Aktualności

06-04-2020
W szybkim tempie rośnie w Polsce oferta sprzedaży internetowej obejmująca bezpośrednią dostawę zamówionych towarów do domu wraz z możliwością zapłaty kartą płatniczą. Ze względu na coraz bardziej restrykcyjne przepisy ograniczające przede wszystkim wychodzenie z domu klienci poszukują już nie tylko dostaw gotowych posiłków (pizza, kebab, burgery itp.), ale także możliwości zakupu bardzo wielu potrzebnych na co dzień produktów żywnościowych i różnych innych towarów (odzież, buty, sprzęt RTV czy AGD, książki itp.) Wiele dotychczasowych sklepów, nie tylko wielkopowierzchniowych, ale także tych niewielkich czy wręcz straganów na targowiskach, oferuje sprzedaż swoich towarów poprzez internetowe zamówienie i potem odbiór albo osobisty (po uzgodnieniu godziny odbioru), albo dostawę do domu klienta przez kuriera. Świetnym przykładem takiej lokalnej oferty e-sprzedaży targowiskowej jest Przedsiębiorstwo Komunalne we Wronkach, które na specjalnie utworzonej stronie internetowej prezentuje różnych sprzedawców, w tym także sprzedających jaja i świeże mięso drobiowe, którzy są gotowi przygotować zamówione towary do osobistego odbioru względnie dostarczyć je pod wskazany adres poprzez kuriera. Okazuje się, że w niektórych przypadkach obroty handlowe takiego przekształconego sklepu w e-sprzedaż potrafią wzrosnąć kilkakrotnie w porównaniu do wcześniejszej sprzedaży. Przecież nikt nie chce ryzykować swojego zdrowia wychodząc z domu tylko po chleb, mleko, jaja, świeże mięso, owoce lub warzywa.
03-04-2020
Trudna sytuacja w polskim przemyśle drobiarskim zaczyna przybierać coraz szybsze tempo. To już nie są tylko zwykłe kłopoty z terminowym odbiorem wytuczonych kurcząt brojlerów, indyków i kaczek oraz wynikający z chwilowego spadku cen skupu utrata płynności finansowej przez producentów piskląt, drobiu i pasz. Obserwowany spadek zbytu, w tym zwłaszcza znaczne ograniczenie eksportu nawet o kilkadziesiąt procent, zagraża podstawom egzystencji jednego z najprężniej rozwijającego się polskiego sektora produkcji zwierzęcej. Sytuację może dodatkowo zaogniać prawdopodobne pojawienie się na polskim rynku taniego importowanego mięsa drobiowego i jaj, chociaż pogłoski o wjeździe do Polski tysięcy tirów z ukraińskimi kurczakami wydają się mocno przesadzone.  Jeśli sytuacja taka będzie trwała przez kilka miesięcy, a nic nie zapowiada szybkiego powrotu do dawnego poziomu produkcji, to wielu producentom grozi bankructwo, przede wszystkim z braku jakichkolwiek możliwości terminowej spłaty zaciągniętych kredytów bankowych inwestycyjnych i obrotowych i odsetek od tych kredytów. Wprawdzie rządowa „Tarcza antykryzysowa” przewiduje finansowe wsparcie i obejmujące je gwarancje dla producentów, w tym także dla rolników, ale jest ono przewidziane przede wszystkim w celu podtrzymania zatrudnienia i zapobieżenia lawinowemu wzrostowi bezrobocia, a nie długofalowemu utrzymaniu produkcji na dotychczasowym poziomie. Produkcja będzie spadać! Na całym świecie! Na pytanie „Do jakiego poziomu musi produkcja spaść i jak długo będzie to trwało?” na razie nikt nie potrafi udzielić odpowiedzi.   
01-04-2020
Produkcja drobiarska, podobnie jak i pozostałe rodzaje produkcji zwierzęcej, próbuje dostosować się do sytuacji, jaka powstała w wyniku rozprzestrzeniającego się zakażenia koronawirusem COVID-19 na całym świecie. Wprowadzane coraz bardziej rygorystyczne ograniczenia w przemieszczaniu się ludzi, obowiązkowa kwarantanna obejmująca tysiące osób, całkowite wyłączenie lokali typu HoReCa (hotele, restauracje, catering) oraz istotne zmiany w zapotrzebowaniu klientów na określone rodzaje produktów żywnościowych, zwłaszcza tych o przedłużonej przydatności do spożycia, zmuszają przemysł drobiarski do przygotowania innego profilu produktów i zmiany systemu ich dystrybucji. Coraz częstsze ograniczenia w transporcie międzynarodowym stanowią poważne zagrożenie dla płynnej realizacji eksportu, tym bardziej, że spada popyt ogółem na żywność, a coraz więcej krajów zachęca swoich mieszkańców do kupowania żywności produkowanej we własnym kraju. Skalę problemów dodatkowo komplikuje postępujący brak pracowników z powodu wyłączenia coraz większej liczby osób zakażonych COVID-19 oraz odsyłanych na obowiązkową kwarantannę. Zamykanie kolejnych zakładów pracy lub ich oddziałów zakłóca sprawne funkcjonowanie dotychczasowego systemu produkcji obejmującego stada rodzicielskie, wylęgarnie i fermy tuczu brojlerów. Załamanie się produkcji przyczynia się do utraty płynności finansowej producentów, transportu i handlu. Wszyscy zastanawiają się nad tym, jak długo będzie trwała taka sytuacja i jak będzie funkcjonował przemysł po wygaśnięciu pandemii COVID-19.
30-03-2020
Od wielu lat uważano, że stosunkowo znaczny wzrost ilości CO2 w klujniku w ostatnich godzinach poprzedzających klucie się piskląt jest szkodliwy dla embrionu w jego końcowym rozwoju. Jednakże prowadząc obserwacje warunków naturalnego wysiadywania jaj przez kwokę stwierdzono, że zawartość CO2 w powietrzu wokół jaj w końcowej fazie przed kluciem wzrasta nawet dziesięciokrotnie; kwoka wtedy nawet stara się „chronić” jaja przed dopływem świeżego powietrza! Wiadomo, że optymalny przebieg lęgu i klucia się piskląt zależy od prawidłowego poziomu trzech parametrów: temperatury, wilgotności oraz zawartości CO2 i O2. W końcowej fazie klucia zawartość tlenu w worku powietrznym w jaju spada do 14,2%, natomiast zawartość dwutlenku węgla wzrasta do 5,6%. Wbrew pozorom taka stosunkowo krótko trwająca sytuacja nie wpływa negatywnie na kondycję mającego wykluć się za kilka godzin pisklęcia, ale wręcz jest konieczna dla pełnego uruchomienia jego płuc i przejścia do oddychania powietrzem z zewnątrz. Prawdopodobnie nagły wzrost zawartości CO2 w jaju w końcowej fazie rozwoju embrionu jest swego rodzaju stresem dla mającego się wykluć pisklęcia i wręcz przyspiesza jego wyklucie. Przeprowadzone doświadczenia potwierdzają, że zwiększenie koncentracji CO2 w klujniku do 0,8% znakomicie stymuluje proces klucia się piskląt powodując m.in. skrócenie czasu trwania tzw. „okna klucia (wylęgu)” oraz pozytywnie wpływa na kondycję piskląt.
27-03-2020
Pracownicy zakładu drobiarskiego Moy Park w Portadown, Irlandia Płn., postanowili zaprotestować podczas 15-minutowego strajku, ponieważ wg przedstawicieli związku zawodowego Unite the Union, organizatorów tego strajku, dyrekcja zakładu w niewystarczający sposób zabezpiecza zdrowie pracowników w sytuacji zagrożenia koronawirusem COVID-19. Związek zawodowy domaga się m.in. takiego zorganizowania procesu produkcji, aby zapewniał on dwumetrowy dystans między pracownikami. Apeluje również o wprowadzenie także innych procedur, które będą zmniejszały ryzyko zakażenia się COVID-19, zwłaszcza obejmujących użycie w szerokim zakresie środków do dezynfekcji i utrzymania higieny. Dyrekcja zakładu oświadczyła, że czyni wszelkie starania, aby chronić zdrowie pracowników przed zakażeniem koronawirusem COVID-19. Nie jest wykluczone, że zagrożenie wirusem nie było jedynym powodem strajku. Być może pracownicy obawiają się także o swoje miejsca pracy. Warto bowiem zwrócić uwagę, że strajk odbył się po kilku dniach od ogłoszenia przez Moy Park, że w związku ze wzrostem zamówień na żywność przez handel detaliczny firma pilnie poszukuje nowych pracowników gotowych podjąć pracę na czas określony. Moy Park twierdzi, że nie będzie odbywało się to kosztem dotychczasowych pracowników.
25-03-2020
Od kilku miesięcy na całym świecie szaleje wirus COVID-19 stanowiąc śmiertelne niebezpieczeństwo dla ludzi. Zaniepokojeni ludzie pytają m.in. o to, dlaczego nie ma szczepionki przeciwko wirusowi COVID-19, co mogłoby w zdecydowany sposób zwiększyć odporność ludzi na zarażenie tym groźnym wirusem.   Niestety, proces przygotowania i potem wyprodukowania takiej szczepionki wymaga czasu: co najmniej jednego roku. Niewiele osób wie, że do wyprodukowania szczepionki na koronawirusa, podobnie jak do wyprodukowania szczepionki przeciw grypie, potrzebne są kurze jaja wylęgowe. Po kilku dniach inkubacji do każdego jaja przez mikroskopijny otwór w skorupie wstrzykiwana jest niewielka porcja płynu zawierającego odpowiedni szczep wirusa, a jaja ponownie umieszczone w inkubatorze. Wirus przez kilka kolejnych dni namnaża się w kurzym zarodku, po czym jest wypłukiwany, inaktywowany, standaryzowany i przygotowywany do dystrybucji. Do wyprodukowania odpowiedniej ilości szczepionek przeciw grypie amerykański przemysł farmaceutyczny przez kilka miesięcy potrzebuje codziennie(!) ok. 1 mln jaj wylęgowych. Rząd USA utrzymuje w tym celu blisko 2 mln kur w stadach reprodukcyjnych, które ze względu na bezpieczeństwo są ulokowane w nieznanych miejscach i pilnie strzeżone. Mniej więcej w marcu-kwietniu każdego roku rozpoczyna się produkcja szczepionki przeciw grypie, która znajdzie się na rynku dopiero jesienią. Jeśli nawet udałoby się przygotować wirus COVID-19 do produkcji szczepionki, która następnie przeszłaby pomyślnie wszystkie wymagane kliniczne testy bezpieczeństwa, to potrzebna byłaby ogromna liczba jaj wylęgowych, a tym samym kur, które znosiłyby te jaja.
