40% eksportu mięsa drobiowego trafia z Polski do krajów wymagających uboju rytualnego
Nie milknie dyskusja nad zakazem w Polsce uboju rytualnego drobiu, jaki został wprowadzony do projektu ustawy zmieniającej obowiązujące zapisy dot. ochrony zwierząt. Po burzliwej dyskusji Sejm zdecydował 17 września o odrzuceniu zaproponowanej kilkanaście godzin wcześniej przez sejmową Komisję ds. Rolnictwa poprawki wykreślającej zapis o tym zakazie z projektu ustawy.
Praktycznie wszystkie organizacje rolnicze, przy znaczącym poparciu samych rolników oraz producentów rolnych, w tym zakładów drobiarskich i zrzeszających je organizacji czy producentów zbóż, protestują przeciwko zapisom projektu ustawy zakazujących rytualnego uboju drobiu.
Jednoznaczne stanowisko w zaistniałym sporze zajął minister rolnictwa, który – podobnie jak cała branża drobiarska – obawia się, że wprowadzony zakaz spowoduje bardzo poważne załamanie się eksportu mięsa drobiowego, a tym samym bankructwo wielu ferm i zakładów drobiarskich. Obecnie ok. 40% eksportu produkowanego w Polsce mięsa drobiowego jest importowane przez kraje muzułmańskie.
Minister stwierdził, że powstały spór ma przede wszystkim charakter aksjologiczny, w którym strony spierają się, czy ubój drobiu bez ogłuszania jest dla niego większym bólem aniżeli ubój po wcześniejszym ogłuszeniu. Tym bardziej, że bardzo wielu ludzi uważa, że ubój rytualny jest bardziej humanitarnym ubojem niż ubój z ogłuszaniem, a także przyczynia się do bardziej skutecznego wykrwawienia się.