Produkcja mieszanek paszowych w 25 krajach UE, należących do Europejskiej Federacji Producentów Pasz FEFAC (do FEFAC nie należą Estonia, Grecja, Luksemburg, Łotwa i Malta), osiągnęła w 2018 r. poziom ogółem 161,5 mln ton i była o 0,8% większa aniżeli w 2017 r. Największymi producentami pasz są Niemcy, chociaż produkcja pasz w tym kraju była nieco niższa w porównaniu z poprzednim rokiem, podobnie jak w Hiszpanii czy Holandii. Produkcja pasz we Francji i Włoszech pozostała na podobnym poziomie, podczas gdy w Wielkiej Brytanii wzrosła o 4%. Największy 5,5% wzrost produkcji pasz w 2018 r. zanotowano w Polsce, przy czym Polska pozostaje europejskim liderem we wzroście rocznej produkcji pasz przez pięć ostatnich lat. Warto podkreślić, że tak znaczny wzrost produkcji pasz w Polsce w ostatnich latach obejmuje przede wszystkim pasze dla drobiu. W 25 krajach UE produkcja pasz dla drobiu zwiększyła się o 1%, natomiast produkcja pasz dla trzody chlewnej i bydła zmniejszyła się o 1% i 2% odpowiednio. Warto podkreślić, że w skali globalnej produkcja pasz w 2018 r. zwiększyła się o 3% osiągając poziom 1103 mln ton, przy czym największym producentem od wielu lat są Chiny.

Kontrola weterynaryjna przeprowadzona 28 lutego 2019 r. w czeskiej hurtowni w Lounach wykazała obecność pałeczek Salmonelli w przywiezionej z Polski partii mrożonych kurzych udek o łącznej wadze 1200 kg. Cała dostawa obejmowała 4800 kg. Dystrybucja mięsa drobiowego z Polski z tej hurtowni została natychmiast wstrzymana aż do zakończenia kontroli przez czeskie służby sanitarne - poinformował agencję CTK rzecznik Państwowego Zarządu Weterynaryjnego (SVS) Petr Vorliczek. Informacja o nowym przypadku odkrycia pałeczek salmonelli w mięsie z Polski pojawiła się, gdy Komisja Europejska po raz kolejny zaapelowała do władz czeskich, by zaprzestały systematycznych kontroli polskiej żywności, które są prowadzone od ubiegłego tygodnia i ograniczyły się jedynie do przyjętych w ramach jednolitego rynku kontroli wyrywkowych, gdy jest dla nich uzasadnienie. Jak podaje PAP, Praga zignorowała te wezwania. Szef Państwowego Zarządu Weterynaryjnego (SVS) Zbyniek Semerad poinformował w czwartek, że Czechy nie dostosują się do apelu Komisji Europejskiej. "Nadzwyczajne kontrole zostaną zniesione, gdy Polska przyjmie niezbędne kroki prawne, które usuną niepewność co do nielegalnego pozyskiwania mięsa lub co do jego jakości" - zapowiedział z kolei rzecznik resortu rolnictwa Vojtiech Bili. Strona polska obiecała, że do końca marca zostaną podjęte kroki, dzięki którym nadzór weterynaryjny się polepszy.

W połowie lutego 2019 r. na Konferencji zorganizowanej w Londynie przez São Paulo Research Foundation (FAPESP), której jednym z celów działania jest zacieśnianie współpracy między naukowcami z Brazylii i Wielkiej Brytanii zaprezentowano wyniki badań, w trakcie których badano geny pozwalające przeżywać szczepom bakterii Salmonella w przewodzie pokarmowym drobiu. Celem badań prowadzonych przez brazylijskich i brytyjskich uczonych jest zapobieganie skażeniom ludzi bakteriami Salmonella znajdującymi się w mięsie drobiowym oraz produktach drobiarskich. Jak wiadomo, obecność niektórych szczepów bakterii Salmonella w mięsie drobiowym importowanym z Brazylii do UE była powodem wprowadzenia zakazu tego importu przez władze sanitarne UE; przepisy UE w tym względzie są niezwykle restrykcyjne. Niektóre szczepy bakterii Salmonella zasiedlające przewód pokarmowy drobiu mogą wprawdzie nie powodować objawów chorobowych u ptaków, ale mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Brazylijscy naukowcy postanowili usunąć geny ttrA i pduA z genomów bakterii S. Enteritidis, S. Typhimurium and S. Heidelberg i następnie zakazić grupę ptaków tymi bakteriami, aby następnie zbadać po kilku dniach ewentualną obecność tych zmodyfikowanych bakterii w wątrobie, śledzionie, jelicie ślepym oraz w odchodach zakażonych ptaków i porównać z wynikami badań otrzymanymi w grupach ptaków zakażonymi bakteriami Salmonella nie poddanymi genetycznej modyfikacji. Ustalenie, które z genów bakterii Salmonella są odpowiedzialne za oporność bakterii na działanie układu immunologicznego drobiu, pozwoli poprzez modyfikację genetyczną bakterii Salmonella przygotować szczepionkę, która podana ptakom przygotuje ich układ immunologiczny do zwalczania chorobotwórczych szczepów bakterii z rodzaju Salmonella, przez co zmniejszy się ryzyko zakażenia ludzi tymi groźnymi bakteriami.   

