Aktualności

26-07-2024
Światowy handel (eksport/import) mięsem drobiowym z kurcząt brojlerów obiegła kilkanaście dni temu niepokojąca informacja podana 17 lipca br. przez brazylijskie ministerstwo rolnictwa i produkcji zwierzęcej, że z powodu wykrycia wirusów rzekomego pomoru drobiu u padłych kurcząt na fermie w Anta Gorda, region Rio Grande do Sul, Brazylia wstrzymuje eksport mięsa drobiowego. Informacja o obecności wirusów rzekomego pomoru drobiu została natychmiast przekazana do Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt WOAH.Na fermie padło 7 tys. kurcząt spośród 14 tys. kurcząt, przy czym znaczna część kurcząt padła po tym, jak zawalił się dach kurnika z powodu gwałtownych opadów połączonych z opadami gradu.Jak podają brazylijskie władze sanitarne, po wykryciu obecności wirusów rzekomego pomoru drobiu u jednego padłego kurczaka spośród 12 kurcząt poddanych badaniom (informacja za Reuters z 19 lipca) pozostałe 7 tys. żywych kurcząt poddano utylizacji, a ferma wraz z otoczeniem przeszła procedurę odkażania zgodnie z obowiązującymi w tym przypadku procedurami.  Zakaz eksportu mięsa drobiowego (z uwzględnieniem regionalizacji w zależności od treści umowy handlowej) został wprowadzony na maksymalny okres 21 dni w celu dokładnego określenia zasięgu ewentualnego wystąpienia wirusów rzekomego pomoru drobiu i ryzyka rozprzestrzenienia się choroby na okoliczne fermy. Ponadto brazylijskie władze producentów i eksporterów mięsa drobiowego chcą być w pełni wiarygodne wobec importerów zgodnie z zawartymi umowami handlowymi, czemu ma służyć także pełna transparentność prowadzonych procedur sanitarno-weterynaryjnych.Jednocześnie władze brazylijskie twierdzą, że przypadek wykrycia wirusów rzekomego pomoru drobiu u kurcząt na fermie w Rio Grande do Sul należy traktować jako pojedynczy przypadek, a nie jako kryzys zdrowotny u produkowanego w Brazylii drobiu. Taka ocena wynika m.in. ze specyfiki charakteryzującej wirusy rzekomego pomoru drobiu, które zachowują się całkowicie inaczej aniżeli wirusy grypy ptaków. Ponadto dostępne szczepionki są w pełni skuteczne i chronią zaszczepione ptaki przed zakażeniem. Wirusy rzekomego pomoru drobiu nie stanowią żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi, są natomiast bardzo groźne dla drobiu. Dlatego brazylijskie władze podchodzą do wykrytego zakażenia z pełną odpowiedzialnością.  
24-07-2024
Podkomisja sejmowa ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich i ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce oraz zwalczania chorób zakaźnych zwierząt dyskutowała nt. możliwości wykorzystania szczepień ochronnych w chowie drobiu przed grypą ptaków.Jakub Kubacki, z-ca GLW, omówił zasady wdrożenia programu szczepień przeciwko grypie ptaków we Francji. Przypomnijmy, że w ostatnich latach w kraju tym likwidacji z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków likwidacji poddano miliony sztuk drobiu, przede wszystkim kaczek. Program powiódł się m.in. z tego powodu, że ze względu na dłuższy okres tuczu kaczek szczepionka zadziałała i wywołała pozytywny odczyn poszczepienny.Specyfika produkcji drobiu w Polsce jest odmienna w porównaniu do profilu produkcji we Francji; w naszym kraju dominuje produkcja kurcząt brojlerów z krótkim okresem tuczu, natomiast produkcja kaczek jest znacznie mniejsza w porównaniu do produkcji kurcząt. Krótki okres tuczu kurcząt brojlerów nie daje gwarancji, że kurczęta uzyskają wymagany poziom przeciwciał chroniący je przed zakażeniem wirusami grypy ptaków.Podjęcie prób szczepienia kurcząt brojlerów przeciwko grypie ptaków może mieć poważne skutki dla polskiego drobiarstwa, ponieważ trzecie kraje nie akceptują importu drobiu i mięsa drobiowego od kurcząt brojlerów, które były szczepione przeciwko grypie ptaków.Znaczącym skutkiem dotychczasowego zwalczania ognisk grypy ptaków jest wzmożona bioasekuracja rygorystycznie realizowana przez producentów drobiu w Polsce. Dzięki temu liczba ognisk tej groźnej choroby zmalała nawet w regionach o dużej liczbie ferm (mazowieckie, warmińsko-mazurskie i wielkopolska). Od stycznia do marca br. likwidacji z powodu grypy ptaków podlegało ponad 566 tys. sztuk drobiu. Brak następnych ognisk w kolejnych miesiącach br. spowodował, że Polska została uznana za kraj wolny od tej choroby.
22-07-2024
Prawie 30 lat temu Herman Kemper, rolnik w Niderlandach (wieś IJzevoorde, położona we wschodnich Niderlandach, ok 30 km na zachód od Arnhem), postanowił odchować 300 kurcząt brojlerów w warunkach chowu organicznego jako dodatkowe zajęcie oprócz dotychczas prowadzonej produkcji pasz w niewielkiej wytwórni. Dzisiaj 20 farmerów w Holandii prowadzi tucz kurcząt wg zaproponowanej przez Kempera technologii w ramach prowadzonego przez rodzinę Kemperów przedsięwzięcia pod marką handlową „KemperKip” (zob.: strona interentowa). Tuszki i elementy są sprzedawane w wybranych sklepach (ponad 100 sklepów na terenie całych Niderlandów) wraz z certyfikatem produkcji organicznej. Joris Kemper, syn Hermana, jest szefem zintegrowanej produkcji kurcząt obejmującej wyląg piskląt aż po ubój wytuczonych kurcząt oraz przetwarzanie wyprodukowanego mięsa. Ostatnio wybudowana ferma, należąca do Kemperów, składa się z trzech kurników położonych w parkowej scenerii na 6 ha działce. Kurniki to unikatowy projekt w kształcie wielobocznego okrągłego budynku, w którym pisklęta (ok. 4 tys. piskląt w każdym kurniku) są odchowywane do 28 dnia życia. Po tym czasie otwierane są otwory w bocznych ścianach kurnika, przez które kurczęta mogą swobodnie wychodzić na otaczający każdy kurnik trawnik lub wchodzić do kurnika, aby zjeść kolejną porcję paszy czy napić się wody z poideł; karmidła i poidła ustawione są wewnątrz kurnika promieniście. Cały okres tuczu trwa 63-65 dni. Ciekawostką zaproponowanej przez Kemperów technologii tuczu kurcząt jest możliwość bezpośredniego obserwowania kurcząt przebywających na wybiegu lub w kurniku. Do tego, aby można było przyjrzeć się kurczętom wewnątrz kurnika, wybudowany został pod kurnikiem specjalny podziemny tunel, przez który można wejść do oszklonej kabiny znajdującej się w centrum kurnika, skąd łatwo można bez niepotrzebnego płoszenia obserwować przebywające tam kurczęta. Wejście przez tunel i obserwacja kurcząt zza szyby w specjalnej kabinie znakomicie ogranicza ryzyko wniesienia do kurnika jakichkolwiek drobnoustrojów chorobotwórczych zagrażających zdrowiu kurcząt. Możliwość bezpośredniej obserwacji kurcząt na fermie służy promocji organicznego chowu kurcząt i wspiera sprzedaż tuszek i elementów pod znakiem handlowym firmy KemperKip.
19-07-2024
W zakończonym kilka dni temu procesie sądowym brytyjska firma SG Perkins Ltd. została ukarana grzywną w wysokości 50,831 tys. GBP za fałszowanie wyników badania drobiu na obecność bakterii z rodzaju Salmonella, co wg Sądu było sprzeczne z obowiązującymi przepisami Regulacji 2013 Bezpieczeństwa i Higieny Żywności FSA oraz Aktem dot. Zdrowia Zwierząt 1981. Współpracując z miejscową policją przedstawiciele FSA przeprowadzili w listopadzie ub.r. kontrolę ferm i zakładów drobiarskich należących do firmy SG Perkins Ltd. na terenie powiatu Somerset w południowowschodniej Anglii. Przeprowadzone badania ujawniły, że firma Perkins fałszowała wyniki testów bakteriologicznych, które wskazywały na obecność bakterii z rodzaju Salmonella u kurcząt brojlerów przyczyniając się w ten sposób do stworzenia potencjalnego zagrożenia dla zdrowia ludzi. Pomimo pozytywnych wyników firma Perkins wprowadzała na rynek mięso drobiowe od kurcząt brojlerów zakażonych bakteriami Salmonella deklarując, że mięso to jest wolne od tych bakterii. Andrew Quinn, naczelnik Wydziału Przestępstw Żywnościowych FSA, stwierdził, że po ujawnieniu faktu fałszowania testów bakteriologicznych firma Perkins została zobowiązana w listopadzie ub.r. do natychmiastowego wycofania z handlu mięsa drobiowego i przetworów z tego mięsa pochodzącego od zakażonych kurcząt brojlerów.
17-07-2024
Światowy handel mięsem drobiowym powinien być na koniec 2024 r. większy o 1-2%. Sprzyjać temu powinny lepsza kondycja ekonomiczna światowej gospodarki i rosnąca konsumpcja. Wraz z polepszaniem się wskaźników ekonomicznych (rosnąca zamożność ludności oraz spadająca inflacja) rośnie popyt na mięso drobiowe. Analitycy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, międzynarodowej organizacji działającej w ramach ONZ, zajmującej się kwestiami stabilizacji ekonomicznej na świecie, twierdzą, że trend poprawy zamożności ludności oraz spadek inflacji, stymulujące popyt na mięso drobiowe, powinien utrzymać się do końca 2025 r. Zadowoleni z tej sytuacji są główni światowi eksporterzy mięsa drobiowego (Brazylia, USA, Tajlandia, Polska), tym bardziej, że przewidywany jest dalszy spadek kosztów produkcji. Niestety, olbrzymim problemem dla eksporterów mięsa drobiowego z Brazylii i USA jest ryzyko transportu morskiego. Wynika ono z zagrożeń na Morzu Czerwonym (piractwo) i Morzu Czarnym (wojna rosyjsko-ukraińska) oraz znacznym obniżeniu poziomu wody w Kanale Panamskim (możliwość przepływu statków tylko o mniejszym tonażu). Problemy te istotnie wpływają na koszty transportu morskiego, m.in. z powodu konieczności zmiany tradycyjnych szlaków handlowych na globalnych wodach morskich. W znacznie korzystniejszej sytuacji jest eksport mięsa drobiowego z Polski, który w głównej mierze jest ukierunkowany na wewnątrzunijny rynek i nie jest tak mocno uzależniony od sytuacji na globalnych morskich szlakach handlowych. Natomiast istotnym zagrożeniem dla dalszego rozwoju polskiego eksportu mięsa drobiowego jest import do UE mięsa drobiowego z Ukrainy, Brazylii i Tajlandii. Poważnym problemem dla polskich drobiarzy są też ograniczenia wynikające z przyjętego w UE „Zielonego Ładu”. Wprawdzie coraz częściej mówi się o konieczności rewizji przyjętych „Zielonym Ładzie” założeń i propozycji zawartych w Planie Strategicznym WPR, ale nadal zapowiedzi dotyczące przyszłości „Zielonego Ładu” raczej polegają na ich modyfikacji i łagodzeniu aniżeli zaniechaniu.
15-07-2024
Trwa konsolidacja firm drobiarskich. W pierwszym półroczu br. francuski holding LDC stał się właścicielem Indykpolu, dotychczasowego lidera w produkcji mięsa indyczego w Polsce. Indykpol jest obecnie częścią Drosedu S.A., który od kwietnia 2000 r. należy do francuskiego LDC. Natomiast na początku czerwca br. Drosed S.A. ogłosił, że zawarł wstępną umowę z Cargillem w sprawie zakupu drobiarskiego zakładu produkcyjnego Konspol w Nowym Sączu. Dzięki tym przejęciom Drosed S.A. w znaczący sposób zwiększy swoje moce produkcyjne w zakresie przetwórstwa mięsa drobiowego z kurcząt i indyków. Holenderski Plukon Food Group, jeden z największych producentów mięsa drobiowego w UE, nabył 100% udziałów w zakładzie drobiarskim Algas SP Sp. z o.o., należącym do rodziny Szatan. Wcześniej w 2018 r. Grupa Plukon zawiązała spółkę joint-venture z B. i Ł. Wyrębskimi i podjęła się wybudowania nowoczesnego zakładu drobiarskiego w Gruszczycach k/Sieradza. Najwięcej emocji na polskim rynku drobiarskim budzi oferta sprzedaży zakładów drobiarskich wchodzących w skład Grupy Cedrob S.A., największego producenta mięsa drobiowego w Polsce. Zakłady zostały wstępnie wycenione na 8 mld zł, a ich zakupem zainteresowane są – wg Bloomberg – m.in. Fundusz ADQ z Zjednoczonych Emiratów Arabskich i inwestorzy z USA. Na europejskim rynku drobiarskim swoją pozycję umacnia też MHP, ukraiński holding drobiarski mający swoją siedzibę na Cyprze, głównie dzięki przejęciu kolejnych zakładów drobiarskich na Bałkanach. W ub.r. MHP uzyskał 14% wzrost sprzedaży, przy czym wyeksportował prawie 400 tys. ton mięsa drobiowego (wzrost o 8% w porównaniu do poprzedniego roku).
