Rządy niektórych europejskich krajów domagają się obniżenia marży przy sprzedaży jaj z bezklatkowego chowu kur niosek
Od dłuższego czasu w mediach przewija się dyskusja nad możliwością poprawy warunków dobrostanu kur niosek poprzez uwolnienie ich z chowu klatkowego, najlepiej całkowicie przechodząc na chów bezklatkowy na ściółce na fermach wyposażonych dodatkowo w wybiegi. Chociaż producenci baterii i klatek dla kur poczynili ogromne postępy w ich konstrukcji zwiększając swobodę kur w przejawianiu ich naturalnych zachowań, to obrońcy praw zwierząt są nadal niezadowoleni ze zbyt wolno postępującego procesu całkowitego uwolnienia kur niosek z klatkowej niewoli.
Poczynania aktywistów bezklatkowego chowu kur, prawdopodobnie pod wpływem środków masowego przekazu i mediów, także społecznościowych, wsparły sieci handlowe i firmy HoReCa. Niektóre z nich postanowiły całkowicie wycofać się ze sprzedaży jaj produkowanych przez kury w klatkach.
Niestety, koszty produkcji jaj w systemie bezklatkowego chowu kur są wyższe, a tym samym cena sprzedaży takich jaj jest wyższa. Klienci, w sytuacji spadającej siły nabywczej ich portfela z powodu wysokiej inflacji i gwałtownie rosnących cen żywności, z coraz większą uwagą szukają tańszej żywności; kupują tańsze jaja z tradycyjnego (sic!) klatkowego chowu kur, a nie z chowu bezklatkowego. Tym samym producenci jaj w fermach z bezklatkowym chowem kur mają coraz większe problemy z uzyskaniem takiej marży, która pozwoli im na dalszą kontynuację produkcji.
Spadającej sprzedaży drogiej żywności próbują zapobiec rządy niektórych europejskich krajów domagając się od sieci handlowych, a także od producentów, rezygnacji z dotychczasowej wysokiej marży. To powoduje wątpliwości wśród producentów jaj, czy dalsza rezygnacja z klatkowego chowu kur niosek i inwestowanie w ich bezklatkowy chów ma uzasadnienie