Czy meksykańskiemu prezydentowi uda się skutecznie zmniejszyć import kukurydzy GMO z USA?
Prezydent Meksyku stwierdził, że zgodnie z wcześniej przyjętym postanowieniem import kukurydzy GMO z USA zostanie w tym roku znacznie ograniczony. W pierwszym etapie import amerykańskiej kukurydzy zostanie zmniejszony o połowę. Przypomnijmy, że w USA ok. 90% uprawianej kukurydzy to odmiany GMO.
Jednocześnie, zgodnie z przyjętym programem, począwszy od 2024 r. nie będzie można stosować na terenie Meksyku herbicydu glifosatu, który jest wykorzystywany w uprawie kukurydzy GMO.
Meksyk importuje ok. 17 mln ton rocznie amerykańskiej kukurydzy do produkcji pasz. Są to odmiany tzw. żółtej kukurydzy. Ziarno odmiany tzw. białej kukurydzy jest wykorzystywane do wytwarzania popularnych tortilles oraz wielu innych artykułów żywnościowych (sosy, płatki zbożowe) i w zasadzie Meksyk jest samowystarczalny w zakresie podaży białej kukurydzy.
Meksyk od wielu lat importuje amerykańską kukurydzę, która stanowi podstawę produkcji pasz dla zwierząt, m.in. dla drobiu. Meksykański import stanowi 4% produkcji kukurydzy w USA i 24% eksportu amerykańskiej kukurydzy.
Rządowy program zakazu importu amerykańskiej kukurydzy GMO przewiduje znaczne wsparcie dla rozwoju krajowej produkcji kukurydzy na cele paszowe, a także możliwość zawierania umów na produkcję i sprzedaż kukurydzy non-GMO z farmerami w innych krajach.
Niestety, analitycy rynku zbożowego w Meksyku przewidują, że takie nagłe i znaczne ograniczenie importu amerykańskiej kukurydzy spowoduje wzrost cen przede wszystkim pasz, ale także wielu produktów żywnościowych, wytwarzanych z importowanej kukurydzy, jak i pochodzących od zwierząt karmionych paszami z udziałem importowanej kukurydzy. Nie da się bowiem w krótkim czasie znaleźć innych dostawców, którzy będą gotowi w pełni zastąpić dotychczasowy import kukurydzy z USA.