12-07-2024
W trakcie niedawno odbytego posiedzenia jednej z grup roboczych Copa-Cogeca przedstawiciele producentów zwierząt stwierdzili, że nadal w krajach UE utrzymuje się trend spadku pogłowia trzody chlewnej, bydła, owiec i kóz (o mniej więcej 1% rocznie), natomiast nieznacznie powinna wzrastać produkcja kurcząt brojlerów. Mniejszej produkcji zwierząt towarzyszy spadek liczby gospodarstw zajmujących się tą produkcją.Jednocześnie obserwuje się spadek spożycia mięsa przez mieszkańców UE, które w 2035 r. może być niższe o 1,6 kg na osobę, przy czym głównie ze względów zdrowotnych i zgodnie z zaleceniami dietetyków wzrośnie spożycie mięsa drobiowego kosztem obniżenia spożycia pozostałych rodzajów mięsa, w tym głównie wieprzowiny.Rosnący popyt na mięso drobiowe stymuluje rozwój produkcji kurcząt brojlerów. Polska jest jednym z wiodących krajów UE w tej produkcji. Podobnie polscy producenci jaj odgrywają ważną rolę w UE. Polska jest znaczącym eksporterem mięsa drobiowego i jaj na wewnątrzunijny rynek, co pozwala utrzymywać równowagę popytowo-podażową oraz zapewniać odpowiednią cenę sprzedaży tych produktów na rynku UE.
10-07-2024
Inspekcja ds. Zdrowia Roślin i Zwierząt (Animal and Plant Health Inspection Service APHIS) działająca w ramach amerykańskiego Departamentu Rolnictwa USDA potwierdziła ognisko grypy ptaków na fermie kur niosek w hrabstwie Weld County, Kolorado. Na fermie utrzymywanych było 1,78 mln szt. kur niosek. Wszystkie ptaki – zgodnie z obowiązującymi procedurami – zostaną poddane ubojowi i utylizacji, a ferma wraz z wyposażeniem zostanie poddana dezynfekcji. Wokół fermy ustanowiono strefy zagrożenia i zapowietrzenia.Ognisko grypy ptaków na fermie w Weld County jest drugim potwierdzonym ogniskiem grypy ptaków w Kolorado w br. Wcześniej w lutym zakażeniu wirusem HPAI grypy ptaków uległo stado reprodukcyjne kur mięsnych (66,5 tys. kur) w Delta County. W 2023 r. na terenie Kolorado nie stwierdzono żadnego ogniska grypy ptaków, natomiast w 2022 r. z powodu zakażenia wirusem HPAI grypy ptaków zlikwidowano drób na ośmiu fermach.Jednocześnie APHIS podaje, że obecność wirusa grypy ptaków wykryto w br. w stanie Kolorado w 23 stadach krów mlecznych.Służby sanitarne w Kolorado zalecają ostrożność wśród pracowników obsługujących fermy drobiu i bydła, co powinno zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusów grypy ptaków na drób w kolejnych fermach.Jak podają przedstawiciele firmy farmaceutycznej Moderna, zespół naukowo-badawczy tej firmy jest przygotowany, w oparciu o wiedzę i doświadczenie uzyskane podczas produkcji szczepionek przeciwko COVID-19, do opracowania technologii produkcji szczepionek typu mRNA przeciwko zakażeniom wirusami grypy ptaków, przeznaczonych do szczepienia profilaktycznego ludzi, zwłaszcza pracowników ferm zwierzęcych. Amerykański Departament ds. Zdrowia Ludzi wraz z rządowymi Agencjami przeznaczył na ten cel finansowe wsparcie dla Moderny w wysokości 176 mln USD.
09-07-2024
Kanadyjska firma papiernicza Cascades Inc. oferuje producentom jaj spożywczych nowy projekt kartonowego opakowania do jaj. Główną zaletą nowego rozwiązania jest możliwość bezpośredniego obejrzenia kupowanych jaj bez potrzeby otwierania kartonowego opakowania tak, jak to się dzieje w przypadku dotychczasowych opakowań.Opakowanie kanadyjskiej firmy daje możliwość składowania opakowań jedno na drugim bez obawy, że kartony ulegną zgnieceniu i uszkodzone zostaną skorupki jaj.Papierowe opakowanie firmy Cascades jest wykonane z materiałów nadających się w 100% do pełnej utylizacji w typowym procesie recyklingu. Zgodnie ze zwyczajem północno-amerykańskiego rynku opakowanie jest zaprojektowane dla 12 jaj.
08-07-2024
Jak podaje Rabobank w swoim najnowszym raporcie, eksport kurcząt brojlerów w USA spadł o 13% w I kwartale br. w porównaniu do eksportu w pierwszym kwartale ub.r. i wyniósł 275 tys. ton. Ok. 80% tego spadku to zmniejszenie eksportu amerykańskich kurcząt do Chin o 55%. Amerykańskie firmy wyeksportowały mniej kurcząt brojlerów również do Meksyku, Tajwanu, Gwatemali, Kanady i Angoli. Spadek eksportu częściowo został zrekompensowany większym eksportem do Wietnamu, Kuby, Filipin i ZEA. Wśród importerów amerykańskich kurcząt Chiny zajmują obecnie czwarte miejsce (drugie miejsce w ub.r.).Do dziesięciu największych importerów kurcząt z USA w I kwartale br. należą (kolejność wg ilości importowanych kurcząt): Meksyk, Kuba, Tajwan, Chiny, Filipiny, Gwatemala, Kanada, Wietnam, ZEA i Angola. Analitycy rynku drobiarskiego spodziewają się, że eksport amerykańskich kurcząt będzie niższy także w kończącym się II kwartale br., ale spadek będzie wynosił zaledwie 0,5%.Z powodu powtarzających się ognisk grypy ptaków oraz problemów z wylęgami piskląt brojlerowskich produkcja kurcząt brojlerów w USA w I kwartale br. jest niższa o 0,2% w porównaniu do I kwartału ub.r. Jednakże ze względu na ciągle niskie ceny sprzedaży pasz obserwuje się rosnący trend do przedłużania tuczu kurcząt, a uzyskane w ten sposób kurczęta o wyższej masie ciała mogą przyczynić się do wzrostu ilości ogółem wyprodukowanego mięsa drobiowego z kurcząt nawet o 0,8% w drugim kwartale br. w porównaniu do produkcji w tym samym okresie w ub.r.
05-07-2024
Od początku kwietnia br. średnia cena sprzedaży jaj na polskim rynku systematycznie spada i na koniec czerwca br. była o 23% niższa (średnia cena jaj kl. A kat. L) w porównaniu do ceny z przełomu marca i kwietnia br. Sytuacja ta wyraźnie niepokoiła polskich producentów jaj, którzy ponosili straty sprzedając jaja w ostatnim czasie praktycznie po kosztach produkcji.Niepokój polskich producentów budziły też spadki cen jaj w eksporcie. Przypomnijmy, że Polska jest drugim, po Niderlandach, największym eksporterem jaj w Unii Europejskiej. Jednym z powodów tej trudnej sytuacji był bezcłowy import jaj z Ukrainy.Dlatego z dużą ulgą polscy producenci jaj przyjęli informację podaną przez KE, że zgodnie z przyjętą procedurą chroniącą producentów jaj w UE wprowadzono 2 lipca cło na import jaj z Ukrainy. Fakt ten już w krótkim czasie zaledwie kilku dni spowodował wzrost zainteresowania potencjalnych importerów jaj w UE zakupem jaj od polskich producentów.Przedstawiciele polskich ferm produkujących jaja podają, że spadki cen dotyczą również wyrobów z jaj, m.in. pochodzącego z Ukrainy proszku jajecznego, którego cena na rynku jest niższa o 25% w porównaniu do ceny sprzedaży jaj, z którego ten proszek jest produkowany.Wzrost zainteresowania rynku zakupem jaj wyprodukowanych w Polsce wyraźnie świadczy, wbrew pojawiającym się m.in. w mediach opinii, że eksport jaj z Ukrainy nie stanowi zagrożenia dla równowagi na europejskim rynku jaj, o istotnym wpływie eksportu ukraińskich jaj na cenę sprzedaży jaj w UE, a tym samym na opłacalność tej produkcji.
03-07-2024
Mający swoją siedzibę w Parmie (Włochy) Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności, EFSA – agencja Unii Europejskiej zajmuje się niezależnym doradztwem naukowym na temat istniejących i pojawiających się zagrożeń związanych z łańcuchem żywnościowym. Od pewnego czasu EFSA rekomenduje europejskiemu rolnictwu przejście na bardziej ekstensywną produkcję, czemu również sprzyjają działania zarówno Parlamentu Europejskiego, jak i Komisji Europejskiej.Decyzje w tej sprawie mają sprawić, że produkcja rolnicza, w tym także produkcja drobiarska, staną się mniej emisyjne pod względem ilości wydalanych gazów cieplarnianych, które powodują ocieplanie się klimatu i pogorszenie środowiska naturalnego. Zaleceniami EFSA dla drobiarstwa jest;spowolnienie tempa wzrostu kurcząt brojlerów do 50 g/dzień, a tym samym wydłużenie okresu tuczu, oraz pogorszenie współczynnika wykorzystania paszy w wyniku skarmiania większej ilości paszy dla wyprodukowania wolno rosnących kurcząt brojlerów w podobnej wielkości jak kurcząt szybkorosnących,zapewnienia dostępu do wybiegów, zapewnienia dostępu do wybiegów pokrytych roślinnością, stosowanie różnych platform z rampami jako wyposażenie kurnika, a także przejścia w przyszłości na transportowanie zapłodnionych jaj, zamiast transportowania piskląt jednodniowych,ograniczenie, a najlepiej wycofanie systemów klatkowych na rzecz bezklatkowego utrzymywania kur niosek, wdrożenie środków zapobiegawczych przeciwko dziobaniu oraz zapewnienie zadaszonego wybiegu.Wg opinii ekspertów z branży drobiarskiej wprowadzenie nowych wymagań zgodnych z zaleceniami EFSA spowoduje z jednej strony spadek ilości wyprodukowanych produktów rolnych, w tym mięsa drobiowego i jaj, a z drugiej strony wzrost kosztów produkcji. Jeśli zalecenia staną się obowiązujące, to ceny żywności dla europejskich konsumentów będą wyższe, a jednocześnie dla utrzymania dotychczasowej równowagi popytowo-podażowej na europejskim rynku wzrośnie import żywności z krajów, które nie muszą stosować się do wymogów KE zalecanych przez EFSA.Eksperci apelują o przemyślane zrewidowanie proponowanych rekomendacji z uwzględnieniem rzeczywistych możliwości sektora drobiarskiego oraz konsekwencji społeczno-gospodarczych, jakie mogą wyniknąć z ich wdrożenia. Niezbędne jest uniknięcie destabilizacji europejskiego rynku drobiarskiego, która mogłaby mieć dalekosiężne negatywne skutki zarówno dla gospodarki, jak i dla konsumentów w całej Unii. 
28-06-2024
Z dniem dzisiejszym KE wprowadza cła na import jaj z Ukrainy do UE. Jest to znaczący krok w kierunku uregulowania zasad eksportu produktów rolnych z Ukrainy do UE. O wprowadzenie ceł zabiegał polski rząd, głównie minister rolnictwa, chcąc uchronić polskich producentów jaj przed nierówną konkurencją, przede wszystkim cenową, ze strony ukraińskich producentów jaj. Jednocześnie KE wprowadziła cło na import ukraińskiego cukru, a wcześniej na import ukraińskiego owsa.Przypomnijmy, że w 2021 r. KE zniosła całkowicie cła na import produktów rolnych z Ukrainy do UE, co spowodowało w kolejnych latach 2022 i 2023 spore kłopoty z dotychczasowym funkcjonowaniem rynków rolnych w krajach UE. Głównymi zastrzeżeniami ze strony europejskich producentów mięsa drobiowego i jaj wobec ukraińskiego eksportu był brak przestrzegania przez ukraińskie firmy regulacji i przepisów obowiązujących producentów mięsa drobiowego i jaj w UE.Wydaje się, że eksport ukraińskich produktów rolnych, w tym mięsa drobiowego i jaj, na rynek UE, stanowi tylko część dużo poważniejszego problemu, jakim jest chęć utrzymania równowagi i stabilizacji cen na światowym rynku rolnym przy szybko rosnącej produkcji rolnej w krajach wschodniej części Europy oraz krajach dalekowschodniej Azji.Po wielu latach braku samowystarczalności tych krajów w produkty rolne, w tym produktów żywnościowych, obecnie obserwujemy zwiększającą się produkcję a nawet znaczący w skali światowej eksport. Dotyczy to np. zboża produkowanego w Rosji. Kraj ten, po wielu latach niedoborów, stał się od niedawna znaczącym eksporterem zboża na światowych rynkach, silnie wpływającym na poziom cen zbóż na globalnych rynkach.Doskonałym przykładem zmieniającej się sytuacji jest informacja rządu w Kazachstanie o powstaniu kolejnej olbrzymiej fermy produkującej kurczęta brojlery w połączeniu z zapleczem reprodukcyjnym i zakładami przetwórstwa mięsa drobiowego. Budowa drobiarskiego kompleksu produkcyjnego będzie odbywała się ze wsparciem kazachskiego rządu, a na jego realizację przeznaczono ponad 600 mln USD. Planowana produkcja roczna wyniesie 240 tys. ton mięsa drobiowego, w tym ok. 100 tys. ton wyrobów mięsnych.Oparta na australijskiej technologii produkcja pozwoli wreszcie nie tylko na zaspokojenie krajowego popytu kazachskich konsumentów, ale także – wg zakładanych celów kazachskiego rządu – na eksport mięsa drobiowego. Przypomnijmy, że jeszcze w 2019 r. Kazachstan importował ok. 45% mięsa drobiowego spośród ogólnego popytu, aby w pełni zaspokoić krajowe potrzeby. Przez pewien czas Polska była eksporterem mięsa drobiowego na kazachski rynek, co zostało zakazane ze względu na ogniska grypy ptaków w naszym kraju. 