Coraz więcej producentów drobiu jest gotowych wdrożyć program chowu kurcząt brojlerów bez stosowania antybiotykowych stymulatorów wzrostu ASW, aby w ten sposób zapobiegać rozprzestrzenianiu się lekoopornych bakterii patogennych. Niestety, prowadzenie produkcji bez ASW nie jest łatwe i wymaga od producenta przestrzegania wielu procedur. Oto kilka podstawowych zasad, jakie powinien zachować producent w chowie kurcząt brojlerów bez ASW: skutecznie chronić ptaki przed zakażeniem kokcydiozą (m. in. poprzez staranne czyszczenie i mycie kurnika, zachowanie co najmniej 14-dniowej przerwy między kolejnymi wstawieniami oraz zastosowanie różnych preparatów przeciwko kokcydiozie), opracować szczegółowy programu  żywienia kurcząt (odpowiedni poziom białka w paszy, współdziałanie programu żywienia z programem zapobiegania kokcydiozie, powiązanie programu żywienia z programem świetlnym w taki sposób, aby ptaki mogły regularnie pobierać paszę),         stosować wysokiej jakości surowce do produkcji mieszanek paszowych (wysoka strawność, wolne od mykotoksyn),  wspierać rozwoju pożytecznych bakterii w przewodzie pokarmowym kurcząt (jakość piskląt jest czynnikiem krytycznym – higiena w zakładzie wylęgowym; przewód pokarmowy piskląt jest zasiedlany bakteriami ze stada rodzicielskiego, stąd zdrowotność stad rodzicielskich ma kluczowe znaczenie), dążyć do zmniejszenia ilości bakterii i wirusów w środowisku, w którym tuczone są brojlery (restrykcyjnie przestrzegana higiena produkcji, skuteczny program szczepień, jakość wody do picia).

MHP, największy producent mięsa drobiowego na Ukrainie, poinformował wczoraj 21 lutego br. o pomyślnym zakończeniu procesu zakupu 90% akcji należących do Perutnina Ptuj, największych zakładów drobiarskich w Słowenii, które posiadają także swoje zakłady w siedmiu europejskich krajach (m. in. w Serbii, Austrii, Macedonii i Rumunii) i odgrywają rolę rynkowego lidera drobiarskiego w Chorwacji, Serbii, Słowenii oraz Bośni i Hercegowinie. Na podstawie zawartej umowy MHP zobowiązał się do wprowadzenia w Perutnina Ptuj najwyższych, zgodnych z międzynarodowymi normami, standardów jakościowych, ochrony praw pracowniczych i wzrostu zatrudnienia, a także wzrostu produkcji i rozwoju sprzedaży poprzez implementację nowych wyrobów. MHP wyprodukował 617,9 tys. ton mięsa drobiowego w 2018 r. (wzrost o 9% w porównaniu do 2017 r.). Eksport w IV kwartale 2018 r. wyniósł 71,3 tys. ton (wzrost o 62% w porównaniu do IV kw. 2017 r.), przy czym wzrost eksportu w całym 2018 r. wzrósł o ponad 30%, natomiast sprzedaż na rynku ukraińskim obniżyła się w 2018 r. o 2% (w porównaniu do 2017 r.). Głównymi importerami drobiu z MHP są Wielka Brytania, Holandia, Słowacja (MHP posiada swoje zakłady drobiarskie w Holandii i Słowacji), Arabia Saudyjska, Egipt i Irak, przy czym głównym hitem eksportowym na rynki UE jest bezcłowy ukraiński filet z kością. Przypomnijmy, że zdecydowanym liderem produkcji drobiu w UE jest Polska. Według danych Komisji Europejskiej ponad 3,1 mln ton mięsa drobiowego (ponad 5 razy więcej niż roczna produkcja MHP!), które opuściło zakłady w Polsce w 2017 r., to prawie dwa razy więcej niż wyprodukowali w ub. roku Francuzi (1,81 mln ton), Niemcy (1,78) czy Wielka Brytania (1,76 mln ton). Prognozy KE na 2018 rok zakładały ponad 7% wzrost produkcji drobiu w Polsce, podczas gdy prognozowany wzrost dla Francji i Wielkiej Brytanii to 2-3%, a w Niemczech przewiduje się spadek o ponad 4%.   

