
Polecamy nowy numer
Wirus grypy nie tylko atakuje ludzi, ale z powodzeniem zakaża kolejne stada drobiu. Na fermie w Sadłowie, gm. Bieżuń (pow. żuromiński, woj. mazowieckie) zgodnie z decyzją lekarza weterynarii z 4 lutego br. utylizacji zostanie poddanych blisko 1,19 mln kur niosek. Jest to już trzecie ognisko grypy ptaków w gospodarstwach komercyjnych stwierdzone w tej gminie w 2025 r. Znajduje się ono w obszarze objętym ograniczeniami dla ognisk nr 2 i 7. Łącznie od początku br. zutylizowano w Polsce z powodu grypy ptaków w 18 ogniskach prawie 1,84 mln szt. drobiu różnych gatunków. Niestety, ogniska grypy ptaków na fermach drobiu w Polsce od początku br. stwierdzono praktycznie na terenie całego kraju: woj. wielkopolskie – 5 ognisk, woj. łódzkie – 4 ogniska, woj. mazowieckie i warmińsko-mazurskie – po 3 ogniska, woj. podkarpackie, zachodniopomorskie i lubuskie – po 1 ognisku. W ub.r. do 10 lutego GIW stwierdził 10 ognisk grypy ptaków w Polsce, przy czym utylizacji poddano 235,8 tys. szt. drobiu różnych gatunków, głównie indyków. Wydaje się, że sytuacja zdrowotna w fermowym chowie drobiu w Polsce jest w trudnej sytuacji zarówno z powodu zagrożenia zakażenia wirusem grypy ptaków, jak i rzekomego pomoru drobiu. Władze GIW w związku z tym usilnie domagają się przestrzegania w najwyższym rygorystycznym stopniu przepisów bioasekuracji oraz bezwzględnego szczepienia. Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt poinformowała, że na fermie kaczek (ok. 120 tys. szt.) na terenie Kalifornii służby weterynaryjne stwierdziły obecność nie tylko powszechnie znanego podtypu H5N1wirusa grypy ptaków, ale także w znacznej liczbie podtyp H5N9. W związku z tym podjęte intensywne śledztwo w celu ustalenia ewentualnych dróg wniknięcia innego podtypu wirusa grypy ptaków na fermę, m.in. w celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania się wśród ludzi i ewentualnego ich zakażenia. Duża liczba ognisk grypy ptaków, zakażenia innych zwierząt (bydło, owce) oraz znaczny wzrost liczby zachorowań na grypę wśród ludzi (z powikłaniami) skłania publiczną służbę zdrowia na całym świecie do wzmożonej ostrożności.
Trwająca transformacja systemu chowu kur niosek (z klatkowego na ściółkowy z wolnymi wybiegami) powoduje, że cena skupu jaj w krajach UE jest w ostatnim czasie w lekkim trendzie wzrostowym. Analitycy rynku jaj w UE przewidują, że trend ten utrzyma się w najbliższych miesiącach, chociaż opłacalność produkcji jaj jest nieco lepsza aniżeli w analogicznym okresie ub.r.Wartość polskiego eksportu jaj zmniejszyła się o 10,1% wobec wzrostu o 35,3% w analogicznym okresie ub.r., co było przede wszystkim skutkiem niższych cen uzyskiwanych przez polskich eksporterów na rynku UE, przy czym wolumen eksportu jaj zwiększył się w tym czasie.Stosunkowo dobra cena jaj w UE spowodowała, że eksport tańszych jaj z Ukrainy – pomimo nakładanych ceł zgodnie z zawartą umową handlową– ciągle wzrasta. W ciągu ostatnich dwóch lat Ukraina zwiększyła eksport jaj na rynek UE czterokrotnie. Ukraińskie jaja pomimo ceł są nadal tańsze od jaj wyprodukowanych w krajach UE, między innymi z powodu różnych standardów produkcji.Eksport ukraińskich jaj na rynek UE wyniósł w 2024 r. ponad 50,6 tys. ton, co stanowiło wzrost o 61,6% w porównaniu do 2023 r. Wzrostowi uległ też eksport ukraińskich produktów jajecznych do UE – 19,9 tys. ton w 2024 r. (17,6 tys. ton w 2023 r.).Zmienił się też zasadniczo kierunek eksportu ukraińskich jaj. W 2023 r. ok. 80% ukraińskich jaj trafiało do krajów Bliskiego i Środkowego Wschodu oraz krajów Azji Płd.-Wsch. W 2024 r. kierunek ten uległ całkowitej zmianie i obecnie ponad 76 % ukraińskich jaj trafia do UE.Zaniepokojeni napływem tanich jaj z Ukrainy producenci jaj w UE domagają się rewizji obowiązujących obecnie regulacji, gdyż utrzymujący się wysoki import jaj z Ukrainy może skutecznie ograniczać dalszy rozwój produkcji jaj w UE, zwłaszcza w sytuacji przechodzenia z klatkowego chowu kur niosek na chów bezklatkowy.

Na całym świecie wirus grypy ptaków atakuje kolejne stada drobiu w chowie fermowym i przyzagrodowym, co powoduje zaburzenia równowagi popytowo-podażowej mięsa drobiowego i jaj.W krajach UE w ciągu stycznia br. stwierdzono 20 ognisk grypy ptaków we Włoszech, 6 ognisk na Węgrzech, 3 ogniska w Niemczech, 2 ogniska w Portugalii i po jednym ognisku we Francji, Niderlandach i Litwie.W Polsce w okresie od 1 stycznia do 2 lutego potwierdzono 14 ognisk; z czego osiem na fermach indyków, dwa na fermach gęsi, po jednym w na fermie kur niosek i kaczek oraz dwa w gospodarstwach utrzymujących różne gatunki drobiu – łącznie od początku br. zlikwidowano w Polsce ponad 547 tys. szt. drobiu różnych gatunków.Ogniska grypy ptaków stwierdzono w Korei Płd., Kambodży i Izraelu. Szczególnie trudna sytuacja jest w Japonii, gdzie likwidacja kilku stad kur niosek spowodowała wzrost cen jaj w handlu w styczniu br. o 10%, a o blisko 60% w porównaniu do średniej ceny jaj w styczniu w ostatnich kilku latach. Wg opinii japońskich służb weterynaryjnych sytuacja ta może trwać nawet do maja br.Niezwykle trudna sytuacja jest na rynku jaj w USA. Po likwidacji kilkunastu dużych stad kur niosek z powodu grypy ptaków (w grudniu ub.r. zlikwidowano ponad 18 mln kur niosek) ceny jaj w handlu wzrosły w ciągu ostatniego roku o blisko 40% w porównaniu do średnich cen w ostatnich latach, a wzrostowy trend utrzymuje się nadal w styczniu br. Średnia cena tuzina jaj klasy A klasa wagowa M wynosi w styczniu br. średnio 4 USD (3,84 €), czyli ok. 1,35 PLN/szt.Władze amerykańskiego Stowarzyszenia Producentów Jaj AEB twierdzą, że równowaga na rynku jaj wymaga co najmniej sześciu miesięcy w celu przywrócenia produkcji na poprzednim poziomie. Ponadto pojawiają się głosy, że problem zakażeń wirusem grypy ptaków także innych zwierząt gospodarskich, zwłaszcza bydła, staje się problemem ogólnonarodowym w USA i wymaga zmiany strategii walki z tą groźną chorobą, także w sytuacji zagrożenia dla zdrowia ludzi.
