Aktualności

11-03-2022
Z pewnością uwaga polskiego społeczeństwa jest obecnie skierowana w dużej mierze na wojenne wydarzenia na Ukrainie i ich wpływie na bezpieczeństwo żywnościowe w Polsce, a szerzej – w krajach UE. Dla polskiego drobiarstwa kluczową sprawą jest utrzymanie opłacalności produkcji mięsa drobiowego i jaj w sytuacji, gdy całkowite wstrzymanie eksportu zbóż z Ukrainy może zachwiać równowagą surowcową, a potem finansową w produkcji pasz i spowodować znaczący wzrost ich cen. Wprawdzie Polska ma wystarczającą ilość zbóż do produkcji pasz dla drobiu, ale wobec braku eksportu zbóż z Ukrainy na europejski i śródziemnomorski rynek rośnie popyt potencjalnych importerów także na polskie zboża, a wraz z rosnącym popytem obawy przed niekontrolowanym wzrostem ich cen, na co wskazują wskaźniki giełdowe i kierunki zainteresowania funduszy hedgingowych. Nie można lekceważyć też zachowania się polskich eksporterów zbóż, którzy w sytuacji zwiększonego popytu i korzystnego kursu złotówki zechcą skorzystać z nadarzającej się okazji i zarobić na eksporcie zbóż. Jeśli eksport polskich zbóż zwiększy się, to dla polskiego drobiarstwa groźna będzie nie tylko ich cena na krajowym rynku, ale w ogóle utrudniona dostępność. Drobiarze mogą stanąć przed groźbą najpierw utraty opłacalności produkcji (zwykle ceny skupu wzrastają z pewnym opóźnieniem), a potem – być może – przypadków braku pasz! Zaniepokojone rozwojem niekorzystnej sytuacji polskie środowisko drobiarskie apeluje do rządu o podjęcie odpowiednich działań zabezpieczających dostępność przemysłu paszowego do polskich zbóż, m.in. poprzez ograniczenie eksportu. Apel jest też skierowany do handlu, aby utrzymywaniem niskich cen nie przyczyniał się do pogłębiania utraty opłacalności produkcji mięsa drobiowego i jaj. Wprawdzie zwolennicy liberalnej gospodarki są przeciwnikami interwencjonizmu państwowego, ale jeśli sytuacja może zagrażać bezpieczeństwu żywnościowemu, to być może należy podjąć takie działania nawet wbrew liberalnym poglądom.
09-03-2022
Producentom drobiu trudno jest przejść do porządku dziennego wobec opracowania Fundacji Viva, zawierającego uwagi dotyczące produkcji drobiarskiej. Znajduje się tam szereg kłamstw i nietrafionych stwierdzeń organizacji ekologicznych. Wynikają one z niewiedzy i ukierunkowanych uprzedzeń, nie mających wiele wspólnego z realnymi warunkami produkcji. Trudno się dziwić „aktywistom śledczym”, skoro swój obraz produkcji drobiarskiejwynoszą z obserwacji „zza płotu” firm produkcyjnych.Rzeczywisty stan można uzyskać tylko na fermach i w zakładach drobiarskich, ale tam aktywiści, raczej celowo się nie pojawiają.Merytoryczna odpowiedź na materiały wyemitowane przez TVN i TVN24 zawarta jest w oświadczeniu sygnatariuszy Porozumienia Rolniczego Zrzeszeń i Organizacji Drobiarskich. Ponadto poszczególne zagadnienia wymagają kolejnych wyjaśnień.
09-03-2022
Mięso z kurcząt brojlerów stanowi 82% mięsa drobiowego ogółem w UE, mięso z indyków 14%, a z kaczek 3%. Największym producentem mięsa drobiowego w UE jest Polska (20%), następnie Hiszpania (13%), Francja (12%), Niemcy (12%), Włochy (10%) i Holandia (7%). Te sześć krajów dostarcza na europejskie rynki prawie 75% mięsa drobiowego. Spożycie mięsa drobiowego w UE wynosi obecnie średnio rocznie 23,5 kg/mieszkańca i wzrastało w ciągu ostatniej dekady ok. 2% rocznie. Analitycy spodziewają się, że spożycie mięsa drobiowego będzie nadal wzrastało w UE, ale już w znacznie wolniejszym tempie (ok. 05% rocznie) i osiągnie poziom 25 kg/mieszkańca na koniec obecnej dekady. Niestety, rosnąca konkurencja na rynkach globalnych prawdopodobnie spowoduje spadek tempa rocznego wzrostu eksportu mięsa drobiowego poza UE z 3,7% w ostatniej dekadzie, co będzie wiązało się ze spadkiem udziału krajów UE w światowym handlu mięsem drobiowym z 16% (obecnie) do 13% w 2031 r. Utrzymujące się na Ukrainie działania wojenne spowodowały wstrzymanie eksportu mięsa drobiowego przez MHP do krajów UE (162 tys. ton eksportu mięsa drobiowego w 2021 r.). Jeden z największych producentów mięsa drobiowego na europejskim rynku drobiowym postanowił skupić swoją działalność na zaopatrzeniu wewnętrznego rynku Ukrainy, w tym bezpłatnie wojskom ukraińskim, szpitalom, domom opieki oraz ludności znajdującej się w szczególnie trudnych warunkach. Dystrybucja mięsa na terenie Ukrainy jest niezwykle ryzykowna z powodu licznych niebezpieczeństw, w tym celowego ostrzeliwania samochodów przewożących żywność. Rośnie zagrożenie produkcji drobiarskiej w USA zakażeniem wirusem grypy ptaków. Amerykańskie służby weterynaryjne zostały zmuszone do likwidacji prawie 500 tys. szt. kurcząt brojlerów do 4 marca br. Niestety, w ostatnich dniach trzeba było zlikwidować kolejne 240 tys. szt. kurcząt brojlerów w stanie Missouri. Ogniska zakażenia drobiu wirusem HPAI grypy ptaków potwierdzono na fermach w siedmiu stanach USA: Iowa, Maryland, Delaware, Missouri, Kentucky, Indiana i Dakota Płd. Do zakażeń najczęściej dochodzi wzdłuż wiosennych szlaków przelotu dzikich ptaków na obszarem USA.     
07-03-2022
Produkcja drobiarska z natury swej potrzebuje dużo zboża. A na światowych rynkach zbożowych z powodu wstrzymania eksportu pszenicy i kukurydzy z Ukrainy i Rosji zapanowała panika. Importerzy w pośpiechu zawierają kontrakty na dostawę zbóż, a rywalizacja między państwami-tradycyjnymi importerami zboża z rejonu Morza Czarnego o nowych dostawców napędza wzrost cen, który praktycznie z każdym dniem przyspiesza. Polska od kilkunastu lat stała się eksporterem zbóż i m.in. na tej podstawie panuje w naszym kraju przekonanie, że dla drobiu zboża nie powinno zabraknąć. Dla młynów zresztą też. Przedstawiciele władzy zapewniają, że Polsce nie grozi brak utraty bezpieczeństwa żywnościowego; zboża nam wystarczy, bo przecież mamy nadmiar zboża i dlatego jesteśmy eksporterem zboża. Problem jest jednak bardziej złożony. Przedstawiciele firm handlujących zbożem twierdzą, że zakłócenie importu zbóż z Ukrainy z pewnością przełoży się na wzrost cen zbóż w Polsce. Ale ceny zbóż to tylko jedna strona medalu – twierdzą analitycy rynku zbożowego. Jeśli bowiem zapotrzebowanie importerów na polskie zboże zwiększy się, eksport może istotnie wzrosnąć i pomimo wyższej ceny na polskim rynku może zabraknąć zboża. Mamy dopiero marzec, a zboża z nowych zbiorów będą dostępne na rynku najwcześniej za pół roku, we wrześniu i październiku br. W sytuacji światowego kryzysu humanitarnego (migracje), gospodarczego (inflacja) i pędzących w górę cen żywności należy poważnie zastanowić się nad ograniczeniem bezkrytycznej wyprzedaży krajowego zboża. Rząd powinien zwiększyć poziom strategicznych zapasów zbóż do ilości zapewniających samowystarczalność polskiego przemysłu żywnościowego. Na pół roku, a może nawet na rok? I nie jest to straszenie „czarnym ludem”, ale brutalna „realpolitik”. W najbliższym czasie okaże się, czy interes eksporterów zbóż jest ważniejszy od bezpieczeństwa zbożowego Polski, w tym także od gwarancji opłacalności produkcji drobiarskiej. Coraz śmielej mówi się też w USA i UE o zaprzestaniu wykorzystywania zbóż jako źródła biopaliw; USA przetwarza 30-40% swojej kukurydzy na biopaliwa. Kilkanaście lat temu był to sposób na zagospodarowanie nadwyżek zbóż (w Polsce było nawet przyzwolenie na palenie zbożem w piecach!). Okazuje się jednak, że przerób zbóż na biopaliwa generuje olbrzymią ilość dwutlenku węgla i istotnie przyczynia się do ocieplenia klimatu, w stopniu większym aniżeli wytwarzanie benzyny czy diesla. Ponadto paliwa bez dodatku biopaliw są znacznie tańsze. Jednym słowem niewiadomych raczej przybywa aniżeli ubywa…
04-03-2022
  Z powodu wstrzymania eksportu ukraińskiego zboża i śrut białkowych (zamknięte porty czarnomorskie, ograniczenie transportu kolejowego i samochodowego) niewątpliwie wojna na Ukrainie może spowodować poważne zmiany cen zbóż i śrut białkowych przede wszystkim w Europie, ale także na świecie. Budowane z trudem przez kraje UE pozytywne relacje z tzw. „spichlerzem Europy” zostały zachwiane dosłownie w ciągu zaledwie kilku dni i nie wiadomo, czy i kiedy powrócą do poprzedniego stanu. W tej sytuacji KE postanowiła zweryfikować założenia Wspólnej Polityki Rolnej dla UE, zwłaszcza te wynikające z Programu „Zielonego Ładu”. Ceny pszenicy, kukurydzy i śrut poekstrakcyjnych osiągają rekordowe poziomy na głównych światowych giełdach, zwłaszcza w kontraktach terminowych. Wprawdzie zapasy zbóż na Ukrainie powinny zabezpieczyć potrzeby tego kraju na okres mniej więcej jednego roku, to pod znakiem zapytania stoi możliwość wysiania zbóż jarych oraz zbiór ozimin latem br. Przypomnijmy, że Ukraina dostarczyła w ub.r. na rynki UE ponad 50% potrzebnej do wyprodukowania pasz kukurydzy, ok. 19% pszenicy oraz 23% nasion oleistych (rzepak, słonecznik). Ceny w bieżącej sprzedaży wprawdzie też zwyżkują, ale ponieważ kupujący starają się ograniczać zakupy do niezbędnego minimum, wzrost cen zbóż i śrut sojowych na europejskich rynkach jest powolny, ale nie gwałtowny. Wyższe ceny zbóż i śrut białkowych spowodują niewątpliwie wzrost cen pasz. W obliczu gwałtownie rosnących cen energii i paliw wyższe ceny pasz mogą silnie obniżyć opłacalność produkcji zwierzęcej, w tym zwłaszcza drobiu i jaj. W nowej i trudnej sytuacji przedstawiciele przemysłu żywnościowego w Polsce postanowili zaapelować do rządu o podjęcie starań zapewniających bezpieczeństwo żywnościowe oraz przeciwdziałających spekulacjom na rynku artykułów spożywczych. Dla niektórych firm bardzo poważnym problemem jest też ograniczenie eksportu produktów żywnościowych na Ukrainę. Niestety, problem ten dotyczy również niektórych produktów drobiarskich, tradycyjnie eksportowanych na ukraiński rynek. Na razie brak jest oceny, w jakim stopniu odpływ ukraińskich pracowników z Polski wpłynie na płynność łańcucha dostaw i produkcji żywności w Polsce.
02-03-2022
Zarówno Ukraina, jak i Rosja są ważnymi eksporterami zbóż na światowych rynkach; w eksporcie pszenicy oba te kraje mają 29% udział, natomiast w eksporcie kukurydzy 19%. Ukraina eksportowała dotychczas ok. 5-6 mln ton zbóż miesięcznie. Zamknięcie czarnomorskich portów z pewnością spowoduje potrzebę poszukiwania przez dotychczasowych importerów ukraińskiego i rosyjskiego zboża z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Płn. możliwości zakupu zbóż u innych eksporterów. Z pewnością ograniczony zostanie też eksport ukraińskiego zboża na rynki UE, w tym na rynek polski, ale w jakim stopniu, tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Sytuacja ta z pewnością spowoduje wzrost cen sprzedaży zbóż na światowych rynkach. Wysoki wzrost cen spowoduje uruchomienie sprzedaży ze światowych zapasów, a także zmniejszenie popytu u tradycyjnych importerów, w tym być może przez Chiny. Chociaż analitycy spodziewają się zwiększenia eksportu rosyjskich zbóż na rynek chiński (transport kolejowy), zwłaszcza tego rosyjskiego zboża, które tradycyjnie było eksportowane przez czarnomorskie porty. Na razie nie wiadomo, na jakim nowym poziomie ukształtują się ceny zbóż w eksporcie/imporcie na światowych giełdach. Z pewnością wpływ na to będą miały zbliżające się zbiory w krajach-tradycyjnych eksporterach zbóż na południowej półkuli (Australia, Argentyna, Brazylia). Na kierunki eksportu zbóż będą też miały wpływ ceny transportu morskiego; brak eksportu zbóż z portów czarnomorskich z pewnością zwolni jakąś część światowego potencjału przewozowego transportu morskiego. Ponieważ Polska jest eksporterem zbóż, to zwiększony popyt na zboża może spowodować wzrost cen zakupu/sprzedaży zbóż również na naszym krajowym rynku. Na razie trudno przewidzieć, czy i w jakim stopniu ceny sprzedaży zbóż zmienią się w Polsce. Ważnym głosem w tej analizie jest wiadomość, że pod względem zaopatrzenia w zboża kraj nasz jest bezpieczny. Przemysł paszowy, a tym samym produkcja drobiarska, nie muszą obawiać się braku dostaw mieszanek paszowych i wynikającej z tego potrzeby ograniczenia produkcji.