23-03-2020
Jesteśmy świadkami znaczących zmian zachodzących w gospodarce światowej. Nikt nie wie, czym się to wszystko skończy i jak nasz świat będzie funkcjonował po wygaśnięciu(?) pandemii COVID-19. Pomimo ogromnego napięcia we wszystkich krajach świata produkcja drobiarska ciągle trwa: wstawiane są pisklęta, tuczone kolejne partie brojlerów, indyków i kaczek, a po odbiorze przez ubojnie i przetworzeniu dystrybuowane w postaci wyrobów drobiarskich do sieci handlowych. Trwa również produkcja jaj spożywczych i wylęgowych. Kontynuowany jest też eksport mięsa drobiowego i jaj. Miliony ton żywności jest sprzedawane codziennie w milionach mniejszych i większych sklepów. Ludzie muszą jeść! Trwa również produkcja pasz. Eksperci rynku pasz przewidują znaczący wpływ światowej pandemii wirusa COVID-19 na ceny dodatków paszowych, a tym samym na ceny premiksów, koncentratów i gotowych mieszanek paszowych. Perturbacje wywołane są m.in. kłopotami chińskiego przemysłu (wstrzymanie produkcji, brak pracowników) wytwarzającego szereg witamin i niektóre aminokwasy. W dłuższej perspektywie czasu przewiduje się problemy w krajowym i międzynarodowym obrocie surowcami paszowymi (zboża, poekstrakcyjne śruty), głównie z powodu ograniczeń w lokalnym i światowym transporcie. Przemysł paszowy gorączkowo próbuje przygotować się do nieznanej przyszłości.
20-03-2020
O spodziewanym braku jaj w Polsce w okresie przedświątecznym informuje Biuro KIPDiP. Przewidywana zmniejszona podaż wynika z jednej strony z mniejszych wstawień piskląt kurek niosek w drugiej połowie 2019 r., jak i z nagłego oraz niespodziewanego ogromnego zapotrzebowania na jaja na rynkach międzynarodowych, nie tylko w krajach UE, ale także w Azji. W USA ceny jaj w handlu w ciągu kilku zaledwie kilku dni wzrosły prawie dwukrotnie, głównie z powodu ogromnego wzrostu popytu wśród konsumentów, którzy na skutek paniki wywołanej światową pandemią COVID-19 dokonują spontanicznie zakupów „na zapas”. „Dosłownie jaja wyfrunęły ze sklepowych półek” – stwierdził Brian Moscogiuri, analityk rynku jajczarskiego w firmie Urner Barry. „Sprzedaż jaj praktycznie podwoiła się”. Cena tuzina jaj w amerykańskich hurtowniach przekroczyła 2$/tuzin jaj (ok. 70 gr/szt. przy aktualnym kursie USD/PLN), a handel jest gotowy kupić każdą ilość każdego rodzaju jaj, niezależnie od wcześniejszych preferencji dotyczących sposobu ich produkcji (klatki, wolne wybiegi itd.). Niestety, nagły zwiększony popyt zbiegł się z trwającymi od ponad 18 miesięcy przekształceniami w amerykańskiej produkcji jaj, tzn. stopniowemu odchodzeniu od chowu kur niosek w klatkach i otwieraniu ferm z chowem kur na ściółce i na wolnych wybiegach. Przekształcenia te, w dużej mierze wymuszone przez handel i promocję jaj z chowu bezklatkowego, spowodowały nieco mniejszą podaż jaj na rynku, co przy nagłym wzroście popytu musiało spowodować tak znaczący wzrost cen w hurcie i w detalu.
18-03-2020
Wprowadzone przez rząd RP ograniczenia w związku z pandemią COVID-19 stanowią poważne wyzwanie dla przemysłu drobiarskiego w Polsce, przede wszystkim w utrzymaniu dotychczasowej ciągłości pracy zakładów drobiarskich, obejmującej systematyczny odbiór żywego drobiu z ferm oraz nieprzerwaną dystrybucję mięsa drobiowego i wyrobów drobiarskich oraz jaj spożywczych, w tym również zapewnienie rytmicznego eksportu (ponad 50% produkowanego mięsa drobiowego w Polsce jest przeznaczona na eksport). Ciągłość pracy zakładów drobiarskich jest nierozerwalnie związana z możliwością świadczenia pracy przez pracowników, którym zakłady zapewniają maksymalne bezpieczeństwo zdrowia. Okresowy zakaz prowadzenia działalności przez zakłady z sektora Ho-Re-Ca (restauracje, bary, catering itp.) może przejściowo zmniejszyć popyt na mięso drobiowe i jaja spożywcze, ale łatwość przyrządzania oraz wysoka popularność mięsa drobiowego z pewnością zwiększy popyt na te produkty w handlu i złagodzi powstałe napięcia nie prowadząc do powstania nadwyżki produkcyjnej. Wprowadzono również dodatkowe procedury w zakresie bezpieczeństwa produktów drobiarskich, chociaż zgodnie z informacjami GIS i GIW wirus COVID-19 nie jest przenoszony przez żywność. Potwierdza to również Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności EFSA, który zapewnia, że żywność nie jest źródłem zakażenia lub jedną z dróg przenoszenia wirusa COVID-19.
16-03-2020
Coraz więcej firm, w tym także producentów jaj spożywczych, angażuje się w proces recyklingu post-konsumenckiego. Technologia recyklingu post-konsumenckiego opiera się na takim systemie zbierania i segregowania odpadów (plastikowych, papierowych) oraz ich przetwarzania, że wytworzone nowe opakowania nie ustępują jakością i swoimi walorami (kolor, czystość, zapach, wytrzymałość itp.) opakowaniom wytwarzanym wyłącznie z nowych surowców. Bardzo interesująca jest propozycja całkowitej rezygnacji z plastikowych opakowań do jaj spożywczych oraz wykorzystanie wyłącznie takich opakowań papierowych, które w całości są wytwarzane z papieru odzyskiwanego w procesie recyklingu post-konsumenckiego. Niezwykle interesującym jest projekt innowacyjny, który proponuje wytwarzanie niewielkich biodegradowalnych opakowań do jaj (4-6 szt.) z papieru zmieszanego z mąką, modyfikowaną skrobią i nasionami roślin, przez co z takiego opakowania po zakopaniu w ziemi wyrosną pożyteczne dla nas rośliny (warzywa, kwiaty), a samo opakowanie ulegnie całkowitemu biorozkładowi. Przeprowadzone badania opinii konsumentów wskazują, że są oni gotowi zapłacić za kupiony produkt nawet nieco wyższą cenę, jeśli tylko będą wiedzieli i będą w pełni przekonani dzięki odpowiednio prowadzonej akcji edukacyjnej, że opakowanie tego produktu zostało wyprodukowane w ramach tzw. recyklingu post-konsumenckiego, tzn. z materiałów w 100% odzyskanych w technologii recyklingu.
13-03-2020
Brazylijscy producenci drobiu powinni być zachwyceni: eksport mięsa drobiowego (świeżego i przetworzonego) w lutym br. wyniósł 384,4 tys. ton, co oznacza wzrost o ponad 10% w porównaniu do eksportu z lutego ub.r. Eksport brazylijskiego mięsa drobiowego w pierwszych dwóch miesiącach 2020 r. wyniósł łącznie 672,2 tys. ton, co stanowi wzrost o 12,3% w porównaniu do eksportu w tym samym okresie w 2019 r. (wyeksportowano wówczas 598,4 tys. ton). Ponad 17% wyeksportowanego brazylijskiego mięsa drobiowego trafiło do Chin, przy czym chiński import wyniósł w pierwszych dwóch miesiącach 2020 r. ponad 115,4 tys. ton, o 59% więcej w porównaniu do importu w styczniu i lutym 2019 r. Ogromny popyt na żywność pochodzenia zwierzęcego w Chinach i Wietnamie powoduje, że eksporterom udaje się wynegocjować bardzo atrakcyjne ceny sprzedaży, przynoszące wymierny dochód zarówno brazylijskim rolnikom, jak i eksporterom mięsa drobiowego w Brazylii. W pierwszych dwóch miesiącach 2020 r. brazylijski drób trafił też na rynki Korei Płd. (17,5 tys. ton, 12,5% wzrost r/r), Filipin (14,7 tys. ton, 104% wzrost r/r) i Singapuru (18,3 tys. ton, 49% wzrost r/r).   Warto podkreślić, że Brazylia i USA są ciągle największymi eksporterami drobiu na świecie. Amerykańscy producenci drobiu łakomie spoglądają na rynek brytyjski, który po 23 latach został uwolniony spod restrykcji nałożonych przez UE na import mięsa drobiowego z USA. Ewentualne przywrócenie eksportu drobiu z USA do W. Brytanii stanowi poważne zagrożenie dla eksporterów drobiu z UE, w tym także dla Polski.  
11-03-2020
Zdecydowanie pogarsza się podaż produktów i mięsa drobiowego w Chinach. Coraz więcej chińskich producentów drobiu jest zmuszonych do pospiesznej likwidacji swoich stad, głównie z powodu braku paszy. Z powodu restrykcyjnych ograniczeń w przemieszczaniu się ludzi i transporcie towarów unieruchomiona została produkcja pasz. Brakuje też podstawowych surowców paszowych (zboża, śruta sojowa). Z ferm nie są odbierane ptaki, ponieważ większość ubojni jest unieruchomiona. W poważnym stopniu ograniczone zostały wylęgi piskląt, a większość jaj wylęgowych jest przeznaczona do spożycia. Pojawiają się też sygnały o kłopotach niektórych chińskich banków, które ograniczają obrót pieniędzmi, co uniemożliwia klientom płacenia za dostawy, a firmy pozbawia płynności finansowej. Wprawdzie analitycy rynku drobiarskiego w Chinach przewidują, że sytuacja powinna unormować się najdalej w ciągu najbliższego półrocza br., ale producenci są mniej optymistyczni i uważają, że chińska produkcja drobiu będzie potrzebowała co najmniej 1-2 lat na całkowity powrót do tego poziomu z 2019 r. Sytuację zaopatrzenia Chin w mięso i wyroby drobiowe pogarsza też bardzo trudna sytuacja w chińskich portach, gdzie coraz bardziej brakuje powierzchni do przyjmowania kolejnych kontenerów z importowanymi wyrobami drobiowymi, ponieważ z powodu ograniczeń w transporcie nabrzeża są kompletnie zastawione wcześniej przyjętymi i nie wywiezionymi kontenerami.    
