Pokolenie Z w UK woli sandwicze z kurczakiem, natomiast mięso drobiowe nie powinno być zalecane w Finlandii

Mięso drobiowe bierze aktywny udział w wojnie kulturowej, jaką toczą między sobą pokolenia. Wg danych zamieszczonych w popularnej gazecie brytyjskiej „Daily Mail” pokolenie Z (urodzeni pomiędzy 1995 a 2012 r.) zdecydowanie bardziej woli sandwiche z mięsem drobiowym aniżeli tradycyjne z „szynką i serem” (ham and cheese). Kawałek chudego mięsa drobiowego zawiera zdecydowanie mniej tłuszczu aniżeli plaster szynki i jest zdecydowanie zdrowszy – twierdzą Z-etki.

Co więcej, przedstawiciele pokolenia Z wolą w swoich sandwiczach – oprócz mięsa drobiowego – chudy ser, awokado, paprykę i oliwki aniżeli bardziej popularne wśród starszego pokolenia Boomersów (60-ciolatki i starsi) musztardę, cheddar, pomidory i szynkę.

„Daily Mail” nie wyjaśnia w swoim artykule, czy rzeczywiście należy traktować mięso drobiowe w „sandwiczach z kurczakiem” jako przejaw wojny kulturowej i przyznaje, że raczej – wg powszechnej opinii na świecie – mięso drobiowe nie jest nigdzie traktowane jako przedmiot jakiejkolwiek wojny. Czyżby?

W Finlandii, po publikacji najnowszych wytycznych żywieniowych dla populacji ludzkiej, pojawiły się ostre kontrowersje wokół zawartego tam zalecenia spożywania większych ilości mięsa drobiowego zamiast mięsa czerwonego, głównie z powodów zdrowotnych. Przyczyną tych kontrowersji jest fakt zdecydowanie szkodliwego wpływu produkcji drobiarskiej na środowisko naturalne, znacznie większego aniżeli w przypadku produkcji mięsa czerwonego. Przy czym, jeśli tygodniowe spożycie mięsa wynosi łącznie maksymalnie 350 g, to w zasadzie rodzaj mięsa (drobiowe lub czerwone) nie ma wpływu na środowisko naturalne – twierdzą żywieniowcy z Uniwersytetu w Helsinkach.

Zatem dlaczego mięso drobiowe uważane jest w Finlandii za bardziej szkodliwe dla środowiska i stanowi element wojny o zachowanie naturalnej bioróżnorodności? Ponieważ produkowane pasze dla drobiu muszą zawierać importowaną śrutę sojową, a produkcja soi wiąże się ściśle z ciągle postępującym procesem wylesiania.

Natomiast produkcja bydła i trzody chlewnej w Finlandii nie potrzebuje tak dużych ilości soi i opiera się głównie na krajowych surowcach. Zalecanie więc większego udziału mięsa drobiowego w diecie Finlandczyków bardziej szkodzi środowisku naturalnemu.

Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 2/2025

Partnerzy

Zakup czasopisma