01-03-2022
Niewątpliwie sytuacja na Ukrainie będzie miała wpływ na zaopatrzenie w mięso drobiowe i jaja zarówno wewnętrznego rynku ukraińskiego, jak i na kontynuację kontraktów eksportowych. Ukraina jest znaczącym producentem mięsa drobiowego i jaj w Europie, a także dostawcą produktów drobiowych do wielu krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Na razie nie jest możliwe określenie skali problemów, jakie mogą wynikać z konieczności zamykania produkcji w wyniku prowadzonych działań wojennych. Wg opinii zarządu MHP, największego producenta drobiu na Ukrainie, w obecnej chwili głównym priorytetem dla firmy jest bezpieczeństwo pracowników, w tym także obejmujące ich wsparcie finansowe, oraz w miarę możliwości sprawne zaopatrzenie ukraińskiej ludności w produkty zapewniające podstawowe potrzeby ludności, w tym przede wszystkim dostawy dla wojska i szpitali. Ponieważ działania wojenne mogą eskalować, zarząd MHP podejmuje działania w celu relokacji swojej produkcji do miejsc, gdzie można ją bezpiecznie kontynuować. Niestety, nie ma żadnej możliwości zapewnienia bezpieczeństwa środkom transportu żywności na ukraińskich drogach. Coraz większym problemem jest też ograniczenie, a nawet wstrzymanie działalności ukraińskich portów, przez które realizowane są kontrakty eksportowe na wyroby drobiarskie oraz zboża i pasze. W kontekście działań wojennych prowadzonych na Ukrainie duże trudności w realizacji kontraktów eksportowych mają też polskie firmy drobiarskie. Sytuacja wymaga podjęcia odpowiednich działań, które z jednej strony – mimo wszystko – pozwolą kontynuować dostawy, a z drugiej umożliwią pozyskanie nowych rynków zbytu (eksportu) dla wytwarzanych produktów. Już dzisiaj bowiem dają się zauważyć kłopoty ze sprzedażą niektórych asortymentów drobiarskich, które jeszcze niedawno były przedmiotem eksportu na ukraiński rynek. Wprowadzane sankcje, między innymi związane z realizacją operacji bankowych oraz propozycją wstrzymania eksportu do Rosji i Białorusi, mogą również spowodować problemy dla polskiego sektora drobiarskiego. Jedyne, co jest pewne, to brak pewności, co może się jeszcze wydarzyć w najbliższych dniach – twierdzą przedstawiciele polskiego drobiarstwa.
25-02-2022
Francuskie media podały, że zgodnie z informacja Ministerstwa Rolnictwa Francja będzie prawdopodobnie pierwszym krajem na świecie, który wdroży w powszechnej praktyce zakaz utylizacji piskląt płci męskiej w zakładach wylęgowych. Wg danych francuskiego ministerstwa we Francji rocznie poddawanych jest utylizacji ok. 50 mln piskląt kogucików, które ze względu na swój niski genetyczny potencjał wzrostowy nie są przeznaczane do dalszego chowu jako potencjalne źródło mięsa drobiowego; niskie przyrosty masy mięśniowej i wysoki współczynnik wykorzystania paszy powodują, że chów takich piskląt staje się nieopłacalny. Powszechna utylizacja piskląt-kogucików spotyka się z ostrym sprzeciwem środowisk walczących o zachowanie praw zwierząt. Decyzja francuskiego ministerstwa rolnictwa podjęta w lipcu 2021 r. ma spowodować całkowity zakaz utylizacji piskląt płci męskiej do końca 2022 r. Specjaliści z ministerstwa wspólnie z producentami jaj postanowili w tym celu wdrożyć następujące rozwiązania: ·                   seksowania jaj wylęgowych w celu wyeliminowania tych, które zawierają zarodki płci męskiej, ·                   wprowadzenie nowych krzyżówek kur nieśnych, które będą miały odpowiedni potencjał genetyczny zarówno do opłacalnej produkcji jaj (kurki), jak i opłacalnego chowu na mięso (kogutki). Rozporządzenie, które zostało opublikowane 6 lutego br. przewiduje trzystopniowy proces wdrożenia technologii chroniących pisklęta-koguciki przed utylizacją. W marcu zakłady wylęgowe muszą zamówić sprzęt do seksowania jaj oraz podjąć szkolenie personelu tak, aby z dniem 1 czerwca rozpocząć seksowanie wszystkich jaj wylęgowych. Pełne wdrożenie powyższych technologii powinno zakończyć się we wszystkich zakładach wylęgowych do końca 2022 r. Julien Denormandie, minister francuskiego ministerstwa rolnictwa twierdzi, że po przyjęciu wspólnie z sektorem produkcji jaj zaproponowanego postępowania we Francji począwszy od 2023 r. nie będą już utylizowane pisklęta płci męskiej (koguciki), co jednocześnie powinno zaspokoić obawy środowisk walczących o prawa zwierząt. Francuskie ministerstwo rolnictwa zachęca także władze pozostałych państw-członków Unii Europejskiej, aby również podjęły trud wdrożenia przepisów i technologii chroniących pisklęta-koguciki przed ich utylizacją. Niestety, istnieje potencjalne niebezpieczeństwo, że ze względu na wchodzące przepisy francuscy producenci piskląt-kurek dla ferm produkujących jaja przeniosą się z wylęgami do krajów, w których utylizacja piskląt-kogucików nie jest na razie zakazana.
24-02-2022
Niepokojące wiadomości napływające z Ukrainy o agresywnych militarnych działaniach Rosji, zmierzające do objęcia pełnej kontroli administracyjno-wojskowej nad obwodami Ługańskim i Donieckim, powodują stan wysokiego napięcia nie tylko w samej Ukrainie i państwach graniczących z Ukrainą, ale także w całej UE. Ze względu na wysoki stopień niepewności co do dalszego rozwoju sytuacji na Ukrainie importerzy ukraińskiego mięsa drobiowego i jaj wyrażają obawy, czy ukraińskim firmom uda się utrzymać dotychczasowe umowy i plany eksportu. Dla niektórych ukraińskich firm bowiem największym zagrożeniem może być utrata zaplecza produkcyjnego znajdującego się w okręgach, które niespodziewanie ogłosiły niepodległość. Utrata majątku przez firmy drobiarskie miała miejsce już wcześniej podczas tzw. aneksji Krymu. Obawy mają również inwestorzy zagraniczni, w tym także polscy, którzy dotychczas inwestowali na Ukrainie i rozwijali obustronną współpracę, także w sektorze drobiarskim. Militarne działania rosyjskie spowodowały ograniczenie importu przez Ukrainę produktów żywnościowych (zmniejszenie zapasów, kupowanie z dnia na dzień), co zaostrzyło warunki zapłaty oraz utrudnia logistykę dostaw. Pomimo wysokiego napięcia i braku pewności ukraińscy producenci starają się uspakajać swoich zagranicznych klientów twierdząc, że agresywne działania Rosji nigdy nie były powodem do wstrzymywania działalności gospodarczej. „Na razie wszystko działa stabilnie i zgodnie z planem” – twierdzi Siergiej Kasjanow, przewodniczący rady dyrektorów ukraińskiego holdingu rolniczego KSG Agro. Czy tak będzie też w najbliższej przyszłości? Tego nie wie nikt, ale na Ukrainie wszyscy mają nadzieję, że pomimo ogromnych napięć produkcję drobiarską uda się utrzymać na dotychczasowym poziomie.
21-02-2022
Brazylijskie drobiarstwo znane jest na całym świecie przede wszystkim jako największy eksporter mięsa drobiowego. Nie wszyscy natomiast wiedzą, że Brazylia eksportuje też jaja wylęgowe brojlerowskie i pisklęta rodzicielskie mięsnych stad reprodukcyjnych najbardziej znanych firm hodowlanych. W 2021 r. brazylijscy producenci wyeksportowali 14,518 tys. ton jaj wylęgowych (ok. 250 mln jaj), o ok. 60% więcej niż w 2020 r, kiedy to eksport jaj wylęgowych wyniósł 9,024 tys. ton (ok. 155 mln jaj). Wartość eksportu jaj wylęgowych wyniosła w 2021 r. 59,3 mln USD, co oznacza 53,3% wzrost w porównaniu do wartości eksportu w 2020 r. (39,7 mln USD). Eksport piskląt rodzicielskich mięsnych stad reprodukcyjnych wyniósł w 2021 r. 1,17 tys. ton i chociaż był niższy o 4,6% w porównaniu do eksportu w 2020 r. (1,23 tys. ton), to był wart 88,44 mln USD i był większy o 13,5% w porównaniu do wartości osiągniętej w 2020 r. (77,9 mln USD). Eksport piskląt rodzicielskich opiera się na porozumieniu zawartym w 2019 r. przez brazylijskich właścicieli stad prarodzicielskich z dziewięcioma znaczącymi firmami hodowlanymi na świecie: Aviagen, Globoaves, Hubbard, Avicola Catarinense, Grupo Alvorada, Hy-Line do Brasil, Cobb, Hendrix Genetoics i Pluma) i jest wspierany zarówno przez ABPA (Associação Brasileira de Proteina Animal), jak i APEX-Brasil (Agência Brasileira de Promoção de Exportações e Investimentos) – twierdzi Ricardo Santin, prezes ABPA. W okresie trzech lat (2019-2021) przychód z tytułu eksportu wyprodukowanych w Brazylii piskląt rodzicielskich wzrósł znacząco i wyniósł 147,7 mln USD w 2021 r. (76,7 mln USD w 2019 r.) Warto zaznaczyć, że zarówno jaj wylęgowe, jak i pisklęta rodzicielskie są eksportowane do ponad 60 krajów na całym świecie (Azja, Afryka, Europa i obie Ameryki). Spodziewamy się również dobrych wyników eksportu jaj wylęgowych i piskląt rodzicielskich w 2022 r. – przekonuje Ricardo Santin.
18-02-2022
Jeszcze kilka lat temu Rosja była znaczącym importerem mięsa indyczego (ok. 250 tys. ton w 2018 r.) przy produkcji własnej w 2017 r. na poziomie 105 tys. ton. Poprzez bardzo intensywny rozwój, wspierany w ostatnim okresie decyzjami rządowymi, rosyjskie firmy drobiarskie wyprodukowały w 2021 r. w chowie fermowym i przydomowym ok. 400 tys. ton mięsa indyczego; wzrost wyniósł ponad 22% w porównaniu do produkcji w 2020 r. W ten sposób Rosja staje się jednym z największych producentów mięsa indyczego na świecie. Poważne obawy wśród producentów drobiu na świecie budzą kolejne ogniska grypy ptaków w USA. W ostatnich dniach zlikwidowano drób na fermie w stanie Kentucky, należącej do zaplecza produkcyjnego Tyson Food. Ptaki na fermie, podobnie jak wcześniej na fermie w stanie Indiana, były zakażone wysoce zjadliwym szczepem H5N1 wirusa grypy ptaków. Służby weterynaryjne w USA twierdzą, że głównym wektorem rozprzestrzeniania się groźnego wirusa HPAI są dzikie ptaki, które o tej porze roku intensywnie migrują ze wschodu na zachód. Chiny, największy importer amerykańskiego mięsa drobiowego, deklarują podobnie jak wcześniej Meksyk i Korea, że wprowadzą zakaz importu produktów drobiarskich pochodzących wyłącznie z tych stanów, gdzie zostały wykryte ogniska grypy ptaków. Dzięki takiej decyzji może nie powtórzyć się dramatyczna sytuacja z 2015 r., kiedy grypa ptaków spowodowała całkowity zakaz importu mięsa drobiowego z USA, a władze sanitarne zmuszone były do likwidacji ponad 50 mln ptaków na amerykańskich fermach. Sytuacja ta poważnie zachwiała równowagą w globalnym handlu mięsem drobiowym. Przypomnijmy, że USA są największym producentem drobiu na świecie; produkcja mięsa z kurcząt brojlerów w 2021 r. wyniosła 20,38 mln ton. Jednocześnie Amerykanie zajmują drugie miejsce (po Brazylii) w światowym eksporcie mięsa drobiowego, który wyniósł w 2021 r. prawie 3,37 mln ton (Brazylia wyeksportowała w 2021 r. 3,88 mln ton mięsa drobiowego). Prognozy przewidują, że Brazylia zwiększy produkcję mięsa drobiowego w 2022 r. o 3,5% do 14,35 mln ton, a eksport mięsa drobiowego w 2022 r. będzie o 5% większy i wyniesie 4,47 mln ton.
16-02-2022
Mająca swoją siedzibę w Bazylei, Szwajcaria firma Bell Food Group z powodzeniem rozwija ekologiczną (organiczną) produkcję zwierzęcą, w tym także chów drobiu metodami ekologicznymi. Bell Food jest największym producentem ekologicznych wyrobów drobiarskich w Europie, przede wszystkim mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów. Oferowane przez Bell Food wyroby drobiarskie (mięso drobiowe i jaja) cieszą się dużym powodzeniem nie tylko w Szwajcarii, ale coraz większym także wśród konsumentów austriackich, szwedzkich, niemieckich, holenderskich i duńskich. Przypomnijmy, że w Austrii 100% kur niosek jest utrzymywana w chowie bezklatkowym, w Szwecji i Niemczech prawie 95%, natomiast w Danii i Holandii ok. 85%. W praktyce handlowej przymiotnik „organiczny, ekologiczny i bio” są używane zamiennie i praktycznie określają te same wymaganie odnośnie sposobu uprawy roślin czy chowu zwierząt. Generalną zasadą jest przestrzeganie takich warunków uprawy czy chowu, w których nie są stosowane żadne substancje uznawane za szkodliwe dla zdrowia i środowiska naturalnego. Zasady te są dokładnie opisane w „Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady Europy (UE) 2018/848 z 30 maja 2018 r. w sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych”. Aby producent żywności ekologicznej, w tym właściciel fermy drobiu, mógł uzyskać statut producenta żywności ekologicznej, musi złożyć wniosek do jednostki certyfikującej i przygotowywać się przez okres dwóch lat pod nadzorem firmy certyfikującej, która po spełnieniu wymagań wydaje odpowiedni certyfikat. W Polsce działa 11 takich jednostek certyfikujących ekologiczną produkcję rolniczą. Wykaz tych jednostek podaje MRiRW na swoich stronach internetowych. Na podstawie ustawy o rolnictwie ekologicznym (Dz.U. z 2019 r., poz. 1353) jednostki te przeprowadzają kontrole i wydają (lub cofają) certyfikaty zgodności w zakresie rolnictwa ekologicznego, w tym ekologicznej produkcji drobiarskiej.