09-03-2020
Efektywny i skuteczny chów drobiu bez antybiotykowych stymulatorów wzrostu ASW ciągle pozostaje znacznym wyzwaniem nie tylko dla osób prowadzących fermy brojlerów, indyków, kur niosek, kaczek czy gęsi, ale także dla lekarzy weterynarii, producentów pasz i dodatków paszowych oraz wytwórców urządzeń pozwalających kształtować środowisko w kurnikach w różnych warunkach klimatycznych. Posiadana obecnie wiedza, a także ogromna ilość informacji na temat funkcjonowania mikrobiomu przewodu pokarmowego, sprawności układu immunologicznego, skomplikowanego wzajemnego oddziaływania patogenów i bakterii pożytecznych w różnych fazach produkcji wymaga przekształcenia w konkretne zalecenia, pozwalające skutecznie zarządzać produkcja drobiu w warunkach chowu bezantybiotykowego. Powszechne wycofanie ASW z produkcji zwierzęcej, przede wszystkim pod wpływem medycyny ludzkiej obawiającej się rozpowszechnienia w świecie lekoopornych drobnoustrojów chorobotwórczych, spowodowało problemy z utrzymaniem wysokiej wydajności produkcyjnej użytkowanych zwierząt oraz ich zdrowiem, silnie wpływającym na wydajność produkcyjną zwłaszcza w warunkach chowu fermowego, charakteryzującego się znacznym zagęszczeniem niekiedy dziesiątek tysięcy ptaków w jednym budynku, ale także setek tysięcy na ograniczonym terenie fermowego kompleksu. O tym, jak niebezpieczne mogą być patogeny dla zdrowia i jak nadal uboga jest nasza wiedza oraz sposoby skutecznego zapobiegania i leczenia chorób, świadczą codzienne raporty o kolejnych zakażeniach koronawirusem COVIP-19 w krajach i regionach świata, często oddalonych od siebie o dziesiątki tysięcy kilometrów. A może ten groźny wirus był ciągle w naszym globalnym środowisku, ale nikt nie zwracał na niego uwagi i nikt nie badał tak wielu chorych na obecność COVIP-19, którzy mieli objawy grypopodobne?
06-03-2020
Nasza planeta Ziemia staje się coraz cieplejsza i bardziej przeludniona. Produkcja drobiu najprawdopodobniej odegra w najbliższych latach kluczową rolę w zapewnieniu pożywienia bogatego w białko wzrastającej populacji ludzi (ciągle mięso stanowi podstawowe źródło białka dla ludzi), ale żywność pochodzenia roślinnego może również odegrać bardzo ważną rolę w tym względzie. Prawdopodobnie w 2050 r. Ziemię będzie zamieszkiwało ok. 10 mld ludzi, głównie w krajach azjatyckich i afrykańskich. Jednocześnie zachodzące zmiany klimatyczne będą negatywnie wpływały na poziom produkcji rolniczej w wielu krajach Afryki, a także Środkowego Wschodu, Indii, Indochin, Indonezji i Filipin. Wg przewidywań klimatologów, podwyższony na skutek topnienia lodowców poziom wody w oceanach i morzach podniesie się zmuszając ludność mieszkającą na wybrzeżach do przemieszczenia się w głąb lądów, co spowoduje jeszcze większe zagęszczenie oraz ubytek ziemi rolniczej. Światowa produkcja mięsa drobiowego wyprzedziła produkcję pozostałych rodzajów mięsa przede wszystkim dlatego, że jest to produkcja stosunkowo prosta i łatwa, a także najbardziej zrównoważona w ochronie środowiska naturalnego, dostarczająca produkty wysoko wartościowe pod względem wartości pokarmowej, łatwe w przyrządzaniu i smaczne, nie budzące zastrzeżeń wynikających z przekonań religijnych. Być może w niedalekiej przyszłości, jak to przewidują eksperci, produkcja bogatej w białko żywności pochodzenia roślinnego wyprzedzi produkcję drobiu. Tym bardziej, że coraz więcej ludzi świadomie ogranicza codzienne spożycie mięsa  przechodząc na fleksitarianizm.
04-03-2020
Na całym świecie producenci piskląt kurek wykorzystywanych do produkcji jaj spożywczych lub wylęgowych utylizują rocznie ok. 6-7 mld ( z tego ok. 300 mln w UE) piskląt kogucików stanowiących odpad po selekcji piskląt kurek. Od pewnego czasu czynione są starania nad opracowaniem metod wcześniejszej selekcji płci kurzych embrionów w trakcie inkubacji jaj tak, aby nie było konieczności utylizacji piskląt kogucików. Przypomnijmy, że rządy w Niemczech i Francji już zobowiązały się wprowadzić zakaz utylizacji piskląt kogucików na koniec 2021 r. Opracowana metoda SELEGGT przez zespół naukowców pod kierownictwem prof. Einspaniera z Uniwersytetu w Lipsku opiera się na zastosowaniu markera pozwalającego zidentyfikować płeć embriona na podstawie badania hormonów charakterystycznych dla danej płci obecnych w pobranym płynie z omoczni jaj wylęgowych; test jest wykonywany automatycznie przez specjalny robot. Skorupa wszystkich jaj wylęgowych wyjętych w 8-10 dniu inkubacji z aparatu lęgowego jest nakłuwana laserem, a wyciekający przez mikroskopijnie mały otwór płyn po zmieszaniu z markerem zabarwia się, co pozwala na automatyczne oddzielanie jaj z embrionami kurek od jaj z embrionami kogucików. Jaja wylęgowe z embrionami płci żeńskiej wracają do inkubatora, ponieważ nieinwazyjny proces pozwala zachować embrion w nienaruszonym stanie. Natomiast jaja z embrionami płci męskiej są przetwarzane na wysokowartościowy surowiec paszowy. Jaja spożywcze produkowane przez kury nioski poddane powyższej metodzie selekcji są oznakowane (stemplowane) jako „Jaja wolne od utylizacji piskląt kogutków”.  
02-03-2020
W Konopnicy, gm. Wartkowice (woj. łódzkie) potwierdzono przypadek ptasiej grypy w stadzie 4,9 tys. 8-dniowych kaczek; wszystkie ptaki zostały poddane przymusowej utylizacji. Jest to już 25 przypadek wystąpienia ptasiej grypy na terenie Polski w tym sezonie. Ponieważ ubojnie oferują producentom skup zdrowego drobiu ze stref z ograniczeniami weterynaryjnymi po zaniżonych cenach, KRIR zaproponowała podjęcie działań przez MRiRW w kierunku uruchomienia ubojni z wysokim udziałem Skarbu Państwa, które byłyby zobowiązane do odbioru zdrowego drobiu z terenów zagrożonych po cenach obowiązujących w danym regionie kraju. Decyzja taka wydaje się trudna do zrealizowania, ponieważ w przypadku sprzedaży mięsa drobiowego pochodzącego od ptaków z terenów zagrożonych ptasią grypą obowiązują ograniczenia, m.in. w eksporcie. Tymczasem wprowadzone przez chiński rząd restrykcje związane z wystąpieniem zakażeń koronawirusem COVID-19 (zakazy transportu, unieruchomienie zakładów, hurtowni i handlu) w poważnym stopnie zdestabilizowały produkcję drobiu grożąc bardzo wielu producentom bankructwem.  
28-02-2020
Śmiertelnie groźny dla ludzi wirus 2019-CoV, zwany też SARS-CoV-2, od ponad dwóch miesięcy sieje panikę w Chinach. Obecnie, pod koniec lutego 2020 r. przypadki zakażenia ludzi tym wirusem notuje się już w ponad 50 państwach na całym świecie. Obawy przed pandemią paraliżują światową gospodarkę przyczyniając się do spadku giełdowych notowań bardzo wielu firm stawiając je na krawędzi bankructwa. Bulwersujące wiadomości związane z koronawirusem 2019-CoV skutecznie przysłoniły problemy z dwoma innymi rodzajami wirusów: ASF i ptasiej grypy. Pierwszy z nich zdewastował w krótkim dwuletnim okresie czasu chińską produkcję wieprzowiny i nie wiadomo, czy, jak i kiedy powróci ona do poprzedniego poziomu. Natomiast wirus ptasiej grypy (spośród zidentyfikowanych 140 szczepów szczególnie groźne są szczepy H5 i H7) powraca z każdym jesienno-zimowym sezonem na łamy światowej prasy budząc grozę wśród producentów drobiu na całym świecie, pamietających światową pandemię ptasiej grypy w latach 2003-2004 (ponad 100 mln padłych i zabitych ptaków). O tym, że wirus ptasiej grypy stanowi ciągłe zagrożenie świadczą liczne obecnie przypadki zachorowania stad drobiu w Polsce, Indiach, Tajwanie, Chinach, RPA, Wietnamie, Ukrainie, Słowacji, Bułgarii, Niemczech, W. Brytanii i Nigerii.
26-02-2020
Wśród 11 największych europejskich firm drobiarskich, ubijających łącznie ponad 3,7 mld szt. kurcząt brojlerów rocznie, trzy to firmy rosyjskie (Cherkizovo – 397,0 mln, Gap Resurs – 228,6 mln, Prioskolye – 223,0 mln), po dwie z W. Brytanii (2 Sisters Food Group – 323,0 mln, Moy Park – 312,0 mln) i Włoch (Gruppo Veronesi – 350,0 mln, Amadori – 250 mln) i pojednej z Francji (LDC France – 541 mln), Holandii (Plukon Food Group – 426,4 mln), Niemiec (PHW Group – 350,0 mln) i Ukrainy (MHP – 349 mln). Najmniejsza z nich (rosyjska Prioskolye) ubija rocznie ok. 41% kurcząt brojlerów ubijanych w największej europejskiej firmie drobiarskiej LDC France, przy czym każda z tych jedenastu firm znajduje się na liście 50 największych firm drobiarskich na świecie. LDC France zatrudnia 22 tys. pracowników w 86 zakładach drobiarskich na terenie Francji, Hiszpanii i Polski. Holenderski Plukon zatrudnia 5 tys. pracowników w 11 zakładach drobiarskich i 7 zakładach przetwórstwa na terenie Holandii, Niemiec, Belgii, Francji i Polski. Rosyjskie Cherkizovo zajmuje w Europie drugie miejsce pod względem ilości ubijanych kurcząt brojlerów i trzecie ubijanych indyków. Niektóre z wymienionych firm zaspokajają głównie popyt własnego rynku krajowego na mięso drobiowe z kurcząt brojlerów, inne natomiast znaczącą część swojej produkcji przeznaczają na eksport. Ponadto dla niektórych z nich ubój kurcząt brojlerów stanowi główny obszar działalności, natomiast dla innych produkcja mięsa drobiowego stanowi tylko część całej działalności obejmującej np. także ubój królików czy produkcję olejów roślinnych.