26-06-2024
Prezydencka delegacja w trakcie swojej wizyty w Chinach podpisała porozumienie handlowe na eksport polskiego drobiu. Porozumienie zawiera plan pracy obejmujący wyznaczenie stref i regionalizacji w odniesieniu do ognisk grypy ptaków, jeśli takie wystąpią w fermach drobiu na terenie Polski i stwierdza, że zakaz eksportu drobiu będzie dotyczył wyłącznie regionu, w którym doszło do zakażenia drobiu wirusem HPAI, a nie będzie obejmował całej Polski. Jest to bardzo ważne uzgodnienie umożliwiające eksport polskiego drobiu na niezwykle chłonny, ale i wymagający chiński rynek.Przypomnijmy, że produkcja mięsa drobiowego w Chinach wyniosła w 2023 r. prawie 14 mln ton, a import mięsa drobiowego wyniósł średnio rocznie w latach 2020-2022 ponad 1,4 mln ton. Głównymi eksporterami mięsa drobiowego na chiński rynek są USA i Brazylia, ale od pewnego czasu znacznie wzrósł też eksport drobiu z Rosji i Białorusi.Eksport drobiu do Chin jest niezwykle atrakcyjny dla polskich firm, ponieważ może on obejmować takie asortymenty elementów drobiowych, na które w UE, głównego i tradycyjnego importera polskiego drobiu, nie ma dużego popytu. Zatem możliwość eksportu do Chin pozwoli uzyskać wyższą marżę ogółem ze sprzedaży mięsa drobiowego przez polski przemysł drobiarski, co z kolei przyczyni się do poprawy opłacalności produkcji.
24-06-2024
Jak podaje Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt (WOAH) w jedenastu kolejnych fermach drobiu (indyki, kurczęta brojlery, kury nioski) na terenie kanadyjskich prowincji Ontario i Manitoba jest zakażony wirusami Avian metapneumoviruses (aMPV – ptasie metapneumowirusy). Zakażenie drobiu wirusem aMPV stwierdzono w Kanadzie w ostatnim okresie łącznie w 34 fermach. Wirusy te powodują zapalenie górnych dróg oddechowych (nos, tchawica u indyków TRT lub obrzęk głowy u kurcząt brojlerów i kur niosek SHS) i są wysoce zaraźliwe z krótkim okresem inkubacji. Szerzą się przez kontakt bezpośredni lub pośredni (zanieczyszczona pasza, woda, obsługa itp.) i nie przenoszą się pionowo (ze stad rodzicielskich poprzez jaja na pisklęta). Zakażeniu wirusami aMPV często towarzyszą bakteryjne powikłania, co zwiększa nasilenie zmian i może być powodem wysokiej śmiertelności. W praktyce najwłaściwszym sposobem wsparcia drobiu w zwalczeniu zakażenia wirusami, jeśli już do niego dojdzie, jest zdecydowana poprawa środowiska. W celu zapobieżeniu ewentualnym powikłaniom bakteryjnym należy wzmóc system bioasekuracji. Należy też prowadzić szczepienia profilaktyczne zgodnie z planem uzgodnionym z lekarzem weterynarii sprawującym opiekę nad daną fermą. Wg danych z WOAH fermy drobiu w Kanadzie są obecnie jedynymi fermami drobiu na świecie zakażonymi wirusami aMPV na tak dużą skalę. Ponieważ w Polsce również są notowane zakażenia drobiu wirusami aMPV, należy stosować regularne szczepienia profilaktyczne. Zwalczanie ptasiego metapneumowirusa aMPV nie jest zbyt skomplikowane, pod warunkiem, że procedury kontroli obejmują prawidłową diagnozę, programy szczepień i stałe monitorowanie sytuacji epizootycznej na fermie. Z racji, że aMPV wykazuje działanie immunosupresyjne, nie można pominąć faktu, że wywoływana przez niego choroba jest jednym z kilku równolegle występujących schorzeń w obrębie układu oddechowego i to niekoniecznie tym najważniejszym
24-06-2024
Jak podaje Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt (WOAH) w jedenastu kolejnych fermach drobiu (indyki, kurczęta brojlery, kury nioski) na terenie kanadyjskich prowincji Ontario i Manitoba jest zakażony wirusami Avian metapneumoviruses (aMPV – ptasie metapneumowirusy). Zakażenie drobiu wirusem aMPV stwierdzono w Kanadzie w ostatnim okresie łącznie w 34 fermach.Wirusy te powodują zapalenie górnych dróg oddechowych (nos, tchawica u indyków TRT lub obrzęk głowy u kurcząt brojlerów i kur niosek SHS) i są wysoce zaraźliwe z krótkim okresem inkubacji. Szerzą się przez kontakt bezpośredni lub pośredni (zanieczyszczona pasza, woda, obsługa itp.) i nie przenoszą się pionowo (ze stad rodzicielskich poprzez jaja na pisklęta). Zakażeniu wirusami aMPV często towarzyszą bakteryjne powikłania, co zwiększa nasilenie zmian i może być powodem wysokiej śmiertelności.W praktyce najwłaściwszym sposobem wsparcia drobiu w zwalczeniu zakażenia wirusami, jeśli już do niego dojdzie, jest zdecydowana poprawa środowiska. W celu zapobieżeniu ewentualnym powikłaniom bakteryjnym należy wzmóc system bioasekuracji. Należy też prowadzić szczepienia profilaktyczne zgodnie z planem uzgodnionym z lekarzem weterynarii sprawującym opiekę nad daną fermą.Wg danych z WOAH fermy drobiu w Kanadzie są obecnie jedynymi fermami drobiu na świecie zakażonymi wirusami aMPV na tak dużą skalę. Ponieważ w Polsce również są notowane zakażenia drobiu wirusami aMPV, należy stosować regularne szczepienia profilaktyczne. Zwalczanie ptasiego metapneumowirusa aMPV nie jest zbyt skomplikowane, pod warunkiem, że procedury kontroli obejmują prawidłową diagnozę, programy szczepień i stałe monitorowanie sytuacji epizootycznej na fermie.Z racji, że aMPV wykazuje działanie immunosupresyjne, nie można pominąć faktu, że wywoływana przez niego choroba jest jednym z kilku równolegle występujących schorzeń w obrębie układu oddechowego i to niekoniecznie tym najważniejszym
21-06-2024
Nadal trwa ucieranie eksportu produktów rolnych z Ukrainy na rynek UE. Zawieszenie 5 czerwca br. przez KE ceł na import produktów rolnych zawierało klauzulę ograniczającą bezcłowy import m.in. mięsa drobiowego, jaj, cukru i miodu do wielkość średniej tego importu w latach 2021-2023.Ponieważ wielkość eksportu jaj z Ukrainy do UE w okresie styczeń-czerwiec br. przekroczyła dopuszczalny roczny limit, KE nałoży w ciągu najbliższych dwóch tygodni cła na dalszy import jaj z Ukrainy do UE. Podobne rozwiązanie wprowadzono już na eksport ukraińskiego owsa, a zapowiadane jest nałożenie ceł na import cukru.Analitycy rynku jaj w UE twierdzą, że eksport ukraińskich jaj do UE będzie nadal kontynuowany, ale już w cenie powiększonej o wartość cła. Kwestią otwartą pozostaje problem, czy import ukraińskich jaj, teraz już z cłem, spowoduje zaburzenie równowagi na europejskim rynku, a jeśli tak, to w jakim stopniu.Wiadomo, że produkcja jaj na Ukrainie jest tańsza w porównaniu do kosztów produkcji w wielu spośród europejskich krajów, zwłaszcza w tych, gdzie kury nioski są utrzymywane w systemie bezklatkowym. Ale wiadomo też, że jakaś część jaj produkowanych w UE jest wykorzystywana do produkcji wyrobów jajczarskich i nie trafia na półki sklepowe jako jaja konsumpcyjne, a zatem może być sprzedawana w niższych cenach bez marży handlowej.Polscy producenci jaj są żywo zainteresowani problemem eksportu jaj z Ukrainy do UE. Wprawdzie Polska jest dopiero szóstym producentem jaj w UE (po Niemczech, Francji, Hiszpanii, Niderlandach i Włochach), ale drugim co do wielkości eksporterem jaj, szczególnie na wewnętrzny rynek UE. Zatem import jaj z Ukrainy stanowi poważną konkurencję dla polskiego eksportu.Podobny jak na Ukrainie jest system produkcji jaj w Polsce. Zdecydowana większość kur niosek jest utrzymywana w klatkach, co oznacza, że ze względu na sposób utrzymywania kur koszt produkcji jaj w Polsce może być porównywalny do tego, ile wynosi na Ukrainie. Wprawdzie polscy producenci wymienili starsze typy klatek na nowocześniejsze, ale te starsze znalazły nabywców m.in. na Ukrainie. 
17-06-2024
Służby Inspekcji Animal and Plant Health Inspection Service APHIS, działającej w strukturach amerykańskiego Departamentu ds. Rolnictwa USDA, poinformowały 12 czerwca, że indyki (92,4 tys. szt.) na fermie w Lyon County są zakażone wysoce zjadliwym wirusem HPAI grypy ptaków i podlegają likwidacji.Ognisko grypy ptaków na fermie indyków w Lyon jest dziesiątym ogniskiem stwierdzonym na fermach w stanie Minnesota w 2024 r. Większość przypadków zakażenia drobiu wirusem grypy ptaków stwierdzono na fermach indyków, ale jedno z ognisk stwierdzono na fermie kur niosek w Meeker County, gdzie zlikwidowano z tego powodu 1,368 mln kur niosek. We wszystkich ogniskach badania laboratoryjne potwierdziły obecność wysoce zjadliwego szczepu H5N1 wirusa grypy ptaków. Służby inspekcji weterynaryjnej oraz właściciele ferm drobiu są zaniepokojeni znacznym rozprzestrzenianiem się wirusów grypy ptaków.Sytuacja w stanie Minnesota przypomina liczne zakażenia drobiu wirusem grypy ptaków w Polsce na fermach położonych w woj. mazowieckim i wielkopolskim wiosną 2021 r. Przypomnijmy, że w 2021 r. wykryto w Polsce ponad 400 ognisk grypy ptaków, a likwidacji uległo kilka milionów sztuk drobiu (kurczęta brojlery, kury nioski, indyki, kaczki).  Ostatnio stwierdzone ognisko grypy ptaków na fermie indyków w Lyon County wystąpiło bezpośrednio po wykryciu kilka dni wcześniej zakażenia wirusem H5N1 grypy ptaków stada bydła mlecznego, położonego w Benton County, oddalonego od fermy indyków w Lyon County o ok. 200 km. Ze względu na znaczną odległość wydaje się bardzo mało prawdopodobne, aby wirus grypy ptaków, który zakaził stado bydła w Benton County, mógł być źródłem zakażenia stada indyków w Lyon County. Ale…Niemniej służby inspekcji weterynaryjnej zarówno w stanie Minnesota, jak i federalne, są przekonane, że wykryte w ostatnim czasie ogniska grypy ptaków na fermach drobiu w tym stanie mogą być związane z przemieszczaniem zwierząt, zwłaszcza bydła, które może być nosicielem wysoce zjadliwego szczepu H5N1 wirusa grypy ptaków. I chociaż zakażone bezobjawowo bydło nie ma bezpośredniego kontaktu z drobiem na fermach, to kolejnym bardzo ważnym ogniwem w procesie rozprzestrzeniania się wirusów grypy ptaków są ludzie (sprzęt, środki transportu itp.), którzy mają kontakt z zakażonym bydłem i drobiem.W związku z powyższym, oprócz restrykcyjnych procedur bioasekruacji, wprowadzono bezwzględny obowiązek testowania na obecność wirusów grypy ptaków wszystkich sztuk bydła, które są przemieszczane na terenie stanu Minnesota.
14-06-2024
Australijska służba weterynaryjna potwierdziła w ostatnim miesiącu zakażenie kur niosek w pięciu fermach położonych w południowo-wschodnim stanie Victoria.Badanie laboratoryjne wykazało, że kury nioski na dwóch fermach należących do firmy Farm Pride Foods w Lethbridge zostały zakażone wirusem HPAI grypy ptaków serotyp H7N3. Wirus z tym samym genotypem został stwierdzony u zakażonych kur niosek na trzech fermach położonych w Meredith, również w stanie Victoria.Wiadomość o likwidacji ok. 1 mln zakażonych kur niosek spowodowała zaniepokojenie konsumentów obawami, że w handlu może brakować ciągłości w dostawach jaj. W związku z pojawiającymi się zwiększonymi zakupami jaj sieć handlowa Coles wprowadziła okresowe ograniczenie w zakupach jaj do dwóch opakowań przy zakupie jednorazowym.Na decyzję podjętą przez sieć handlową Coles zareagowała Murray Watt, minister rolnictwa w australijskim rządzie, twierdząc, że jeśli nawet z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków zostało zlikwidowanych ok. 1 mln kur niosek, to wobec 22-23 mln kur niosek ogółem w Australii jest to ok. 4% populacji. „Jednocześnie nie chcę twierdzić, że likwidacja tylu kur niosek nie ma żadnego znaczenia dla utrzymania ciągłości dostaw jaj w handlu” – powiedziała Murray Watt. „Natomiast mogę z całym przekonaniem stwierdzić, że konsumenci nie muszą obawiać się jakichkolwiek braków jaj w sprzedaży, ponieważ w pełni panujemy nad powstałą sytuacją”.Wobec powtarzających się przypadków zakażenia wirusem grypy ptaków pracowników na fermach drobiu oraz lekarzy weterynarii mających kontakt z zakażonymi ptakami KE postanowiła zamówić w CSL Seqirus UK Ltd. 40 mln dawek szczepionki przeciwko wirusowi grypy ptaków. Pierwsze 665 tys. dawek szczepionki zostało wysłane do Finlandii, ale kolejne partie będą w najbliższym czasie wysyłane do pozostałych krajów.„Chociaż ryzyko zakażenia się ludzi wirusem grypy ptaków jest nadal bardzo niskie, to chcemy w pierwszym rzędzie chronić te osoby, które z racji wykonywanej pracy na fermach drobiu są w grupie wysokiego ryzyka” – stwierdziła Stella Kyriakides, unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności.