14-02-2022
Yuri Kosyuk, prezes ukraińskiego holdingu drobiarskiego MHP, zapewnił ukraińskich konsumentów, że chociaż możliwość zbrojnego konfliktu między Rosją i Ukrainą jest ciągle możliwa, to społeczeństwo na Ukrainie nie powinno obawiać się braku dostaw mięsa drobiowego, a doniesienia medialne o tym, że w wyniku wybuchu konfliktu półki w sklepach mogą być puste, są wyraźnie przesadzone i służą jedynie zwiększeniu paniki oraz zakłóceniu normalnego funkcjonowania ukraińskiej gospodarki. MHP wyprodukował w 2021 r. 754,4 tys. ton mięsa drobiowego, o ok. 3% więcej niż w poprzednim 2020 r., co zostało zaprezentowane w oficjalnym raporcie na Giełdzie w Londynie. Wprawdzie sprzedaż wyprodukowanego przez MHP mięsa drobiowego na Ukrainie była niższa w 2020 r. o 11% i wyniosła 288 tys. ton, to eksport wzrósł w tym okresie o 8% i wyniósł 402,4 tys. ton. Cena sprzedaży mięsa drobiowego wzrosła o 22% i wyniosła w 2021 r. średnio 6,50 zł/kg. Rosną obawy polskiego przemysłu drobiarskiego, czy uda się przywrócić eksport mięsa drobiowego do Chin. Za kilka dni mijają trzy miesiące od stwierdzenia w Polsce ostatniego ogniska grypy ptaków (17 października 2021 r.), co zgodnie z obowiązującymi przepisami pozwala uznać Polskę za kraj wolny od grypy ptaków i umożliwić eksport mięsa drobiowego. Niestety, Chiny zmniejszyły import mięsa drobiowego w 2021 r. o 3,45% z 1,53 mln ton do 1,48 mln ton (dla porównania import wołowiny wyniósł w 2021 r. ok. 2,3 mln ton). Warto przypomnieć, że jeszcze w 2017 r. Chiny importowały 452 tys. ton mięsa drobiowego, w 2018 r. 504 tys. ton, a w 2019 r. 795 tys. ton. Prawie dwukrotny wzrost importu mięsa drobiowego w 2020 r. wynikał z nagłego spadku produkcji wieprzowiny w Chinach z powodu epidemii ASF, ale wraz z odbudową pogłowia trzody chlewnej import mięsa drobiowego będzie prawdopodobnie malał z każdym rokiem, przy czym będzie coraz większa konkurencja między potencjalnymi globalnymi eksporterami drobiu, zwłaszcza USA i Brazylią.
11-02-2022
Amerykańska Agencja ds. Zdrowia Zwierząt potwierdziła ognisko grypy ptaków na fermie indyków w stanie Indiana. Indyki zostały zakażone wysoce zjadliwym szczepem H5N1 wirusa grypy ptaków. Na fermie są cztery kurniki, a po tym, jak zaobserwowano zwiększone upadki i mniejsze spożycie wody w jednym z nich, w którym znajdują się 19-tygodniowe indory, próbki padłych ptaków wysłano do laboratorium weterynaryjnego, które stwierdziło, że indory są zakażone wirusem HPAI grypy ptaków. Zgodnie z obowiązującymi przepisami wszystkie 29 tys. indyków z zakażonej fermy zostanie ubitych i poddanych utylizacji. Jest to pierwszy taki przypadek grypy ptaków w USA od 2020 r. Stan Indiana zajmuje trzecie miejsce w USA pod względem produkcji indyków, pierwsze pod względem produkcji kaczek i drugie pod względem produkcji jaj oraz piskląt na fermy produkujące jaja. Amerykańskie władze poinformowały swoich partnerów handlowych o wystąpieniu ogniska grypy ptaków i podjęły odpowiednie działania zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa HPAI grypy ptaków. Najprawdopodobniej importerzy amerykańskiego drobiu wprowadzą zakaz importu produktów drobiowych z ferm na terenie stanu Indiana. W wyniku stwierdzenia zakażenia indyków wirusem HPAI grypy ptaków na fermie w stanie Nova Szkocja, Kanada światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt OIE ogłosiła Kanadę jako kraj nie będący wolnym od obecności wirusa HPAI grypy ptaków. W związku z tym zakaz importu drobiu i wyrobów drobiarskich z ferm położonych w tym stanie wprowadziły takie państwa, jak RPA, Rosja, Japonia, UE, Tajwan, Filipiny, Korea Płd. USA, Meksyk i Hong Kong.
10-02-2022
Z analiz KIPDiP wynika, że październik 2021 przyniósł schłodzenie koniunktury dla polskiego eksportu. Wywóz mięsa drobiowego za granicę ilościowo był niższy od porównywalnego okresu w poprzednim roku oraz – w tej samej kategorii – nieznacznie niższy od wyników wrześniowych. Miesiąc do miesiąca (październik do września), nieznacznie wzrosły przychody eksportowe. Jednocześnie mocno wzrosły przychody z wywozu zagranicznego jeśli porównamy październik 2021 do października 2020. Oba te zjawiska mają swoje źródło we wzroście średniej ceny kilograma eksportowanego mięsa drobiowego. Ze względu na obecną na całym świecie presję inflacyjną średnia cena płacona eksporterom w październiku dalej szła w górę.
09-02-2022
We Francji wzrasta obawa przed kolejnymi ogniskami grypy ptaków, szczególnie na fermach w południowo-zachodnich departamentach. Władze sanitarne potwierdziły tylko w ostatnich dniach (po 24 stycznia) pojawienie się kolejnych 58 ognisk, także w innych departamentach Francji. Od początku 2022 r. potwierdzono we Francji ponad 200 ognisk grypy ptaków. Niestety, zakażenie stad wirusem grypy ptaków jest potwierdzane także w innych krajach UE. Od początku br. ogniska takie wystąpiły na Węgrzech (29), w Polsce (16), Włoszech (14) i Niemczech (12). Pojedyncze ogniska zarejestrowano także w Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Danii i Holandii oraz na terenie UK. Głównym wektorem rozprzestrzeniania się wirusów grypy ptaków pozostaje dzikie ptactwo, szczególnie migrujące ptaki wodne (dzięki kaczki i gęsi). Na terenie USA i Kanady władze sanitarne informują o wzrastającej liczbie dzikich ptaków zakażonych wysoce zjadliwym wirusem HPAI grypy ptaków. W ostatnim czasie władze sanitarne potwierdziły taki przypadek na terenie stanu Maryland (pięć przypadków w tym stanie od początku br.). Wcześniej wykryto dzikie ptaki zakażone wirusem grypy ptaków w Południowej Karolinie, Północnej Karolinie, Wirginii i na Florydzie. Na razie w br. na terenie USA nie potwierdzono żadnego ogniska zakażenia drobiu wirusem grypy ptaków. Natomiast na terenie Kanady stwierdzono jeden przypadek zakażenia drobiu tym wirusem na fermie indyków w Nowej Szkocji. Jak informują władze sanitarne i weterynaryjne, na razie jedynym skutecznym sposobem uchronienia ferm drobiu przez zakażeniem wirusem grypy ptaków jest restrykcyjne przestrzeganie zasad bioasekuracji. Niestety, zdarza się, że właściciele ferm lekceważą te zalecenia wychodząc z założenia, że drób na ich fermie nie powinien się zakazić.
07-02-2022
W dniu 05.02.2022 na antenie TVN24 w programie „Rozmowy o końcu świata” zostało wyemitowane nagranie „Śmierć kur”, któremu towarzyszyła dyskusja w studiu. Dzień wcześniej, tj. 04.02.2022, na antenie TVN w programie Fakty TVN został wyemitowany materiał zapowiadający „Rozmowy o końcu świata”. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz wraz z kilkoma innymi organizacjami branżowymi wydała w dniu wczorajszym OŚWIADCZENIE ORGANIZACJI DROBIARSKICH W SPRAWIE MANIPULACJI W MATERIALE TVN24.
07-02-2022
Izba Zbożowo-Paszowa twierdzi, że eksport pszenicy drogą morską był w styczniu był niski (ok. 100 tys. ton) i prawdopodobnie w lutym poziom eksportu pszenicy może być jeszcze mniejszy. Podobnie eksport zbóż z Polski do niemieckich landów wschodnich wyraźnie spowolnił w styczniu br., a mało konkurencyjne ceny sprzedaży powodują, że przy nadal wysokich cenach zakupu zbóż na polskim rynku czynią ten kierunek eksportu mało opłacalnym; brak jest nowych zamówień, a eksporterzy praktycznie realizują wyłącznie wcześniej zawarte umowy sprzedaży. Mniejszy eksport zbóż powoduje stabilizację cen zakupu zbóż na polskim rynku, a nawet niewielkie spadki. Przypomnijmy, że średnie ceny zakupu pszenicy paszowej w Polsce w lipcu-sierpniu ub.r. wynosiły 850 zł/tonę, a kukurydzy 1050 zł/tonę (sierpień/wrzesień 2021 r.). Ceny zakupu pszenicy paszowej w grudniu ub.r. wynosiły średnio 1280 zł/tonę (wzrost w stosunku do lipca ub.r. o ponad 23%), natomiast kukurydzy 1030 zł/tonę (praktycznie bez zmian w stosunku do cen z sierpnia/września ub.r.). Na koniec stycznia br. ceny zakupu pszenicy paszowej są nieco niższe (średnio 1250 zł/tonę), natomiast ceny zakupu kukurydzy (1080 zł/tonę) nadal są na poziomie podobnym do grudnia ub.r. Stabilizacja cen zakupu zbóż (pszenica paszowa i kukurydza) na polskim rynku, ale także na rynkach światowych (giełdy w Paryżu i Chicago), może stanowić istotny sygnał o spowolnieniu tempa inflacji. Ważnym sygnałem są też mniejsze zakupy zbóż przez młyny, które mają zapełnione magazyny i z uwagą obserwują bieżącą sytuację na rynku zbóż. Sytuacja na rynku zbożowym powoduje, że z większą nadzieją na stabilizację cen sprzedaży pasz spoglądają producenci drobiu i jaj. Przy powoli, ale stale wzrastających cenach skupu kurcząt brojlerów (średnio 4,10 zł/kg w listopadzie/grudniu ub.r. i 4,50 zł/kg na koniec stycznia br.) stabilizacja cen zakupu pasz może wpływać na poprawę opłacalności tego kierunku produkcji drobiarskiej w Polsce. Przypomnijmy, że zakup pasz stanowi ok. 65% kosztów produkcji brojlerów.   
04-02-2022
Wprowadzone przez rosyjskie państwowe władze nadzoru weterynaryjnego restrykcje znacząco ograniczają import jaj wylęgowych brojlerowskich z państw UE (m.in. z Niemiec, Holandii i Francji). Głównym powodem wprowadzonych restrykcji jest ochrona rosyjskiego drobiarstwa przed zakażeniem drobiu wirusami grypy ptaków, której ogniska z różnym nasileniem występują obecnie w wielu krajach UE. Rosyjscy producenci piskląt twierdzą, że z powodu wprowadzonych restrykcji w styczniu zabraknie w Rosji ok. 30% jaj wylęgowych w stosunku do potrzeb. Niedobór jaj wylęgowych spowodował prawie dwukrotny wzrost ceny jaj wylęgowych na rosyjskim rynku do 0,5 USD/jajo wylęgowe (ok. 2,00 zł/jajo wylęgowe). Podobny niedobór jaj wylęgowych miał miejsce w Rosji w ub.r. (kwiecień 2021 r.), co również spowodowało znaczący wzrost ceny jaj wylęgowych do 0,35 USD/jajo wylęgowe. Rosyjskie ministerstwo rolnictwa podjęło w ub.r. działania zapobiegające niedoborowi jaj wylęgowych brojlerowskich, ale wg Alberta Davleyeva, prezesa agencji konsultingowej Agrifood Strategy, efekty podjętych działań będą odczuwalne dopiero w drugiej połowie 2022 r. Niestety, dodatkowym niespodziewanym czynnikiem pogarszającym równowagę podażową jaj wylęgowych na światowych rynkach jest znaczący wzrost zapotrzebowania na jaja wylęgowe przez chińskich producentów piskląt; z tego powodu cena jaj wylęgowych w Chinach wzrosła w ostatnim okresie znacząco. Rosja zaimportowała w 2020 r. ok. 700 mln jaj wylęgowych brojlerowskich i chociaż Sergey Lakhtyukhov, dyrektor generalny Rosyjskiej Unii Farmerów Drobiarskich, twierdzi, że działania podjęte przez rosyjskie władze powinny już przynosić odczuwalne zmiany w podaży jaj wylęgowych, to wg producentów piskląt złagodzenie niedoborów może pojawić się dopiero pod koniec 2022 r., a pełne pokrycie popytu Rosji na jaja wylęgowe brojlerowskie – jeśli nie nastąpią jakieś przeszkody – może nastąpić dopiero w 2024 r.