25-02-2020
W ostatnich dniach potwierdzone zostały pierwsze w 2020 r. przypadki zakażenia drobiu wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy H5N8 na fermie w Bułgarii (ferma kaczek w okolicach Plovdiv, 9,1 tys. padłych ptaków, pozostałe 5,83 tys. poddano utylizacji). Wcześniej przypadki zakażenia wirusem ptasiej grypy na przełomie 2019/2020 r. zostały potwierdzone na fermach drobiu w Niemczech, Polsce, Czechach, Rumunii, Słowacji oraz na Ukrainie i Węgrzech. Kolejny przypadek ptasiej grypy został wykryty w Wietnamie (zakażenie wirusem H5N1, 400 padłych ptaków spośród 2100 ptaków w gospodarstwie w Tra Vinh, płd. Wietnamie). Wcześniej w styczniu stwierdzono 16 przypadków, a w lutym 6 przypadków zakażenia drobiu wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy H5N8 na fermach w północnej części Wietnamu. W fermach drobiu na Tajwanie potwierdzono od początku 2020 r. 20 przypadków zakażenia drobiu wirusem ptasiej grypy H5N2, przy czym ostatnich 5 przypadków w drugiej połowie lutego. W celu zapobieżeniu rozprzestrzeniania się wirusów ptasiej grypy w rejonach zapowietrzonych zlikwidowano ponad 200 tys. szt. drobiu. Przypomnijmy, że chcąc zmniejszyć ryzyko zakażenia drobiu wirusami ptasiej grypy należy z całą konsekwencją przestrzegać zasad ochrony ptaków podanych przez Główny Inspektorat Weterynarii (www.wetgiw.gov.pl/nadzor-weterynaryjny/zasady-ochrony-drobiu-przed-grypa-ptakow).
24-02-2020
W Austrii wybuchł jajeczny skandal: jedna z firm wykorzystywała przeterminowane (zepsute) jaja do produkcji wyrobów jajecznych, co powodowało, że w gotowych wyrobach – jak informuje „Der Spiegel” z 20 lutego (artykuł pt. „Ermittler decken Ei-Skandal in Österreich auf”) wyczuwało się „obrzydliwy zwierzęcy smród” (niem.: „bestialischer Gestank”). Inspektorat Żywności Dolnej Austrii wspólnie z Agencją ds. Bezpieczeństwa Żywności postanowił wstrzymać produkcję i przeprowadzić odpowiednie badania. Najdalej w ciągu kilku dni poznamy wyniki badań, które potwierdzą lub wykluczą podejrzenia. Ponieważ doniesienia na temat wadliwej produkcji zaniepokoiły austriackich konsumentów, ministerstwo rolnictwa, spraw regionalnych i turystyki postanowiło przyjrzeć się oznakowaniu produktów jajecznych w celu polepszenia przejrzystości podawanych tam informacji, co powinno zwiększyć możliwość kontroli wyrobów jajecznych przez konsumentów. Wg RusAgroTrans Rosja wyprodukuje w 2020 roku od 126,2 do 127 milionów ton zboża. Może to być drugi co do wielkości zbiór zbóż po rekordowej produkcji (135,5 mln ton) w 2017 r. Tymczasem w UE będzie w 2020 r. (w porównaniu do zbiorów w 2019 r.) mniej o 5,3% pszenicy (137,9 mln ton), mniej o 2,3% jęczmienia (60,8 mln ton), natomiast więcej o 4,2% żyta (8,6 mln ton) i więcej o 6,6% kukurydzy (65,0 mln ton).
20-02-2020
Kilka dni temu w gospodarstwie na terenie Badenii-Wirtembergii, Niemcy padła większość ptaków spośród stada liczącego ogółem 69 ptaków (kury, kaczki, indyki) na skutek zarażenia wysoce zjadliwym szczepem wirusa ptasiej grypy H5N8. Wcześniej przypadki zakażenia wirusem H5N8 stwierdzono na fermach drobiu w Czechach, Rumunii, Słowacji, Ukrainie i Węgrzech oraz w Polsce, a także w Chinach, Tajwanie i Szkocji. Wirus ptaisej grypy H5N8 nie stanowi zagrożenia dla ludzi pod warunkiem przestrzegania zasad higieny. Przypomnijmy jednak, że w latach 2003-2004 liczne przypadki zakażenia ptaków wirusem ptasiej grypy w bardzo wielu krajach (zlikwidowano wtedy ponad 100 mln szt. drobiu) wywołały panikę wśród społeczeństw na całym świecie, głównie z powodu podawania w mediach danych statystycznych w taki sposób, aby wydawało się, że zagrożenie jest większe niż w rzeczywistości. Znacząco spadła wtedy sprzedaż drobiu. Z całkowicie odmienną sytuacją mamy do czynienia obecnie w przypadku zakażenia ludzi koronawirusem CV-2019. Informacje o możliwości przeniesienia wirusa CV-2019 przez ludzi, zwierzęta i towary powodują niebywałe zawirowania w wielu dziedzinach naszego życia i globalnej gospodarki (eksport, import, turystyka, podróże zagraniczne), m.in. stopniową izloację Chin. Skrajnym przykładem narastającego wśród ludzi strachu przed zakażeniem się koronawirusem jest panika, jaka wybuchła kilka dni temu w Indiach po opublikowaniu w mediach społecznościowych nigdzie nie potwierdzonej informacji, że groźny wirus CV-2019 jest mutacją wirusa ptasiej grypy i jest roznoszony przez drób, mięso drobiowe i jaja. W ciągu zaledwie kilku dni sprzedaż produktów drobiowych w Indiach spadła i kilkanaście procent. Producenci drobiu tłumaczą, że są to dwa różne wirusy, ale jak dotąd wysiłki drobiarzy nie przyniosły sukcesu.
17-02-2020
  Zakład Chorób Drobiu Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach ogłasza nabór szkolenie komercyjne z zakresu „Embriopatologii drobiu grzebiącego”. Planowany termin szkolenia: 23 – 24 kwietnia 2020 r. w siedzibie WCKP w Puławach Opłata za szkolenie: 1 000 PLN Osoby zainteresowane prosimy o zarejestrowanie się na stronie: http://www.piwet.pulawy.pl/wckp/index_a.php?strona=harmonogram2020 Szczegółowe informacje można uzyskać pod tel. lub drogą e-mailową: dr hab. Wojciech Kozdruń, prof. nadzw.: 81 889 30 77 , wkozdrun@piwet.pulawy.pl lub dr Hanna Czekaj, 81 889 30 77, H.Czekaj@piwet.pulawy.pl.       
13-02-2020
Wg danych EUROSTAT po raz pierwszy od 2003 r. spadła miesięczna (grudzień 2019 r.) produkcja mięsa drobiowego w Polsce, liczona w tysiącach sztuk ubijanych kurcząt brojlerów. Zanotowano również spadek ilości wstawionych piskląt brojlerowskich; produkcja kurcząt rzeźnych zmniejszyła się o 1%. Natomiast produkcja kaczek w Polsce wzrosła w grudniu 2019 r. aż o 19%! Niektórzy analitycy rynku drobiarskiego przewidują na tej podstawie koniec dalszego rozwoju polskiej produkcji mięsa z kurcząt brojlerów opartego przede wszystkim na niskiej cenie sprzedaży żywca, a potem mięsa drobiowego, także na eksport. Zwracają przy tym uwagę, że produkcja mięsa drobiowego w Polsce powinna zacząć przestawiać się z taniej masowej produkcji na produkcję mięsa wysokiej jakości, zwłaszcza od kurcząt w chowie przyjaznym środowisku (ekologiczne), coraz bardziej poszukiwanego na wymagających rynkach UE i USA. Tanie mięso drobiowe produkowane wg dotychczasowych technologii chowu kurcząt brojlerów mogłoby być chętnie kupowane przez kraje azjatyckie, przy czym rynek chiński jest bardzo wymagający i zainteresowany wyłącznie pewnymi tylko asortymentami drobiowymi. Kraje afrykańskie nie są zbyt zainteresowane importem mięsa drobiowego ze względu na panujące tam zwyczaje odżywiania się (upały, dieta uboga w mięso) oraz stosunkowo niski poziom dochodów ludności.
10-02-2020
Od pewnego czasu producenci drobiu stopniowo wdrażają technologie użytkowania kur niosek, indyków, brojlerów kurzych i drobiu wodnego, w których znacznie ograniczone, a nawet całkowicie zakazane jest stosowanie subterapeutycznych dawek antybiotyków w celu zwiększenia produkcyjności ptaków. Powszechny zakaz stosowania antybiotyków w produkcji zwierzęcej jest podyktowany przede wszystkim obawami przed powstaniem drobnoustrojów lekoopornych, groźnych dla zdrowia ludzi, a także niekontrolowanymi pozostałościami antybiotyków w jadalnych tkankach (np. mięso) i produktach zwierzęcych (np. jaja, mleko). Ponieważ w produkcji drobiu, podobnie jak i w chowie innych zwierząt, producenci próbują nielegalnie wykorzystywać antybiotyki w dawkach subterapeutycznych, służby kontrolujące jakość żywności przy współpracy jednostek naukowo-badawczych poszukują metod pozwalających skutecznie wykrywać pozostałości antybiotyków w tkankach zwierząt i produktach zwierzęcych. Zespół naukowców z Instytutu Weterynarii IW-PIB w Puławach pod kierunkiem dr A. Gajdy prowadzi od kilku lat badania nad metodami skutecznego wykrywania pozostałości antybiotyków m.in. u drobiu. Przeprowadzone badania wskazują, że w przypadku chowu kurcząt brojlerów bardzo skuteczną metodą jest analiza piór na zawartość pozostałości różnych antybiotyków. Wykonywane badanie przyżyciowo umożliwia nie tylko wykryć rodzaj zastosowanego nielegalnie antybiotyku, ale również określić fazę tuczu, w trakcie której dany antybiotyk został zastosowany, oraz wielkość jego dawki. Wyniki badań opublikowane przez dr A. Gajdę m.in. w prestiżowym Poultry Science spotkały się z dużym uznaniem wśród naukowców, producentów drobiu i kontrolerów jakości żywności z całego świata.
