także OT Port Gdynia, czyli firma już zarządzająca jednym z terminali w Gdyni. Wśród oferentów jest też Szczecin Bulk Terminal, który złożył ofertę razem z warszawskimi firmami doradczymi Tapini i Ribera. Przeładowywaniem zboża w Gdyni jest też zainteresowane konsorcjum złożone z gdyńskich firm Speed, Astar i NTA oraz Tridente z Warszawy.Udrożnienie sprawnego eksportu zboża z Polski stanowi kluczowy problem dla polskich producentów drobiu. Eksperci rynku zbożowego, w tym także paszowego, twierdzą, że wobec braku perspektywy szybkiego zakończenia działań wojennych na Ukrainie i przywrócenia eksportu ukraińskiego zboża z portów czarnomorskich potrzeba rozwoju transportu lądowego towarów rolnych przez kraje UE będzie coraz silniejsza.Będzie to miało istotny wpływ na kształtowanie się cen zakupu zbóż na polskim rynku, a tym samym na ceny sprzedaży pasz dla drobiu i w konsekwencji na opłacalność produkcji drobiarskiej. Bez uporządkowanej gospodarki zbożami w Polsce producenci drobiu będą narażeni na znaczne wahania cen zakupu pasz.
19-09-2023
W brytyjskim „Financial Times” ukazał się artykuł dwojga korespondentów z Brukseli, w którym informują oni na podstawie rozmów z trzema wysoko postawionymi urzędnikami w KE, że KE rozważa okresowe powstrzymanie się przed wprowadzeniem bardziej rygorystycznych postanowień w zakresie dobrostanu zwierząt, w tym wprowadzenia zakazu chowu klatkowego kur niosek oraz dotychczasowych sposobów likwidacji piskląt kogutków po wylęgu piskląt kurek na fermy jaj spożywczych.Swoją decyzję KE opiera na opinii analityków rynku i produkcji drobiarskiej, w której twierdzą oni, że pospieszne wprowadzenie powyższych przepisów w obecnej sytuacji rynkowej spowoduje wzrost cen sprzedaży produkowanych w krajach UE jaj spożywczych (wyższe koszty produkcji jaj w systemie bezklatkowym w porównaniu do kosztów produkcji w systemie klatkowym), co wobec powszechnie panującej drożyzny żywności z powodu inflacji spowoduje dalsze ograniczanie sprzedaży jaj spożywczych oraz wyższe koszty produkcji (i sprzedaży) żywności zawierającej w swoim składzie produkty z jaj.Ponadto bardzo istotnym elementem sugerującym konieczność okresowego powstrzymania decyzji o wprowadzeniu zakazu chowu klatkowego kur niosek na terenie krajów UE jest problem importu jaj z krajów poza unijnych, głównie z Brazylii, Ukrainy i Tajlandii, które nie są i nie będą zobowiązane do przestrzegania przepisów ustanowionych w UE.Problem importu tańszej żywności z krajów trzecich jest od pewnego czasu bardzo ważnym elementem dyskusji w UE podnoszonym głównie przez rolników, ale także szeroko komentowanym przez producentów żywności i analityków rynków żywnościowych w UE. Bezkrytyczne zezwolenia wydawane przez KE na import taniej żywności na teren UE spotyka się z wyraźnymi protestami zarówno rolników, jak i producentów żywności i dotyczy nie tylko produkcji drobiarskiej, ale – szerzej – całego szeregu towarów żywnościowych.Coraz wyraźniej widoczny jest brak w KE jednolitej polityki działania w zakresie wprowadzania wymagań wynikających z przepisów „Zielonego Ładu”, dobrostanu i ochrony praw zwierząt, które podwyższają koszty produkcji w UE, a zwiększaniem importu taniej żywności z krajów spoza UE, w których takie przepisy nie obowiązują. Problem ten jest szczególnie poważny wobec nadprodukcji żywności w UE, co wiąże się z koniecznością eksportu tej żywności poza UE.