02-02-2022
Władze RPA wprowadziły na okres sześciu miesięcy (styczeń-czerwiec 2022) cło antydumpingowe na import mięsa drobiowego z kością z dziewięciu krajów: USA, Brazylii, Hiszpanii, Polski, Irlandii, Danii, Niemiec, Niderlandów i UK pomimo, że od wielu lat produkcja własna nie zaspokaja w pełni wewnątrzkrajowego popytu na mięso drobiowe. Cło importowe wynosi obecnie dla mięsa drobiowego z: Brazylii – 265%, Irlandii – 158%, Polski – 96%, Hiszpanii – 85% i Danii – 67%. Wprowadzając nowe stawki cła antydumpingowego władze RPA twierdzą, że ich celem jest ochrona drobnych południowoafrykańskich producentów, którzy ze względu na wyższe koszty produkcji nie są w stanie konkurować z tanim importowanym mięsem drobiowym i w konsekwencji muszą zaprzestać produkcji. Import mięsa drobiowego przez RPA zmniejszył się o 63% w okresie ostatnich trzech lat i najprawdopodobniej będzie ulegał dalszemu zmniejszaniu, m.in. z powodu wprowadzanych ceł importowych. Warto jednak podkreślić, że administracyjne ograniczanie importu mięsa drobiowego i tak nie poprawia sytuacji drobnych południowoafrykańskich producentów, którzy zmagają się z wysokimi kosztami produkcji i brakiem opłacalności. Udział w/w krajów w eksporcie mięsa drobiowego do RPA wyniósł w 2020 r.: USA – 39%, Irlandia – 18%, Brazylia – 18%, Dania – 11%, Hiszpania – 7%, Niderlandy – 5% i Polska – 2%. Bardzo poważna sytuacja powstała we francuskich fermach w regionie południowo-zachodnim z powodu wysokiego stopnia zakażenia drobiu wirusem grypy ptaków. Od listopada 2021 r. ubojowi i utylizacji poddanych zostało w tym rejonie ponad 1,2 mln ptaków, co nie wpłynęło na ograniczenie zakażeń stad drobiu groźnym wirusem (216 nowych ognisk grypy ptaków w styczniu 2022) i w związku z tym francuskie władze sanitarne postanowiły poddać ubojowi i utylizacji kolejne ponad 1 mln szt. ptaków, głównie kaczek. W ub.r. z powodu zakażenia drobiu wirusem grypy ptaków ubojowi i utylizacji poddano we Francji ponad 3,5 mln szt. drobiu. Francuskie władze bardzo poważnie rozważają konieczność zmiany przepisów UE i wprowadzenie obowiązkowych profilaktycznych szczepień drobiu przeciwko wirusowi grypy ptaków.
31-01-2022
Wg danych zawartych w Raporcie Komisji Europejskiej EU „Agricultural outlook 2021-31: consumer behaviour to influence meat and dairy markets” popyt na mięso drobiowe wśród ludności zamieszkującej kraje UE będzie mniejszy w najbliższej dekadzie do 2031 r. Konsumpcja mięsa drobiowego w krajach UE wzrastała w okresie 2011-2021 r. o ok. 2% rocznie, natomiast wg Raportu wzrost ten w okresie 2021-2031 będzie niższy i wyniesie średnio 0,5% rocznie. Spożycie mięsa drobiowego w 2021 r. wyniosło średnio 23,5/mieszkańca UE, natomiast przewiduje się, że w 2031 r. spożycie wyniesie 24,8 kg/mieszkańca. Elementami sprzyjającymi zwiększeniu spożycia mięsa drobiowego w kolejnej dekadzie przez mieszkańców krajów UE będą: ·        przekonanie, że mięso drobiowe jest znacznie zdrowsze aniżeli wieprzowina,·        znacznie łatwiejsze przygotowanie posiłków z udziałem mięsa drobiowego,·        brak zastrzeżeń wobec spożywania mięsa drobiowego z powodów religijnych. Jednocześnie autorzy Raportu przewidują, że produkcja mięsa drobiowego będzie wzrastała w okresie 2021-2031 w tempie ok. 0,4% rocznie (wzrost produkcji w okresie 2011-2021 wyniósł 2,6% rocznie). Niestety, po dziesięciu latach (2011-2021) stałego wzrostu eksportu (ok. 3,7% rocznie) wyprodukowanych w krajach UE mięsa i elementów drobiowych prawdopodobny jest spadek tego tempa w najbliższej dekadzie, głównie z powodu znacznej konkurencji tańszego mięsa drobiowego z Brazylii. Przewiduje się, że kraje UE będą nadal z powodzeniem eksportowały skrzydełka i nogi drobiowe oraz podroby drobiowe, głównie do krajów Afryki Subsaharyjskiej (ok. 1 mln ton), Kolumbii (ok. 440 tys. ton) i Filipin (ok. 150 tys. ton), a także do UK; eksport do UK może wynieść średnio 178 tys. ton rocznie aż do 2031 r. Przewiduje się, że eksport mięsa drobiowego z UE do Chin będzie w najbliższej dekadzie mniejszy o 40%, natomiast do Rosji mniejszy nawet o 53%. Udział europejskiego mięsa drobiowego w globalnym eksporcie zmniejszy się w latach 2021-2031 z 16% w 2021 r. do 13% w 2031 r.   
28-01-2022
Rosnące ceny, także mięsa drobiowego, jaj i wyrobów drobiarskich, nie pozwalają na spokojny sen! Konsumenci odchodząc od kasy z niepokojem przeglądają paragon próbując odgadnąć, dlaczego zapłacili za kupione produkty znacznie więcej aniżeli jeszcze kilka tygodni temu… Winą obarczają zwykle najpierw rząd, potem market, najrzadziej producentów żywności. Ponieważ problem wzrostu cen jest powszechny na świecie, także Izba Reprezentantów USA na prośbę m.in. administracji Białego Domu, postanowiła przyjrzeć się aktualnym wycenom sprzedawanych produktów żywnościowych. Pretekstem do takiej inicjatywy okazał się fakt, że ceny m.in. mięsa drobiowego podrożały w ostatnim czasie średnio o ok. 10%, przy czym na wielkość akurat takiej podwyżki – wg niektórych analityków – nie powinny mieć wpływu wyłącznie ponoszone koszty produkcji. Wstępne badania wskazują, że duże koncerny produkujące mięso drobiowe wprowadziły do swojej aktualnej kalkulacji cenowej nawet 300% wzrost zysku, co oczywiście generuje znaczący wzrost ostatecznej ceny płaconej przez klientów sieci handlowych. W związku z tym kongresmeni amerykańscy wysłali zapytanie do koncernów drobiarskich z prośbą o podanie rzeczywistych kalkulacji cen sprzedaży swoich produktów. Przynajmniej na razie pytane koncerny nie udzieliły oczekiwanej odpowiedzi, zresztą nie wiadomo, czy powinny w ogóle udzielać takiej informacji komukolwiek spoza firmy. Trudno powiedzieć, kto w tym sporze ma rację, tym bardziej, że zasadą wolnego handlu wynikającej z liberalnej ekonomii powinna pozostawać żelazna reguła, wg której cenę sprzedaży kształtuje prawo popytu-podaży, a od uzyskanego zysku, niezależnie od jego wielkości, producent jest zobowiązany, zgodnie z obowiązującym prawem podatkowym, zapłacić podatek dochodowy (po odliczeniu kosztów od przechodu i ewentualnych zwolnień).
27-01-2022
Najnowszy Raport 2022 Alltech Agri-Food Outlook (publikacja 25 stycznia br.), zawierający dane zebrane w 140 krajach (ponad 28 tys. wytwórni pasz) podaje, że ilość wyprodukowanych na świecie pasz w 2021 r. wzrosła w porównaniu do produkcji pasz w 2020 r. o 2,3% i wyniosła ogółem 1,235 mld ton (1,126 mld ton w 2020 r.). Większa produkcja pasz oznacza wzrost produkcji zwierzęcej, pomimo występujących nadal ograniczeń i trudności spowodowanych pandemią COVID-19, a także zakażeniami drobiu wirusem grypy ptaków czy trzody chlewnej wirusem ASF. Najwięcej pasz w 2021 r. zostało wyprodukowanych w Chinach (261,4 mln ton), USA (231,5 mln ton), Brazylii (80,1 mln ton), Indiach (44,1 mln ton), Meksyku (38,9 mln ton), Hiszpanii (33,6 mln ton), Rosji (33,o mln ton), Turcji (25,3 mln ton), Japonii (24,8 mln ton) i Niemczech (24,5 mln ton). Wszystkie te dziesięć krajów wyprodukowało 65% światowej produkcji pasz, można powiedzieć, że wyznaczają one także rozwojowy trend produkcji zwierzęcej, ponieważ ilość wyprodukowanych pasz w tych krajach była w 2021 r. większa o 4,4%, gdy tymczasem wzrost produkcji pasz w skali globalnej wyniósł w 2021 r. jedynie 2,3%. Ilość wyprodukowanych na świecie pasz dla kurcząt brojlerów wzrosła w 2021 r. o 2,3%. Świadczy to o wyraźnie wzrastającym popycie na mięso drobiowe, które jest wysokowartościowe i łatwe do przyrządzania w warunkach domowych w sytuacji, kiedy możliwości korzystania z restauracji i barów są znacznie ograniczone. Największy wzrost (o ok. 5%) produkcji pasz dla brojlerów zanotowano w 2021 r. w Chinach i Indiach oraz w Brazylii, Peru, Paragwaju i Meksyku. Mniejsza o 1,4% w 2021 r. była natomiast produkcja na świecie pasz dla kur niosek, spowodowana stopniowym przechodzeniem produkcji jaj z klatkowego chowu kur na chów na ściółce lub na wolnych wybiegach. W Europie znaczny spadek produkcji pasz dla kur niosek zanotowano w Norwegii, Rosji, Ukrainie i Polsce. Wzrost produkcji pasz dla kur niosek o 4% zanotowano natomiast w Australii.
26-01-2022
Wg Raportu Alltech produkcja pasz w skali światowej była w 2020 r. mniejsza w porównaniu do produkcji w 2019 r. o 1,07% i wyniosła 1,126 mld ton. Spadek produkcji pasz był spowodowany głównie mniejszą produkcją trzody chlewnej z powodu ASF w krajach Azji Południowo-Wschodniej (Chiny, Wietnam) oraz ograniczeniami z powodu COVID-19. Największą produkcję pasz zanotowano w USA, Chinach, Brazylii, Indiach, Meksyku, Hiszpanii, Japonii i Niemczech. Wszystkie te dziewięć krajów wyprodukowały 58% światowej produkcji pasz. Na podstawie analizy wyników badań w prawie 30 tys. wytwórniach pasz w 145 krajach stwierdzono, że w 2020 r najwięcej pasz na świecie wyprodukowano dla kurcząt brojlerów (28%), następnie dla trzody chlewnej (24%), bydła mlecznego (12%), bydła mięsnego (10%) oraz dla zwierząt towarzyszących (2%). W krajach europejskich produkcja pasz wzrosła w 2020 r. w niewielkim stopniu (o 0,2%). Najwięcej pasz (głównie dla trzody chlewnej) zostało wyprodukowanych w Rosji (40,5 mln ton), Hiszpanii (34,8 mln ton) i Niemczech (25 mln ton). Spadek produkcji pasz dla bydła )o ok. 3-4%) został zrównoważony wzrostem produkcji pasz dla akwakultury (o 7%) i kur niosek (o 3%). W światowej produkcji pasz dla drobiu prym w 2020 r. wiodły kraje Azji (115,2 mln ton dla kurcząt brojlerów i 73,1 mln ton dla kur niosek). W Europie (ogółem 56,3 mln ton pasz dla kurcząt brojlerów i 33,5 mln ton pasz dla kur niosek) najwięcej pasz wyprodukowano w Rosji (10,86 mln ton dla kurcząt brojlerów i 5,3 mln ton dla kur niosek).
24-01-2022
W ostatnim tygodniu ceny pszenicy w kontraktach na marzec 2022 r. spadły na paryskiej giełdzie MATIF o ok. 4%, natomiast na giełdzie CEBOT w Chicago o ok. 2%. Bezpośrednim powodem niższych cen pszenicy jest Raport USDA, w którym analitycy podają, że areał zasiewów pszenicy w USA jest o 2% większy aniżeli w ub.r., a także przewidują mniejszą konsumpcję pszenicy w skali globalnej w I połowie br., co może zwiększyć zapasy pszenicy na koniec czerwca.Natomiast w UE eksport pszenicy jest niższy od przewidywanego wcześniej, głównie we Francji (gorsze relacje z Algierią), gdyż importerzy z krajów północnoafrykańskich zwiększyli zakupy pszenicy z Argentyny oraz z Ukrainy i Rosji. W Rosji, aby pobudzić eksport pszenicy, cło eksportowe na to zboże zostało po raz pierwszy obniżone od czerwca ub.r.Nadal europejskiemu drobiarstwu zagrażają wirusy grypy ptaków. Wdrażane restrykcyjne zasady bioasekuracji są – wg producentów – niewystarczające i domagają się oni wprowadzenia obowiązkowych szczepień.Niestety, szczepienie drobiu przeciwko wirusom grypy ptaków jest obecnie zabronione przez KE. Niemniej trwają badania nad opracowaniem takiej szczepionki, wykonywane są też pierwsze testy w terenie. Na razie brakuje dostatecznej ilości wyników takich testów, aby dokonać szerokiej oceny skuteczności szczepienia oraz związanego z tym ryzyka, co pozwoli na wprowadzenie odpowiednich zmian w obowiązujących przepisach prawa UE. Francuskie ministerstwo rolnictwa twierdzi, że w dłuższej perspektywie czasu szczepienie drobiu przeciwko wirusom grypy ptaków jest jedynym i najwłaściwszym sposobem uniknięcia olbrzymich strat, jakie ponosi przemysł drobiarski z tego tytułu.