Przeglądając najnowszy Raport OECD FAO Agricultural Outlook 2018-2027 można dowiedzieć się, że spośród różnych krajów na całym świecie najwięcej mięsa drobiowego w 2017 r. spożyły Chiny 19,028 mln ton, następnie (w mln ton) USA 18,044, UE 14,013, Brazylia 8,893, Rosja 5,159, Meksyk 4,072, Indie 3,257, Japonia 2,444, RPA 2,312 i Iran 2,114; łącznie tych siedem krajów spożyło 79,336 mln ton mięsa drobiowego, co stanowi 67,2% światowej produkcji mięsa drobiowego. Warto pamiętać, że w tych siedmiu krajach zamieszkuje ok. 56,7% ludności całego świata. W niektórych spośród wymienionych krajów produkcja mięsa drobiowego jest większa niż spożycie (USA, Brazylia, UE, Indie) i kraje te eksportują mięso drobiowe, natomiast w pozostałych krajach brakuje mięsa drobiowego i muszą one je importować. Natomiast okazuje się, że najwyższe na świecie spożycie mięsa drobiowego średnio na jednego mieszkańca jest w zupełnie innych krajach. I tak najwięcej drobiu spożywają Izraelczycy 58,2 kg/mieszkańca, następnie (w kg/mieszkańca) Amerykanie 49,3, Malezyjczycy 48,3, Australijczycy 46,1, mieszkańcy Arabii Saudyjskiej 42,3, Argentyńczycy 41,6, Brazylijczycy 40,7, mieszkańcy Chile 40,1, RPA 38,7 i Nowej Zelandii 38,0.

Wg Raportu zaprezentowanego przez OIE w ubiegły czwartek 14 lutego 2019 r. producenci drobiu w 45 krajach w różnych regionach świata (18 krajów w Ameryce Płd. i Środkowej, 14 krajów w Azji i Oceanii oraz 10 krajów w Afryce) ciągle stosują różne antybiotyki w celu poprawienia tempa wzrostu oraz zapobiegania infekcjom u kurcząt brojlerów, indyków i kaczek. Nadal w 12 krajach jako antybiotykowy stymulator wzrostu powszechnie stosowana w chowie drobiu jest kolistyna, lek z powodzeniem wykorzystywany w medycynie ludzkiej w krytycznych sytuacjach, kiedy najczęściej już nie pomagają inne leki. Producenci drobiu stosują antybiotyki pomimo licznych ostrzeżeń ze strony specjalistów ds. zdrowia ludzi oraz obowiązującego zakazu stosowania antybiotyków jako stymulatorów wzrostu w tych krajach. Obserwacje w zakresie stosowania antybiotyków jako stymulatorów wzrostu dla drobiu przeprowadzono w 155 krajach w ciągu dwóch lat 2015-2017. Nadzieję na stopniowe eliminowanie antybiotyków z produkcji zwierzęcej budzi fakt, że liczba krajów stosujących antybiotyki w chowie drobiu obniżyła się z 60 w poprzednich badaniach do 45 w obecnych badaniach. Niemniej wyniki te świadczą, że przed światowym przemysłem drobiarskim jest jeszcze długa droga do całkowitego wyeliminowania groźnych antybiotyków z powszechnej praktyki.

