Aktualności
20-12-2021
Inflacja napiera na rynek i powoduje wzrost cen sprzedaży praktycznie wszystkich dóbr na całym świecie. Trudno powiedzieć, co jest głównym powodem tak wysokiej inflacji i kiedy właściwie zaczęła ona wywierać wpływ na rynkowe ceny. Warto przypomnieć, że jeśli inflacja wynosi 3-4% i jest pod kontrolą instytucji finansowych, to w równym stopniu wywiera ona pozytywny wpływ na rozwój gospodarki i pozwala uchronić oszczędności przed stratami. Jeśli inflacja wymyka się spod kontroli i wynosi ponad 6-7%, to wprawdzie gospodarka rozwija się jeszcze bardziej, spada bezrobocie i zwiększa się eksport, ale kapitał zgromadzony na rachunkach oszczędnościowych zaczyna nadmiernie tracić swoją wartość. Jeśli natomiast wystąpi deflacja, to gospodarka zaczyna się zwijać i rozpoczyna się kryzys. W ogniu batalii o uwolnienie kur niosek z klatek w mediach pojawiły się alarmujące informacje, że wycofywanie się wielkich sieci handlowych ze sprzedaży jaj z klatkowego chowu kur niosek i sprzedaż jaj wyłącznie od kur z chowu ściółkowego czy na wolnych wybiegach spowodowało znaczny, bo ok. 30% wzrost cen sprzedaży jaj. To prawda, jeśli porównamy obecne ceny sprzedaży jaj z cenami sprzed roku. W grudniu ub.r. ceny sprzedaży jaj były faktycznie stosunkowo niskie. Najprawdopodobniej wynikało to z ograniczeń w turystyce i zamknięcia branży HoReCa. Można tak wnioskować, skoro cena sprzedaży jaj (prawie wyłącznie z klatkowego chowu) dwa lata wcześniej w grudniu 2019 r. (przed pandemią i wysoką inflacją) była podobna do obecnej ceny i wynosiła 41,09 zł/100 szt. dla klasy L (obecnie 46,77 zł/100 szt., o 13,8% więcej), a dla jaj kl. M wynosiła 37,00 zł/100 szt. (obecnie 37,80 zł/100 szt., o 2,2% więcej). Analizując ceny sprzedaży jaj z perspektywy dwóch lat można powiedzieć, że zysk producentów jaj znacząco zmalał, gdyż obecny wzrost cen sprzedaży jaj nie pokrywa większych kosztów produkcji (zmiana systemu chowu kur niosek, wyższe ceny zakupu pasz i energii).
17-12-2021
Konsumenci, zaniepokojeni rosnącymi cenami żywności, w tym także mięsa drobiowego, usłyszeli na ten temat wypowiedź H. Kowalczyka, wicepremiera i ministra rolnictwa. Minister wyjaśnił, że to nie eksport polskiego drobiu jest powodem wyższych cen drobiu, ale rosnące koszty produkcji, w tym głównie ceny pasz, które wzrosły wraz ze wzrostem ceny sprzedaży zbóż, oraz nośników energii. Wg danych MRiRW (Biuletyny ZSRIR) cena sprzedaży kukurydzy w Polsce na początku grudnia ub.r. wynosiła 750 zł/tonę, obecnie wynosi ponad 1000,00 zł/tonę (wzrost ceny o ponad 35%), natomiast cena pszenicy paszowej wynosiła 750,00 zł/tonę, a obecnie 1300 zł/tonę (wzrost ceny o ponad 73%). Wysokie ceny zbóż w UE będą utrzymywały się prawdopodobnie także w najbliższych miesiącach, m.in. z powodu większego o ponad 11% eksportu pszenicy miękkiej (paszowej) oraz trzykrotnie większego eksportu kukurydzy. Ceny sprzedaży mieszanek paszowych dla drobiu w Polsce w III kw. br. były wyższe o ponad 20% w porównaniu do cen w tym samym okresie w ub.r. Znaczący wpływ na wzrost kosztów produkcji mięsa drobiowego mają też wysokie ceny nośników energii (gaz, prąd) i paliw. A jak faktycznie kształtowały się ceny sprzedaży drobiu w 2021 r.? Cena sprzedaży tuszki kurcząt brojlerów (Biuletyny ZSRIR) wynosiła w styczniu br. 5,60-5,70 zł/kg, na koniec czerwca 7,50-7,70 zł/kg, na przełomie września/października 5,20-5,50 zł/kg, a obecnie 6,70-7,00 zł/kg. Cena sprzedaży fileta piersiowego wynosiła w kwietniu br. 13,50 zł/kg, w lipcu 15,70-16,40 zł/kg, w październiku 14,10 zł/kg, a obecnie 15,60 zł/kg. Z prezentowanych danych wynika, że cena mięsa drobiowego w 2021 r. ulegała znacznym wahaniom: tuszki drobiowej o ± 25%, natomiast fileta piersiowego o ± 10%. Podobny przebieg zmian (z różnym nasileniem) cen sprzedaży mięsa drobiowego występował w poprzednich 2014-2021 latach: niższe ceny w I, II i IV kw., wyższe w III kw. Warto przy tym zauważyć, że ubojnie płaciły producentom drobiu za żywiec w zależności od ceny sprzedaży mięsa drobiowego: więcej w III kw., mniej w I, II i IV kw. (dane ZSRIR), zachowując tym samym podobną marżę zysku niezależnie od ceny skupu.
15-12-2021
Wg najnowszego Raportu amerykańskiej firmy Dun & Bradstreet w IV kw. 2021 r. daje się zaobserwować zdecydowany wzrost zaufania konsumentów do rynkowych działań przemysłu drobiarskiego oraz zwiększona nadzieja utrzymania się tego trendu w najbliższej przyszłości pomimo ogólnego zachwiania optymizmu wśród ludzi dodatkowo potęgowanego znaczącą inflacją. Najprawdopodobniej źródłem zwiększonego optymizmu konsumentów jest zdecydowanie większa elastyczność przemysłu drobiarskiego w dostosowywaniu swoich wyrobów do zmieniającego się popytu, w tym szeroka oferta produktów ułatwiających przygotowanie posiłków w domu. Niebagatelne znaczenie ma też przekonanie konsumentów o wyraźnie prozdrowotnych wartościach wyrobów drobiarskich w porównaniu do wyrobów z innych gatunków mięsa. Z pewnością duży wpływ na kształtowanie się nowych zwyczajów żywieniowych wśród konsumentów ma także coraz bardziej widoczny trend w stosowaniu diety fleksitariańskiej, w której nawet 40-50% mięsa w codziennych posiłkach jest zastępowane wysoko wartościowymi warzywami. Trend ten dostrzegają także firmy drobiarskie, coraz częściej oferując wyroby łączące mięso z warzywami (tzw. mięso hybrydowe), w różnych kompozycjach, np. z większym lub mniejszym udziałem roślin wysokobiałkowych. Oferowane na półkach fleksitariańskich produkty zawierają zresztą nie tylko mniej białka, ale także mniej tłuszczów, zwłaszcza tych wielonasyconych, które występują szczególnie w wieprzowinie. Wg badań rynkowych przeprowadzonych przez firmę Mintel ok. 32% respondentów twierdzi, że od czasu do czasu ogranicza ilość spożywanego mięsa, natomiast 19% czyni to regularnie. Nadal jednak głównym czynnikiem negatywnie wpływającym na postęp w tym zakresie jest smak oferowanego mięsa hybrydowego, w którym naturalny smak mięsny jest „przykrywany” silnym smakiem dodawanych warzyw. Producenci mięsa hybrydowego uważają, że należy nie tylko poprawić smak, ale również poczekać na przyzwyczajenie się konsumentów do nowego rodzaju pożywienia. Jednym z ważniejszych argumentów przemawiających za wprowadzeniem mięsa hybrydowego do naszej diety jest zdecydowanie mniejsza szkodliwość produkcji warzyw na zmiany klimatu i naturalnego środowiska w porównaniu do intensywnej produkcji zwierzęcej (mniejsze zużycie wody, gruntów ornych czy niższy ślad węglowy).

Partnerzy

Zakup czasopisma