21-01-2022
Wysoka inflacja i obawa przed „drożyzną” powodują duże obawy wśród konsumentów. Wprowadzony przez rząd zerowy VAT na produkty żywnościowe, w tym na mięso drobiowe, jaja i produkty drobiarskie, ma złagodzić ten wpływ, jednakże najprawdopodobniej nie przełoży się na zapowiadaną obniżkę cen sprzedaży w handlu detalicznym, przynajmniej w skali odczuwalnej dla przeciętnego konsumenta. Cała akcja z obniżeniem VAT i sugestią, że decyzja ta spowoduje zahamowanie wzrostu cen sprzedaży, a nawet ich obniżkę, ma raczej charakter akcji PR poprawiającej wizerunek rządzących decydentów. Nadal bowiem na sklepowych półkach będzie toczyła się „wojna cenowa” między różnymi producentami, którzy poprzez różne akcje promocyjne będą dążyli do utrzymania dotychczasowej sprzedaży swoich produktów, a może nawet – przy sprzyjającej koniunkturze – zwiększenia tej sprzedaży. Stawka VAT ma tutaj raczej znikome znaczenie. Zresztą sprzedaż żywności rządzi się swoimi prawami, które opierają się m.in. na zasadzie, że żywności nie kupuje się na zapas: jeśli ktoś dzisiaj kupi dwa bochenki chleba czy dwie tuszki kurczaka, bo są w promocji cenowej, to znaczy, że w ciągu najbliższych dni nie kupi kolejnego bochenka chleba czy tuszki drobiowej, nawet jeśli będą ona za pół ceny. Ponieważ VAT nie jest traktowany w rachunkowości jako koszt, wg opinii analityków rynku spożywczego po wprowadzeniu zerowej stawki VAT i utrzymaniu dotychczasowej ceny sprzedaży handel potraktuje dotychczasowy VAT płacony w cenie przez kupujących przede wszystkim jako szansę zwiększenia swoich zasobów finansowych w celu ustabilizowania płynności finansowej zachwianej przez rosnącą inflację. A ryzyko utraty płynności finansowej jest i może być w dłuższej perspektywie czasu zabójcze dla producentów i handlu, zwłaszcza w obliczu wysokiej inflacji, której końca raczej nie widać…
19-01-2022
Ceny zbóż (pszenica, kukurydza) spadają nawet o 10% i więcej w kontraktach terminowych na towarowych giełdach w Europie i USA. Niestety, przynajmniej na razie nie będzie to miało wpływu na cenę pasz, a tym samym na wskaźniki opłacalności produkcji drobiarskiej (koszty pasz stanowią ok 60-70% kosztów produkcji ogółem), ponieważ wytwórnie pasz obecnie realizują kontrakty zakupu zbóż sprzed dwóch/trzech miesięcy, kiedy ceny były zdecydowanie wyższe. Przedstawiciele przemysłu drobiarskiego w Polsce z zadowoleniem przyjęli informację o czasowym wprowadzeniu zerowej stawki VAT na żywność i apelują o wprowadzenie zerowej stawki VAT na stałe. Ekonomiści mają jednak wątpliwości, czy poza mniejszymi wpływami podatków do budżetu akcja podjęta przez rząd rzeczywiście spowoduje obniżkę cen żywności w handlu detalicznym i przyczyni się do poprawienia sytuacji finansowej konsumentów i ich rodzin w Polsce, które zmagają się ze wzrostem cen przede wszystkim za gaz i prąd. Zarówno bowiem rolnicy, jak i przemysł spożywczy oraz handel twierdzą, że koszty produkcji wzrosły w takim stopniu, że pomimo wprowadzenia zerowej stawki VAT nie można obniżyć ceny sprzedaży żywności, bo musiałoby się to wiązać ze spadkiem opłacalności, czyli z mniejszym zyskiem. Natomiast NIK w swoim raporcie informuje o skandalicznej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa żywności produkowanej w Polsce. Tylko w okresie pierwszych dziewięciu miesięcy 2021 r. do europejskiego systemu alertowego RASFF wpłynęły 273 skargi na produkty z Polski (ogółem w całej UE zgłoszono 2101 skarg). Najwięcej zastrzeżeń w stosunku do polskiej żywności powodowało wykrycie skażenia bakteriami z rodzaju Salmonella, chociaż w Polsce notuje się jedno z najwyższych zużycie antybiotyków w produkcji zwierzęcej. Niestety, wg raportu bułgarskiej komisji parlamentarnej ds. korupcji przynajmniej część zgłoszonych skarg na skażenie importowanej z Polski żywności nie miała rzeczywistego uzasadnienia. Wyniki przeprowadzonych kontroli wskazują, że często badania przeprowadzały prywatne laboratoria nie mające odpowiednich uprawnień i właściwej akredytacji.
17-01-2022
Chiny od wielu lat są największym producentem jaj na świecie; w 2019 r. w tym kraju zostało wyprodukowane prawie 662 mld szt. jaj. Kolejne miejsca na liście największych na świecie producentów jaj (dane za 2019 r.) zajmują USA (113 mld szt.), Indonezja (106 mld szt.), Indie (105 mld szt.), Meksyk (56 mld szt.), Brazylia (55 mld szt.) i Rosja (45 mld szt.). W UE największymi producentami jaj (dane za 2020 r.) są: Francja (17 mld szt.), Niemcy (16,5 mld szt.), Hiszpania (14,6 mld szt.), Włochy (13,7 mld szt.), Niderlandy (12 mld szt.) i Polska (11 mld szt.). Zdecydowana większość jaj w Chinach jest produkowana przez kury nioski utrzymywane w bateriach klatkowych. Jednakże pod wpływem globalnych organizacji walczących o uwolnienie kur z klatek także chińskie władze planują podążać za producentami z UE i USA, liderami w bezklatkowym chowie kur niosek. Działania w tym kierunku zostały podjęte zarówno przez organizacje zrzeszające producentów jaj w Chinach, jak i organizacje zrzeszające handel, restauracje, hotele i catering. Na konferencjach, seminariach i spotkaniach z producentami jaj aktywiści ruchów obrony praw zwierząt wspólnie ze specjalistami w zakresie produkcji jaj w bezklatkowym chowie kur niosek prezentują sposoby takiego chowu kur, które pozwolą zachować opłacalność tego kierunku produkcji. Przewidywane jest również wsparcie finansowe ze strony chińskiego rządu. Do promocji programu uwolnienia kur z klatek włączają się także centralne chińskie media wspierane przez lokalną prasę, radio i telewizję.   
14-01-2022
Na początku każdego nowego roku analitycy rynku drobiarskiego przedstawiają swoje prognozy. Justin Sherrard, analityk strategiczny globalnej produkcji białek zwierzęcych w Rabobank twierdzi, że w nadchodzącym 2022 r. produkcja żywności pochodzenia zwierzęcego będzie na świecie nadal w trendzie wzrostowym, głównie w Brazylii oraz krajach Azji Wschodniej, ale w nieco wolniejszym tempie aniżeli w ub.r. Wg Sherrard głównymi problemami ograniczającymi światową produkcję zwierzęcą będą:·        zapewnienie ciągłości dostaw w sytuacji ciągle obowiązujących ograniczeń związanych z obniżeniem ryzyka zakażenia wirusami COVID-19 (np. ograniczenia w handlu morskim),·        stopień skuteczności wdrożenia rygorystycznych zasad bioasekuracji chroniących drób w chowie fermowym i przydomowym przed zakażeniem wirusami grypy ptaków; ogniska HPAI mają wpływ na utrzymanie dotychczasowej produkcji oraz międzynarodowy handel (ograniczenia wprowadzane przez importerów drobiu),·        wysokie ceny surowców paszowych, transportu, nośników energii, kosztów robocizny i brak pracowników oraz niedająca się opanować wysoka inflacja,·        potrzeba wdrożenia nowych zrównoważonych technologii chowu drobiu pozwalających zdecydowanie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych do 2030 r. zgodnie z celami nakreślonymi przez UE, ONZ i COP-26. Natomiast Nan-Dirk Mulder, analityk globalnego rynku białek pochodzenia zwierzęcego w Rabobank stwierdził podczas trwającej obecnie sesji webinar zorganizowanej przez IEC, że globalne zapotrzebowanie na jaja spożywcze będzie w 2022 r. zdecydowanie przewyższać podaż, co prawdopodobnie spowoduje wzrost cen sprzedaży jaj i może poprawić opłacalność tego działu produkcji drobiarskiej pomimo wzrostu cen pasz, energii i robocizny. Niemniej powodzenie w tym zakresie będzie zależało w dużej mierze od umiejętnego sposobu zarządzania produkcją w obliczu wysokiej chwiejności i niepewności światowego rynku jaj.
12-01-2022
Europejscy producenci drobiu z niepokojem spoglądają na ptaki w swoich fermach obawiając się kolejnych zakażeń wirusem grypy ptaków. Wprawdzie wprowadzone obostrzenia i bardziej rygorystyczne wymagania w zakresie bioasekuracji pozwalają przypuszczać, że skutki ewentualnego zakażenia może nie będą tak przykre jak to było rok temu, niemniej sytuacja wydaje się być dramatyczna i rozwojowa, szczególnie wobec wiosennych masowych przelotów dzikich ptaków. W okresie od października ub.r. w Europie stwierdzono ponad 530 ognisk zakażenia wirusem grypy ptaków drobiu w chowie fermowym oraz ponad 670 przypadków obecności wirusów grypy u dzikich ptaków. W Belgii, Francji i Niderlandach prowadzone są intensywne badania nad opracowaniem skutecznej szczepionki, która pozwoli wspomagać walkę z tym groźnym wirusem powodującym znaczne straty w przemyśle drobiarskim na całym świecie. Francuskie władze sanitarno-weterynaryjne poinformowały, że w wyniku zakażenia się drobiu wirusem grypy ptaków na fermach w południowo-zachodnich regionach, gdzie dominują fermy kacze zaopatrujące zakłady drobiarskie w surowce do produkcji słynnego pasztetu foie-gras, trzeba było wybić i zutylizować w ostatnich dniach ponad 600 tys. szt. ptaków. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków wybito we Francji ok. 3,5 mln szt. ptaków, głównie kaczek, a podobne przypadki odnotowano też w latach 2015/16 i 2016/17. Międzynarodowa Komisja Jajczarska IEC rozpoczęła intensywną kampanię promującą zalety spożywania jaj jako świetnego sposobu na poprawę zdrowia u ludzi. Po bardzo wielu latach błędnego „prześladowania” jaj jako jednego z głównych sprawców chorób serca i układu krwionośnego dzięki nowym badaniom oraz wysiłkowi organizacji skupiających producentów jaj, dietetyków i promotorów zdrowego odżywania się jaja zyskują z każdym dniem jako bardzo wartościowy produkt w naszej codziennej diecie. Niestety, nadal w głównych mediach panuje stosunkowo słabe zainteresowanie promocją jaj. Wydaje się, że także w Polsce należałoby zintensyfikować promocję jaj, ponieważ spożycie jaj przez Polaków jest od kilkunastu lat na stosunkowo niskim średnim poziomie. Warto podkreślić, że spożywanie jaj pozwala skutecznie zapobiegać otyłości poprzez utrzymywanie prawidłowej masy ciała, wspiera rozwój dzieci i młodzieży oraz utrzymuje zdrowie u ludzi starszych.
10-01-2022
Nieprzerwanie trwa brazylijska ekspansja eksportu mięsa drobiowego. Wielkość sprzedanego poza granicami Brazylii mięsa drobiowego wzrosła w 2021 r. o 9% osiągając rekordowy poziom 4,6 mln ton – stwierdził przedstawiciel ABPA dodając, że pozyskani w ostatnim czasie nowi odbiorcy oraz zwiększenie dostaw do dotychczasowych odbiorców pozwoliło – pomimo mniejszego eksportu do Chin – z powodzeniem nie tylko utrzymać dotychczasowy poziom eksportu, ale przede wszystkim go zwiększyć. Zysk z tytułu wzrostu wielkości eksportu, ale także z powodu panującej inflacji, osiągnął również rekordowy poziom i wyniósł w 2021 r. 7,66 mld USD, o 25,7% więcej w porównaniu do zysku uzyskanego w 2020 r. Pomimo spadku eksportu w 2021 r. o 640 tys. ton Chiny nadal pozostają dla brazylijskiego przemysłu drobiarskiego największym importerem spośród azjatyckich krajów. Większy eksport mięsa drobiowego do Japonii i Filipin pozwolił na 0,5% wzrost eksportu mięsa drobiowego do krajów azjatyckich w 2021 r., który wyniósł ogółem 1,64 mln ton. Kraje Azji Środkowej (Kazachstan, Turkmenistan, Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan) zaimportowały w 2021 r. 1,33 mln ton brazylijskiego mięsa drobiowego (o 0,3% mniej niż w 2020 r.), natomiast eksport do krajów afrykańskich wzrósł o 19,2% (do 662,3 tys. ton). Import brazylijskiego mięsa drobiowego przez kraje UE wyniósł w 2021 r. 193,2 tys. ton i był większy o 13,2% w porównaniu do 2020 r.
