Dyskusja nad projektem ustawy o ochronie zwierząt ciągle budzi wielkie emocje
Senat przegłosował (39 senatorów z PiS, 34 senatorów z KO, 2 senatorów niezależnych i 1 senator niezrzeszony) 36 poprawek do projektu ustawy o ochronie zwierząt i przesłał projekt ustawy do dalszego procedowania w Sejmie RP.
Nadal nie milknie dyskusja nad zapisami projektu nowej ustawy o ochronie zwierząt. Wydaje się, że branża drobiarska jest podzielona w sprawie zakazu uboju drobiu bez ogłuszania. Wypowiadane są różne opinie. Niestety, nie zawsze rzeczowe, a częściej emocjonalne. Do Polski docierają też wypowiedzi przedstawicieli różnych organizacji europejskich.
Głos zabierają zarówno politycy, specjaliści, producenci, jak i sami rolnicy. Ci ostatni m.in. w ulicznych protestach. Ulica nie jest najlepszym miejscem do prowadzenia rozmów na temat nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt – stwierdził G. Puda, nowy minister rolnictwa. Dlatego zapraszam do ministerstwa rolnictwa uczestników protestów na wspólną rozmowę.
O potrzebie takich rozmów mówi prof. A. Kowalski, wieloletni dyrektor IERiGŻ. Brakuje mu szerokiej dyskusji, wysłuchania różnych głosów ze strony teoretyków, praktyków, hodowców, a także zootechników i lekarzy weterynarii. Przecież nic by się nie stało, gdyby proces legislacyjny trwał nieco dłużej.
Oczekuje się, że w trakcie dalszych prac nad projektem ustawy w Sejmie podjęte zostaną rozmowy, które pozwolą na wprowadzenie jeszcze lepszych rozwiązań. A jeśli i one nie znajdą poparcia ze strony wszystkich zainteresowanych, to po ewentualnym przegłosowaniu i skierowaniu przyjętej przez Sejm ustawy do podpisu przez Prezydenta RP będzie jeszcze możliwość oprócz podpisania, zawetowania ustawy w całości, części lub skierowania do TK.