12-06-2024
Na początku czerwca ub.r. cena sprzedaży jaj kl. L wynosiła w Polsce 72,27 zł/100 szt. jaj. Obecnie cena sprzedaży jej kl. L wynosi 53,69 zł/100 szt. (spadek o 25,7%). Mimo to nadal produkcja jaj jest opłacalna, przede wszystkim dzięki znacznie niższym cenom sprzedaży pasz, chociaż opłacalność produkcji jaj mierzona stosunkiem cen sprzedaży jaj do cen sprzedaży pasz spadła w porównaniu do poziomu, na jakim kształtowała się jeszcze rok temu.Spadek cen zanotowano również w eksporcie jaj. Polscy producenci jaj uzyskali mniejszą wartość przychodu z eksportu jaj w okresie styczeń-marzec br. o 23,2% w porównaniu do wartości przychodu z eksportu jaj w tym samym okresie w ub.r. Analitycy rynku jaj przewidują dalszy spadek cen sprzedaży jaj w br., chociaż tempo tego spadku może być mniejsze aniżeli w analogicznym okresie ub.r.   COCERAL, europejskie stowarzyszenie reprezentujące handel m.in. zbożami, ryżem i paszami, przewiduje w swojej najnowszej prognozie niewielki wzrost produkcji zbóż w krajach UE w 2024 r., która wyniesie 296 mln ton i będzie o 3,2 mln ton większa aniżeli w 2023 r.Oczekuje się, że zbiory pszenicy (z wyłączeniem pszenicy durum) wyniosą 134,5 mln ton i będą niższe w porównaniu do ub.r. o 3,8% (139,9 mln ton). Wzrosną natomiast zbiory jęczmienia (59,9 mln ton) w porównaniu do zbiorów w 2023 r. (54,4 mln ton). Nieznacznie wzrośnie również produkcja kukurydzy, której zbiory w br. wyniosą 64,8mln ton (63,8 mln ton w 2023 r.).Niestety, gorsze w ostatnich tygodniach warunki pogodowe mogą negatywnie wpłynąć na zbiory zbóż w Rosji i Ukrainie. Na prognozy te zareagowały giełdy zbożowe (MATIF i CBOT), na których obserwuje się w ostatnim miesiącu znaczący wzrost cen sprzedaży pszenicy nawet blisko o 30% (MATIF z 210 €/tonę do 270 €/tonę i CBOT z 225 USD/tonę do 260 USD/tonę). Wprawdzie w ostatnich dniach ceny te nieco spadły, ale można się spodziewać, że nadal będą utrzymywać się na wyższym poziomie.
11-06-2024
Brytyjski Komitet ds. Dobrostanu Zwierząt apeluje o możliwie jak najszybsze wprowadzenie nowej wysoce skutecznej i efektywnej metody uboju drobiu zarażonego grypą ptaków (lub innymi chorobami wymagającymi natychmiastowego uboju wszystkich ptaków w stadzie) poprzez dokładne i szybkie pokrycie całego stada pianą azotową. „Zatopienie” ubijanych ptaków w azotowej pianie powoduje natychmiastowe odcięcie im dostępu do tlenu i bardziej humanitarną śmierć aniżeli przy zastosowaniu dotychczasowych sposobów.Nowa metoda uważana jest też z tego powodu za bardziej spełniającą wymagania dobrostanu. Z punktu widzenia fizjologii proces śmierci ptaków pozbawionych w możliwie jak najkrótszym czasie dostępu do tlenu (zawartość tlenu w azotowej pianie jest poniżej 1%) przebiega w odmienny sposób aniżeli ich uduszenie w atmosferze dwutlenku węgla, a ubijane ptaki właściwie nie cierpią przed śmiercią.Aby przebieg uboju ptaków w azotowej pianie był wysoce skuteczny i ograniczał cierpienie ptaków do niezbędnego minimum, piana musi być odpowiednio gęsta i charakteryzować się wysokim stopniem sprężenia, dzięki czemu szybko i równomiernie pokrywa całe stado ptaków w kurniku odcinając dostęp do tlenu. Niezbyt gęsta piana azotowa nie odcina skutecznie dostępu ptaków do tlenu, powoduje zalepianie się dróg oddechowych i powoduje śmierć poprzez uduszenie, a nie poprzez fizjologiczny brak tlenu. Zbyt niskie sprężenie azotowej piany spowalnia jej przemieszczanie się w kurniku (wymagana jest szybko postępująca fala azotowej piany), przez co moment odcięcia ubijanych ptaków od dostępu do tlenu wydłuża się i grozi powstaniem paniki w stadzie. Wykorzystanie azotowej piany może zastąpić dotychczasowe sposoby mechanicznego uboju ptaków lub ich zagazowywanie dwutlenkiem węgla. Azotowa piana jest rozprowadzana w kurnikach ze ściółką (stada kurcząt brojlerów lub indyków, stada rodzicielskie, kaczki) w postaci szybko przemieszczającej się fali w tym samym czasie z dwóch specjalnych generatorów, umieszczonych na dwóch końcach budynku. Takie postępowanie uniemożliwia ptakom wpadanie w panikę i zbijanie się w duże grupy.Piana w stosunkowo krótkim czasie wypełnia dokładnie całą powierzchnię kurnika i nie wymaga dodatkowego uszczelniania kurnika, jak to się dzieje w przypadku zastosowania dwutlenku węgla. Niedostateczne uszczelnienie kurnika może powodować, że proces ubijania zakażonych ptaków w atmosferze dwutlenku węgla nie jest efektywny i niepotrzebnie wydłuża proces ubijania powodując dodatkowe cierpienie przynajmniej części ptaków.
10-06-2024
Nadal opłacalność produkcji kurcząt brojlerów jest w Polsce wysoka, głównie dzięki niskim cenom sprzedaży pasz. I nawet jeśli średnie ceny skupu kurcząt brojlerów spadły o 17,8% w ujęciu r/r, to ceny pasz są niższe o 24,2% w ujęciu r/r., przy czym ceny skupu kurcząt brojlerów na początku czerwca br. wynoszą 4,92 zł/kg, a na początku czerwca ub.r. wynosiły 5,62 zł/kg – spadek o 12,5%. Stosunek cen skupu kurcząt brojlerów do cen sprzedaży pasz wyniósł w kwietniu br. 3,15 i był lepszy o 8,2% w ujęciu r/r (2,92 w kwietniu ub.r.).Niestety, utrzymująca się dobra koniunktura (i opłacalność) na produkcję kurcząt brojlerów sprzyja wzrostowi produkcji, co powoduje wzrost podaży żywca drobiowego na rynku i spadek cen sprzedaży mięsa drobiowego, a tym samym spadek cen skupu. Analitycy rynku drobiarskiego spodziewają się dalszego spadku cen skupu kurcząt brojlerów nawet do 4,40 zł/kg na koniec 2024 r. (spadek o 7,2% w porównaniu do średniej ceny skupu w grudniu ub.r.), ale przewidują wzrost średniej ceny skupu kurcząt brojlerów w przyszłym 2025 r. o 9,1% (do 4,80 zł/kg).Nadal ogromnym ryzykiem w planowaniu produkcji mięsa drobiowego jest możliwość zakażenia się drobiu wirusem grypy ptaków i konieczność likwidacji stad kurcząt brojlerów, co może wpływać na rytmiczność ubojów i dostaw w zależności od skali zakażeń drobiu. Zakażenie drobiu wirusem grypy ptaków ma również wpływ na eksport mięsa drobiowego i kształtowanie się popytu u potencjalnych importerów.W Polsce postępuje konsolidacja produkcji drobiarskiej. Przykładem może być Drosed, który zwiększa swoją produkcję poprzez zakup części zakładów drobiarskich, specjalizujących się w przetwórstwie mięsa drobiowego, należących do Cargilla (wcześniej do Konspolu). Jest to kolejna akwizycja drobiarskiego potentata na polskim rynku drobiarskim po przejęciu Indykpolu i wytwórni pasz dla drobiu w Siedlcach. Zakup zakładu drobiarskiego od Cargilla pozwoli Drosedowi znacząco zwiększyć ofertę popularnych gotowych dań z udziałem mięsa drobiowego.
07-06-2024
Od wczoraj, czyli od 6 czerwca br. przez najbliższy rok (do 5 czerwca 2025 r.) w handlu UE z Ukrainą obowiązuje zawieszenie ceł przywozowych i kontyngentów na eksport ukraińskich produktów rolnych i żywności na rynek europejski.Z powodu licznych strajków europejskich rolników oraz protestów rolniczych organizacji władze UE prowadziły od stycznie br. negocjacje, na podstawie których wprowadzono mechanizmy ochronne na bezcłowy eksport wybranych ukraińskich produktów ustanawiając maksymalne limity wielkościowe takiego importu w skali roku. Wśród wybranych produktów znajdują się mięso drobiowe i jaja.Limitowane wielkości eksportu wybranych produktów zostały ustalone jako średnia arytmetyczna ilości importowanych ukraińskich produktów w drugiej połowie 2021 r., w 2022 r. i w 2023 r. i wynoszą m.in. dla mięsa drobiowego 137 tys. ton i jaj 23,5 tys. ton.Wprowadzono jednocześnie mechanizm ochronny, który będzie polegał na regularnym monitorowaniu ukraińskiego eksportu wybranych produktów na rynek UE i w przypadku przekroczenia ustalonych wielkości umożliwi KE nałożenie dodatkowego środka ograniczającego eksport. Przekroczenie ustanowionego limitu spowoduje wprowadzenie ograniczeń (cła, kontyngenty itp.) na dalszy eksport wybranych produktów.
05-06-2024
Zbliża się Dzień Ojca obchodzony w Polsce w tym roku 23 czerwca. Nieco wcześniej, bo 16 czerwca br. (w trzecią niedzielę czerwca), zgodnie z ponad 100-letnią tradycją, Dzień Ojca obchodzony jest w USA. Podobnie zresztą jak w bardzo wielu krajach na całym świecie, chociaż w niektórych krajach Dzień ten obchodzony jest w innych terminach.Ktoś może zapytać: A co wspólnego ma Dzień Ojca z drobiarstwem?Otóż Diestel Family Ranch, amerykański producent indyków mający swoje kurniki, ubojnie i zakłady przetwórcze w Kalifornii, proponuje uhonorowanie najbliższej rodziny (i zaproszonych gości), którzy przyjdą w tym dniu złożyć życzenia swojemu ojcu, specjalnie upieczonymi w piekarniku podudziami indyczymi, popularnie nazywanymi pałkami.Ta niecodzienna propozycja promocji mięsa indyczego mogłaby stać się też tradycyjnym daniem z okazji Dnia Ojca w Polsce. Tym bardziej, że Polska jest nie tylko jednym z większych producentów indyków na świecie, ale także dlatego, że przywołanie indyków w postaci smacznego dania w tym szczególnym dniu może symbolizować potęgę i siłę ojca z powodzeniem przyrównywaną do potęgi i siły charakteryzującej indyki, szczególnie indory.Co więcej, mięso z indyków może symbolizować również potęgę i siłę polskiego drobiarstwa, tej gałęzi produkcji zwierzęcej, która w ostatnich latach stała się znaną polską marką nie tylko w Europie, ale skutecznie konkurującej także na światowych rynkach.Coraz więcej polskich rodzin wykorzystuje mięso drobiowe do przyrządzania wspaniałych zarówno codziennych, jak i świątecznych dań. Coraz częściej też spotykamy się z promocją innych gatunków drobiu – kaczki, gęsi, indyki. Różne elementy mięsa drobiowego z powodzeniem urozmaicają posiłki spożywane w gronie rodzinnym i wśród przyjaciół. Bo mięso drobiowe jest nie tylko smaczne, ale także wyjątkowo zdrowe.
03-06-2024
Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób i Prewencji CDC poinformowało w ostatnich dniach maja br., że na terenie stanu Michigan stwierdzono drugi przypadek infekcji człowieka wirusem grypy ptaków H5N1. Pracownik fermy krów mlecznych, który miał bezpośredni kontakt z krowami zakażonymi wirusem H5N1, zgłosił się do lekarza z objawami infekcji górnych dróg oddechowych (kaszel i zapalenie spojówek bez podwyższonej temperatury ciała – gorączki). Po przeprowadzeniu badań laboratoryjnych u chorego wykryto obecność wirusów, a wśród nich także obecność wysoce zjadliwego wirusa H5N1 grypy ptaków.Wcześniej stwierdzono obecność wirusów H5N1 u jednej osoby w stanie Teksas i jednej osoby w stanie Michigan. Wszystkie trzy osoby pracowały na różnych fermach bydła mlecznego i nie miały ze sobą jakiegokolwiek kontaktu. Na podstawie przeprowadzonych przez lekarzy wywiadów nie stwierdzono objawów zakażenia wirusem H5N1 u innych osób, które przybywały wspólnie z zakażonymi osobami na leczeniu w domu, co świadczy – wg ekspertów z CDC – o braku dowodów na bezpośrednie przeniesienie wirusów H5N1 z jednej (zakażonej) osoby na drugą (zdrową) osobę.Niemniej kolejne przypadki zakażenia się ludzi wirusem H5N1 grypy ptaków poprzez kontakt z bydłem zakażonym tym groźnym wirusem spowodował, że służby CDC postanowiły ogłosić ostrzeżenie dla wszystkich osób pracujących na fermach drobiu i bydła mlecznego o wzmożoną ostrożność i wdrożenie działań ochronnych (bioasekuracja, odzież ochronna i zmiana obuwia używanego wyłącznie na fermie, mycie i dezynfekcja rąk).W celu uspokojenia zaniepokojonej opinii społecznej możliwością zakażenia się wirusem H5N1 grypy ptaków wprowadzono szereg dodatkowych kontroli i badań, m.in. mleka i produktów mlecznych. Stosowany w trakcie przerobu mleka proces pasteryzacji, zwłaszcza w wysokiej temperaturze UHT, prowadzi do unieszkodliwienia wszelkich wirusów i bakterii. Jednocześnie postanowiono, że mleko od krów, u których stwierdzono obecność wirusa H5N1 jest niszczone.Badania genomu wirusów H5N1 wyizolowanych od zakażonych osób i bydła nie wskazują na jakiekolwiek mutacje, które powodowałyby, że wirus H5N1 grypy ptaków może infekować zarówno ludzi, jak i bydło. Najbardziej prawdopodobnym wydaje się, że wirusy H5N1 grypy ptaków znalazły się wyłącznie przypadkowo wśród innych wirusów, specyficznych i typowych pod względem zakażenia ludzi, i że nie wywołują one jakichkolwiek objawów zakażenia czy choroby u ludzi.