07-01-2022
Bakterie z rodzaju Salmonella są jedną z ważniejszych przyczyn chorób u ludzi przenoszonych przez żywność, w tym przez żywność pochodzenia zwierzęcego, przy czym źródłem zakażenia bakteriami z rodzaju Salmonella są także produkty drobiarskie (mięso drobiowe i jaja). Wprawdzie wszystkie produkty drobiarskie są spożywane wyłącznie po obróbce termicznej, która powinna zabić ewentualnie obecne w nich bakterie Salmonella, ale do skażenia może dochodzić w trakcie przygotowywania posiłków lub w wyniku niedostatecznej obróbki termicznej. Wg danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w Polsce w 2020 r. stwierdzono prawie 5,5 tys. przypadków zatruć pokarmowych u ludzi spowodowanych bakteriami Salmonella. Zgodnie z art. 5 ust.1 Rozporządzenia nr 2160/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady z 17 listopada 2003 r. w sprawie zwalczania bakterii Salmonella i innych określonych odzwierzęcych czynników chorobotwórczych przenoszonych przez żywność i wynikającego z tego rozporządzenia celu unijnego w odniesieniu do stad kur niosek gatunku Gallus gallus, określony w rozporządzeniu nr 200/2010 Komisji Europejskiej z 10 marca 2010 r. minister rolnictwa wydał w styczniu 2020 r. Rozporządzenie wprowadzające „Krajowy program zwalczania niektórych serotypów Salmonella w stadach kur hodowlanych Gallus gallus” na lata 2020-2022. Na początku stycznia 2022 r. minister rolnictwa wydał kolejne Rozporządzenie dotyczące zwalczania zakażeń stad kur niosek bakteriami Salmonella będące kontynuacją programu zawartego w Rozporządzeniu z 2020 r. Realizacja krajowych programów zwalczania Salmonelli u kur niosek rozpoczęła się w 2008 r., w którym stwierdzono 9,36% stad skażonych tą bakterią. W 2020 r. takich stad było już tylko 2,81%, natomiast w 2022 r. powinno być 2,5-2,6% (60-62 stad) zakażonych Salmonellą. Docelowo odsetek stad z dodatnim wynikiem badań laboratoryjnych ma być zredukowany do 2% lub poniżej tej wartości. Zwalczaniem Salmonelli zajmują się Inspekcja Weterynaryjna na czele z Głównym Lekarzem Weterynarii, wojewódzcy lekarze weterynarii oraz powiatowi lekarze weterynarii. Obecnie funkcjonuje 16 wojewódzkich inspektoratów weterynarii i 305 powiatowych inspektoratów weterynarii.
05-01-2022
Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Poznaniu poinformował, że na fermie drobiu (ponad 627 tys. kur niosek) w Kiełpinie, gm. Siedlce (pow. wolsztyński) stwierdzono zakażenie ptaków wirusem grypy ptaków o wysokiej zjadliwości HPAI typu H5N1, potwierdzone wynikami badań przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Weterynaryjny PIB w Puławach. Natomiast MRiRW opublikowało na stronie RCL projekt nowego rozporządzenia, w którym zawarte są nowe szczegółowe wymagania związane ze zwalczaniem i zapobieganiem zakażeniu drobiu wirusem grypy ptaków o wysokiej zjadliwości HPAI. Projekt przewiduje m.in. zmniejszenie zbyt restrykcyjnych wymagań dla małych gospodarstw utrzymujących drób, aby mogły one wdrożyć skuteczne sposoby bioasekuracji. Jednocześnie projekt wprowadza obowiązek większego zabezpieczenia ferm drobiu (utrzymujących więcej niż 350 szt. ptaków) przed ryzykiem zawleczenia choroby, m.in. poprzez wyłożenie mat dezynfekcyjnych, wyznaczenie stref „brudnych” i „czystych” dla pracowników (odzież ochronna i środki higieny), wdrożenie procedur czyszczenia i dezynfekcji pomieszczeń i sprzętu oraz środków transportu, zwalczanie szkodników, zabezpieczenie przed przedostawaniem się dzikich ptaków do pomieszczeń z drobiem oraz miejsc magazynowania pasz i materiałów ściółkowych. Wszystkie gospodarstwa i fermy utrzymujące drób (niezależnie od ilości) będą zobowiązane do zgłoszenia służbom weterynaryjnym miejsc, w których utrzymywany jest drób, ścisłego zabezpieczenia ptaków przed kontaktem z dzikim ptactwem, a także do prowadzenia codziennej obserwacji stanu zdrowotnego utrzymywanych ptaków i prowadzenia w tym celu odpowiedniej dokumentacji. Projekt zobowiązuje służby weterynaryjne do permanentnego kontrolowania wyznaczonych środków i sposobów zapobiegania ryzyku zakażenia drobiu chorobami zakaźnymi, w tym także wirusami grypy ptaków.
03-01-2022
Zakażenie kur niosek (ok. 500 tys. ptaków) wirusem influenzy (grypy ptaków) HPAI na dwóch fermach w północnej części Izraela spowoduje – wg analityków izraelskiego rynku – niedobór ok. 14 mln szt. jaj spożywczych miesięcznie. Europejscy producenci jaj spodziewają się zwiększonych zamówień ze strony izraelskiego handlu, który od wielu lat jest jednym z ważniejszych importerów jaj wyprodukowanych w krajach UE. Prawdopodobnie konieczność importu jaj przez Izrael zachęci rząd izraelski do wprowadzenia okresowej obniżki ceł importowych na jaja spożywcze. Wcześniej wirus HPAI zaatakował w Izraelu fermy kaczek i indyków.Niespodziewanie w wyniku zakażenia wirusem HPAI w rezerwacie przyrody Emek ha-Chula na północy Izraela stwierdzono śmierć 5 tys. żurawi. Rejon jeziora Chula jest dwa razy do roku miejscem migracji tysięcy dzikich ptaków w Izraelu. Wg izraelskich służb weterynaryjnych wirusy HPAI wniósł do rezerwatu jeden z pracowników.Rosyjski holding rolniczy Cherkizovo postanowił kupić za 26 mln USD większościowy pakiet udziałów w firmie drobiarskiej Krasnobor, która działa w rejonie Tuły (ok. 225 km na południe od Moskwy) i zajmuje trzecie miejsce na rosyjskim rynku w produkcji mięsa indyczego (27,2 tys. ton mięsa z indyków rocznie). Obecnie Cherkizovo, które produkuje rocznie ok. 60 tys. ton mięsa z indyków, posiada 57,7% udziałów a Krasnoborze, Arkady Levin (twórca Krasnoboru) posiada 24,5%, natomiast pozostałe 17,8% należy do udziałowców mniejszościowych. Jak twierdzi Sergiey Michailov, CEO Cherkizovo Group, zakup udziałów w Krasnoborze mieści się w ogólnej strategii rolniczego holdingu Cherkizovo, który zamierza w okresie kilku najbliższych lat stać się dominującym producentem indyków w Rosji. Popyt na mięso z indyków stale rośnie wśród rosyjskich konsumentów, a ponadto znajduje silne zainteresowanie ze strony przetwórstwa mięsnego.
31-12-2021
Amerykańscy analitycy rynku drobiarskiego twierdzą, że globalna produkcja mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów przekroczy w 2022 r. rekordowy poziom osiągając 100,9 mln ton, co oznacza wzrost o 2% w porównaniu do produkcji w 2021 r., i to pomimo wyzwań, jakie ciągle stoją przed fermowym chowem kurcząt brojlerów: wysokie ceny pasz i energii, restrykcyjne wymagania w zakresie dobrostanu oraz chów wolnorosnących krzyżówek kurcząt i wynikające z tego ograniczenie wielkości produkcji. Ogromnymi problemami, wpływającymi również na produkcję drobiarską, są też ciągle bardzo znaczne ograniczenia wynikające z obostrzeń mających chronić ludzi przed rozprzestrzenianiem się kolejnych mutacji koronawirusa COVID-19, wysoka i trudna do opanowania inflacja ogarniająca cały świat, rozchwianie łańcucha dostaw surowców i wyrobów oraz niezwykle wysokie zapotrzebowanie na pracowników. Głównym czynnikiem napędzającym wzrost produkcji drobiarskiej w 2022 r. będzie wysoki popyt na mięso drobiowe z kurcząt brojlerów ze strony konsumentów na całym świecie, którzy chcą kupować stosunkowo tanie produkty żywnościowe zawierające dużą ilość wysokowartościowego białka zwierzęcego. Prognozy zakładają, że największy wzrost produkcji mięsa drobiowego w 2022 r. nastąpi w Brazylii, USA i Chinach. Wg przedstawianych prognoz wzrost produkcji mięsa drobiowego w USA wyniesie w 2022 r. ok. 1%, a producenci z powodu wysokich kosztów osiągną mniejszy zysk. Ważnym warunkiem będzie także utrzymanie, a nawet zwiększenie eksportu amerykańskiego drobiu. Produkcja mięsa drobiowego w Brazylii może osiągnąć kolejny rekordowy poziom (14,4-14,7 mln ton), a eksport wg optymistycznych prognoz powinien wzrosnąć o 3,5% w porównaniu do eksportu w 2021 r. W Chinach produkcja drobiarska raczej pozostanie na podobnym do 2021 r. poziomie wobec rosnącej podaży wieprzowiny oraz wysokich cen importowanych zbóż i soi. Znaczący wpływ na poziom konsumpcji mięsa drobiowego w Chinach będzie miała stopniowa likwidacja targowisk z handlem żywym drobiem. W krajach UE produkcja mięsa drobiowego może wzrosnąć w 2022 r. o 1%, ale wzrost ten może być uzależniony od liczby nowych ognisk ptasiej grypy, cen pasz i energii oraz restrykcji COVID-owych. Część siły napędowej europejskiej produkcji drobiu będą odbierały nowe programy wdrażane w ramach „Zielonego Ładu”. Natomiast w Tajlandii i Wietnamie produkcja mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów może wzrosnąć w 2022 r. nawet o 3-4%, szczególnie w drugiej połowie przyszłego roku. Jeszcze większy wzrost o 5% przewiduje się dla produkcji mięsa drobiowego w Indiach, co będzie kontynuacją, chociaż w nieco wolniejszym tempie, wysokiego wzrostu, jaki zaobserwowano w drugiej połowie 2021 r.
30-12-2021
Dr Izabela Handwerker, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bielsku-Białej potwierdziła 28 grudnia br. zakażenie drobiu wirusem ptasiej grypy w Bestwince, w której znajduje się m.in. ferma drobiu BestFarm. Aby uniknąć dalszego rozprzestrzeniania się wirusa HPAI w gminie Bestwina oraz sąsiednich gminach Czechowice-Dziedzice, Wilamowice, Jasienicy oraz mieście Bielsko-Biała PWL w Bielsku-Białej zaleca zamknięcie wszelkiego rodzaju drobiu w pomieszczeniach oraz natychmiastowego powiadamiania służby weterynaryjnej o wszelkich objawach, jakie mogą wystąpić u drobiu i wskazywać na zakażenie wirusem HPAI. Europejskie służby weterynaryjne informują o nowych ogniskach ptasiej grypy na fermach drobiu w Szwecji, Danii, Rosji i Ukrainy. Zakażenie drobiu wirusem ptasiej grypy wystąpiło w grudniu br. w 13 krajach UE. Warto przypomnieć, że w 2021 r. na terenie 22 państw UE potwierdzono ogółem 1597 ognisk ptasiej grypy, przy czym we Francji – 482, Polsce – 382, Włoszech – 243, Niemczech – 241, na Węgrzech – 52, Republice Czech – 44, Szwecji – 17, Bułgarii – 13, Niderlandach – 12, Irlandii Płn. – 6 oraz Republice Irlandii – 5. Niepojące informacje o wprowadzeniu nowych wysokich opłatach celnych antydumpingowych na import mięsa drobiowego nadeszły z RPA. Zaporowe cła importowe obejmują import drobiu z Brazylii oraz czterech państw UE: Danii, Republiki Irlandii, Polski i Hiszpanii i będą obowiązywały do końca czerwca 2022 r. Nowe cła na importowany mrożony drób wyniosą od 265% dla Brazylii do 85% dla Hiszpanii, w tym dla Danii 158% i dla Polski 97%, przy czym ocleniu będą podlegały importowane z krajów UE tylne ćwiartki, uda i pałki drobiowe, natomiast z Brazylii m.in. filety piersiowe. Wg władz RPA decyzja o wprowadzeniu nowych antydumpingowych ceł na import mięsa drobiowego ma pomóc w rozwoju krajowej produkcji drobiarskiej. Organizacje konsumenckie RPA przestrzegają jednak, że taka decyzja może spowodować co najwyżej wzrost cen drobiu na wewnętrznym rynku, natomiast rozwój produkcji drobiarskiej wymaga podjęcia poważniejszych decyzji obejmującej dłuższą perspektywę czasu.
28-12-2021
Pomimo bardzo poważnych strat w polskim drobiarstwie spowodowanych wirusem ptasiej grypy w pierwszym półroczu kończącego się 2021 r. polski przemysł drobiarski może zaliczyć mijający rok do udanych, zwłaszcza jeśli chodzi o eksport mięsa drobiowego. W ciągu pierwszych trzech kwartałów br. wartość eksportu drobiu zwiększyła się o 10,4% w porównaniu r/r i przekroczyła poziom w analogicznym okresie sprzed pandemii COVID-19. W tym samym okresie ub.r. (I-III kw.) wartość eksportu polskiego drobiu spadła o 7,1% w porównaniu do tego samego okresu w 2019 r. Niestety, obowiązujące nadal obostrzenia covidowe skutecznie hamują powrót europejskiej sieci HoReCa do dawnego poziomu, co m.in. negatywnie wpływa na eksport polskiego mięsa drobiowego. Pomimo optymistycznych informacji eksportowych sytuacja producentów drobiu w Polsce jest nadal trudna, przede wszystkim z powodu wyraźnej nadprodukcji i panujących wysokich kosztów produkcji w stosunku do ceny skupu. Analitycy polskiego rynku drobiarskiego zapowiadają w swoich prognozach niewielki spadek cen skupu kurcząt brojlerów w I kw. przyszłego roku (średnia cena skupu w grudniu 2021 r. wynosi 4,30 zł/kg, prognoza na I kw. 2022 r. zapowiada 3,90 zł/kg, a na koniec 2022 r. nawet 3,80 zł/kg). Natomiast brazylijski przemysł drobiarski zanotował kolejny rekordowy rok pod względem eksportu mięsa drobiowego. W okresie 11 miesięcy (sty-list 2021 r.) Brazylia wyeksportowała 4,198 mln ton mięsa drobiowego, co oznacza wzrost o 9,08% w porównaniu do tego samego okresu w 2020 r. (3,849 mln ton). Jeszcze większy wzrost (o 25,3%) zanotowano w tym okresie w wartości wyeksportowanego drobiu: 6,944 mln USD w 2021 r. i 5,543 mln USD w 2020 r. Nadal w kryzysie pozostaje eksport mięsa drobiowego w Argentynie, gdzie w okresie sty-sierp 2021 r. zanotowano spadek (w porównaniu do tego samego okresu w 2020 r.) wolumenu o 8,3% i wartości o 4,5%. Natomiast w porównaniu do wyników w 2019 r. wolumen wyeksportowanego mięsa drobiowego spadł w Argentynie o 44% (275 tys. ton w 2019 r. i 154 tys. ton w 2021 r.). Gwałtowny spadek eksportu drobiu w Argentynie został spowodowany m.in. wysokimi kosztami frachtu (wyższe o 6-7%) oraz nałożonym przez rząd dodatkowym cłem eksportowym (9%), co ma poprawić zaopatrzenie argentyńskiego rynku wewnętrznego.