15-09-2023
Aktywiści Stowarzyszenia „Otwarte Klatki” domagają się od właścicieli „Fermy Drobiu Woźniak”, jednego z największych producentów jaj spożywczych w UE, zmiany technologii chowu kur niosek poprzez odejście od chowu klatkowego i przejście na chów bezklatkowy.Swój postulat popierają nagraniami video oraz wypowiedziami dwóch osób ze Stowarzyszenia „Otarte Klatki”, które pracując przez ponad miesiąc na fermie kur niosek w Wiosce, woj. wielkopolskie, należącej do „Fermy Drobiu Woźniak”, zaobserwowały liczne dowody braku właściwych warunków klatkowego chowu kur niosek wywołujących brak dobrostanu, cierpienie kur, liczne urazy i kalectwa włącznie do przypadków śmierci. Aktywiści Stowarzyszenia „Otwarte Klatki” twierdzą, że na fermie brak jest właściwego nadzoru służb weterynaryjnych i domagają się również zaprzestania klatkowego chowu kur niosek, w którym to systemie utrzymywanych jest w Polsce ponad 80% kur niosek.W odpowiedzi na żądania Stowarzyszenia „Otwarte Klatki” przedstawiciele „Fermy Drobiu Woźniak” twierdzą, że ww. postulaty mają charakter pomówienia i zgodnie z prawem prasowym zostaną zaskarżone w sądzie. Ponadto „Fermy Drobiu Woźniak” twierdzą, że produkcja jaj w należących do firmy fermach jest prowadzona zgodnie z obowiązującym prawem i podlega stałej kontroli służb weterynaryjnych.W swojej informacji dla mediów firma „Fermy Drobiu Woźniak” informuje, że protest Stowarzyszenia ma szerszy kontekst, bowiem od pewnego czasu lokalne władze oraz ludzie mieszkający w pobliżu fermy nie zgadzają się na tego typu produkcję, również na chów kur w systemie ściółkowym bezklatkowym. Ogólnie mówiąc, są przeciwni jakiejkolwiek wielkofermowej produkcji drobiu w ich okolicy.
13-09-2023
Wśród różnych wypowiedzi na temat potencjalnego zagrożenia dla polskiego przemysłu drobiarskiego przez napływające z Ukrainy mięso drobiowe i jaja pojawiają się i takie, w których upatruje się w tej sytuacji wypracowanie dodatkowego zysku dzięki zainwestowaniu w wyższą jakość produktów drobiarskich, w tym zwłaszcza tych eksportowanych na wymagające pod tym względem europejskie rynki.Silnym argumentem za przyjęciem takiego programu postępowania przemawia m.in. fakt, że w dłuższej perspektywie czasu praktycznie nie mamy szans na powstrzymanie szybko rozwijającego się importu ukraińskiego mięsa drobiowego i jaj do krajów UE. Nie mamy szans m.in. także z tego powodu, że taki kierunek pomocy Ukrainie jest silnie popierany przez władze UE, a importem tańszego, produkowanego na Ukrainie mięsa drobiowego i jaj, są zainteresowane liczne państwa należące do UE. Swoje przekonanie opierają na prostej zasadzie, że to rynek, a dokładniej konsument, zweryfikuje słuszność takiego postępowania.Jeśli nie mamy szans na powstrzymanie ukraińskiego importu metodami administracyjnymi, skupmy się zatem na utworzeniu w Polsce nowych form technologii i przetwórstwa skierowanych na wytwarzanie produktów o podwyższonej jakości, np. typu Premium, wykorzystując do tego jako surowca ukraińskie mięso drobiowe i jaja.Przyjęcie takiego programu wymaga jednak istotnego wsparcia ze strony państwa, zarówno w sferze finansowej, jak i logistycznej oraz marketingowej. Przedstawiciele polskich producentów drobiu i jaj są gotowi do dodatkowego wysiłku w tym kierunku, ale sytuacja jest nagląca i wymaga szybkiego reagowania, czego nie uda się uzyskać wyłącznie środkami samego przemysłu drobiarskiego.Mówiąc wprost, branża drobiarska spodziewa się od władz nie tylko aktywności w kierunku powstrzymywania ukraińskiego importu i składanych w tej sprawie postulatów, ale także współpracy nad wypracowaniem nowych kierunków zagospodarowania mięsa drobiowego i jaj. W dobie silnej międzynarodowej konkurencji i rosnących wymagań ze strony konsumentów samo produkowanie mięsa drobiowego i jaj już nie wystarczy…  
11-09-2023