07-02-2020
Z inicjatywy kilku europosłów, m.in. europoseł S. Spurek (Polska) 5 lutego odbyła się debata w Parlamencie Europejskim nad wprowadzeniem podatku środowiskowego dla mięsa i wyrobów mięsnych, w tym także dla mięsa drobiowego, który powinni zapłacić konsumenci kupujący mięso i wyroby mięsne. W wyniku wprowadzenia powyższego podatku wzrosłyby ceny mięsa drobiowego, wieprzowiny i wołowiny, przez co zmniejszyłoby się spożycie mięsa odpowiednio o 30%, 57% i 67%. Jeroom Remmers, dyrektor Koalicji TAPP, wskazuje, że w Europie spożywa się "ok. 50 proc. więcej mięsa, niż rekomenduje się w zaleceniach żywieniowych". Mniejsze spożycie spowodowałoby spadek produkcji mięsa w krajach UE, dzięki czemu roczna emisja CO2 mogłaby zmniejszyć się o ok. 120 mln ton. Koalicja organizacji pozarządowych TAPP (True Animal Protein Price) zaproponowała w dyskusji przyjęcie holenderskiego programu, który zakłada 100% reinwestycję środków finansowych uzyskanych z podwyższenia ceny sprzedaży mięsa na obniżenie podatku VAT, wsparcie produkcji warzyw i owoców, subsydiowanie rolników realizujących zrównoważoną produkcję rolniczą oraz zwiększenie opieki zdrowotnej ludności o niskich dochodach. Dzięki ścisłej współpracy z administracją rządową realizacja projektu TAPP w każdym państwie mogłaby być w całości transparentna. W dyskusji pojawiły się też głosy za wprowadzeniem, zamiast zwyżki cen mięsa i wyrobów mięsnych, administracyjnego ograniczenia spożycia mięsa, i tym samym ograniczenie produkcji zwierzęcej, poprzez wydawanie bonów konsumpcyjnych (np. na zakup 1 kg mięsa i wyrobów mięsnych tygodniowo), ale nie spotkało się to z akceptacją europosłów zaangażowanych w ochronę środowiska, ponieważ system ten nie pozwalałby na gromadzenie funduszy potrzebnych dla wsparcia zrównoważonej produkcji rolniczej, w tym dla produkcji roślinnych surowców białkowych.
06-02-2020
Przypadki zachorowań i zgonów Chińczyków z powodu zakażenia koronawirusem Wuhan 2019-nCoV (do 5 lutego br. potwierdzono ponad 24,5 tys. przypadków zachorowań, 493 osoby zmarły) powoduje bardzo poważne zaniepokojenie na całym świecie nie tylko służb medycznych, ale także przedstawicieli bardzo wielu firm i zwykłych obywateli. Groźny koronawirus dotarł już do Europy, Ameryki Płn. i Australii. Wprowadzone przez chińskie władze ograniczenia ruchu ludności w regionie Wuhan, w tym zakaz wychodzenia z domów czy opuszczania miasta, coraz częstsze wycofywanie się linii lotniczych z lotów do Chin oraz zalecenia wzmożonej higieny codziennej (np. staranne mycie rąk, częste używanie dezynfektantów czy nie podawanie sobie ręki podczas powitania) oraz unikanie kontaktów z Chińczykami lub osobami na co dzień przebywającymi w Chinach wskazują, że potencjalne zagrożenie zakażenia się groźnym wirusem jest nie tylko medialnym szumem, ale potencjalnym i realnym zagrożeniem. Ponieważ jedną z dróg rozprzestrzeniania się koronowirusa może być globalna wymiana towarów, w tym także żywności, coraz częściej mówi się o stanowczym ograniczeniu eksportu drobiu i wyrobów drobiarskich do Chin, które mogą wprowadzić władze chińskie chcąc uniknąć ewentualnego potencjalnie dodatkowego źródła zakażeń w swoim kraju. Rozważane jest między innymi wprowadzenie w najbliższym czasie obowiązkowych certyfikatów sanitarnych na importowany do Chin drób, że pochodzi on z krajów czy regionów wolnych od koronawirusa 2019-nCoV. Tym bardziej, że mieszkańcy w wielu krajach obawiają się kontaktu z koronawirusem poprzez zakup towarów pochodzących z Chin.
04-02-2020
Brexit stał się faktem: Zjednoczone Królestwo UK wyszło formalnie z Unii Europejskiej, nadal jednak pozostanie we wspólnym rynku i unii celnej. W okresie przejściowym do 31 grudnia 2020 r. nic się nie zmieni i obie strony będą obowiązywały dotychczasowe porozumienia. Należy w tym czasie wynegocjować nową umowę handlową, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2021 r. Na razie obie strony przedstawiają wstępne deklaracje, często całkowicie rozbieżne. Jeśli nie uda się wypracować nowej umowy, to przepisy dotyczące handlu między UE i UK będą takie, jakby nastąpił „twardy” Brexit, a może to być dotkliwe głównie dla UK, ponieważ wymiana handlowa UK z UE obejmuje ok. 50% brytyjskiego eksportu. Połowa polskiego drobiu trafia na eksport, z czego duża część do UK (13% mięsa drobiowego i 45% wyrobów drobiarskich o łącznej wartości ok. 330 mln €). Wprowadzenie ceł na import drobiu z Polski może ograniczyć polski eksport. W UE trwają obecnie rozmowy na temat procedur obowiązujących podczas negocjacji umów handlowych z UK, m.in. w odniesieniu do tego, czy i które z towarów mają być negocjowane z pozycji całej UE, a które mogą być negocjowane w rozmowach dwustronnych. Dodatkowym wyzwaniem będą uzgodnienia handlowe między importerami z UK a firmami drobiarskimi, które wprawdzie działają na terenie Polski, ale dominującym kapitałem własnościowym w tych firmach jest kapitał zagraniczny.
31-01-2020
Wśród producentów drobiu mających swoje fermy na terenach wyznaczonych przez administrację jako obszary zapowietrzone z powodu wykrycia przypadku zakażenia drobiu wirusem ptasiej grypy rosną poważne obawy utracenia możliwości dalszej produkcji z powodu odmowy przez zakłady drobiarskie odbioru ptaków gotowych do uboju pomimo posiadania przez tych producentów ważnych świadectw zdrowia ptaków wydanych przez upoważnione do tego służby inspekcji weterynaryjnej. Zakłady drobiarskie odmawiają odbioru ptaków z ferm położonych w strefach zapowietrzonych. Przedłużające się negocjacje w sprawie odbioru ptaków do uboju są szczególnie groźne dla producentów drobiu chowanego na tucz, gdyż każdy dzień opóźnienia w odbiorze gotowych do uboju ptaków powoduje niewyobrażalny wzrost kosztów, szczególnie ze względu na wysokie spożycie paszy w końcowym okresie tuczu. Przypomnijmy, że ptasia grypa, spowodowana przez wirusy HPAI i LPAI H5 i H7, jest zwalczana w Polsce z urzędu. Dramat producentów drobiu w strefach zapowietrzonych dodatkowo pogarsza stanowisko władz administracyjnych, które nie zgadzają się na pokrycie wszystkich kosztów poniesionych na tucz danych ptaków, co może doprowadzić wielu z producentów do bankructwa. PZHiPD i KIPDiP proponują wystąpienie w imieniu tych producentów do Mateusza Morawieckiego, premiera rządu RP, z prośbą o możliwie jak najszybsze rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Producenci drobiu postulują, aby władze RP obligatoryjnie likwidowały cały drób ze strefy zapowietrzonej wypłacając właścicielom likwidowanych stad 100% wartości likwidowanego drobiu oraz 100% wszystkich innych poniesionych kosztów.
29-01-2020
Wzrastający popyt i różne zdarzenia losowe będą napędzać wzrost światowej produkcji drobiarskiej w 2020 r. Jednym z najważniejszych czynników wpływających na wzrost popytu na mięso drobiowe jako białkowego produktu pochodzenia zwierzęcego będzie dalszy spadek produkcji wieprzowiny w 2020 r. z powodu ASF w Chinach (15% spadek w 2020 r., 25% spadek w 2018/2019 r.), w Wietnamie (spadek 10% w 2020 r.) i Filipinach (spadek 10-15% w 2020 r.). Najprawdopodobniej w okresie najbliższych dwóch lat (2021/22) Chinom uda się powstrzymać dalszy spadek produkcji wieprzowiny, a w okresie dalszych dwóch-trzech lat (2023/25) produkcja wieprzowiny zacznie wzrastać. Wg analityków globalnego rynku drobiarskiego, prezentujących swoje prognozy podczas „IPPE 2020”, nawet dwukrotny rozwój produkcji drobiu w Chinach (dotychczas produkcja drobiu stanowiła ok. 30% produkcji białka zwierzęcego w tym kraju) wymagający niesłychanych nakładów finansowych i organizacyjnych (w 2019 r. produkcja drobiu w Chinach wzrosła zaledwie o 15%) nie zaspokoi popytu Chińczyków na białko zwierzęce. Sytuacja ta powinna sprzyjać zarówno rozwojowi eksportu mięsa drobiowego, jak i nowym inwestycjom przemysłu drobiarskiego w krajach Ameryki i Europy gotowych zwiększyć swoją produkcję drobiarską na potrzeby mieszkańców krajów azjatyckich.