31-05-2024
Amerykański Serwis Inspekcji ds. Zdrowia Zwierząt i Roślin (APHIS), działający w ramach Departamentu Rolnictwa USDA, oficjalnie potwierdził 28 maja br. zakażenie kur niosek wysoce zjadliwym szczepem wirusa grypy ptaków HPAI na fermie w Sioux City, Iowa (USA). Wg APHIS zakażeniu uległo 4,2 mln kur niosek, które – zgodnie z obowiązującą procedurą – zostaną ubite i poddane utylizacji. Ferma będzie poddana dezynfekcji.Wcześniej w 2023 r. zakażeniu wirusem grypy ptaków na dwóch fermach w stanie Iowa uległo 2,9 mln kur niosek (w 2022 r. zakażonych w tym stanie było 15,9 mln kur niosek). Ostatnie ognisko grypy ptaków w stanie Iowa stwierdzono na fermie kur niosek 29 listopada ub.r., również w Sioux City.Naukowcy z Wageningen University & Research (WUR) w Niderlandach przetestowali skuteczność dwóch szczepionek przeciwko wirusowi grypy ptaków. Testy zostały przeprowadzone na fermach kur niosek i wykazały, że kury były odporne na zakażenie wirusem grypy ptaków po 8 tygodniach od szczepienia.W trakcie pierwszego testu przeprowadzonego w IV kwartale ub.r. zaszczepiono 1800 kur niosek utrzymywanych w kurnikach na dwóch fermach. Po 8 tygodniach od szczepienia wybrano losowo kilkadziesiąt kur, które zostały następnie zainfekowane wirusem grypy ptaków. Stwierdzono, że szczepienie kur było skuteczne, ponieważ ptaki nie wykazywały żadnych objawów chorobowych.Doświadczenia będą kontynuowane do III kwartału 2025 r., kiedy to uzyskane wyniki będą opublikowane dając podstawę do przygotowania procedury szczepienia kur niosek przeciwko grypie ptaków.Przypomnijmy, że podobne badania szczepionek przeciwko grypie ptaków są prowadzone także w innych krajach, m.in. we Francji i USA. 
29-05-2024
Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt poinformowała, że na fermie kur niosek (231,4 tys. kur) w Helsingborg (Szwecja) zaobserwowano spadek produkcji nieśnej oraz wzrost jaj z nietypowymi zniekształceniami skorupy. Jednocześnie kury nioski na tej fermie nie wykazywały żadnych objawów klinicznych mogących świadczyć o chorobie.W wyniku badań przeprowadzonych przez służby szwedzkiego Narodowego Instytutu Weterynarii stwierdzono, że część kur na w/w fermie (jeden kurnik o obsadzie 57,78 tys. kur) jest zakażona wirusem pomoru rzekomego drobiu, choroby popularnie nazywanej Newcastle ND.Wirus rzekomego pomoru drobiu to RNA-wirus, należący do rodziny Paramyxoviridae, posiadający otoczkę, zawierający jednoniciowy niesegmentowany genom. W środowisku roznosi się drogą kropelkową, zarówno poprzez układ oddechowy, jak i pokarmowy.Władze administracyjne ustanowiły wokół fermy strefę zapowietrzoną (obszar o średnicy 3 km) oraz strefę zagrożoną (o średnicy 10 km) wprowadzając jednocześnie odpowiednie postępowanie w sprawie likwidacji zakażonych ptaków, dezynfekcji kurników i sprzętu oraz sposobów usuwania paszy, padłych ptaków i wszelkiego rodzaju odpadów, w tym odchodów. Ograniczono przemieszczanie drobiu i jaj zarówno w strefie zapowietrzonej, jak i zagrożonej.Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt poinformowała, że od lutego 2023 r. Szwecja była uznawana jako kraj wolny od obecności wirusa pomoru rzekomego.Pomór rzekomy drobiu to jedna z najbardziej powszechnych wysoce zaraźliwych chorób układu oddechowego drobiu. Szczególnie często występuje u drobiu w krajach Azji, Afryki i Ameryki Płd., zwłaszcza w przydomowym chowie drobiu. W zakażeniu, jak i w rozprzestrzenianiu się wirusów rzekomego pomoru drobiu, sprzyja niewłaściwa bioasekuracja, tym bardziej, że znaczącymi nosicielami wirusów rzekomego pomoru są dzikie ptaki. Niestety, roznoszeniu się wirusów tej groźnej choroby sprzyjają także międzynarodowy transport ludzi, towarów, sprzętu i produktów drobiarskich. Wirus rzekomego pomoru drobiu może atakować ponad 230 gatunków ptaków.Brak jest skutecznych sposobów leczenia drobiu zakażonego wirusem rzekomego pomoru drobiu. Jedynym sposobem zapobiegania zakażeniom są szczepienia ochronne. Wirus rzekomego pomoru drobiu nie jest chorobotwórczy dla ludzi. Niemniej kontakt z wirusem zjadliwym terenowym lub serotypem szczepionkowym może wywoływać podrażnienie górnych dróg oddechowych i być przyczyną łagodnego zapalenia spojówek oczu. 
27-05-2024
Wydaje się, że jaja o białym kolorze skorupki stają się z dnia na dzień bardziej popularne, może nawet modne. Wprawdzie zarówno smak, jak i zawartość prozdrowotnych składników w tzw. „białych” jajach są praktycznie takie same jak w jajach ze skorupką w różnych odcieniach brązu, to coraz częściej klienci sięgają po te opakowania, w których są jaja z białą skorupką.Można przypuszczać, że jaja z białą skorupką, zwłaszcza te z nieskazitelnie czystą skorupką, sprawiają wrażenie na konsumentach, że są to jaja pochodzące z produkcji charakteryzującej się najwyższymi standardami czystości i higieny, a zatem są bardziej bezpieczne dla zdrowia i nie będą stanowić ryzyka zakażenia się drobnoustrojami chorobotwórczymi, zwłaszcza legendarną Salmonellą.Za postępującą modą na „białe” jaja starają się podążać producenci, którzy na swoich fermach coraz częściej wstawiają krzyżówki kur niosek znoszących jaja o białej skorupce. Firmy oferujące pisklęta do ferm jajczarskich twierdzą, że kury znoszące „białe” jaja są bardziej wytrwałe w produkcji nieśnej, częściej osiągają w swoim cyklu produkcyjnym średnią nieśność powyżej 70% (500 jaj przez 100 tygodni użytkowania), lepiej wykorzystują zjadaną paszę w przeliczeniu na masę zniesionych jaj ogółem, a także charakteryzują się łatwiejszym zarządzaniem w stadach, zwłaszcza w technologii z wolnymi wybiegami.W tej sytuacji wydaje się, że mit o tym, że jaja z brązową skorupką są zdrowsze, smaczniejsze i pewnie pochodzą z przyzagrodowego chowu kur niosek (tzw. jaja wiejskie) będzie powoli odchodził w przeszłość, a zacznie się era jaj „białych”, nieskazitelnie czystych, a zatem – wg nowoczesnych świadomych konsumentów – zdrowotnie bezpieczniejszych.
24-05-2024
Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego, instytucji unijnej, która w dużej mierze decyduje o wielu aspektach życia i pracy Europejczyków. Dotyczy to także rolników. Swoimi postanowieniami PE może wspierać pracę europejskich rolników i producentów żywności, ale może także wprowadzać przepisy, które powodują wzrost kosztów produkcji żywności w Europie.Jednocześnie europejscy parlamentarzyści bezrefleksyjnie wprowadzają nowe ulgi, bezcłowy import i zachęty dla producentów żywności w krajach pozaunijnych. Dotyczy to m.in. produkcji drobiarskiej, tzn. produkcji mięsa drobiowego i jaj. Wprowadzanie dodatkowych kosztów produkcji powoduje, że wyprodukowane w UE mięso drobiowe i jaja nie są w stanie oprzeć się konkurencji taniej wyprodukowanych produktów drobiarskich w innych krajach, zwłaszcza w Brazylii i na Ukrainie.O zagrożeniach unijnego rynku drobiarskiego importem taniego mięsa drobiowego z Ukrainy mówili też uczestnicy niedawnej Konferencji „Aktualne wyzwania branży drobiarskiej”. Uczestnicy Konferencji stwierdzili też, że przepisy „Zielonego Ładu” powinny opierać się nie tylko na ochronie klimatu (środowiska), ale uwzględniać także uwarunkowania społeczne i ekonomiczne (trzy filary).Ale problem importu tanich produktów rolnych i żywności spoza UE dotyczy także zboża, mleka, owoców, warzyw czy miodu. Widmo utraty opłacalności produkcji rolnej w UE zmusza rolników do wyrażania protestu przeciwko decyzjom zarówno PE, jak i KE. Niestety, próby łagodzenia wprowadzonych wcześniej przepisów nie zadowalają rolników. Dlatego postanowili oni jeszcze raz zaprotestować w Brukseli 4 czerwca, tuż przed wyborami posłów do PE. Czy protest ten przyniesie jakiś sukces? Trudno powiedzieć…Natomiast w USA kolejnych 5 ferm (1,368 mln kur niosek oraz 100 tys. indyków na tucz i 7,5 tys. indyków reprodukcyjnych) w stanie Minnesota zostało zakażonych wysoce zjadliwym wirusem H5N1 grypy ptaków. Wszystkie ptaki w zainfekowanych fermach zostały poddane ubojowi.Wcześniej w kwietniu br. pięć ferm kur niosek (łącznie 6,498 mln kur) zostały zainfekowane wirusem grypy ptaków. Fermy prawdopodobnie należą do Herbruck’s Poultry Ranch (brak oficjalnych potwierdzeń), która jest dziesiątym pod względem ilości kur niosek firmą w USA i posiadała w 2023 r. w swoich fermach na terenie stanu Michigan łącznie 9,53 mln kur. W związku z koniecznością likwidacji produkcji jaj Herbruck’s Poultry Ranch postanowił zwolnić 400 pracowników obiecując im jednocześnie, że jeśli produkcja jaj zostanie wznowiona w tych fermach, to znajdą oni ponownie tam zatrudnienie. O swojej decyzji właściciele ferm powiadomili władze samorządowe hrabstwa Ionia, które zamierza wspomóc zwolnionych pracowników w poszukiwaniu nowych miejsc pracy.
22-05-2024
Wiceminister M. Kołodziejczak stwierdził w rozmowie z PAP, że rozmowy z przedstawicielami ukraińskiego rządu na temat problemów związanych z importem i eksportem produktów rolnych między Polską i Ukrainą zostały przerwane. Jednym z powodów – wg wiceministra – jest niepewna sytuacja Mykoły Solskiego, ukraińskiego ministra rolnictwa, który został oskarżony przez prokuraturę o nadużycia i zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji.Wydaje się, że powodów przerwania rozmów polsko-ukraińskich w sprawach rolnych jest jednak więcej. W czerwcu br. kończy się kadencja obecnej Komisji Europejskiej, która ma wspólnie z Radą Europy decydujący głos w sprawie warunków importu produktów rolnych z Ukrainy na teren UE. Skład nowej KE dopiero zostanie zatwierdzony przez Europarlament nowo wybierany w czerwcu br., a co może nastąpić nawet za kilka miesięcy.Brak jest również wyraźnych decyzji w sprawie kontynuacji dalszej prezydentury, a tym samym rządu, na Ukrainie, która zgodnie z ukraińską konstytucją zakończyła się 20 maja br., a co może mieć także wpływ na politykę rolną Ukrainy, chociaż sytuacja na Ukrainie jest w znacznej mierze bardziej zależna od międzynarodowych holdingów rolnych, działających od lat na Ukrainie.Z dużym prawdopodobieństwem można też przypuszczać, że wiele polskich i ukraińskich firm związanych z produkcją rolną i żywnością zdołało ułożyć sobie warunki współpracy w tej złożonej rzeczywistości. Często jest tak, że biznes szybciej znajduje pozytywne rozwiązania aniżeli dzieje się to w sferze politycznej.Potwierdzają to również przedstawiciele firm ukraińskich, którzy coraz częściej mówią o potrzebie współpracy. A że w tej współpracy są też elementy konkurencji, to powinny one służyć wyłącznie rozwojowi, a nie wzajemnemu szkodzeniu – twierdzą tak przedstawiciele polskiego biznesu.
