Rekordowa produkcja mięsa drobiowego w Polsce zderzy się z tańszym importem drobiu z Brazylii na rynek UE, ale niespodziewanie europejscy (i polscy) drobiarze są wspierani przez obrońców praw zwierząt
Polscy producenci kurcząt brojlerów biją kolejne rekordy! Miesięczne zapotrzebowanie na pisklęta kurcząt brojlerów przekracza 150 mln szt. i przy obecnym poziomie produkcji konieczny będzie import piskląt. A jeszcze niedawno Polska była eksporterem jaj wylęgowych i piskląt kurcząt brojlerów…
Analitycy rynku drobiarskiego w Polsce zastanawiają się, czy w tej sytuacji jest gdzieś realna granica podaży mięsa drobiowego na krajowym i europejskim rynku, której polski przemysł drobiarski nie będzie w stanie przełamać. Wydaje się jednak, że powszechne promocje sprzedaży tuszek kurcząt i elementów drobiowych pozwalają na utrzymanie stałej płynności i tym samym uniknięcie zatorów produkcyjnych zarówno na rynku krajowym, jak i unijnym. Ciągle bowiem mamy do czynienia z wysokim popytem na mięso drobiowe, a głównym czynnikiem napędzającym sprzedaż jest atrakcyjna cena!
Polscy drobiarze poważnie obawiają się konkurencji ze strony brazylijskiego drobiarstwa. Cena sprzedaży kurczaka w Brazylii wynosi średnio 7,88 BRL/kg (BRL real brazylijski), co jest równe 1,27 Euro/kg. Jeśli 1 kg polskiego kurczaka kosztuje w UE ok. 2,00 Euro/kg (dane Eurostat), to po doliczeniu kosztów transportu brazylijski kurczak będzie i tak ciągle tańszy od polskiego.
W tej chwili różnicę cen łagodzi cło, ale Umowa z Mercosur ma znieść to cło, przynajmniej w pierwszych latach na import drobiu w ilości wynikającej z nałożonego kontyngentu (w pierwszym roku obowiązywania umowy kontyngent na bezcłowy import mięsa drobiowego wyniesie 180 tys. ton, czyli ok. 6% rocznej produkcji drobiu w Polsce). Tak więc pełne otwarcie europejskiego rynku na bezcłowy import drobiu z Brazylii będzie stanowiło dla polskiego drobiarstwa bardzo poważne wyzwanie!
Niespodziewanie dla europejskich drobiarzy przeciwko Umowie Mercosur z UE i wynikającej z niej bezcłowemu importowi drobiu z Brazylii do UE stanęli bardzo stanowczo obrońcy praw zwierząt. Twierdzą oni, że brazylijscy producenci drobiu nie przestrzegają norm jakościowych, dobrostanowych i środowiskowych, jakie obowiązują producentów w UE. Co więcej, jeżeli nawet takie zastrzeżenia zostałyby wprowadzone do Umowy, to nie ma możliwości pełnej kontroli produkcji drobiu w Brazylii przez unijnych obrońców praw zwierząt. Zobaczymy, czy głos obrońców zostanie uwzględniony przez brukselskich urzędników? Pojawiają się też głosy, że brazylijskie mięso drobiowe może zagrażać zdrowiu ludzi…