Jeszcze półtora miesiąca temu (24 lipca br.) za jedną tonę pszenicy trzeba było zapłacić na paryskiej giełdzie MATIF 264,75 €, a już 8 września za tonę pszenicy na tej samej giełdzie trzeba zapłacić 214,75 € –prawie o 19% mniej. Za jedną tonę pszenicy na giełdzie CBOT w Chicago 25 lipca br. trzeba było zapłacić 279,34 USD, ale już 5 września br. zaledwie 210,35 USD –prawie o 25% mniej.W Polsce w woj. północnych cena pszenicy paszowej wynosiła 24 lipca br. 990 zł/tonę, a już 8 września 800 zł/tonę a – ponad 19% mniej, natomiast w woj. południowych cena pszenicy paszowej wynosiła 24 sierpnia br. 890 zł/tonę, a 8 września zaledwie 680 zł/tonę – ponad 23% mniej.Po prawie 1,5-rocznym zamieszaniu na rynku zbożowym cena pszenicy na giełdzie MATIF powróciła do poziomu ze stycznia 2022 r., czyli sprzed wybuchu wojny na Ukrainie. W styczniu 2022 r. cena pszenicy na giełdzie MATIF wynosiła średnio 226 €/tonę; najwyższą cenę trzeba było zapłacić w połowie maja 2022 r. – ok. 366 €/tonę pszenicy – ponad 38% więcej! Skala wahnięć ceny pszenicy na europejskim rynku, także na rynku globalnym, była trudna do wyobrażenia.Co więcej, firmy potrzebujące pszenicę do swojej działalności skupowały ją w pospiechu w ub.r. w okresie po żniwach, przez co cena skupu cały czas pięła się w górę aż do listopada ub.r. – potem już tylko spadała…Średnie ceny mieszanek paszowych dla drobiu staniały od początku br. do lipca o ponad 18%. Był to jeden z ważniejszych czynników zachęcających do zwiększenia produkcji mięsa drobiowego, która osiągnęła w pierwszym półroczu br. poziom blisko 1,6 mln ton i była większa o 7% w porównaniu do produkcji w pierwszej połowie ub.r. Analitycy rynku drobiarskiego przewidują dalszy wzrost produkcji mięsa drobiowego w drugiej połowie br.Produkcja mięsa drobiowego rośnie nie tylko w Polsce, ale także w skali globalnej. W tym roku osiągnie prawdopodobnie poziom 103,5 mln ton, tj. zwiększy się o 1,4 proc. przy równoczesnym wzroście konsumpcji, o 1,3 proc. do blisko 100,9 mln ton. Wzrostowi produkcji drobiu na świecie sprzyja też mniej ognisk grypy ptaków. Jest to być może skutek bardziej restrykcyjnego przestrzegania zasad bioasekuracji. 
08-09-2023
Wydawałoby się, że potencjał znajdujący się w rękach genetyków w odniesieniu do drobiu został praktycznie wykorzystany w pełni. Trwające od kilkudziesięciu lat intensywne prace hodowlane pozwoliły przygotować dla producentów takie krzyżówki kurcząt brojlerów, kur niosek w stadach towarowych i reprodukcyjnych czy indyków, kaczek i gęsi, które maksymalnie wykorzystują swój genetyczny potencjał produkcyjny. Nadzwyczajne tempo wzrostu przy stosunkowo niskim zużyciu paszy umożliwia wyprodukowanie zaledwie w ciągu kilku tygodni kurczęta brojlery gotowe do uboju. Podobnie dzieje się w tuczu indyków i kaczek. Może w mniejszym stopniu dzieje się tak w odniesieniu do gęsi, gdzie pełen cykl odchowu jest niezbędny dla pozyskania ptaków o najwłaściwszym profilu smakowym i technologicznym mięsa.A jednak nic z tego! Organizatorzy produkcji drobiarskiej nadal oczekują od genetyków takich propozycji i rozwiązań, które – przynajmniej w niektórych dziedzinach – pozwolą na uzyskanie dalszego postępu, a co za tym idzie, kolejnego obniżenia kosztów i zwiększenia zysku.Jedna z najbardziej znanych drobiarskich firm hodowlanych ogłosiła w związku z tym wyniki konkursu na granty naukowe pozwalające uzyskać odpowiedź na aktualnie najbardziej kluczowe problemy światowego przemysłu drobiarskiego, przede wszystkim z dziedziny zdrowotności drobiu, zapobiegania chorobom i wymaganiom dobrostanu, które umożliwią obniżenie kosztów produkcji i poprawę jakości produktów drobiarskich (mięso drobiowe, jaja) przy zachowaniu prawidłowego zrównoważenia, a nawet jego poprawie.Wśród dziewięciu Grantów znalazły się m.in. takie, jak wykorzystanie techniki cyfrowego śledzenia zachowania się ptaków w czasie rzeczywistym podczas chowu, np. proces krycia w stadach reprodukcyjnych, wzmocnienie cech genetycznych kurcząt brojlerów służących polepszeniu dobrostanu czy zdrowotności przewodu pokarmowego, optymalizacji procesów pobierania paszy i wody. Obiecujące są prace genetyczne w kierunku selekcji takich krzyżówek kurcząt brojlerów, które będą bardziej odporne na zakażenia dzięki zdolnościom do ograniczenia stopnia rozprzestrzeniania się niektórych groźnych patogenów, np. Salmonelli.

Partnerzy

Zakup czasopisma