20-05-2024
Światowa produkcja mięsa drobiowego opiera się na tuczu i uboju ponad 70 mld szt. kurcząt brojlerów. W Polsce rocznie ubijanych jest ponad 1 mld kurcząt. W znakomitej większości przypadków tucz tych kurcząt prowadzony jest w intensywny sposób, którego celem jest maksymalizacja tempa wzrostu tak, aby w możliwie jak najkrótszym czasie przy minimalnym zużyciu paszy oraz maksymalnym wykorzystaniu powierzchni kurników uzyskać jak najcięższe kurczęta.Niestety, spełnienie tych warunków, z pewnością słusznych z punktu widzenia ekonomicznej opłacalności produkcji, często wiąże się z pominięciem dobrostan kurcząt. Jest także przyczyną różnych schorzeń (np. syndrom nagłej śmierci, deformacja stawów i kości nóg, zmiany miopatyczne mięśnia piersiowego), powodujących cierpienie ptaków. Na ten problem od wielu lat zwracają uwagę organizacje zrzeszające obrońców praw zwierząt, które dążą do wprowadzenia ograniczeń przede wszystkim w zakresie zagęszczenia kurcząt na 1 m2 pow. kurnika, a także spowolnienia tempa wzrostu.Wytyczne dla poprawy dobrostanu kurcząt brojlerów zostały przed kilku laty opisane w inicjatywie European Chicken Commitment. Zawierają one m.in. postulat, aby maksymalne zagęszczenie kurcząt na 1 m2 pow. kurnika wynosiło 30 kg w końcowej fazie tuczu, a tempo wzrostu średnio 60 g/dziennie.Trzeba jednak przyznać, że również wśród producentów kurcząt pogłębia się świadomość braku odpowiedniego dobrostanu kurcząt w trakcie ich intensywnego tuczu. Ale by ta świadomość mogła być przestrzegana w codziennej praktyce, muszą być wprowadzone odpowiednie przepisy. I kontrola ich wdrożenia. Takie przepisy ustanawia UE. W kilku krajach UE zagęszczenie kurcząt brojlerów wynosi 33 kg/m2 lub mniej; są to Austria, Bułgaria, Grecja, Luksemburg, Łotwa i Portugalia. W Polsce blisko 85% ferm spełnia te warunki. Ale są też kraje, gdzie zagęszczenie kurcząt na poziomie 39-42 kg/m2 nadal występuje w 70-90% ferm (Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Niderlandy).Aby przedyskutować aktualny stan produkcji kurcząt brojlerów w aspekcie poprawy ich dobrostanu oraz wpływu tych podwyższonych wymagań na opłacalność produkcji mięsa drobiowego, przedstawiciele europejskiego drobiarstwa postanowili zebrać się 22 maja br. na webinarium w Warszawie. Organizatorem tego webinarium jest Europejskie Stowarzyszenie Producentów, Importerów i Eksporterów Mięsa Drobiowego AVEC, a ze strony polskich producentów KRD-IG. Warto wsłuchać się w opinie i głosy, jakie padną podczas tego spotkania. Będą one też swego rodzaju wyznacznikiem dalszych prac nad prawem europejskim chroniącym dobrostan kurcząt brojlerów.
17-05-2024
W ostatnim miesiącu ceny pszenicy i kukurydzy na giełdach w Paryżu (Matif) i Chicago (CBOT) w kontraktach terminowych na wrzesień br. wzrosły znacząco o kilkanaście procent. Czy trend ten, po utrzymujących się niskich cenach w okresie luty/kwiecień br., utrzyma się przez dłuższy okres czasu, zastanawiają się zarówno kupujący, jak i producenci (rolnicy). Zachętę do wzrostu cen potęgują też zapowiedzi utrzymującej się suszy u głównych światowych eksporterów zbóż (Ukraina, Rosja, UE). Wprawdzie prognozy USDA zapowiadają wzrost produkcji, zwłaszcza pszenicy, ale wzrost ten nastąpi głównie w Chinach i Indiach, które i tak są importerami pszenicy netto.Nie brakuje też opinii, że chwilowy wzrost cen zbóż na giełdach (w okresie krótkoterminowym trend cen zbóż jest nadal spadkowy) jest działaniem spekulacyjnym zachęcającym rolników do sprzedaży zmagazynowanego zboża, gdyż wg tych opinii już wkrótce trend wzrostowy cen zbóż może wyhamować, co może wywołać niepokój wśród sprzedających i zachęcić ich do sprzedaży zmagazynowanych zbóż w celu uniknięcia dalszych strat z powodu spadku cen.Zmiany cen sprzedaży zbóż na światowych giełdach, a tym samym w Polsce, mogą niepokoić polskich producentów drobiu. Utrzymujące się w okresie pierwszych czterech miesięcy br. na stosunkowo stabilnym poziomie (z lekkim wzrostem) ceny skupu kurcząt brojlerów i indyków gwarantowały stabilny poziom opłacalności, a nawet jej poprawę.Niestety, w kwietniu zanotowano spadek cen sprzedaży drobiu: o 5,04% kurcząt brojlerów i o 6,7% indyków. Jeśli na rynku zbóż utrzyma się trend wzrostowy cen, to przy spadku cen sprzedaży mięsa drobiowego i potencjalnej możliwości spadku cen skupu żywca drobiowego opłacalność produkcji kurcząt brojlerów i indyków może ulec pogorszeniu w okresie najbliższych tygodni/miesięcy. Odpowiedź na te pytania poznamy dopiero za kilka tygodni, a może i miesięcy.Ciągle bowiem brak jest jednoznacznych decyzji w sprawie eksportu żywności, w tym głównie zbóż, z Ukrainy na teren UE. Producenci ukraińscy poszukując rynków zbytu na swoje produkty z niesłabnącym zainteresowaniem spoglądają na kraje UE i uporczywie poszukują ścieżek umożliwiających im sprzedaż żywności na europejskim rynku. W trakcie negocjacji chętnie oferują wszelką współpracę, ale na europejskim rynku, gdzie jest nadmiar żywności i UE jest jej eksporterem, także zboża i mięsa drobiowego, trudno jest współpracować. Raczej trzeba twardo konkurować…
15-05-2024
Produkcja mięsa drobiowego w Niemczech wzrosła o 2,2% w pierwszym kwartale br. w porównaniu do produkcji w I kw. ub.r., chociaż ilość ubijanego drobiu wzrosła w tym okresie tylko nieznacznie o 0,1% (o 181,7 tys. szt. do 169,2 mln szt., łącznie kurczęta brojlery i indyki). Stosunkowo niskie ceny pasz zachęciły producentów kurcząt brojlerów i indyków do przedłużenia cyklu produkcyjnego i uzyskania w ten sposób większej masy ubojowej drobiu, a tym samym wzrostu produkcji mięsa drobiowego.Produkcja kurcząt brojlerów wzrosła w I kw. br. o 0,6% i wyniosła 152,9 mln szt., natomiast produkcja mięsa z kurcząt wzrosła o 0,9% (276,73 tys. ton).  Znaczący wzrost produkcji mięsa drobiowego w Niemczech został osiągnięty głównie dzięki większej produkcji indyków o 3,5% (7,63 mln szt.), a także większej masie ubojowej indyków. Tym samym produkcja mięsa indyczego w Niemczech w I kw. br. wzrosła o 7% (do 105, 425 tys. ton) w porównaniu do produkcji w I kw. ub.r. (98,53 tys. ton).
13-05-2024
Przed rolnictwem w UE pojawiają się poważne wyzwania, które powinny znaleźć odzwierciedlenie w reformie Wspólnej Polityki Rolnej. Dotowanie produkcji rolnej w sytuacji trwającej od wielu lat nadprodukcji żywności w UE i brak konkurencyjności europejskiej żywności z powodu wysokich kosztów produkcji stawiają europejskich rolników przed nieoczekiwanie poważnymi wyzwaniami, wynikającymi m.in. z utraty opłacalności tej produkcji. W polskich warunkach dodatkowym problemem jest brak opłacalności produkcji rolnej w niewielkich obszarowo gospodarstwach rodzinnych.Trudna sytuacja finansowa zmusza KE europejską do poszukiwania tańszych dostawców żywności z krajów pozaunijnych, głównie z Brazylii i krajów Mercosur oraz Ukrainy. Nie bez znaczenia jest również wzrastający eksport niektórych tanich produktów rolnych z Rosji na europejskie rynki.Wydawałoby się, że produkcja drobiarska w Polsce jest na tyle rozwinięta i silna, że ogólnoeuropejskie trudności nie powinny jej zagrażać. A jednak…Wytwarzane w Polsce mięso drobiowe i jaja stają przed koniecznością konkurencji z tanią produkcją mięsa drobiowego i jaj w Brazylii i na Ukrainie. Władze unijne chcąc ograniczyć wzrost cen sprzedaży żywności planują zwiększyć import m.in. drobiu i jaj z Brazylii, a także przedłużyć bezcłowy import taniego mięsa drobiowego i jaj z Ukrainy. Wszystko to dzieje się w sytuacji wieloletniej nadprodukcji mięsa drobiowego i jaj w UE! Wprawdzie może i drożej wyprodukowanych, ale czy tylko z winy samych producentów?Na zakończonym kilka dni temu EKG w Katowicach liderzy organizacji zrzeszających polskich producentów żywności przekonywali, że nie należy obawiać się pozauninej konkurencji, że trzeba podejmować współpracę… Ale na jakich warunkach, skoro ukraińscy producenci żywności twierdzą na tym samym EKG, że ich produkcja jest znacznie tańsza, a do tego coraz nowocześniejsza. Czy 100 tys. gospodarstw rodzinnych o średniej pow. 5 ha w woj. podkarpackim ma jakieś szanse konkurowania z ukraińskim holdingiem rolnym posiadającym 500 tys. ha ziemi?
10-05-2024
Prognozy opublikowane w ostatnim czasie przez ekspertów OECD i FAO przewidują wzrost ludności na świecie w 2032 r. o 8% (do 8,6 mld) w porównaniu do populacji w 2022 r. Jednocześnie przewiduje się, że światowa produkcja drobiu wzrośnie w tym czasie o 14,42% (z 136,552 mln ton do 156,247 mln ton), przy czym w krajach rozwiniętych o 7,64% (z 52,863 mln ton do 56,900 mln ton), natomiast w krajach rozwijających się o 18,71% (z 83,689 mln ton do 99,347 mln ton). Zwiększy się też średnia konsumpcja mięsa drobiowego w przeliczeniu na mieszkańca w skali światowej o 15,38%; w krajach rozwiniętych o 8,56% (z 49,600 mln ton do 53,845 mln ton), w krajach rozwijających się o 17,60% (z 85,813 mln ton do 100,916 mln ton).Jak widać, w krajach rozwiniętych przewiduje się nadprodukcję mięsa drobiowego w 2032 r. w stosunku do konsumpcji o 5,37% (spadek nadprodukcji o prawie 13% w porównaniu do 2022 r.). Natomiast w krajach rozwijających się niedobór produkcji mięsa drobiowego w stosunku do prognozowanej konsumpcji wyniesie w 2023 r. 1,55% (zmniejszenie niedoboru o 37,50% w porównaniu do 2022 r.).Tym samym znacznej poprawie ulegnie samowystarczalność krajów rozwijających się w mięso drobiowe, co pogorszy możliwości eksportu (wzrost konkurencji, ograniczenie rynków importerów) mięsa drobiowego przez kraje dysponujące nadprodukcją drobiu.Rosnące prosperity dla światowej produkcji drobiu skłoniły Międzynarodową Radę Drobiarstwa (International Poultry Council IPC) do propozycji ustanowienia dnia 10 maja Światowym Dniem Drobiarstwa. Po raz pierwszy Światowy Dzień Drobiarstwa był obchodzony w 2012 r. na Węgrzech, po czym kolejne kraje dołączały corocznie do tego święta.Celem Światowego Dnia Drobiarstwa jest promocja spożywania mięsa drobiowego i jego wysokich walorów jako wyjątkowo zdrowego pożywienia, a także jego ważnej roli w gwarancji bezpieczeństwa żywnościowego nie tylko w krajach rozwiniętych, ale przede wszystkim w krajach rozwijających się.Celebrowanie Światowego Dnia Drobiarstwa odnosi się nie tylko do produkcji mięsa drobiowego i jego konsumpcji, ale także w dużej mierze do producentów tego mięsa, właścicieli ferm, lekarzy weterynarii, żywieniowców i producentów pasz, transportowców, pracowników ubojni i przetwórstwa, handlu oraz ogromnej rzeszy dziennikarzy, którzy w swojej codziennej pracy promują zrównoważoną produkcję drobiarską, opartą o dobrostan drobiu i jego wysoki status zdrowotny.   
08-05-2024
W Katowicach trwa Europejski Kongres Gospodarczy. Wśród wielu tematów jednym z ważniejszych będzie ten poświęcony przyszłości europejskiego rolnictwa, szczególnie w perspektywie dalszej liberalizacji eksportu produktów rolnych z Ukrainy i Brazylii do UE oraz nowych wymagań dotyczących ochrony klimatu i dobrostanu zwierząt.Rolnicy w krajach UE protestują od kilkunastu miesięcy twierdząc, że bezcłowy wzrastający ilościowo import żywności z Ukrainy i Brazylii, w tym także produktów drobiarskich (mięso i jaja), destabilizuje europejski rynek i znacząco wpływa na spadek opłacalności tej produkcji. Wprowadzane przez KE nowe Rozporządzenia prowadzą do ograniczenia rolniczej produkcji w krajach UE, zarówno roślinnej, jak i zwierzęcej, a jednocześnie pozwalają na import żywności z krajów pozaeuropejskich (Brazylia, Ukraina), w których producenci żywności nie muszą przestrzegać unijnych przepisów i dzięki temu mogą produkować taniej.Wśród pojawiających się zagrożeń dla europejskich rolników wymieniane są także te, które mogą spowodować upadek małych i średnich gospodarstw rodzinnych na rzecz dużych holdingów rolnych. Problem jest związany nie tylko z samą produkcją rolniczą i jej opłacalnością, ale szerzej z groźbą utraty racji egzystencjonalnego bytu wielomilionowych społeczności wiejskich, szczególnie w Polsce, gdzie nadal rolnictwo jest w dużej mierze rozproszone i oparte na niewielkich gospodarstwach.Istnieje uzasadniona obawa, że próby łagodzenia narastających problemów coraz większą pomocą finansową (dopłaty, fundusze wsparcia itp.) służą jedynie bieżącym potrzebom i nie prowadzą do głębszych zmian, które będą gwarantowały rację bytu niewielkich gospodarstw rodzinnych, a w przypadku postępującej ich likwidacji, rację bytu społeczności wiejskiej.
