Brytyjskie Ministerstwo DEFRA wprowadziło nowy Kodeks Praktyki Dobrostanu dla Kurcząt Brojlerów i Stad Rodzicielskich Mięsnych (stada większe niż 500 ptaków).
Nowy Kodeks wszedł w życie 26 marca 2018 r. i oparty jest na pięciu zasadach wolnościowych: 1. ptaki muszą być wolne od głodu i pragnienia, 2. dyskomfortu, 3. bólu, zranień lub chorób, 4. ograniczeń w wyrażaniu naturalnego zachowania oraz 5. strachu i stresu.
Kodeks wprowadza m. in. bardziej surowe kary dla osób, które przyczyniają się do cierpienia ptaków zarówno w ich chowie, jak i podczas uboju (obowiązek zainstalowania telewizji przemysłowej w ubojniach).
Zgodnie z nowym Kodeksem w kurniku nie może być więcej kurcząt brojlerów niż 33 kg żywca/m2. Wielkość obsady można zwiększyć do 39 kg żywca/m2 pod warunkiem, że m. in. poziom amoniaku w kurniku nie przekroczy 20 ppm, dwutlenku węgla 3000 ppm, przy temperaturze na zewnątrz większej niż 30°C temperatura w kurniku nie będzie wyższa o więcej niż 3° C, natomiast przy temperaturze na zewnątrz poniżej 10°C średnia wilgotność przez okres 48 godzin nie będzie większa niż 70%.
Jaja to źródło pełnowartościowego białka zawierającego aminokwasy egzogenne w idealnej proporcji. Ale jaja to także wielka szansa prawidłowego rozwoju dzieci i złagodzenia negatywnego wpływu niedożywienia ludzi w starszym wieku, szczególnie w tych krajach i regionach świata, gdzie dostęp do żywności jest z różnych względów utrudniony.
Jaja produkowane przez Simonga Farm, położonej nad rzeką Zambezi w pobliżu Livingstone w Zambii są sprzedawane od wielu lat w kartonowych opakowaniach z wiele znaczącym hasłem “Białko dla narodu”.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, w Zambii, podobnie jak i w wielu innych krajach Afryki, Azji i Ameryki Środkowo-Południowej, ponad 50% ludności musi żyć poniżej ekonomicznej granicy dochodu wynoszącego niecałe 2 USD dziennie, a ponad 40% dzieci poniżej 5 roku życia cierpi niedożywienie i wynikające z tego znaczące opóźnienie w rozwoju, zarówno fizycznym, jak i mentalnym.
Spożycie jednego 50-gramowego jaja dziennie dostarcza ponad 50% zalecanej ilości białka u dzieci poniżej jednego roku życia lub ponad 30% zalecanej ilości białka dla dzieci w wieku 4-8 lat.
W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie K. Kwiatkowskiego, prezesa NIK, z władzami KRD-IG, w trakcie którego stwierdzono, że po opublikowaniu 8 marca Raportu NIK o stosowaniu antybiotyków w hodowli drobiu na terenie woj. lubuskiego w doniesieniach medialnych pojawiły się przeinaczenia i uproszczenia wywołujące strach wśród konsumentów, co mogło uderzyć w polską produkcję i eksport drobiu do wielu krajów na całym świecie. Wyniki Raportu NIK były też przedmiotem dyskusji w sejmowej Komisji Rolnictwa.
Wnioski wypływające z Raportu NIK nazwano w mediach “przerażającymi” i “alarmującymi”, a “powszechne łamanie prawa przez hodowców w stosowaniu antybiotyków” powoduje wzrost odporności bakterii na antybiotyki, co zagraża zdrowiu ludzi.
Po konsultacjach z KRD prezes NIK wycofał się z najbardziej bulwersujących tez Raportu oświadczając 21 marca, że środki masowego przekazu zinterpretowały wyniki kontroli w sposób niezgodny z treścią Raportu, który – zdaniem prezesa NIK – nie potwierdza doniesień medialnych o powszechnym łamaniu prawa w stosowaniu antybiotyków. Prowadzone badania pokazują, że w mięsie drobiowym produkowanym w Polsce w ogóle nie ma antybiotyków lub są na poziomie poniżej norm wymaganych przez Europejską Agencję Leków.
Jak podał TurkStat w swoim Raporcie, produkcja drobiu w Turcji w 2017 r. znacząco wzrosła w porównaniu do 2016 r.. Wyprodukowano ponad 2,2 mln ton mięsa drobiowego (o 13% więcej niż w 2016 r.). Liczba kur niosek wyniosła 121,6 mln szt. (o 11,8% więcej niż w 2016 r.), które zniosły 19,3 mld jaj. Jednocześnie Turcja wyprodukowała 3,87 mln szt. indyków (o 21,7% więcej niż w 2016 r.), 492 tys. szt. kaczek (o 18,8% więcej niż w 2016 r.) oraz 978 tys. szt. gęsi (o 4,8% więcej niż w 2016 r.).
