05-07-2023
W Polsce jedna z gazet opublikowała w ostatnich dniach artykuły, w których powołując się na wyniki badań przeprowadzonych u kilkudziesięciu padłych kotów przez wyspecjalizowane laboratoria wirusologiczne w Warszawie, Gdańsku i Krakowie stwierdza, że prawdopodobną przyczyną upadków niektórych z poddanych badaniom kotów mogły być wirusy grypy ptaków H5N1, których zarówno fragmenty, jak i całe wirusy wykryto u niektórych z badanych kotów.Ponieważ w trakcie przeprowadzonych wywiadów środowiskowych wśród właścicieli kilku padłych kotów dowiedziano się, że padłe koty były karmione m.in. surowym świeżym mięsem drobiowym, naukowcy zasugerowali, że być może to właśnie surowe mięso drobiowe mogło być źródłem wirusów grypy ptaków H5N1, które spowodowały najpierw zakażenie i chorobę, a następnie śmierć kilkunastu kotów.Faktycznie obecność wirusów H5N1 wykryto w jednej z pięciu przesłanych do badań próbek mięsa drobiowego, którym wg właścicieli kotów karmiono je, co skłoniło naukowców do postawienia hipotezy, że prawdopodobną drogą transmisji wirusów mógł być podawany kotom pokarm w postaci surowego mięsa drobiowego. W oparciu o tę hipotezę jeden z naukowców zasugerował potrzebę rozszerzenia obowiązkowych badań mięsa drobiowego przez Inspekcję Weterynaryjna w kierunku obecności wirusów grypy ptaków H5N1. Badanie takie mogłoby mieć rzeczywiście uzasadnienie wyłącznie do tych przypadków, kiedy spożywane byłoby surowe mięso drobiowe, co jest – wydaje się – bardzo mało prawdopodobne w przypadku ludzi.Ponieważ wiadomości gazety dotarły m.in. poprzez portale społecznościowe do szerokiego grona konsumentów, zarówno GLW, jak i GIS wydały komunikaty zawierające zalecenia dla właścicieli kotów, jak i dodatkowe wyjaśnienia o znikomym zagrożeniu dla zdrowia ludzi ze strony wirusów grypy ptaków, jeśli tylko są przestrzegane podstawowe zasady higieny. W tym kontekście wydaje się uzasadnione, także z innych powodów obejmujących bezpieczeństwo i higienę pożywienia podawanego zwierzętom towarzyszącym (koty, psy in.), aby bezwzględnie wykluczyć z diety surowe mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego niepoddane żadnej obróbce termicznej.Ponieważ w żadnym przypadku (doniesienia gazety, informacje naukowców w mediach społecznościowych, komunikaty GIW i GIS) nie podano nazwy producenta przebadanych próbek mięsa drobiowego podawanego padłym kotom poza informacją, że mięso zostało zakupione w sklepach na terenie Polski, nie można całkowicie wykluczyć, że wątpliwe surowe mięso drobiowe pochodziło z importu. W ostatnich miesiącach bowiem zaimportowano do Polski mięso drobiowe z Ukrainy, Niemiec, Niderlandów, Włoch, Francji i wielu innych krajów, gdzie notowane są ogniska grypy ptaków.