Polecamy nowy numer
We Francji kontynuowany jest program szczepień przeciwko grypie ptaków. W ostatnich dniach pojawił się jednak pewien problem. Otóż, jak podaje Światowa Organizacja ds. Zdrowia Zwierząt WOAH, na podstawie rutynowo wykonanych laboratoryjnych badań kontrolnych stwierdzono obecność wysoce zjadliwych wirusów grypy ptaków HPAI w dwóch stadach kaczek (7,5 tys. szt. i 30,2 tys. szt.) w Morbihan, gm. Noyal-Muzillac (departament Bretania położony w płn.-zach. Francji), które wcześniej zostały zaszczepione przeciwko grypie ptaków.Wynik badań zaskoczył służby weterynaryjne w departamencie Bretania, ponieważ kaczki w obu fermach nie wykazywały żadnych objawów świadczących o zakażeniu wirusem grypy ptaków. Pomimo to, zgodnie z obowiązującymi przepisami, oba stada kaczek zostały zutylizowane, a fermy poddane myciu i dezynfekcji.Warto dodać, że kilka dni wcześniej (przed badaniem kaczek na fermach w Morbihan) zakażenie drobiu wirusem grypy ptaków HPAI potwierdzono na fermie (27,5 tys. szt. kur) w tej samej miejscowości Morbihan. Stado było wcześniej zaszczepione przeciwko grypie ptaków. W zakażonej fermie padły 53 szt. drobiu, a stado zostało poddane utylizacji; zakażenie to było 8 ogniskiem grypy ptaków we Francji od sierpnia br.Stwierdzone przypadki grypy ptaków w stadach drobiu fermowego, które nie wykazywały typowych objawów dla zakażenia wirusami HPAI, stanowi poważny problem, ponieważ takie bezobjawowe fermy mogą być roznosicielami wirusów grypy ptaków i zakażać drób w innych fermach.Wprawdzie francuskie służby weterynaryjne twierdzą, że chociaż szczepienie drobiu przeciwko zakażeniom wirusem grypy ptaków nie w pełni chroni ptaki przed zakażeniem, to zdecydowanie wpływa na złagodzenie przebiegu choroby nie powodując masowych padnięć zakażonego drobiu. Trzeba przyznać, że powszechne szczepienie milionów sztuk drobiu we francuskich fermach stanowi świetny materiał do rozwinięcia dalszych programów szczepień i – być może – wytyczenia doskonalszych sposobów uniknięcia totalnej utylizacji zakażonych ptaków, co może chronić producentów przed stratami finansowymi.
W mediach pojawiły się informacje, że konieczność likwidacji w ostatnim tygodniu ponad 1,3 mln kur niosek na fermie w okolicach środy Wlkp. z powodu zakażenia wirusami grypy ptaków spowoduje, że na rynek w Polsce nie trafi ok. 1 mln jaj dziennie. To dużo, czy mało?Jeśli średnie spożycie jaj w Polsce wynosi rocznie 205 jaj/mieszkańca, to znaczy, że dziennie zjadamy (w różnej postaci) ok. 20,22 mln jaj. Rocznie spożywamy ok. 7,4 mld szt. jaj przy rocznej produkcji prawie 14 mld szt. jaj; prawie połowa wyprodukowanych w Polsce jaj trafia na eksport.Brak 1 mln jaj stanowi więc prawie 5% ilości spożywanych w Polsce dziennie jaj. Ale jeśli dzienna produkcja jaj w Polsce wynosi ponad 38,35 mln jaj, to ten 1 mln stanowi już tylko 2,6%. Wydaje się więc z dużym prawdopodobieństwem, że likwidacja ponad 1,3 mln kur nie spowoduje nagłego braku jaj w handlu czy przemyśle.A jeśli nawet, to w pobliżu Polski na Ukrainie producenci jaj zmagają się aktualnie z ogromną nadprodukcją w stosunku do wewnętrznego zapotrzebowania; wstawiono nadmierną ilość kur niosek, a ich częściowa likwidacja jest nieopłacalna ze względu na wysokie nasycenie ukraińskiego rynku mięsem drobiowym z kurcząt brojlerów.Po prawie dwóch latach niedoboru na Ukrainie produkowanych jest ok. 100 mln jaj miesięcznie, co powoduje, że rynek wewnętrzny nie jest w stanie wchłonąć tej ilości i producenci zmuszeni są do eksportu nadwyżki. W pierwszym półroczu br. eksport ukraińskich jaj wzrósł o prawie 25% (36,98 tys. ton w 2024 r. vs. 29,70 tys. ton w 2023 r.). Głównymi importerami jaj z Ukrainy są kraje UE, w tym Polska i Włochy, ale także Singapur, ZEA czy Izrael. Próby eksportu do Rumunii czy Bułgarii (wcześniej na Litwę) skończyły się strajkami rodzimych producentów jaj.
GIW poinformował o kolejnym 31 ognisku grypy ptaków w 2024 r. w Polsce. Ognisko stwierdzono na fermie kaczek reprodukcyjnych (4,2 tys. szt.) w Rąbczynie, gm. Raszków (pow. Ostrów Wlkp.). Badania laboratoryjne wykazały obecność u padłych kaczek wysoce zjadliwego podtypu H5N1 wirusa grypy ptaków. Zgodnie z przepisami stado zostało zutylizowane, ferma poddana myciu, czyszczeniu i dezynfekcji, a wokół fermy ustanowiono strefy zapowietrzoną (3 km) i zagrożoną (10 km).Ognisko grypy ptaków na fermie w Rąbczynie jest piątym ogniskiem stwierdzonym w Polsce w październiku br. (trzy w woj. dolnośląskim, dwa w woj. wielkopolskim). Łącznie od początku 2024 r. z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków zutylizowano 2,126 mln szt. drobiu.W USA na fermie kur niosek (840 tys. szt.) w hrabstwie Franklin (stan Washington) władze APHIS USDA potwierdziły 15 października zakażenie wirusem HPAI grypy ptaków. Kilka dni wcześnie 12 października stanowy Departament ds. Rolnictwa i Żywności w stanie Utah potwierdził zakażenie kur niosek (1,8 mln szt.) na fermie w hrabstwie Cache. W obu przypadkach zakażone ptaki poddano utylizacji oraz podjęto odpowiednie kroki w celu zapobieżenia dalszemu rozprzestrzenianiu się groźnego wirusa.Wg danych APHIS w październiku br. w USA zutylizowano z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków łącznie prawie 3,5 mln szt. drobiu w chowie fermowym (3 ogniska) i przyzagrodowym (3 ogniska). Wcześniej w lipcu br. zutylizowano w USA z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków łącznie 3,45 mln szt. drobiu w chowie fermowym (6 ognisk) i w chowie przyzagrodowym (5 ognisk). Natomiast w sierpniu i wrześniu stwierdzono jedno ognisko na fermie i cztery ogniska w chowie przyzagrodowym drobiu (zutylizowano ok. 80 tys. szt. drobiu).