24-12-2021
Na Ukrainie cena jaj wzrosła o 35-40%. Powodem są przede wszystkim drogie zboża paszowe, zwłaszcza kukurydza, ale też zwykle w okresie przedświątecznym wzrasta popyt na jaja, co chętnie wykorzystują zarówno producenci, jak i handel, do podniesienia ceny sprzedaży jaj. W Chinach, które odpowiadają za ok. 34% ogólnoświatowej produkcji jaj (dane FAO za 2019 r.), do gry zaczynają wchodzić duży producenci. Dotychczas zdecydowana większość jaj w Chinach jest produkowana w przyzagrodowym chowie kur niosek; drobne gospodarstwa produkują ok. 76% wszystkich jaj ogółem produkowanych w Chinach. Inaczej aniżeli w produkcji mięsa drobiowego, gdzie dwie chińskie firmy są wśród największych globalnych producentów kurcząt brojlerów, chińscy producenci jaj dotychczas byli na dalekich miejscach w światowym rankingu. Sytuacja zaczyna się jednak szybko zmieniać. W 2021 r. na piątym miejscu wśród największych producentów jaj na świecie znalazła się chińska firma DQY z 20,6 mln szt. kur niosek. Wysokie miejsce na liście zajmuje też inna chińska firma Sichuan Sundaily Farm z 13 mln szt. kur niosek. Warto przypomnieć, że wśród 10 największych na świecie firm produkujących jaja to firmy amerykańskie, ale apetyt na zajęcie miejsca w czołówce mają też firmy brazylijskie.
22-12-2021
Od kilku tygodni wirus ptasiej grypy HPAI atakuje drób w fermach w Niderlandach. W ostatnim czasie na fermie w Ysselsteyn wybito 24 tys. zakażonych indyków, w dwóch innych fermach, oddalonych o jeden kilometr od zakażonej fermy, wybito 40 tys. szt. indyków. Pod obserwacją niderlandzkiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA) znajduje się drób w kolejnych ośmiu fermach, położonych w bliskiej odległości od zakażonej fermy. Wirus HPAI sieje spustoszenie na fermach drobiu w Nigerii, Ghanie, Togo i RPA. W ciągu ostatnich czterech tygodni zakażenia na terenie tych krajów stwierdzono w 112 fermach. W RPA w 2021 r. poddano ubojowi i utylizacji ponad 3,7 mln szt. ptaków, w tym tysiące strusi w chowie fermowym i przydomowym. W Nigerii w tym czasie ubito i zutylizowano ponad 1,2 mln szt. drobiu. Chiński rząd ogłosił, że w trakcie jesiennych żniw zebrano rekordowe ilości kukurydzy. Analitycy globalnego rynku zbóż wątpią w te informacje, ponieważ chińscy importerzy nadal importują znaczne ilości kukurydzy (na poziomie podobnym do importu w 2020 r.), a cena kukurydzy w Chinach nie uległa zmianie od dłuższego czasu, podczas gdy cena kukurydzy jest niższa na giełdzie w USA i w Brazylii. Chiny pozostają też drugim krajem na świecie pod względem ilości importowanego drobiu oraz pierwszym w imporcie wołowiny i wieprzowiny. Realizując rządowy program zmierzający do zmniejszenia uzależnienia się od kłopotliwego importu mięsa Chiny będą potrzebowały ciągle znacznych ilości zbóż i białkowych surowców paszowych, w tym także pochodzących z importu.
20-12-2021
Inflacja napiera na rynek i powoduje wzrost cen sprzedaży praktycznie wszystkich dóbr na całym świecie. Trudno powiedzieć, co jest głównym powodem tak wysokiej inflacji i kiedy właściwie zaczęła ona wywierać wpływ na rynkowe ceny. Warto przypomnieć, że jeśli inflacja wynosi 3-4% i jest pod kontrolą instytucji finansowych, to w równym stopniu wywiera ona pozytywny wpływ na rozwój gospodarki i pozwala uchronić oszczędności przed stratami. Jeśli inflacja wymyka się spod kontroli i wynosi ponad 6-7%, to wprawdzie gospodarka rozwija się jeszcze bardziej, spada bezrobocie i zwiększa się eksport, ale kapitał zgromadzony na rachunkach oszczędnościowych zaczyna nadmiernie tracić swoją wartość. Jeśli natomiast wystąpi deflacja, to gospodarka zaczyna się zwijać i rozpoczyna się kryzys. W ogniu batalii o uwolnienie kur niosek z klatek w mediach pojawiły się alarmujące informacje, że wycofywanie się wielkich sieci handlowych ze sprzedaży jaj z klatkowego chowu kur niosek i sprzedaż jaj wyłącznie od kur z chowu ściółkowego czy na wolnych wybiegach spowodowało znaczny, bo ok. 30% wzrost cen sprzedaży jaj. To prawda, jeśli porównamy obecne ceny sprzedaży jaj z cenami sprzed roku. W grudniu ub.r. ceny sprzedaży jaj były faktycznie stosunkowo niskie. Najprawdopodobniej wynikało to z ograniczeń w turystyce i zamknięcia branży HoReCa. Można tak wnioskować, skoro cena sprzedaży jaj (prawie wyłącznie z klatkowego chowu) dwa lata wcześniej w grudniu 2019 r. (przed pandemią i wysoką inflacją) była podobna do obecnej ceny i wynosiła 41,09 zł/100 szt. dla klasy L (obecnie 46,77 zł/100 szt., o 13,8% więcej), a dla jaj kl. M wynosiła 37,00 zł/100 szt. (obecnie 37,80 zł/100 szt., o 2,2% więcej). Analizując ceny sprzedaży jaj z perspektywy dwóch lat można powiedzieć, że zysk producentów jaj znacząco zmalał, gdyż obecny wzrost cen sprzedaży jaj nie pokrywa większych kosztów produkcji (zmiana systemu chowu kur niosek, wyższe ceny zakupu pasz i energii).
17-12-2021
Konsumenci, zaniepokojeni rosnącymi cenami żywności, w tym także mięsa drobiowego, usłyszeli na ten temat wypowiedź H. Kowalczyka, wicepremiera i ministra rolnictwa. Minister wyjaśnił, że to nie eksport polskiego drobiu jest powodem wyższych cen drobiu, ale rosnące koszty produkcji, w tym głównie ceny pasz, które wzrosły wraz ze wzrostem ceny sprzedaży zbóż, oraz nośników energii. Wg danych MRiRW (Biuletyny ZSRIR) cena sprzedaży kukurydzy w Polsce na początku grudnia ub.r. wynosiła 750 zł/tonę, obecnie wynosi ponad 1000,00 zł/tonę (wzrost ceny o ponad 35%), natomiast cena pszenicy paszowej wynosiła 750,00 zł/tonę, a obecnie 1300 zł/tonę (wzrost ceny o ponad 73%). Wysokie ceny zbóż w UE będą utrzymywały się prawdopodobnie także w najbliższych miesiącach, m.in. z powodu większego o ponad 11% eksportu pszenicy miękkiej (paszowej) oraz trzykrotnie większego eksportu kukurydzy. Ceny sprzedaży mieszanek paszowych dla drobiu w Polsce w III kw. br. były wyższe o ponad 20% w porównaniu do cen w tym samym okresie w ub.r. Znaczący wpływ na wzrost kosztów produkcji mięsa drobiowego mają też wysokie ceny nośników energii (gaz, prąd) i paliw. A jak faktycznie kształtowały się ceny sprzedaży drobiu w 2021 r.? Cena sprzedaży tuszki kurcząt brojlerów (Biuletyny ZSRIR) wynosiła w styczniu br. 5,60-5,70 zł/kg, na koniec czerwca 7,50-7,70 zł/kg, na przełomie września/października 5,20-5,50 zł/kg, a obecnie 6,70-7,00 zł/kg. Cena sprzedaży fileta piersiowego wynosiła w kwietniu br. 13,50 zł/kg, w lipcu 15,70-16,40 zł/kg, w październiku 14,10 zł/kg, a obecnie 15,60 zł/kg. Z prezentowanych danych wynika, że cena mięsa drobiowego w 2021 r. ulegała znacznym wahaniom: tuszki drobiowej o ± 25%, natomiast fileta piersiowego o ± 10%. Podobny przebieg zmian (z różnym nasileniem) cen sprzedaży mięsa drobiowego występował w poprzednich 2014-2021 latach: niższe ceny w I, II i IV kw., wyższe w III kw. Warto przy tym zauważyć, że ubojnie płaciły producentom drobiu za żywiec w zależności od ceny sprzedaży mięsa drobiowego: więcej w III kw., mniej w I, II i IV kw. (dane ZSRIR), zachowując tym samym podobną marżę zysku niezależnie od ceny skupu.
15-12-2021
Wg najnowszego Raportu amerykańskiej firmy Dun & Bradstreet w IV kw. 2021 r. daje się zaobserwować zdecydowany wzrost zaufania konsumentów do rynkowych działań przemysłu drobiarskiego oraz zwiększona nadzieja utrzymania się tego trendu w najbliższej przyszłości pomimo ogólnego zachwiania optymizmu wśród ludzi dodatkowo potęgowanego znaczącą inflacją. Najprawdopodobniej źródłem zwiększonego optymizmu konsumentów jest zdecydowanie większa elastyczność przemysłu drobiarskiego w dostosowywaniu swoich wyrobów do zmieniającego się popytu, w tym szeroka oferta produktów ułatwiających przygotowanie posiłków w domu. Niebagatelne znaczenie ma też przekonanie konsumentów o wyraźnie prozdrowotnych wartościach wyrobów drobiarskich w porównaniu do wyrobów z innych gatunków mięsa. Z pewnością duży wpływ na kształtowanie się nowych zwyczajów żywieniowych wśród konsumentów ma także coraz bardziej widoczny trend w stosowaniu diety fleksitariańskiej, w której nawet 40-50% mięsa w codziennych posiłkach jest zastępowane wysoko wartościowymi warzywami. Trend ten dostrzegają także firmy drobiarskie, coraz częściej oferując wyroby łączące mięso z warzywami (tzw. mięso hybrydowe), w różnych kompozycjach, np. z większym lub mniejszym udziałem roślin wysokobiałkowych. Oferowane na półkach fleksitariańskich produkty zawierają zresztą nie tylko mniej białka, ale także mniej tłuszczów, zwłaszcza tych wielonasyconych, które występują szczególnie w wieprzowinie. Wg badań rynkowych przeprowadzonych przez firmę Mintel ok. 32% respondentów twierdzi, że od czasu do czasu ogranicza ilość spożywanego mięsa, natomiast 19% czyni to regularnie. Nadal jednak głównym czynnikiem negatywnie wpływającym na postęp w tym zakresie jest smak oferowanego mięsa hybrydowego, w którym naturalny smak mięsny jest „przykrywany” silnym smakiem dodawanych warzyw. Producenci mięsa hybrydowego uważają, że należy nie tylko poprawić smak, ale również poczekać na przyzwyczajenie się konsumentów do nowego rodzaju pożywienia. Jednym z ważniejszych argumentów przemawiających za wprowadzeniem mięsa hybrydowego do naszej diety jest zdecydowanie mniejsza szkodliwość produkcji warzyw na zmiany klimatu i naturalnego środowiska w porównaniu do intensywnej produkcji zwierzęcej (mniejsze zużycie wody, gruntów ornych czy niższy ślad węglowy).
13-12-2021
Kończy się 2021 r. i coraz częściej pojawiają się w mediach prognozy analityków próbujące przewidzieć stan gospodarki, w tym rolnictwa, produkcji żywności i rozwoju rynków rolnych w nadchodzącym 2022 r., a także w okresie najbliższych kilkunastu lat. Swoją prognozę przedstawiła również Komisja Europejska przewidując m.in., że kraje UE wyprodukują w 2031 r. 276 mln ton zbóż, o 2,5% mniej niż w bieżącym 2021 r. Niższa produkcja zbóż w UE będzie wynikała z mniejszego popytu, głównie z powodu niższego zapotrzebowania zbóż na cele paszowe. Zwiększy się też konkurencyjność eksportu zbóż z regionu Morza Czarnego (zboża rosyjskie i ukraińskie), co może powodować spadek eksportu zbóż z krajów UE.Mniejsze zapotrzebowanie krajów UE na pasze do 2031 r. wynika z przewidywanego zmniejszenia konsumpcji mięsa wieprzowego przez mieszkańców UE, a także spadku eksportu wieprzowiny do krajów spoza UE. Eksperci KE przewidują natomiast wzrost spożycia mięsa drobiowego, głównie z powodu przekonania konsumentów o większych walorach prozdrowotnych tego gatunku mięsa dla ludzi.KE w swojej prognozie przewiduje większą o 33% (do 5,2 mln ton/rocznie) produkcję roślin wysokobiałkowych w krajach UE, na które będzie większy popyt, głównie ze strony przemysłu paszowego (konsumpcja roślin wysokobiałkowych może wynieść w 2031 r. 5,6 mln ton wobec 4,9 mln ton w 2021 r.). Znaczącym czynnikiem skłaniającym przemysł paszowy do stosowania paszowych surowców białkowych wyprodukowanych w UE będzie rosnąca cena nasion soi i poekstrakcyjnej śruty sojowej SBM. Podobny trend zmniejszania udziału SBM w paszach obserwuje się także w Brazylii czy Chinach. Ponadto coraz częściej rolnicy będą uprawiali rośliny wysokobiałkowe jako doskonały sposób na zwiększenie zasobności gleb, szczególnie w sytuacji uporczywej wieloletniej uprawy tylko jednego gatunku zbóż.