28-01-2020
Praktycznie z każdym dniem Inspekcja Weterynaryjna powiadamia o nowych przypadkach ptasiej grypy na terenie Polski; ostatnio na fermach indyków w Wielkopolsce (pow. szamotulski i ostrowski) i Warmii (pow. iławski). Wysoce zjadliwy wirus ptasiej grypy H5N8 atakuje drób również w wielu krajach europejskich (Czechy, Ukraina, Bułgaria, Słowacja, Węgry, wcześniej W. Brytania), azjatyckich i afrykańskich. Wirus ptasiej grypy wykryto też u dzikich ptaków (Niemcy). Chociaż przymusowa utylizacja chorego drobiu oraz wprowadzenie stref ograniczających ruch drobiu wokół zakażonych ferm znacznie zmniejszają ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się zjadliwego wirusa ptasiej grypy, to nadal poza kontrolą pozostaje dzikie ptactwo (gołębie, kaczki, gęsi), które jest głównym rezerwuarem wirusów ptasiej grypy, a które przemieszczając się w swobodny sposób może zakażać kolejne fermy drobiu (wiosenne przeloty ptaków na tereny lęgowe oddalone od zimowisk o setki, a nawet tysiące kilometrów). Wirus ptasiej grypy wykryto ostatnio u dzikich ptaków w Niemczech. Nikt też nie zbiera wszystkich padłych dzikich ptaków i nie poddaje ich systematycznemu badaniu w laboratoriach na obecność wirusów ptasiej grypy. Dlatego tak ważne jest wprowadzenie podwyższonych standardów bioasekuracji praktycznie na każdej fermie, jeśli wiadomo, że wirusy ptasiej grypy mogą rozprzestrzeniać się kropelkowo w powietrzu, a także poprzez odchody, wodę, pasze, odzież roboczą i środki transportu. WHO wprowadziło nowe rozszerzone zalecenia przestrzegania higieny dla ludzi, zwłaszcza przebywających na terenach skażonych oraz mających styczność z zakażonym drobiem, aby skutecznie uchronić się przed zakażeniem wirusami grypy, a także ograniczyć ryzyko niekontrolowanego roznoszenia wirusów w środowisku.
28-01-2020
Szanowni Państwo!   W celach popularyzatorskich raz w roku „Gallus” Związek Hodowców Drobiu Rasowego w Polsce organizuje Wystawę Kur Ozdobnych. Chcemy w ten sposób podkreślić wkład kultury europejskiej w hodowli tego pięknego ptaka i położyć pomost przez stulecia od antyku po współczesne czasy w Polsce. Tegoroczna Wystawa Kur Ozdobnych odbędzie się w dniach 8-9.02.2020r. w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie w Obiektach Sportowych SGGW przy ul. Ciszewskiego 10. TO JUBILEUSZOWA WYSTAWA - 20 LAT ISTNIENIA NASZEGO ZWIĄZKU !!!             Na wystawie jak co roku prezentowane będą kury rodem z całego świata m.in. z Chin, Japonii, Indonezji, Anglii, Niemiec, Holandii, Indii i wielu jeszcze innych. Będzie tu można podziwiać najmniejsze kury świata jakimi są m.in. Seramy, Szabo oraz Sebritki – o niepowtarzalnym rysunku upierzenia czy kury Jedwabiste o miękkiej, futrzastej strukturze upierzenia. Dla kontrastu niezwykle ciekawe największe kury świata – olbrzymy - do których należą Brahmy, Kochiny o masie ciała ok. 7 - 10kg. Poza wspomnianymi ptakami hodowcy przedstawią piękną kolekcję wyśmienicie umięśnionych bojowców o posępnym spojrzeniu i „gołębim sercu” oraz śpiewające rarytasy wśród kur – ptaki charakteryzujące się niepowtarzalnym talentem: daj się zaskoczyć - jurorzy przemierzą wystawę wzdłuż i wszerz, aby wyłowić kolejnego wyjątkowo uzdolnionego koguta śpiewaka – może Ayam Ketawa, a może innego olbrzyma? Wystawa adresowana jest zarówno do młodych jak i doświadczonych naukowców, hodowców oraz miłośników tych ptaków z Polski i zagranicy. W wystawie przewiduje się znaczący udział hodowców tych zwierząt, naukowców prowadzących badania na zwierzętach, studentów, a także przedstawicieli firm branżowych i innych instytucji. Przewidujemy ok. 800 szt. ozdobnych kur ocenianych przez sędziów z Niemiec, Belgii, Słowenii i Słowacji. SERDECZNIE ZAPRASZAMY !!! Cena biletu to 10,00 zł; dzieci do lat 13 wstęp wolny. Godziny otwarcia wystawy: 8 lutego (sobota) godz. 1000-1800 9 lutego (niedziela) godz. 1000-1600 
24-01-2020
Populacja ludności w USA w okresie ostatnich trzech lat rosła średnio w tempie ok. 0,65% rocznie, natomiast liczba kur niosek w amerykańskich fermach w tym samym czasie wzrastała w tempie ok. 3% rocznie (z 311,6 mln kur niosek w 2016 r. do 340,5 mln kur niosek w 2019 r.). Warto podkreślić, że liczba kur w chowie bezklatkowym (chów organiczny, na wolnych wybiegach) wzrosła w tym czasie z 37,6 mln kur do 70,8 mln kur (o 33,2 mln kur), natomiast w chowie klatkowym spadła o 4,3 mln kur. Wzrost liczby kur niosek ogółem i większa podaż jaj na amerykańskim rynku spowodowały, że cena sprzedaży jaj z chowu bezklatkowego nie wpłynęła na istotną poprawę opłacalności tego sposobu chowu kur niosek. Jeśli amerykańscy producenci jaj będą nadal zwiększać liczbę kur niosek w chowie bezklatkowym w tempie ok. 3% rocznie nie zmniejszając (zastępując) jednocześnie liczby kur niosek w chowie klatkowym, to przy ciągle niskim tempie wzrostu ludności cena sprzedaży jaj może być nieopłacalna w dłuższej perspektywie czasu, a nawet doprowadzić do zapaści tego kierunku produkcji drobiarskiej w USA. Analitycy rynku jaj w USA zakładają, że rosnącą podaż jaj będzie można zrównoważyć zwiększoną konsumpcją jaj (promocja zdrowego odżywiania się) oraz większym eksportem.
22-01-2020
Prezydenci USA i Chin kilka dni temu podpisali Porozumienie Handlowe, określane jako pierwsza faza całościowego porozumienia współpracy gospodarczej, handlowej i naukowej między tymi dwoma krajami, których PKB łącznie stanowi prawie 40% światowego PKB (PKB jako miernik wielkości gospodarki; PKB UE stanowi niecałe 19% światowego PKB). Porozumienie będzie miało ogromny wpływ na rozwój i kształtowanie się światowej gospodarki zarówno w najbliższych latach, jak i w dłuższej perspektywie czasu. Chiny zgodnie z zawartym porozumieniem zobowiązały się do importu amerykańskich produktów rolnych o wartości 40-50 mld USD rocznie, w tym znaczących ilości mięsa i produktów drobiowych. Pierwsza dostawa 24 tys. ton kurzych stópek amerykańscy producenci wyeksportowali do Chin jeszcze przed podpisaniem Porozumienia. Wielkość eksportu będzie korygowana przez obie strony w zależności od potrzeb chińskiego rynku. Na liście amerykańskich firm drobiarskich, które uzyskały zezwolenie na eksport swoich wyrobów do Chin, znajduje się 349 przedsiębiorstw. W zawartym Porozumieniu Chiny zobowiązują się do całkowitego zniesienia zakazu importu z USA drobiu, w tym także żywych ptaków, regionalizacji ograniczeń importu w przypadku wystąpienia chorób drobiu zwalczanych z urzędu, znacznego uproszczenia obiegu świadectw eksportowych i celnych oraz wydawania certyfikatów (audyty) dopuszczających kolejne przedsiębiorstwa do eksportu drobiu do Chin.
20-01-2020
Czeska służba weterynaryjna potwierdziła przypadek zachorowania kur niosek na ptasią grypę w jednym z gospodarstw we wsi Sztiepanov nad Svratką, woj. Wysoczyzna. W gospodarstwie padło sześć kur, a badania wykazały obecność wysoce zjadliwego wirusa H5N8. Wcześniej przypadki zakażenia drobiu wysoce zjadliwym szczepem wirusa ptasiej grypy H5N8 stwierdzono na fermach drobiu w W. Brytanii, Polsce, Węgrzech, Rumunii i Słowacji. Wszędzie władze administracyjne wprowadziły odpowiednie środki ostrożności. Przypadki zachorowania drobiu na grypę stwierdzono także w Indiach, Nigerii, Chinach i Tajwanie, z tym, że nie zawsze były to szczepy wirusów grypy wysoce zjadliwe. Do wysokiej śmiertelności drobiu przyczyniają się dwa szczepy wysoce zjadliwych wirusów grypy H5 i H7, które pojawiają się głównie, ale nie wyłącznie, u drobiu w chowie fermowym, szczególnie w przypadku nienaturalnie wysokiego zagęszczenia ptaków w danej fermie. Dla zdrowia ludzi groźne są szczepy wirusów grypy H1. Wysoce zjadliwe szczepy wirusów ptasiej grypy w zasadzie nie występują wśród dziko żyjących ptaków, ale poprzez bezpośredni kontakt z chorym drobiem dzikie ptaki mogą również zarazić się i rozprzestrzeniać wirus w środowisku, a także chorować i padać.
17-01-2020
Ptasia grypa atakuje kolejne fermy drobiu w Polsce i innych krajach Europy. Tymczasem… Utworzone w marcu 2019 r. decyzją Komisji Europejskiej Centrum Referencyjne ds. dobrostanu zwierząt (EU Reference Centre for Animal Welfare) postanowiło objąć swoją działalnością nie tylko chów trzody chlewnej, ale od stycznia 2020 r. także chów drobiu w krajach UE. Jednostką wiodącą w zakresie oceny dobrostanu kurcząt brojlerów w UE będzie włoski Instytut Doświadczalny Zootechniki IZSLER w Bresci, Włochy, natomiast w zakresie dobrostanu kur niosek w UE francuska Agencja Narodowa ds. Bezpieczeństwa Żywności dla Zdrowia, Środowiska i Ochrony Zdrowia ANSES w Maisons-Alfort Cedex, Francja.   Centrum zapewni wsparcie techniczne i skoordynowaną pomoc dla państw członkowskich przy przeprowadzaniu urzędowych kontroli w zakresie dobrostanu zwierząt, przyczyni się do upowszechniania dobrych praktyk w zakresie dobrostanu zwierząt, a w szczególności zapewni ekspertyzę naukową i techniczną, przeprowadzi badania i opracuje metody oceny poziomu dobrostanu zwierząt i poprawy obecnego stanu rzeczy. Centrum oprócz rozpowszechniania wyników badań będzie prowadziło kursy szkoleniowe m.in. dla pracowników jednostek naukowych, właściwych organów państw członkowskich i ekspertów spoza UE.
