Jak podaje PAP, postanowieniem z 30 listopada SR w Olsztynie VIII Wydział Gospodarczy KRS dokonał wpisu w rejestrze sądowym decyzję o połączeniu Indykpol S.A. ze spółką zależną Lubuskimi Zakładami Drobiarskimi "Eldrob" S.A. Stosownie do art. 494 §1 Kodeksu Spółek Handlowych, Indykpol S.A. jako spółka przejmująca, z dniem połączenia wstąpiła we wszystkie prawa i obowiązki Lubuskich Zakładów Drobiarskich "Eldrob" S.A. jako spółki przejmowanej. Połączenie zostało dokonane zgodnie z art. 492 § 1 pkt 1 Kodeksu Spółek Handlowych (łączenie przez przejęcie) poprzez przeniesienie całego majątku spółki przejmowanej, tj. Lubuskich Zakładów Drobiarskich "Eldrob" S.A. na spółkę przejmującą, tj. Indykpol Spółkę Akcyjną w Olsztynie. Z uwagi na to, że spółka przejmująca Indykpol S.A. posiadała wszystkie udziały w spółce przejmowanej, połączenie zostało przeprowadzone stosownie do art. 515 § 1 Kodeksu Spółek Handlowych, tj. bez podwyższenia kapitału zakładowego spółki przejmującej.

  Francuski „Le Mond” donosi, że – zgodnie z informacją podaną przez holenderskie władze – osiem ton witaminy B2 (ryboflawina) wyprodukowanej przez chińską firmę Shandong przy użyciu genetycznie zmodyfikowanego szczepu bakterii Bacillus subtilis zostało sprzedane wytwórniom pasz w Polsce, Włoszech i Holandii. We wrześniu 2018 r. Komisja Europejska cofnęła autoryzację dla tego produktu i poleciła jego wycofanie z rynku w terminie do 10 listopada 2018 r. po tym, jak Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) stwierdził, że może on stanowić ryzyko dla zwierząt, konsumentów i środowiska z powodu obecności zmodyfikowanych genów, które charakteryzują się opornością na antybiotyki stosowane w leczeniu ludzi i zwierząt. Holenderskie władze twierdzą, że łącznie ok. 1,6 mln ton pasz mogło zostać skażonych tym wadliwym produktem, przy czym 2,5 tys. ton zakazanego produktu zostało skarmione w paszach w Polsce.

  Brazylijski drób zdecydowanie wraca na rynki UE po ponad półrocznej przerwie spowodowanej kłopotami w utrzymaniu rytmicznej i opłacalnej produkcji brojlerów w brazylijskim przemyśle drobiarskim. Brazylijskie firmy zaproponowały europejskim importerom tanie mięso drobiowe skutecznie konkurujące z tym produkowanym w krajach UE, w tym na terenie Polski. Ubojnie działające w Polsce zostały zmuszone do obniżenia ceny skupu kurcząt brojlerów, co boleśnie zaczynają odczuwać polscy dostawcy żywca. Analitycy rynku drobiu w Polsce zastanawiają się, czy obecny trend utrzyma się, a jeśli tak, to przez jak długi okres czasu i jak głęboka będzie potrzebna korekta kosztów produkcji, aby polski drób mógł nadal skutecznie konkurować z importem brazylijskiego drobiu i utrzymać dotychczasową rozwojową koniunkturę polskiego drobiarstwa. Przy okazji wśród organizatorów produkcji brojlerów powracają dawne pytania, czy Polska, w warunkach konieczności znacznego importu białkowych surowców paszowych i kłopotliwej konkurencji o dostęp do krajowych zbóż potrzebnych do produkcji pasz dla drobiu oraz uwarunkowań klimatycznych, powinna nadal rozwijać produkcję brojlerów?

  Wyniki badań przeprowadzonych w brytyjskim Pirbright Institute (Pirbright, Surrey, UK), wskazują, że zmutowany wirus ptasiej grypy H9N2, wyizolowany w Pakistanie, posiada zdolność uniknięcia odpowiedzi (reakcji) immunologicznej organizmu człowieka i wywołać objawy grypy u ludzi. Mutacja wirusa H9N2 polega na zamianie jednego z aminokwasów w hemaglutyninie (w skrócie H lub HA) – glikoproteinie o właściwościach antygenowych znajdującej się na powierzchni wirusów grypy. Ponieważ powyższy rodzaj mutacji wirusa H9N2 powoduje upośledzenie procesu jego namnażania się w laboratoryjnej hodowli komórkowej, interesującym przedmiotem dalszych badań jest poznanie mechanizmu namnażania się tego mutanta w organizmie ptaków oraz dróg jego rozprzestrzeniania w środowisku oraz groźby potencjalnej infekcji nie tylko drobiu, ale także i ludzi. Wirus H9N2 występuje powszechnie na fermach drobiu w krajach Bliskiego Wschodu i Azji Południowo-Wschodniej, ale jego mutant został również wyizolowany od ludzi, u których stwierdzono łagodny przebieg grypy. Wyniki badań pozwolą przygotować nowy rodzaj efektywnej szczepionki przeciwko ptasiej grypie.