06-05-2024
Experimental Poultry Center w Geel k/Antwerpii (Belgia) jest głównym koordynatorem w rozpoczynającym się programie „Omelette”, którego zadaniem jest stymulowanie takiego rozwoju produkcji jaj w krajach Europy Północno-Zachodniej, aby poprzez wdrożenie praktyk zrównoważonego zarządzania stadami kur niosek poprawić ich odporność i przyczynić się do wydłużenia dotychczasowego okresu użytkowania kur.W programie „Omelette” udział bierze 11 uczelni, centr badawczych i firm z pięciu krajów: Belgii, Niderlandów, Szwajcarii, Niemiec i Francji. Inicjatorem programu jest Interreg North-West Europe z Lille, (Francja). Budżet, przewidujący czteroletni okres badań (do 2028 r.), wynosi 6,3 mln €, z czego KE dofinansowała prawie 60% (3,7 mln €). Zakres prowadzonych prac będzie skierowany do trzech grup:·       producentów jaj (właściciele ferm kur niosek),·       sektora przerobu jaj i ich dystrybucji,·       konsumentów.Wydłużenie okresu użytkowania kur niosek będzie oparte na zwiększeniu gwarancji ochrony ich zdrowia, poprawie dobrostanu i jakości produkowanych jaj oraz polepszeniu szeroko rozumianej opłacalności produkcji.Niemniej ważnym elementem prowadzonych prac będzie polepszenie sposobów komunikowania się i wzajemnego zrozumienia między wymienionymi powyżej trzema grupami.Uzyskane wyniki powinny spowodować wzrost wiedzy o produkcji jaj wśród konsumentów i ich znaczeniu w codziennej diecie. Przyczynią się także do wzrostu konsumpcji jaj. Ważnymi odbiorcami wyników prowadzonych prac będą również media i przedstawiciele środowisk mających wpływ na konsumpcję jaj, w tym m.in. dietetycy i lekarze.
29-04-2024
Polska jest znaczącym producentem jaj w UE. Roczna produkcja w 2022 r. wynosiła 10,1 mld szt. i była o 8,6% większa w porównaniu do produkcji jaj w 2021 r. Polska pod względem ilości wyprodukowanych jaj zajmuje czwarte miejsce w UE po Francji, Hiszpanii i Niemczech (udział Polski w produkcji jaj ogółem w UE wynosi 14%).Rozwój produkcji jaj w Polsce w dużym stopniu stymuluje popyt eksportowy. W 2023 r. wyeksportowano z Polski 215 tys. ton jaj (ok. 3,66 mld szt. – wstępne dane MF), nieco mniej niż w 2022 r. (221 tys. ton – 3,76 mld szt.). Głównym importerem polskich jaj są Niemcy; w 2023 r. Polska dostarczyła na niemiecki rynek 45 tys. ton jaj (765 mln szt.). Kolejnymi importerami są Niderlandy, Czechy i Francja. Dużym pozaunijnym importerem polskich jaj jest W. Brytania; w 2023 r. import wyniósł 21 tys. ton (357 mln szt.).Międzynarodowy handel jajami wiąże się z koniecznością ich przechowywania oraz transportem. W celu zagwarantowania jak najmniejszego spadku jakości jaj ważne jest zapewnienie odpowiednich warunków przechowywania jaj i w czasie ich transportu, zwłaszcza na dalsze odległości.Pozostawienie jaj w temperaturze pokojowej (22°C) już w ciągu 24 godzin powoduje znaczący spadek jakości żółtka. Dlatego konieczne jest możliwie jak najszybsze umieszczenie jaj w środowisku o temperaturze obniżonej do 4°C. Należy przy tym pamiętać, że przechowywanie jaj przez dłuższy okres, nawet w niskiej temperaturze, zawsze powoduje pogorszenie ich jakości.Rozporządzenie KE (nr 589/2008) zakłada, że jaja przeznaczone do obrotu handlowego nie powinny być przechowywane dłużej niż 28 dni, zakładając, że warunki przechowywania są stabilne, a każda zmiana (np. temperatury) nie powoduje znaczących zmian jakościowych. Przemieszczenie jaj z chłodnego magazynu do pomieszczenia o temperaturze pokojowej sprzyja skraplaniu się wody na powierzchni skorupy, co sprzyja rozwojowi mikroorganizmów na powierzchni skorupy. Ryzyko zakażenia treści jaja w takiej sytuacji jest większe, jeśli jaja w trakcie ich przerobu (przygotowanie jaj do dystrybucji) zostały umyte.Kolejnym problemem związanym z dłuższym przechowywaniem jaj jest utrata ich masy; przez pory w skorupie cały czas odbywa się ubytek wody i gazów z jaj. Jeśli czas przechowywania jest dłuższy, to ubytek wody z treści jaja wywołuje zmiany jakościowe białka i żółtka. W pewnym stopniu zmianom tym zapobiega przechowywanie jaj w warunkach zwiększonej wilgotności.
26-04-2024
Nie milknie w USA zaniepokojenie w związku z wykryciem u bydła wirusów grypy ptaków H5N1. Departament Rolnictwa USA (USDA) podaje, że do 24 kwietnia obecność wirusa grypy ptaków H5N1 stwierdzono już w 33 stadach krów mlecznych: Teksas – 12, Kansas – 4, Michigan – 6, Nowy Meksyk – 6, Karolina Płn., Ohio i Dakota Płd. – po jednym. W związku z tym federalne służby weterynaryjne wprowadziły obowiązek szczególnego nadzoru służb weterynaryjnych nad fermami bydła i krów mlecznych na terenie USA, a także nakaz obligatoryjnego badania każdej sztuki bydła, w tym krów mlecznych, która przekracza granice stanowe.Amerykańskie media podają, że dotychczasowy brak badań stwierdzających możliwość infekcji bydła wirusem grypy ptaków, a właściwie brak takich badań bydła z objawami zachorowań podobnymi do grypy, spowodował, że zarówno służby weterynaryjne, jak i właściciele ferm bydła nie zwracali uwagi na taką możliwość. Dopiero wykrycie możliwości infekcji bydła wirusem grypy ptaków spowodowało, że właściciele ferm bydła zaczęli zwracać uwagę np. na padłe dzikie ptaki w pobliżu fermy, a także kwestionować popularne w USA karmienie bydła ściółką z ferm drobiu, przypuszczając, że takie praktyki mogą być potencjalnymi drogami rozprzestrzeniania się wirusów grypy ptaków także wśród bydła.Ponadto USDA informuje, że wprawdzie na podstawie analizy przeprowadzonej metodą PCR (reakcja łańcuchowa polimerazy) stwierdzono obecność fragmentów RNA wirusa grypy ptaków H5N1 w próbkach mleka sprzedawanego w handlu detalicznym, to nie powinny one stanowić żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi, ponieważ w żadnym z tych przypadków nie było możliwe wyhodowanie z wykrytych fragmentów RNA żywego wirusa H5N1.Mleko sprzedawane w handlu jest poddawane w zakładach mleczarskich procesowi pasteryzacji (ogrzanie mleka do temperatury co najmniej 710 C przez co najmniej 15 sekund), a także procesowi UHT (ogrzanie mleka do temperatury 135-1500 C przez co najmniej 2 sekundy). Przypomnijmy, że wirus grypy ptaków jest szczególnie wrażliwy na działanie wysokiej temperatury i przy ogrzaniu do 700 C ginie natychmiast.Nadal zagrożenie ferm drobiu grypą ptaków jest wysokie w USA. W ciągu ostatnich 30 dni stwierdzono 13 ognisk, w tym 10 ognisk na fermach drobiu i 3 ogniska w chowie przyzagrodowym drobiu; łącznie zlikwidowano 8,78 mln szt. drobiu. Na fermie drobiu w Teksasie potwierdzono na początku kwietnia br. jedno z największych ognisk; Cal-Maine Foods, największy producent jaj w USA, musiał dokonać likwidacji ponad 1,9 mln szt. drobiu (1,6 mln kur niosek i 0,33 mln kurek w wychowie).
24-04-2024
Informacje potwierdzające obecność wysoce zjadliwego szczepu wirusa grypy ptaków H5N1 u ludzi i bydła, wykazujących typowe objawy chorobowe występujące przy grypie, budzą zrozumiały niepokój wśród lekarzy. Swoje obawy wyrazili także specjaliści WHO, którzy potwierdzają zdolność wirusów H5N1 do zakażania ludzi i innych gatunków zwierząt, co może spowodować kolejną pandemię podobną do tej, jaką wywołał koronawirus COVID-19.Jeśli, pomimo wysiłków naukowców i lekarzy, nie udało się w wyraźny sposób określić, czy wirus COVID-19 został uwolniony przypadkowo z laboratorium albo przeniósł się z nietoperzy, to fakt bardzo poważnych konsekwencji pandemii, która objęła praktycznie ludzi na całym świecie powodując śmierć wielu milionów spośród chorych, musi budzić poważne obawy wśród ludzi i lekarzy w sytuacji, gdy wirus H5N1, dotychczas specyficzny gatunkowo i zakażający wyłącznie ptaki, w tym drób, pojawia się jako potencjalna przyczyna zachorowania ludzi, a także zwierząt.Media przypominają początki pandemii COVID-19, kiedy to jakaś część ludzi lekceważyła ostrzeżenia specjalistów i nie była gotowa przestrzegać zaleceń epidemiologów w celu ograniczenia zarówno zachorowania, jak i rozprzestrzeniania się groźnych wirusów (obowiązek noszenia maseczki, dezynfekcja rąk, zakaz zgromadzeń, praca online itp.). Czy głosy dobiegające obecnie z WHO należy traktować jako poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt, czy raczej traktować jako niepotrzebne, nadmierne i przedwczesne wywoływanie zaniepokojenia wśród ludzi.Jeremy Farrar, szef naukowy WHO twierdzi, że udowodnione przypadki obecności wysoce zjadliwych wirusów H5N1 u ludzi i bydła powinny przyczynić się do zwielokrotnienia ostrożności służb epidemiologicznych na całym świecie, szczególnie w zakresie zapobiegania ewentualnego przenoszenia i wzajemnego zakażania się ludzi wirusem H5N1.Ostrożność i zapobiegliwość powinny być priorytetem zwłaszcza w sytuacji, kiedy nadal nie znamy wszystkich dróg rozprzestrzeniania się wirusów H5N1, zwłaszcza nie znamy dokładnie roli innych gatunków zwierząt w tym zakresie, szczególnie tych mających kontakt z ludźmi.
22-04-2024
MRiRW przedstawiło projekt rozporządzenia w sprawie stawek dla ekoschematu „Dobrostan zwierząt” za kampanię 2023 roku. Stawki płatności dobrostanowych są wyższe od zakładanych w Planie Strategicznym dla WPR na lata 2023-2027, co wynika z korzystnego kursu euro. Dzięki temu rolnicy otrzymają wyższą od zakładanej kwotę płatności dobrostanowej.Przypomnijmy, że w chowie kur niosek ekoschemat wymaga m.in., aby chów kur był bezklatkowy na ściółce, obsada wynosiła 7 szt./m2, na jedno gniazdo przypadało 5 kur, a kurnik jest wyposażony w grzędy. Natomiast w tuczu kurcząt brojlerów ekoschemat wymaga m.in., aby zagęszczenie wynosiło max. 20 szt. kurcząt na m2 pod warunkiem, że masa ciała łącznie kurcząt brojlerów nie przekracza 30 kg/m2, w ciągu doby światło jest wyłączone co najmniej przez 6 godzin, a kurnik jest wyposażony w przedmioty absorbujące uwagę kurcząt.Przedstawiony przez MRiRW projekt rozporządzenia wprowadza progi degresywności. Polegają one na tym, że chów kur niosek lub kurcząt brojlerów zgodnie z wymaganiami ekoschematu będzie premiowany płatności wg następujących progów:·        do 100 DJP – 100% płatności (kury 1 DJP = 250 szt., brojlery 1 DJP = 278 szt.),·        powyżej 100 DJP do 150 DJP – 75% płatności·        powyżej 150 DJP – brak płatności.Po spełnieniu powyższych wymagań producent jaj spożywczych otrzyma dopłatę w wysokości 14,72 zł/kurę, natomiast kurcząt brojlerów w wysokości 0,21 zł/kurczę.
19-04-2024
Rosyjskie władze dzięki wykorzystaniu różnego rodzaju zachęt oraz przeciwdziałaniu zmowie monopolowej niektórych firm przywróciły w ostatnich tygodniach równowagę na rynku drobiowym. Przypomnijmy, że w drugiej połowie 2023 r. ceny mięsa drobiowego i jaj rosły niewspółmiernie wywołując u klientów uzasadniony niepokój. Pojawiały się też okresowe braki mięsa drobiowego w handlu, szczególnie dokuczliwe we wrześniu 2023 r. i w styczniu br.Obecnie cena mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów uległa nieznacznemu obniżeniu o 0,1% do 157 rubli (1,73 USD) za kg, natomiast cena za 10 jaj spadła o 1,3% do 89,7 rubli (0,99 USD). „Dzięki podpisaniu nowych umów handlowych między producentami i sieciami sklepów, które zostały zawarte z udziałem przedstawicieli władz rosyjskich, zaopatrzenie rynku w mięso drobiowe i jaja uległo normalizacji” – stwierdził Maxim Shaskosky, szef Rosyjskiej Federalnej Agencji Antymonopolowej w rozmowie z Alexeyem Mishustinem, premierem rządu rosyjskiego.Działania w celu przywrócenia równowagi na rosyjskim rynku mięsa drobiowego i jaj były możliwe dzięki przyjęciu w grudniu 2023 r. przez rosyjski rząd Dekretu zobowiązującego m.in. lokalne władze w regionach do radykalnego przeciwdziałania niekontrolowanemu wzrostowi cen oraz nieregularnym dostawom mięsa drobiowego i jaj, co wywoływało zaniepokojenie wśród klientów. Przeprowadzone przez Agencję Antymonopolową szczegółowe analizy postępowania producentów mięsa drobiowego i jaj wykazały, że nie było żadnych powodów, aby – jak wcześniej twierdzili przedstawiciele przemysłu drobiarskiego – podnosić ceny mięsa drobiowego czy jaj z powodu wzrostu kosztów produkcji.Równocześnie rosyjskie władze postanowiły wesprzeć rozwój produkcji drobiarskiej w 2024 r. poprzez łatwiejszy dostęp do tańszych, subsydiowanych przez rząd, kredytów bankowych. W związku tym spodziewany jest wzrost produkcji mięsa drobiowego w 2024 r. o 2% (produkcja w 2023 r. wyniosła 5,156 mln ton) oraz jaj o 1,2% (produkcja w 2023 r. wyniosła 46,6 mld szt.).Rosyjski przemysł drobiarski od pewnego czasu ma problemy z niedoborem jaj wylęgowych. Brakuje zarówno stad reprodukcyjnych, jak i zaplecza lęgowego (zakłady wylęgowe piskląt). Głównymi eksporterami jaj wylęgowych do Rosji są Turcja i Niemcy, ale także UK, Kanada czy Węgry. Wprawdzie cena jaj wylęgowych w krajach UE była nawet przez pewien czas w 2023 r. niższa aniżeli w Rosji, co skutecznie zniechęcało rosyjskich producentów do rozwoju zaplecza reprodukcyjnego, ale kolejne ogniska grypy ptaków oraz wahające się koszty produkcji (inflacja, energia, pasze) wywołały także brak równowagi cenowej u tradycyjnych dostawców jaj wylęgowych do Rosji.