15-01-2020
Wystąpienie ptasiej grypy na terytorium Polski (fermy indyków, kur niosek i drobiu wodnego w woj. lubelskim i wielkopolskim) zamknęło dla eksportu polskiego mięsa drobiowego rynki m.in. Chin, RPA oraz Japonii. Ograniczenia eksportowe wprowadziły również Czechy, ZEA i Armenia. Kluczowym elementem dalszego działania przemysłu drobiarskiego w Polsce, oprócz likwidacji zakażonych stad, bieżących administracyjnych ograniczeń wokół wykrytych ognisk ptasiej grypy i wzmożonych działań bioasekuracyjnych prowadzonych przez producentów drobiu, jest włożenie dużego wysiłku w zatrzymanie grypy ptaków na terenach już wskazanych jako zapowietrzone. Dodatkowym poważnym utrudnieniem mogą być przypadki grypy u ptaków dzikich. Władze KRD-IG uzyskały wsparcie Komisji Europejskiej dla kampanii promującej w latach 2020-21 polskie mięso drobiowe w Chinach i Japonii. W przygotowaniu, przebiegu planowanej kampanii oraz w kontaktach i relacjach z lokalną chińską administracją i biznesem przedstawicieli Polski będzie wspierało biuro w Szanghaju.
14-01-2020
Dr Adam Rivers, naukowiec w amerykańskim USDA Agricultural Research Service, zaproponował zastosowanie sztucznej inteligencji maszyn uczących się, które wykorzystując odpowiednio zaprogramowane algorytmy i modele matematyczne są zdolne dokonać analizy lotnych związków organicznych wydzielanych przez jajo w ten sposób, że na podstawie uzyskanych wyników można przewidzieć płeć pisklęcia, które rozwinie się w procesie inkubacji z zarodka znajdującego się w badanym jaju oraz określić stopień żywotności jaja wylęgowego (zdolność zarodka do dalszego rozwoju). W ten sposób można będzie wysegregować jaja z zarodkami męskimi jeszcze przed ich nakładem do inkubacji i wyeliminować likwidację kogutków po wylężeniu piskląt. Dr A. Rivers prowadzi swoje badania w ramach grantu USDA ARS (wartość grantu wynosi 396 tys. USD) wspólnie z firmami zajmującymi się produkcją piskląt dla ferm kur niosek, które zmuszone są do fizycznej likwidacji piskląt płci męskiej (kogucików) jako nie nadających się do dalszej produkcji (tuczu). Technologiami pozwalającymi uniknąć kłopotliwej eutanazji kogucików są zainteresowane wszystkie firmy wylęgowe na całym świecie (rocznie na świecie likwidowanych jest ok. 6-7 mld piskląt kogucików).
10-01-2020
FAO i OECD przewiduje w swoich prognozach, że produkcja mięsa drobiowego na świecie wzrośnie z 121 mln ton (średnio w latach 2016-2018) do 141 mln ton w 2028 r. (wzrost o 16,5%). W tym samym 2028 r. światowa produkcja wieprzowiny wyniesie 129 mln ton, wołowiny 77,5 mln ton i baraniny 17 mln ton. Jednocześnie mięso drobiowe stanie się w następnej dekadzie najbardziej popularnym rodzajem mięsa spożywanym na świecie, częściowo dzięki krótkiemu cyklowi produkcji, co pozwala producentom szybciej reagować na popyt aniżeli producenci innych rodzajów mięsa, a także dzięki stosunkowo niewielkiemu ujemnemu wpływowi na zmiany klimatyczne w porównaniu do innych rodzajów produkcji zwierzęcej. Rozwojowi produkcji drobiarskiej będzie też sprzyjać stosunkowo dobra cena pasz. Głównymi producentami mięsa drobiowego na świecie obecnie są USA, Brazylia, Chiny i kraje UE, ale przewiduje się, że w 2028 r. znaczącymi producentami drobiu, oprócz dotychczasowych liderów, będą też Indie, Meksyk i kraje Ameryki Środkowej. Kraje UE wyprodukowały średnio w latach 2016-2018 ponad 15,2 mln ton mięsa drobiowego, przy czym 70% tej produkcji dokonało sześć krajów: Polska, W. Brytania, Francja, Hiszpania, Niemcy i Włochy.
08-01-2020
Wysoce zjadliwy wirus zaatakował stada drobiu na terenie województw lubelskiego (w chowie fermowym i przyzagrodowym) i wielkopolskiego (stado kur nieśnych); na dzień 6 stycznia ustalono dziewięć ognisk. Zgodnie z przepisami wojewodowie wydali rozporządzenia określające granice stref: zapowietrzonej i zagrożonej oraz zakazy/nakazy obowiązujące na tych obszarach. Jednocześnie rozpoczęto likwidację chorych ptaków wypłacając właścicielom ptaków odpowiednie odszkodowania. Jak podaje Polsat News, Krzysztof Borowczyk, właściciel stada kur niosek w Topoli Osiedle (pow. Ostrowski) nie zgadza się z wyceną likwidowanego stada twierdząc, że wypłacane przez skarb państwa odszkodowanie za zutylizowane kury jest znacznie zaniżone. Wykryte przypadki ptasiej grypy stanowią poważne zagrożenie dla polskiego eksportu mięsa drobiowego, piskląt i jaj oraz produktów drobiarskich, zwłaszcza w przypadku, gdy importerzy (Chiny, RPA) wstrzymają import z terytorium całej Polski. Jak podaje BiełTA, władze Białorusi z dniem 5 stycznia wstrzymały import drobiu i produktów drobiarskich z terytorium woj. lubelskiego  zgodnie z zasadą regionalizacji przy nakładaniu sanitarnych, prewencyjnych zakazów importu.
03-01-2020
31 grudnia 2019 r. Główny Lekarz Weterynarii potwierdził wystąpienie ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków (wirus H5N8) na fermie w miejscowości Stary Uścimów w woj. lubelskim. Do wybicia jest nawet 40 tys. sztuk drobiu. GLW poinformował Komisję Europejską o wystąpieniu wysoce zjadliwej grypy ptaków za pośrednictwem systemu ADNS. Służby weterynaryjne wdrożyły wszystkie procedury zwalczania przewidziane w przypadku wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków u drobiu określone w Dyrektywie  2005/94/WE, między innymi nadzór i ograniczenia w transporcie żywym drobiem, jajami wylęgowymi i produktami pochodzenia zwierzęcego. Jak podała KIPDiP, 2 stycznia 2020 r. na fermie towarowych kur nieśnych w miejscowości Topola Osiedle (pow. ostrowski, Wielkopolska), utrzymującej 65 tysięcy kur wykryto kolejne ognisko grypy ptaków o wysokiej zjadliwości. Grypa drobiu może przysporzyć polskiemu drobiarstwu niewyobrażalne problemy, wstrzymując eksport drobiu i jaj w wyniku decyzji importerów (Chiny i RPA), zwłaszcza jeśli nie zechcą oni uznać stwierdzonych przypadków grypy ptasiej jako „regionalne”, czyli wyłączające z międzynarodowego handlu jedynie niewielką część obszaru kraju, a nie całego terytorium Polski. Ostateczny wymiar szkód jaki wirus grypy ptaków wyrządzi polskiemu rolnictwu oraz przemysłowi drobiarskiemu będzie zależał od samych hodowców. Teraz kluczowe jest stosowanie najbardziej rygorystycznych praktyk bioasekuracyjnych jakie są możliwe. 80% polskiego eksportu drobiu trafia do UE, która w przypadku grypy ptaków wstrzymuje import drobiu jedynie z relatywnie niewielkiego obszaru wokół ogniska wirusa, czyli stosuje „regionalizację”.
30-12-2019
Nieustannie rośnie zainteresowanie konsumentów tuszkami oraz elementami kurcząt wyprodukowanych w technologii organicznej. Są to kurczęta charakteryzujące się zdecydowanie mniejszą ilością tłuszczu podskórnego i sadełkowego w porównaniu do kurcząt chowanych intensywnie w tradycyjny fermowy sposób, których mięso posiada naturalny pełny smak charakterystyczny dla mięsa w pełni dojrzałego. Analitycy rynku produktów drobiarskich przewidują, że popyt na kurczęta organiczne będzie nadal rósł przynajmniej w okresie kilku najbliższych lat. Dominujący obecnie wśród wielu konsumentów modny trend spożywania mniejszych ilości mięsa (fleksitarianizm) powoduje, że są oni zainteresowani zakupem zdrowszego mięsa drobiowego wyższej jakości, któremu w pełni odpowiada właśnie mięso kurcząt wolniej rosnących chowanych w organicznym systemie, czyli w niewielkich grupach liczących kilkaset ptaków ze stałym nieograniczonym dostępem do wolnych wybiegów (chów w warunkach naturalnych bez sztucznego oświetlenia i wymuszonej wentylacji),  karmionych paszami wyprodukowanymi wyłącznie z organicznych surowców roślinnych (bez pestycydów, sztucznych nawozów, toksycznych środków ochrony roślin itp.), bez antybiotykowych stymulatorów wzrostu z wykorzystaniem leków wyłącznie w uzasadnionych przypadkach.
27-12-2019
Konsumenci na świecie coraz częściej spoglądają w kierunku produktów bezmięsnych, w trendzie wege i wegańskim, które wprawdzie nie zwierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego, ale swoim smakiem, teksturą i zapachem przypominają różne gatunki prawdziwego mięsa. Na rosnący popyt odpowiadają firmy, które proponują m.in. roślinne hamburgery czy „białko z powietrza”, proteinowy produkt wytwarzany przez bakterie z dwutlenku węgla zawartego w powietrzu wg technologii opracowanej przez specjalistów z NASA na potrzeby kosmonautów. Jednocześnie na całym świecie rośnie spożycie drobiu. Wg US Farmers and Ranchers Alliance są cztery powody, dla których konsumenci w okresie ostatnich dziesięciu lat coraz częściej sięgają po mięso drobiowe: 1. transparentność procesu chowu drobiu i większa dbałość o dobrostan ptaków, 2. wzrost popularności diety fleksitariańskiej (więcej warzyw i owoców oraz mniej mięsa, a jeśli mięso to przede wszystkim drobiowe, mniej wieprzowiny i wołowiny), 3. łatwiejszy dostęp dzięki upowszechnieniu smartfonów do przepisów kulinarnych oferujących zdrowe pożywienie oparte na produktach roślinnych z udziałem mięsa drobiowego, 4. rosnąca świadomość konsumentów o tym, że mięso drobiowe jest produkowane w technologii organicznej, bez antybiotyków i hormonów.