10-12-2021
Wprawdzie trwająca od prawie dwóch lat pandemia COVID-19 i pozorne nasze przyzwyczajenie do powtarzających się lockdownów jakby złagodziło obawy przed zakażeniami wirusami, to nieprzerwanie powracające informacje o kolejnych ogniskach zakażenia drobiu i dzikich ptaków wirusem ptasiej grypy HPAI wskazują, że zagrożenie jest cały czas aktualne. W pierwszym tygodniu grudnia br. wykryto w Polsce 11 ognisk ptasiej grypy (zakażenie wirusem HPAI), w tym 8 ognisk na terenie woj. wielkopolskiego (powiaty turecki i kaliski) oraz 3 ogniska na terenie woj. łódzkiego (pow. poddębicki). Koniecznemu ubojowi poddanych zostało ok. 97 tys. kaczek, 8,5 tys. gęsi oraz prawie 20 tys. drobiu różnych gatunków. Jak podały służby weterynaryjne, w wyniku zakażenia wirusem HPAI fermowy tucz kaczek w powiecie tureckim praktycznie uległ likwidacji. Warto podkreślić, że w wyniku zakażenia wirusem HPAI w Polsce w okresie od początku listopada do 7 grudnia zostało zlikwidowanych prawie 1,14 mln szt. drobiu (dane GIWet). Cały czas trwają wzmożone działania służb weterynaryjnych nad ograniczeniem rozprzestrzeniania się wirusa HPAI, w tym restrykcyjne kontrole stanu bioasekuracji w fermach drobiu na tych terenach, gdzie istnieje największe prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnych ognisk. Specjaliści spodziewają się, że zagrożenie może potrwać do marca/kwietnia przyszłego roku, m.in. z powodu jesiennych i wiosennych przelotów dzikiego ptactwa. Wprawdzie wirus ptasiej grypy HPAI nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzi, ale wiele krajów zawiesza import mięsa i wyrobów drobiowych z krajów, w których stwierdzono ogniska zakażenia wirusem HPAI, obawiając się zawleczenia wirusa HPAI do własnych ferm. Zakazy importu stanowią bardzo poważny problem dla polskiego przemysłu drobiarskiego. Z zakażeniem drobiu wirusem HPAI walczą też służby weterynaryjne w krajach UE oraz na terenie W. Brytanii. W tym ostatnim przypadku konieczności uboju i utylizacji poddanych zostało ok. 500 tys. szt. drobiu w 40 fermach (w ub.r. z powodu zakażenia wirusem HPAI wybito drób w 26 fermach). Brytyjskie ministerstwo rolnictwa nie przewiduje z tego powodu trudności w zaopatrzeniu ludności w produkty drobiarskie, ale sytuacja jest poważnie niepokojąca.
08-12-2021
W lipcu br. Rada UE zdecydowała o zniesieniu zakazu krzyżowego skarmiania mączek mięsno-kostnych, czyli skarmianiu przez trzodę chlewną mączek m-k wyprodukowanych wyłącznie z odpadów drobiowych, a w żywieniu drobiu stosowania mączek m-k wyprodukowanych wyłącznie z odpadów trzodowych. Nadal ma obowiązywać zasada niestosowania w żywieniu zwierząt mączek m-k wyprodukowanych z odpadów zwierząt przeżuwających. Decyzja ta rozbudziła nadzieje europejskich producentów zwierząt, w tym także producentów drobiu, którzy chcieliby kupować pasze zawierające mączki m-k zastępujące w jakiejś części importowaną poekstrakcyjną śrutę sojową. Możliwość taka stała się szczególnie atrakcyjna w sytuacji, kiedy cena śruty sojowej na giełdach rolniczych wzrosła w ostatnim czasie o nawet kilkadziesiąt procent! Propozycja ponownego wprowadzenia mączek m-k do pasz doskonale mieści się też w polskim programie białkowym. Niestety, jest kilka problemów, które uniemożliwiają szybkie wprowadzenia powyższej decyzji Rady UE w życie. Jednym z nich jest obowiązująca w krajach UE zasada zrównoważenia, która zmusza producentów pasz do stosowania zasady krzyżowego wykorzystania mączek m-k. Potrzeba przestrzegania tej zasady będzie zmuszała przemysł paszowy do nadmiernie starannego i kosztownego badania kupowanych mączek m-k. Kolejnym bardzo poważnym problemem gwarantującym przestrzeganie powyższej zasady krzyżowego skarmiania mączek m-k będzie konieczność wytypowania wytwórni pasz, które będą produkowały pasze wyłącznie dla jednego gatunku zwierząt, np. tylko dla drobiu lub tylko dla trzody chlewnej. Obecnie żaden z europejskich producentów pasz nie dysponuje takimi rozwiązaniami, a powinny one obejmować nie tylko procesy produkcyjne, ale także badawczo-analityczne czy logistyczne (zaopatrzenie w surowce paszowe czy dowóz pasz do ferm). Ważnym zagadnieniem dla przemysły paszowego jest też opłacalność zakupu mączek m-k w atrakcyjnej cenie, ponieważ są one obecnie z powodzeniem wykorzystywane w produkcji pasz dla zwierząt towarzyszących (psy i koty) oraz dla ryb. Okazuje się też, że środowiska konsumenckie nie są zainteresowane w kupowaniu i promowaniu mięsa od zwierząt, które będą karmione paszami z udziałem mączek m-k. Bowiem wiodącym trendem jest spożywanie żywności wyprodukowanej ekologicznie, głównie w oparciu o surowce paszowe pochodzenia roślinnego.
07-12-2021
Nieprzerwanie trwa ekspansja brazylijskich firm drobiarskich, w tym także na rynki krajów UE. Ostatnio przedstawiciele brazylijskich firm złożyli do WTO skargę przeciwko UE, która warunkuje import mięsa drobiowego z Brazylii spełnieniem określonych warunków dotyczących zabezpieczenia przez skażeniem bakteriami Salmonella. Wg Brazylijczyków wymagania te przekraczają powszechnie obowiązujące wymagania i stanowią dodatkową, sztucznie tworzoną barierę utrudniającą eksport brazylijskiego mięsa drobiowego do krajów UE. Import drobiu z Brazylii do UE wzrósł w okresie pierwszych ośmiu miesięcy 2021 r. o 1,2% w porównaniu do ub.r. i wyniósł 150,7 tys. ton, najwięcej spośród wszystkich eksporterów. Wyjątkowo niskie ceny sprzedaży brazylijskiego mięsa drobiowego (1,88 €/kg), podobnie jak taniego mięsa drobiowego z Ukrainy, stanowią bardzo poważną konkurencję dla eksportu mięsa drobiowego z Polski na wewnętrzne rynki UE. Warto podkreślić, że BRF SA, na świecie drugi co do wielkości produkcji mięsa drobiowego, nie tylko eksportuje swoje wyroby do ponad 110 krajów, ale podejmuje także działania w zakresie inwestycji w produkcję drobiarską w krajach arabskich. Brazylijski holding BRF SA ogłosił niedawno, że rozpoczęły się rozmowy z Katarskim Funduszem Inwestycyjnym QIA w sprawie wykupu 40-procentowego udziału Katarczyków w tureckiej firmie drobiarskiej Banvit AS, która została utworzona w 1968 r. i jest obecnie w pełni zintegrowanym wiodącym producentem mięsa drobiowego w Turcji. BRF SA jest od 2017 r. właścicielem 60% akcji w tureckim Banvit SA. Oprócz pięciu zakładów drobiarskich Banvit posiada cztery zakłady wylęgowe i pięć wytwórni pasz. Swoje wyroby drobiarskie eksportuje do krajów Europy Wschodniej, Środkowego i Dalekiego Wschodu i Rosji. Brazylijski BRF SA krótko przed zapowiedzią wykupu katarskich akcji w tureckiej firmie drobiarskiej Banvit SA ogłosił rozpoczęcie produkcji przez nowo utworzony w Zjednoczonych Emiratach Arabskich holding drobiarski One Foods Holding Ltd., który będzie ukierunkowany na produkcję mięsa drobiowego zgodnie z prawem halal.
03-12-2021
Pomimo wprowadzenia ostrych restrykcji w zakresie bioasekuracji i zasad wczesnego ostrzegania wprowadzanych przez służby weterynaryjne producentom drobiu w kolejnych krajach nie udaje się obronić przed zakażeniem ptaków wirusami ptasiej grypy. Ogniska zakażenia drobiu zostały wykryte w ostatnich dniach we Francji i w USA. Informacje o zakażeniach drobiu wirusem HPAI stały się powodem do całkowitego wstrzymania przez władze Filipin importu mięsa drobiowego z Holandii, w tym także taniego drobiowego MOM (mięso mechanicznie odkostnione). Głównymi eksporterami mięsa drobiowego na filipiński rynek są Holandia i Brazylia. Wprowadzony przez Filipiny zakaz z całą pewnością zachwieje eksportem mięsa drobiowego w UE, a skala tego problemu będzie zależała od tego, czy filipińskie władze zgodzą się na import mięsa drobiowego na zasadzie regionalizacji i w jakim okresie czasu zasada ta zostanie wprowadzona w życie. Również polscy producenci drobiu z niepokojem obserwują tą sytuację, ponieważ Polska jest znaczącym eksporterem mięsa drobiowego na rynek UE, a każda nadwyżka na tym rynku z powodu ograniczeń eksportowych może powodować handlowe napięcia. Bardzo interesująco zabrzmiała wypowiedź Ł. Dominiaka, dyrektora w Animex Foods Sp. z o.o., w trakcie dyskusji „Mięso w sieci wyzwań” na Forum RSpożiH 2021. Powołując się na wyniki badań opublikowanych przez HFFA (Niemcy) stwierdził, że alternatywne sposobu chowu drobiu wbrew powszechnie powtarzanym opiniom są znacznie bardziej uciążliwe dla środowiska naturalnego (m.in. wyższy ślad węglowy, większe zużycie wody) oraz wymagają zaangażowania większych środków finansowych (w niektórych przypadkach nawet o 100%), przez co cena ich sprzedaży jest znacznie wyższa i stanowi poważne ograniczenie sprzedaży. Prelegent stwierdził ponadto, że promowanie diety z ograniczonym spożyciem mięsa czy zastępowanie go produktami pochodzenia roślinnego jest pełne niedomówień i fałszywych informacji, wprowadzających konsumentów w błąd.
01-12-2021
Przemysł drobiarski w Polsce stoi wobec licznych wyzwań: ekonomicznych, zdrowotnych czy społecznych. Nie tylko wynikających z zagrożenia wirusami ptasiej grypy…Najpoważniejszymi z nich są coraz szybciej postępująca inflacja i związane z tym rosnące koszty produkcji oraz zubożenie ludności, obostrzenia spowalniające i zapobiegające rozprzestrzenianiu się pandemii COVID-19 oraz coraz silniejsze niezadowolenie społeczne z podejmowanych decyzji zapobiegających tym zagrożeniom, a które w końcu nie przynoszą szybkiej i widocznej poprawy.Od kilkunastu miesięcy obserwuje się niespotykany wcześniej wzrost cen źródeł energii (gaz, ropa naftowa, węgiel i energia elektryczna) oraz surowców (zboża, nawozy sztuczne, miedź, stal i in.), co zwiększa koszty produkcji i powoduje wzrost cen sprzedaży bardzo wielu towarów. Wyższe ceny sprzedaży implikują żądania płacowe pracowników, przez co spirala inflacyjna nakręca się jeszcze szybciej i mocniej. Przyspieszająca i niezbyt udanie kontrolowana inflacja grozi producentom drobiu i wyrobów drobiarskich utratą płynności finansowej, a ludności brakiem możliwości terminowego opłacania domowych rachunków czy kupowania potrzebnych towarów/produktów, w tym żywności, i usług na dotychczasowym poziomie. Obniżenie konsumpcji jest z kolei groźne nie tylko dla producentów, ale także dla budżetu państwa (spadek wpływających do budżetu podatków).Groźba wprowadzenia kolejnych obostrzeń przeciwdziałających szybko postępującej IV fali pandemii COVID-19 i wynikającej z tego zapaści służby zdrowia stanowi kolejne poważne wyzwanie dla drobiarskiej branży. Wprowadzanym ograniczeniom działalności branży HoReCa i turystycznej, szczególnie w okresie popularnych zimowych urlopów i wakacji, będzie towarzyszyło potencjalne niebezpieczeństwo braku pracowników z powodu zakażeń i niezbędnej kwarantanny, przez co zaburzeniu ulegnie normalny tok produkcji (brak kierowców, obsługi ferm i linii produkcyjnych czy ekspedycji wyrobów).Niezadowolenie społeczne i brak akceptacji dla obecnej sytuacji powodowane świadomością postępującej inflacji ulega pogłębieniu poprzez wprowadzane ograniczenia w wykonywaniu pracy (praca online), działalności kulturalnej i zwykłych kontaktów międzyludzkich, a także wprowadzanymi coraz częściej wyłączeniami szkół i uczelni wyższych oraz przechodzenia na nauczanie hybrydowe lub całkowicie online. Bardzo wielu ludzi, zwłaszcza starszych i z chorobami towarzyszącymi, poważnie obawia się o bezpieczeństwo swojego zdrowia. Postępujący niepokój jest dodatkowo napędzany codziennymi informacjami serwowanymi przez media o coraz trudniejszej sytuacji zdrowotnej ludności.

Partnerzy

Zakup czasopisma