W ciągu 20 lat globalne zapotrzebowanie na białko zwierzęce wzrośnie o 35%, w największym stopniu na mięso drobiowe. Kluczowymi czynnikami wpływającymi na rozwój światowej produkcji drobiu będą m. in.:  główną siłą napędzającą popyt na produkty białkowe pochodzenia zwierzęcego jest wzrost zasobności ekonomicznej społeczeństw krajów rozwijających się, spodziewany jest znaczący rozwój produkcji drobiu w Indiach, Indonezji, Wietnamie i Filipin,  w niektórych krajach Azji i Pacyfiku część popytu na białko będą pokrywały produkty zawierające białko roślinne, inaczej niż w krajach Ameryki Płd., gdzie spodziewany jest największy na świecie wzrost popytu na mięso drobiowe, zmniejsza się import brazylijskiego drobiu do UE, natomiast zdecydowanie zwiększa się eksport drobiu z Ukrainy do UE  ASF w coraz większym stopniu negatywnie wpływa na produkcję mięsa wieprzowego w Chinach, przy czym ogromny niedobór białkowych surowców paszowych, głównie soi, oraz brak piskląt brojlerowskich znacząco ogranicza szybki rozwój produkcji drobiu w Chinach.    

Analitycy światowego rynku drobiarskiego, obecni na konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Producentów Drobiu i Jaj w Atlancie 11 lutego 2019 r., są zgodni, że sytuacja globalnego rynku drobiarskiego na świecie jest dobra. Coraz więcej ludzi kupuje mięso drobiowe, wyroby z tego mięsa oraz jaja, kierując się przekonaniem, że jest to żywność o wysokiej wartości pokarmowej i zdrowa. Dotyczy to zwłaszcza przedstawicieli średniej klasy, szybko rozwijającej się w wielu krajach na całym świecie. Światowa produkcja drobiu stale rośnie i w 2027 r. powinna osiągnąć poziom ponad 140 mln ton mięsa drobiowego w skali światowej. Niemniej w najbliższym czasie szereg wyzwań, zwłaszcza ekonomicznych i politycznych, może mieć istotny wpływ na kształtowanie się i ewentualne zmiany na rynku białka zwierzęcego, zwłaszcza analizując perspektywy rozwoju produkcji dla poszczególnych gatunków zwierząt (drób, trzoda chlewna, bydło, akwakultura). Wyzwania te to przede wszystkim wojna handlowa i wynikające z tego cła importowe, sankcje i zakazy, zmiany kierunków eksportu drobiu i jaj, skutki szerzącego się co raz bardziej na świecie wirusa ASF w chowie trzody chlewnej i wynikające z tego kłopoty z równowagą w zaspokajaniu rosnącego popytu na żywność zawierającą białka zwierzęce.

Mająca siedzibę w Springdale (Arkansas, USA) Tyson Foods, jedna z największych na świecie firm zajmująca się produkcją mięsa drobiowego, wieprzowiny i wołowiny, uzyskała 7 lutego br. zgodę na zakup zakładów drobiarskich w Europie i Tajlandii należących do brazylijskiej firmy BRF, również jednego z największych producentów mięsa drobiowego i wieprzowiny na świecie. W ramach podpisanej umowy Tyson kupi od BRF za łączną kwotę 340 mln USD cztery zakłady drobiarskie w Tajlandii, jeden zakład drobiarski w Holandii i jeden zakład drobiarski w Wielkiej Brytanii. Dzięki zakupowi nowych zakładów nasza działalność na rynkach międzynarodowych znacząco wzrośnie i umocni się, zwłaszcza na terenie krajów Azji Płd.-Wsch., jak i w Europie – stwierdził Noel White, prezes i CEO Tyson Foods. W skład pionowo zintegrowanych zakładów w Tajlandii wchodzą ubojnie drobiu i zakłady przetwórstwa drobiowego (eksport wyrobów z drobiu do krajów Azji i Europy), wytwórnie pasz, zakłady wylęgowe i fermy rodzicielskie oraz zakontraktowane fermy tuczu kurcząt brojlerów. Natomiast zakłady w Holandii i Wielkiej Brytanii produkują wysoko przetworzone wyroby z mięsa drobiowego przeznaczone przede wszystkim dla konsumentów europejskich.

Bieżący numer