17-04-2024
Wykorzystanie metody amplifikacji izotermicznej DNA za pośrednictwem pętli (technika LAMP), która eliminuje niektóre trudności pojawiające się przy zastosowaniu reakcji PCR, pozwala w stosunkowo krótkim czasie przeprowadzić diagnozę w stadzie drobiu w kierunku wystąpienia zakażenia wysoce zjadliwym wirusem grypy ptaków HPAI. Ilość namnażanego DNA przy zastosowaniu LAMP jest 1000-krotnie większa aniżeli w reakcji PCR i może być uzyskana w czasie krótszym niż jedna godzina, a ponadto może być przeprowadzona bez potrzeby użycia zaawansowanego sprzętu laboratoryjnego.Odpowiednie doposażenie sprzętu LAMP pozwala na jego skuteczne zastosowanie w zmiennych warunkach fermowych. Diagnozę może z powodzeniem wykonać lekarz weterynarii lub przeszkolony pracownik fermy.Tradycyjne powszechnie stosowane metody diagnozy polegają na wysłaniu próbek, pobranych w stadzie podejrzanym o zakażenie wirusem grypy ptaków, do wyspecjalizowanego laboratorium i oczekiwaniem przez 24 (a nawet 48) godzin na wynik potwierdzający (lub wykluczający) zakażenie stada drobiu wirusem grypy ptaków, co znacznie wydłuża okres niezbędny do podjęcia odpowiedniej decyzji i nie pozwala tym samym na skuteczne zapobieżenie rozprzestrzenianiu się groźnego wirusa na inne stada drobiu.MRiRW w odpowiedzi na wniosek Izb Rolniczych stwierdza, że rekompensata z tytułu odszkodowania za utracone zyski (pomoc o charakterze ekonomicznym) nie przysługuje tym fermom, które nie zostały objęte nakazem Inspekcji Weterynaryjnej do uboju drobiu zakażonego wirusem grypy ptaków, chociaż znalazły się w obszarach zapowietrzonym lub zagrożonym, ustanowionych w związku z wystąpieniem ogniska choroby grypa ptaków. Kwestie natury ekonomicznej, związanej z rentownością gospodarstw utrzymujących zwierzęta, pozostają poza zakresem regulacji bezpośrednio związanych z ustawową ochroną zdrowia zwierząt.Niemniej prawodawstwo unijne stanowi, że KE może wprowadzić – na wniosek danego państwa – nadzwyczajne środki wsparcia rynku dotkniętego ograniczeniami handlu wynikającymi z utraty zaufania konsumentów czujących m.in. zagrożenie dla swojego zdrowia. Obecnie w MRiRW trwają prace nad przygotowaniem takiego wniosku w związku z wystąpieniem grypy ptaków na terenie Polski w latach 2021-2023. 
15-04-2024
Z rosnącym zainteresowaniem można zaobserwować coraz większą popularność jaj w codziennej diecie promującej zdrowe odżywianie, zwłaszcza dla dzieci, młodzieży oraz osoby w starszym wieku. Z uznaniem należy też popierać ciekawą (i nieoczekiwaną) inicjatywę promocji sprzedaży jaj przez sklepy w sieciach wielko marketowych.W tym trwającym nie tylko w Polsce renesansie jaj pojawiła się ciekawa informacja dot. problemów z właściwym wybarwieniem żółtka jaj, określanym w handlu 15-punktową skalą tzw. Roche Scale. Większość przedstawicieli handlu zadowala się kolorem spełniającym 9-10 pkt. w/w skali. Jeśli wymagana jest nieco intensywniejsze wybarwienie żółtka, dostawcy jaj są zachęcani do dodawania do paszy specjalnych suplementów wzmagających wybarwienie żółtka.Niemniej specjaliści twierdzą, że w praktyce w sposób naturalny część jaj może zawierać żółtko mniej wybarwione, i to pomimo dodatku suplementów. Wśród czynników wpływających na to wyróżnia się:·        związane z kurą nioską: zakażenie kokcydiozą, zwłaszcza kur w chowie bezklatkowym (gorsze wchłanianie pigmentowych), nadmierny stres, zwłaszcza stres wywołany upałami,·        redukowanie właściwości barwiących dodawanych suplementów (antyoksydanty) przez surowce paszowe zawierające wolne rodniki (np. tłuszcze, witamina E, mykotoksyny),·        obniżanie przyswajalności naturalnych pigmentów w dłużej magazynowanych surowcach paszowych (np. w kukurydzy nawet o 50%), negatywne oddziaływanie niektórych składników premiksów na dodatek suplementów wybarwiających żółtko (reakcje redox).
15-04-2024
Nadal trwa napięcie wśród polskich rolników, którzy reprezentowani przez Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników przygotowali na zapowiedziane spotkanie z premierem RP w dniu 14 kwietnia cztery grupy postulatów: 1. Rozwiązanie problemu nadmiernego importu artykułów rolno-spożywczych z krajów spoza UE, 2. Wycofanie przepisów wynikających z Programu „Zielony Ład”, które zmniejszają opłacalność produkcji rolniczej, 3. Wspieranie rozwoju produkcji zwierzęcej i rezygnacja z działań ograniczających tę produkcję oraz 4. Zdjęcie 5 mln ton nadwyżki zbóż z polskiego rynku i wypłata rekompensat.Niestety, z powodu choroby premier RP odwołał spotkanie i zapowiedział podanie w bieżącym tygodniu nowego terminu spotkania.Interes producentów drobiu w UE, w tym także producentów drobiu w Polsce, został zabezpieczony przed nadmiernym importem mięsa drobiowego i jaj z Ukrainy postanowieniem KE z dnia 8 kwietnia br. o wprowadzeniu tzw. hamulca bezpieczeństwa, który zostanie uruchomiony automatycznie (ponowne nałożenie ceł importowych) w sytuacji, gdy import przekroczy średnią wielkość z łącznego okresu w drugiej połowie 2021 r. oraz całych lat 2022 i 2023 r.
10-04-2024
Coraz częstsze w ostatnim czasie stwierdzenia na podstawie badań laboratoryjnych obecności wirusów grypy ptaków H5N1 u bydła i ludzi wzbudziło zrozumiałe zaniepokojenie zarówno wśród lekarzy weterynarii i lekarzy medycyny ludzkiej, jak i wśród opinii publicznej. Informacje o przypadkach zakażenia wirusami grypy ptaków innych zwierząt niż ptaki (bydło) oraz ludzi skłoniły służby medyczne (Główny Inspektorat Sanitarny) w Polsce do opublikowania „Komunikatu w związku z grypą u ludzi wywołaną przez wirusy grypy ptaków”.GIS informuje, że grypę u ptaków wywołuje wiele rodzajów wirusów, które zwykle zarażają wyłącznie ptaki (drób); większość z tych wirusów jest nisko zjadliwa (LPAI) i nie zaraża ludzi. Jednakże niektóre wirusy grypy o niskiej zjadliwości wobec ptaków (np. AH7N9), chociaż nie powodują objawów chorobowych u ptaków, po zakażeniu ludzi mogą wywołać u nich ciężką chorobę, czasami nawet ze skutkiem śmiertelnym. Szczególnie groźne dla zdrowia ludzi mogą być wirusy grypy ptaków A(H5N1) i A(H5N6). Warto w tym miejscu przypomnieć, że śmiertelnym zagrożeniem dla zdrowia ludzi jest nie tyle sam wirus grypy, co towarzyszące grypie powikłania, najczęściej ostre zapalenie dróg oddechowych (zwłaszcza płuc), z którymi możemy mieć do czynienia w przypadku lekceważenia zakażenia wirusami grypy.Nisko zjadliwe wirusy grypy ptaków mogą w sprzyjających warunkach na fermie mutować do wysoce zjadliwych wirusów (HPAI), które powodują poważną zakaźną chorobę ogólnoustrojową ptaków, w wyniku której następuje wysoka śmiertelność drobiu. Ponadto istnieje potencjalna możliwość mutacji wirusów grypy ptaków w ich genomie (reasortacja), przez co nowe szczepy charakteryzują się zwiększoną adaptacją do ssaków i ludzi. Ryzyko zarażenia ludzi wirusami grypy ptaków jest szczególnie wysokie w takich miejscach, gdzie ma miejsce zakażenie drobiu na dużą skalę (fermy drobiu z setkami tysięcy lub milionów chorych ptaków).Wirusy grypy ptaków mogą być przenoszone bezpośrednio przez dzikie ptaki lub pośrednio przez skażone materiały (odchody, pasza, pióra). Ponieważ duże ilości wirusów są wydzielane w ptasich odchodach, rozprzestrzenianie wirusów może następować poprzez pojazdy, zanieczyszczony sprzęt, buty i odzież ludzi. Wirusy rozprzestrzeniają się też drogą powietrzną z wiatrem, ale raczej tylko na bliską odległość.
08-04-2024
Nadal wirus grypy ptaków stanowi poważne zagrożenie dla kur niosek w USA. Straty w takich przypadkach są ogromne, ponieważ fermy te zwykle mają obsadę kur niosek w liczbie ok. 2 mln każda.Przemysłowa ferma kur niosek w Ionia County, Michigan (USA) zgodnie z decyzją amerykańskiej Inspekcji ds. Zdrowia Zwierząt i Roślin (APHIS) musi poddać przymusowej utylizacji stado 1,928 mln kur z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków. Decyzja o likwidacji fermy kur niosek zapadła zaledwie po tygodniu od ujawnienia przypadku zakażenia wirusem grypy ptaków HPAI bydła na fermie krów mlecznych w sąsiednim Montcalm County, Michigan (USA), położonym na północ od Ionia County.Od początku br. na fermach w USA stwierdzono trzy ogniska grypy ptaków: jedno w marcu i dwa w kwietniu. Wszystkie trzy ogniska miały miejsce na fermach kur niosek o podobnej liczbie kur. W kwietniu jeden dzień przed potwierdzeniem ogniska w stanie Michigan zakażenie grypą ptaków stwierdzono na fermie kur niosek (1,894 mln kur) w Parmer County, Teksas (USA).Analitycy rynku drobiarskiego w USA zapowiadają znaczący spadek cen sprzedaży pasz dla kurcząt brojlerów i indyków. Po wysokich cenach w 2021/22 r. istnieje duże prawdopodobieństwo, że ceny pasz w br. mogą być niższe nawet o 25% (w porównaniu do ub.r.), ponieważ ceny sprzedaży kukurydzy (spadek cen o ponad 40%) i śruty sojowej (spadek cen o 30%) są dużo tańsze.Jeśli nie wystąpią jakieś poważne zakłócenia pogodowe (np. susza), to trend stosunkowo niskich cen sprzedaży pasz dla kurcząt brojlerów i indyków w USA powinien utrzymać się także w następnym 2025 r. Prognoza ta stanowi poważny sygnał dla amerykańskich producentów mięsa drobiowego, którzy po kilku latach zmagania się z wysokimi kosztami produkcji będą mogli ponownie powrócić do optymalnej opłacalności produkcji drobiu.
03-04-2024
Holenderska firma Plukon Food Group zawarła z Algas Sp. z o.o. umowę, której przedmiotem jest nabycie przez firmę z Holandii 100% udziałów w zakresie uboju i przetwórstwa drobiu prowadzonych w należącym do Algas zakładzie w Dąbrowie Górniczej. Zakład uboju powstał w 1997 r. i od tego czasu jest znaczącym producentem mięsa i przetwórstwa drobiowego w południowej Polsce. W 2023 r. obroty zakładu w Dąbrowie Górniczej wyniosły ok. 35 mln €, przy czym ponad 40% wyrobów jest eksportowane na rynki UE.Wcześniej Plukon Food Group związał się w 2018 r. z rodzinną firmą drobiarską w Sieradzu i posiada udziały w zakładzie uboju i przetwórstwa drobiu w Gruszczycach k/Sieradza. Włączenie zakładu Algas w działalność Plukon Food Group stanowi bardzo ważny krok w kierunku rozszerzenia i ugruntowania produkcji i sprzedaży mięsa i przetworów drobiarskich zarówno w kraju, jak i w eksporcie.Plukon Food Group prowadzi swoją działalność w sześciu krajach UE (Niderlandy, Niemcy, Hiszpania, Francja, Belgia, Polska), posiada 33 ubojnie drobiu (ubój 9 mld kurcząt brojlerów tygodniowo) i zakłady przetwórstwa mięsa drobiowego, zatrudnia ponad 9 tys. pracowników, a roczny obrót firmy wynosi ponad 3 mld €. Znaczącym udziałowcem w Plukon Food Gropu jest niemiecki potentat drobiarski EW Group.

Partnerzy

Zakup czasopisma