Polska branża drobiarska jest świadoma bardzo wielu problemów, jakie z pewnością trzeba będzie pokonać w nadchodzącym 2024 r.

Dariusz Goszczyński, prezes KRD-IG udzielił obszernego wywiadu, w którym odniósł się do wielu problemów stojących przed polskim drobiarstwem w nadchodzącym 2024 r.

Europejskie drobiarstwo z niepokojem odnosi się do propozycji zawartych w forsowanym przez KE Zielonym Ładzie. Wdrożenie zawartych tam zaleceń może nie tylko wygenerować gigantyczne koszty produkcji drobiu i jaj, ale w dalszej perspektywie zagrażać europejskiemu bezpieczeństwu żywnościowemu. Miejsce droższego, wyprodukowanego w UE mięsa drobiowego i jaj z chęcią zajmą producenci tańszego drobiu i jaj z Brazylii, Ukrainy czy Chile.

Podobnie wszelkie zwiększanie norm dobrostanowych oraz wymogów środowiskowych w europejskiej produkcji drobiarskiej, a tym samym spełnianie żądań organizacji proekologicznych dążących do ograniczenia produkcji zwierzęcej w UE, przy jednoczesnym braku takich wymagań wobec importerów mięsa drobiowego z Brazylii czy Ukrainy również stanowi poważne zagrożenie dla dalszego rozwoju drobiarstwa w UE. Producenci mięsa drobiowego i jaj w UE chcą aktywnie uczestniczyć w światowym rozwoju produkcji drobiarskiej, która – wg publikowanych prognoz – może być doskonałym sposobem na zapewnienie odpowiedniej ilości stosunkowo taniego białka zwierzęcego dla zwiększającej się populacji ludności.

Bardzo poważnym problemem dla utrzymania stabilności na europejskim rynku mięsa drobiowego jest możliwość bezcłowego i nieobjętego żadnymi kontyngentami eksportu świeżego fileta piersiowego z kurcząt brojlerów przez właściwie jeden tylko holding ukraiński. Jego eksport do UE wzrósł prawie 2,5-krotnie w ciągu ostatnich dwóch lat i wyniósł 240 tys. ton w 2023 r. Z Brazylii importowane jest mrożone mięsa drobiowe, a to zupełnie inny asortyment.

Spore oczekiwania polski przemysł drobiarski wiąże z możliwością eksportu mięsa drobiowego na Filipiny oraz do Chin. Prowadzone są też przez KE rozmowy o warunkach wolnego handlu z Indiami, który może obejmować również eksport mięsa drobiowego. Wizyty w Polsce odbyli też importerzy mięsa drobiowego z USA, Korei Płd., Meksyku i Japonii. To kraje, które importują dużo drobiu z USA i Brazylii, ale wyrażają też zainteresowanie importem z Polski.

Wśród wielu problemów, które przedstawiciele polskiego drobiarstwa chcieliby omówić z nowym ministrem rolnictwa, jest również problem wdrażania ekoschematów, proponowanych w Krajowym Planie Strategii WPR. Niektóre z nich, np. dotyczące „rozgęszczenia” kurcząt brojlerów, budzą bardzo wiele wątpliwości. Brak finansowego wsparcia dla producentów prawdopodobnie zniechęci właścicieli ferm drobiarskich do ich wprowadzenia.


Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 4/2024

Partnerzy

Zakup czasopisma