Wzrost produkcji zanotowano również w odniesieniu do bydła mięsnego (o ponad 13% więcej niż w 2016 r.) i owiec (o 8,7% więcej niż w 2016 r.).
Tak znaczący wzrost produkcji zwierzęcej w Turcji spowodował 10% przyrost produkcji mieszanek paszowych ogółem (22,4 mln ton w 2017 r.), w tym 7% wzrost produkcji pasz dla drobiu (8,9 mln ton w 2017 r.).
Dzięki temu, że Turcja jest wolna od przypadków ptasiej grypy, możliwy był 30% wzrost eksportu mięsa drobiowego w 2017 r.
W ostatnich dniach służby weterynaryjne potwierdziły kolejne przypadki ptasiej grypy, wywołane wysoce zjadliwymi szczepami wirusa, w pięciu krajach Azji (Pakistan, Tajwan, Irak, Bhutan i Korea Płd.), w sześciu krajach Europy (Włochy, Francja, Holandia, Irlandia i Szwecja), RPA, Meksyku i USA.
Groźna choroba atakuje mniejsze i większe stada drobiu, często w tych samych regionach i w tych samych fermach, pomimo wprowadzenia przez władze weterynaryjne wielu ograniczeń, obostrzeń i zakazów wynikających z zasad nowoczesnej bioasekuracji.
Przedstawicielom amerykańskiego przemysłu drobiarskiego udało się osiągnąć nowe porozumienie z rządem Korei Płd., zgodnie z którym import produktów drobiarskich (mięso i jaja oraz przetwory) z USA do Korei Płd. będzie podlegał regionalizacji i w przypadku wykrycia grypy ptasiej na terenie USA nie spowoduje zakazu importu drobiu z całego kraju, ale wyłącznie z obszaru (stanu), gdzie ptaki zachorowały na ptasią grypę.
Agencja prasowa Asian Agribiz podaje, że Chiny wstrzymuja import mięsa drobiowego z Teksasu, Francji i Meksyku z powodu stwierdzonych tam przypadków wystąpienia ptasiej grypy: wirus H7N1 na fermie w Hopkins, Teksas; wirus H5N3 na fermie w Finestere, Francja oraz wirus H7N3 na fermie w Meksyku.
W związku z ostatnimi przypadkami wystąpienia ptasiej grypy w USA i Meksyku dr Dale Lauer, specjalista ds. produkcji drobiarskiej w Biurze Kontroli Zdrowia Zwierząt stanie Minnesota, USA zaproponował na Konferencji Środkowozachodniej Federacji Drobiarskiej, która odbyła się 14 marca w Minneapolis, powołanie koordynatorów odpowiedzialnych za przygotowanie, wdrożenie i realizację indywidualnych programów bioasekuracji dla każdej fermy.
Wg dr Lauera brak nadzoru nad fermami przez koordynatora ds. bioasekuracji jest głównym powodem, że po fali przypadków ptasiej grypy w USA w latach 2014/15 choroba ta ponownie pojawiła się na amerykańskich fermach drobiu w 2018 r.
KRD-IG twierdzi, że zawarte w Raporcie NIK sugestie, iż w chowie zwierząt gospodarskich regularnie i wbrew obowiązującym przepisom mogą być stosowane antybiotyki, są daleko idącą nadinterpretacją wyników przeprowadzonych kontroli.
Pojawiające się w mediach informacje, powołujące się na komunikat prasowy NIK, oraz wyrwane z kontekstu wypowiedzi Prezesa NIK o rzekomej obecności pozostałości substancji leczniczych w mięsie wyprodukowanym w Polsce i wprowadzanym na rynki krajowy i zagraniczne, co w konsekwencji ma być szkodliwe dla zdrowia konsumentów, są tendencyjne i nieprawdziwe.
Podane w raporcie NIK wyniki kontroli wskazują zupełnie co innego: w żadnej z badanych w ramach monitoringu próbek nie wykryto obecności antybiotyku!
Należy podkreślić, że leki są podawane ptakom jedynie w przypadkach wskazanych przez lekarza weterynarii, a leczenie odbywa się pod jego ścisłym nadzorem i w zgodzie z normami europejskiego bezpieczeństwa.
Spekulacje prezentowane w Raporcie NIK w szczególny sposób naruszają dobre imię polskich producentów drobiu i bezpodstawnie wzniecają obawy zarówno wśród krajowych konsumentów, jak i u zagranicznych importerów polskiego mięsa drobiowego.