  Redukcja emisji zanieczyszczeń do środowiska naturalnego przez fermy drobiu stała się jednym z ważniejszych problemów dyskutowanych wśród naukowców, specjalistów i producentów w czasie Międzynarodowych Targów EuroTier 2018, które odbyły się w dniach 13-16 listopada 2018 w Hanowerze, Niemcy. I chociaż drób emituje najmniej zanieczyszczeń w porównaniu do pozostałych gatunków zwierząt gospodarskich, producenci drobiu nie ustają w modernizowaniu swojej produkcji, aby poziom emisji zanieczyszczeń jeszcze bardziej zmniejszyć. Wśród rozpatrywanych problemów najważniejszym wydaje się bardzo wysokie zagęszczenie produkcji brojlerów lub jaj spożywczych w jednym miejscu, z jakim mamy do czynienia praktycznie we wszystkich krajach UE (koncentracja produkcji w obrębie jednej fermy). Wdrożenie w krajach UE obowiązującej w UE Dyrektywy o zmniejszeniu dom 2030 r. emisji amoniaku o 20% w stosunku do obecnie obowiązujących norm będzie zmuszało właścicieli ferm do instalacji odpowiednich urządzeń filtrujących wywiewane powietrze z kurników lub zmniejszenie obsady.

  Turecki Instytut Statystyki opublikował dane, z których wynika, że w Turcji we wrześniu wyprodukowano 1,6 mld jaj spożywczych i chociaż produkcja jaj spożywczych we wrześniu była niższa o 1,9% w porównaniu do produkcji w sierpniu (o 1,1% większa w porównaniu do września ub.r.), to poziom produkcji jaj spożywczych w tym kraju utrzymuje się od kilku miesięcy mniej więcej na podobnym poziomie. Natomiast w Turcji można zaobserwować wyraźny wzrost produkcji mięsa drobiowego w 2018 r., szczególnie indyczego. Produkcja we wrześniu wyniosła: 166 tys. ton mięsa kurcząt brojlerów (o 2,4% więcej niż w sierpniu i o 7,1% więcej w porównaniu do września ub.r.) i 5,89 tys. ton mięsa indyczego (o 8,2% więcej niż w sierpniu i o 30,5% więcej w porównaniu do września ub.r.). We wrześniu ubito w Turcji 94 mln kurcząt brojlerów (o 1,7% więcej niż w sierpniu i o 7,4% więcej w porównaniu do września ub.r.) oraz 550 tys. indyków (o 5,1% więcej w porównaniu do sierpnia i aż o 30,7% w porównaniu do września ub.r.).

Praktycznie niewielu konsumentów wie o tym, że kupowane przez nich tuszki kurcząt oraz elementy mięsne i jaja spożywcze produkowane są przez dwie całkowicie różne krzyżówki drobiu: mięsne i nieśne. Ponieważ kogutki z krzyżówek nieśnych nie mogą produkować jaj i nie mając odpowiedniego potencjału genetycznego umożliwiającego opłacalny ich tucz na cele mięsne, po selekcji w trakcie seksowania są utylizowane. Friedrich Behrens, właściciel EZ Fürstenhof  (Brandenburgia i Meklemburgia, Niemcy) ferm prowadzących organiczny chów kur niosek, postanowił zmienić obowiązującą dotychczas na całym świecie technologię produkcji jaj spożywczych i uwzględniając zarówno wymagania stawiane przez obrońców praw zwierząt, jak i zasady prowadzenia opłacalnej produkcji, wykorzystać kogutki dotychczas odrzucane w trakcie seksowania piskląt przeznaczonych do produkcji jaj spożywczych i tuczyć je na cele mięsne zamiast poddawać utylizacji. Kogutki „nieśne”, nazwane przez Friedricha „braciszkami kurek”, potrzebują cztery razy więcej czasu, aby osiągnąć masę ciała przypominającą średnią masę ciała 5-tygodniowych kurcząt brojlerów. Innowacyjność zaproponowanej technologii polega na „obłożeniu” każdego sprzedawanego jaja z organicznej produkcji niewielką dopłatą, wynoszącą kilka eurocentów, oraz poinformowaniu potencjalnych klientów odpowiednią informację na opakowaniu jaj, że decydując się na kupno takich jaj wspierają proces uratowania „braciszków kurek” przed ich utylizacją.