23-12-2019
Komisja Europejska w opublikowanym kilka dni temu raporcie „Perspektywy rozwoju rolnictwa w UE do 2030 r.” twierdzi, że głównymi czynnikami kształtowania się produkcji rolniczej w krajach UE w okresie najbliższych dziesięciu lat będą dostępność towarów rolnych i żywności ze względu na cenę, uwarunkowania wynikające z zasad zrównoważonego rozwoju oraz wygoda podczas przygotowywania codziennego pożywienia czy produkcji różnych towarów spożywczych i środków do produkcji rolnej. Wg Raportu KE globalny rynek mięsa w najbliższych latach będzie ulegał dalszym zmianom z powodu ASF. Wzrastający eksport wieprzowiny z UE do Chin spowoduje spadek podaży tego mięsa w UE, a rosnąca z tego powodu cena przyczyni się do dalszego spadku konsumpcji wieprzowiny. Spodziewane mniejsze spożycie mięsa ogółem w UE to także wynik zmian zachodzących w przyzwyczajeniach Europejczyków, którzy będą jedli mniej mięsa z powodów etycznych, zdrowotnych i środowiskowych. Wobec mniejszej podaży wieprzowiny i spodziewanego spadku spożycia wołowiny w UE wzrośnie spożycie mięsa drobiowego do średnio 26,6 kg/mieszkańca rocznie; jeszcze niedawno prognozowane średnie spożycie mięsa drobiowego w UE miało wynosić 24,8 kg/mieszkańca.  
20-12-2019
Eksperci apelują o zmniejszenie spożycia mięsa, którego produkcja, zwłaszcza wołowiny, powoduje ocieplenie klimatu na Ziemi. I rzeczywiście wielu mieszkańców krajów rozwiniętych zjada mniej mięsa, rezygnując przy tym najczęściej z wołowiny na rzecz mięsa drobiowego i wieprzowiny. Czy utrzymywanie się takiego trendu zmiany codziennej diety spowoduje spadek produkcji zwierzęcej na świecie w najbliższych latach i tym samym zmniejszy jej negatywne oddziaływanie na zmiany klimatyczne? Okazuje się, że niekoniecznie! Na początku lat 60. XX w. produkcja mięsa na naszym globie nie przekraczała 70 mln ton, ale z czasem wzrosła ona prawie pięciokrotnie do ponad 330 mln ton w 2017 r. W tym samym czasie liczba ludności wzrosła ponad dwukrotnie – z 3 mld do 7,6 mld. Mieszkańcy USA i Australii zjadają rocznie ok. 100 kg mięsa, mieszkańcy UE ok. 80 kg, przy czym jednocześnie w tych krajach wielokrotnie wzrosło spożycie mięsa drobiowego kosztem przede wszystkim wołowiny i wieprzowiny. Spożycie mięsa znacząco wzrosło w okresie ostatnich pięćdziesięciu lat w Chinach (z 5 kg/mieszkańca do ponad 60 kg) czy Brazylii (z 10 kg/mieszkańca do ok. 100 kg). Najmniej mięsa spożywa się w Indiach (4 kg/mieszkańca rocznie), przy czym 75% Hindusów deklaruje, że je mięso, ale w niewielkich ilościach. Mało mięsa spożywają mieszkańcy Afryki. W Etiopii ok. 7 kg mięsa/mieszkańca, w Ruandzie – 8 kg, a w Nigerii – 9 kg, czyli dziesięć razy mniej niż statystyczny Europejczyk. Wydaje się więc mało prawdopodobne, aby w najbliższych latach produkcja zwierzęca na świecie mogła być mniejsza. Raczej poprawiający się poziom życia mieszkańców w krajach biednych i rozwijających się będzie czynnikiem zwiększającym światową produkcję zwierzęcą.
18-12-2019
Po prawie czterech latach zmagania się z różnymi problemami brazylijski przemysł drobiarski odzyskuje w 2019 r. dawną dobrą kondycję. Jak podaje ABPA, produkcja mięsa drobiowego w Brazylii w 2019 r. wyniesie 13,15 mln ton i będzie większa o 2,3% w porównaniu do produkcji w 2018 r. Przedstawiciele brazylijskiego przemysłu drobiarskiego przewidują, że w 2019 r. wzrośnie w porównaniu do 2018 r. konsumpcja krajowa (o 2,2%) oraz eksport mięsa drobiowego (o 2,4%). Również prognozy na 2020 r. zapowiadają się dobrze. Brazylia spodziewa się wzrostu produkcji mięsa drobiowego w 2020 r. o 4-5% (13.7 mln ton) oraz eksportu o 3-6% (4,5 mln ton). Brazylia sprzedaje na rynkach azjatyckich ok. 34% swojego eksportu mięsa drobiowego, w tym do Chin 14% (wzrost o 28%), Arabii Saudyjskiej (11%) i Japonii (10%). W odróżnieniu od produkcji mięsa drobiowego produkcja jaj spożywczych w Brazylii jest nastawiona głównie na zaspokojenie popytu krajowego, przy czym produkcja jaj spożywczych w 2019 r. będzie większa o 10% i wyniesie ok. 49 mld szt. Brazylijczycy zjadają rocznie ok. 230 jaj/mieszkańca (wzrost o 8,5% w porównaniu do 2018 r.).
17-12-2019
Globalny rynek mięsa został w 2019 r. zdominowany spadkiem pogłowia trzody chlewnej w Chinach. Wirus ASF zmusił chińskich producentów do zlikwidowania milionów świń powodując ogromny niedobór mięsa wieprzowego w stosunku do tradycyjnego popytu, którego w stosunkowo krótkim okresie czasu nie uda się zaspokoić importem wieprzowiny i mięsa drobiowego. Prawdopodobnie zamiast w 2026 r., globalne spożycie mięsa drobiowego będzie większe od konsumpcji wieprzowiny już w najbliższym 2020 r. Analitycy globalnego rynku mięsnego przewidują, że w 2020 r. nadal będzie wzrastała cena tylnych ćwiartek kurczaków, bardziej preferowanych przez chińskich konsumentów w porównaniu do fileta piersiowego, którego cena na światowych rynkach może spadać z powodu nadprodukcji i braku możliwości zbytu. Przewiduje się również, że Chiny będą chciały importować mięso drobiowe z więcej niż kilku dotychczasowych krajów, czego dowodem może być ostatnia decyzja o odblokowaniu importu drobiu z USA. Wpływ na kształtowanie się cen mięsa na świecie w najbliższym 2020 r. może mieć też decyzja władz Chin o znacznej rozbudowie własnej fermowej produkcji zwierzęcej, przede wszystkim drobiarskiej, ale w dalszej perspektywie także trzody chlewnej.
13-12-2019
W Chinach w 2020 r. nadal będzie zwiększała się produkcja pasz dla drobiu, który stanowi ważne źródło białka zwierzęcego w sytuacji stale rosnącego niedoboru wieprzowiny z powodu ASF. Wg prognoz przedstawionych przez Rabobank produkcja pasz ogółem w Chinach wzrośnie w 2020 r. o ok. 8% (w 2019 r. produkcja pasz była niższa o 17% r/r). Chiny, oprócz wzmożonego importu mięsa drobiowego i wieprzowiny, usilnie dążą do odbudowy i rozwoju własnej produkcji zwierzęcej. Spowoduje to zwiększone zapotrzebowanie w najbliższym czasie na kukurydzę i poekstrakcyjną śrutę sojową, główne surowce wykorzystywane w produkcji pasz dla drobiu. W wyniku prowadzonych ostatnio rozmów z przedstawicielami administracji amerykańskiej w celu przywrócenia handlu między tymi dwoma krajami Chiny wyraziły chęć importu amerykańskich towarów rolnych o wartości 50 mld USD. W ramach ogłoszonej pierwszej fazy porozumienia handlowego Chiny są gotowe znieść 25% cła na import amerykańskiej śruty sojowej, której zapasy w Chinach osiągnęły w 2019 r. najniższy poziom. Po wprowadzeniu w połowie 2018 r. restrykcyjnych ceł na import z USA Chiny importują soję z Brazylii i Argentyny. Argentyna spodziewa się, że w 2019 r. Chiny zaimportują ok. 26 mln ton śruty sojowej i 8,5 mln ton ziarna sojowego; zapotrzebowanie Chin na śrutę sojową rocznie szacowane jest na 67,3 mln ton.  
11-12-2019
Amerykański Departament Rolnictwa USDA opublikował program oczekiwanego rozwoju eksportu mięsa z kurcząt brojlerów i indyków w 2020 r. w związku z zakończeniem 14 listopada 2019 r. wprowadzonego w 2015 r. przez Chiny zakazu importu amerykańskich produktów drobiarskich. Głównym powodem wprowadzonego wtedy zakazu były obawy przed rozprzestrzenieniem się na terytorium Chin wirusa ptasiej grypy, którego obecność stwierdzano na wielu amerykańskich fermach drobiu. Przedstawiciele USDA przewidują wyeksportowanie w 2020 r. ogółem 3,36 mln ton mięsa z kurcząt brojlerów (3,19 mln ton w 2019 r., 3,20 mln ton w 2018 r.), z czego na rynek chiński ok. 170 tys. ton. Eksport amerykańskiego mięsa indyczego wyniesie w 2020 r. ogółem 308,04 tys. ton (289,47 tys. ton w 2019 r., 276,78 tys. ton w 2018 r.), z czego do Chin ok. 18,6 tys. ton. Natomiast eksport amerykańskich jaj od kilku lat systematycznie maleje i w 2020 r. wyniesie 3,72 mld szt. (3,92 mld szt. w 2019 r., 3,99 mld szt. w 2018 r.).

Partnerzy

Zakup czasopisma