Prognozy analityków amerykańskiego rynku wskazują, że produkcja mięsa kurcząt brojlerów w USA w 2018 r. wzrośnie o ok. 4% z 18,9 mln ton w 2017 r. do 19,6 mln ton w br.
Jeśli amerykańskim producentom drobiu nie uda się wyprodukowanej nadwyżki mięsa drobiowego wyeksportować, to równowaga na rynku wewnętrznym może ulec zachwianiu z wszystkimi jej negatywnymi konsekwencjami trwającymi nawet do 2019 r., przy czym konsumpcja wewnętrzna mięsa drobiowego będzie musiała przekroczyć w 2018 r. kolejny rekord z 29,3 kg/osobę w 2017 r. do 30,2 kg/osobę w br.
Problem zagospodarowania nadwyżki mięsa drobiowego w USA w 2018 r. dodatkowo komplikuje przewidywany wzrost produkcji wieprzowiny i wołowiny (wzrost produkcji mięsa ogółem z 45,0 mln ton w 2017 r. do 46,7 mln ton w br.). Obawa przed załamaniem się opłacalności produkcji drobiu w USA wiąże się z dodatkowym ryzykiem niespodziewanego wystąpienia recesji gospodarczej czy wzrostu cen pasz.
Wprawdzie na świecie wzrasta popyt na mięso drobiowe, ale skuteczny wzrost eksportu będzie bardzo trudny do zrealizowania z różnych powodów (ogólnoświatowy wzrost produkcji mięsa, rosnąca konkurencja, cła antydumpingowe, ograniczenia pozahandlowe i inne) i może wymagać podjęcia niekonwencjonalnych decyzji.
Nie ustaje dyskusja wokół upublicznianych przez sieci handlowe i przemysł spożywczy na całym świecie decyzji o wstrzymaniu się w okresie kilku najbliższych lat z kupowaniem produktów drobiarskich od producentów, którzy nie wprowadzą zalecanych przez środowisko obrońców zwierząt praktyk dobrostanu zwierząt.
Analitycy rynku jaj spożywczych w Polsce przedstawili wyniki badań, wg których do 2026 r. udział klatkowego systemu chowu kur nieśnych będzie wynosił 58% (83% obecnie), przy czym chów ściółkowy wzrośnie do ponad 28% (9% obecnie).
Natomiast badania wśród australijskich konsumentów wskazują, że głównym powodem chęci kupowania żywności, w tym jaj spożywczych, pochodzących od producentów przestrzegających zasady dobrostanu, nie jest dobrostan zwierząt sam w sobie, ale przekonanie, że ‘szczęśliwe” kury produkują jaja, które mają lepszy smak i wyższą jakość, a do tego nie są produkowane metodami przemysłowymi. Cierpienie kur w klatkach jest w opinii konsumentów dopiero na dalszym miejscu.
Ministerstwo Rolnictwa nie zgadza się z tezą o powszechnym stosowaniu antybiotyków w produkcji zwierząt w Polsce przedstawioną w raporcie NIK.
Ponadto NIK twierdzi, że chociaż aktualnie obowiązujący model nadzoru nad wykorzystaniem antybiotyków w produkcji zwierzęcej w Polsce jest zgodny z obowiązującymi wymogami formalnymi, to w rzeczywistości jest nieskutecznyi nieefektywny. Według resortu, Inspekcja Weterynaryjna w pełni sprawuje nadzór nad produkcją zwierząt, a ministerstwo posiada rzetelne dane dotyczące zużycia antybiotyków (monitorowanie sprzedaży na poziomie hurtowni).
KRD-IG w odpowiedzi na opublikowany raport NIK “Wykorzystanie antybiotyków w produkcji zwierzęcej w woj. Lubuskim – badania wstępne” wskazuje na wyhamowanie w Polsce w latach 2014-2015 sprzedaży producentom drobiu antybiotyków. Jednocześnie podkreśla, że NIK w swoim raporcie jednoznacznie stwierdził, iż "w każdym zbadanym wypadku użycie antybiotyków było uzasadnione względami leczniczymi”.
Przytoczony przez NIK argument, że „w ciągu pięciu lat (2011-2015) w Polsce sprzedaż antybiotyków weterynaryjnych wzrosła o 23 proc.” nie świadczy o zwiększeniu ich stosowania w chowie drobiu, gdyż w tym samym okresie nastąpił dynamiczny 55% wzrost produkcji mięsa drobiowego w naszym kraju (źródło: dane GUS. Przemysłowa produkcja mięsa drobiowego w zakładach o zatrudnieniu powyżej 50 osób).