  Fundacja Billa i Melindy Gates przyznała firmie Hendrix Genetics wieloletni grant, który będzie wspierał finansowo program hodowli drobiu przystosowanego do produkcji mięsa i jaj w gospodarstwach przydomowych w krajach afrykańskich. Głównym celem hodowlanym Programu SAPPSA będzie selekcja linii rodzicielskich pozwalających zaspokoić w ekonomicznie opłacalnym stopniu zarówno zapotrzebowanie na jaja, jak i na mięso. Można powiedzieć, że będzie to drób z kolorowym upierzeniem o charakterze ogólnoużytkowym, ale przystosowany do warunków środowiskowych i produkcyjnych, jakie panują w Afryce. Szefem Projektu ze strony Hendrix Genetics będzie dr Naomi Duijvesteijn, która w celu sprawnej realizacji przyjętych założeń będzie ściśle współpracowała z World Poultry Foundation oraz International Livestock Research Institute, od lat nastawionych na walkę z biedą i brakiem wartościowego pożywienia dla wielu milionów Afrykańczyków. „Chcemy kreować i rozwijać produkcję drobiu i jaj w Afryce zamiast zwiększać import produktów drobiarskich” - powiedział Bill Gates.

  Spektrometria masowa, powszechnie stosowana metoda analityczna w medycynie, farmacji czy ochronie bezpieczeństwa żywności, pozwala na identyfikację obcych substancji w produktach mięsnych, w tym w wyrobach drobiowych. Ponieważ coraz częściej w środkach przekazu społecznego pojawiają się doniesienia o nieprawidłowościach w etykietach produktów, które nie informują potencjalnych konsumentów o zawartych w danym produkcie obcych surowcach biologicznych, a co powoduje znaczący wzrost utraty zaufania konsumentów do producentów żywności, naukowcy z Uniwersytetu w Czechach i Instytutu w Irlandii Płn. proponują na podstawie przeprowadzonych badań wprowadzenie do praktyki nowoczesnej metody spektrometrii mas REIMS, pozwalającej na analizę cząsteczek (jonów) zawartych w oparach badanego produktu. Uzyskane w badaniu widmo pozwala nie tylko na identyfikację wszystkich surowców zawartych w danym produkcie, ale także na określenie ich zawartości (np. w hamburgerach, konserwach, pasztetach czy wędlinach). Badanie spektrometrem masowym zjonizowanych cząsteczek podczas szybkiego parowania trwa zaledwie kilka minut i z powodzeniem może być stosowane w każdych warunkach, także bezpośrednio w hurtowni, restauracji czy sklepie.

  Cargill rozwija swój program indyczego łańcucha bloków (blockchain turkey programme), który umożliwia setkom tysięcy konsumentów łatwe prześledzenie życiowej drogi kupionej w markecie/sklepie tuszki indyka wyrosłego w danej fermie. W tegorocznej edycji programu udział postanowiło wziąć ok. 70 właścicieli ferm indyczych współpracujących z Cargillem; w ub. r. w programie wzięło udział zaledwie 4 właścicieli ferm. Technologia łańcucha bloków wnosząca większą transparentność dokonywanych przez konsumentów zakupów żywności przyniosła nadspodziewany sukces w ubiegłym roku, co zachęciło firmę do dalszego rozwoju tej formy informowania klientów o sprzedawanych tuszkach i elementach indyczych przed listopadowym Świętem Dziękczynienia. Wprowadzając kod podany na etykiecie konsument może poznać fermę, na której chowany był kupiony indyk, poznać jej lokalizację, warunki środowiskowe i otoczenie, historię fermy i właścicieli, obejrzeć galerię zdjęć oraz przeczytać wiele informacji o warunkach chowu indyków, które zamieścił w swoim bloku właściciel fermy. Cargill jest przekonany, że zastosowanie nowoczesnej technologii łańcucha bloków zdecydowanie zwiększy zaufanie konsumentów wobec producentów żywności; wyniki przeprowadzonych ankiet wskazują, że 88% klientów popiera ten program. Warto zauważyć, że podobne działania podejmują też inne firmy, np. francuski Carrefour czy amerykański Tyson Foods.

Bieżący numer