Polska wolna od grypy ptaków, natomiast w wielu regionach trwa uporczywa walka o dokończenie żniw
Główny Lekarz Weterynarii złożył do Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (WOAH) deklarację o odzyskaniu przez Polskę statusu kraju wolnego od wysoce zjadliwej grypy ptaków z dniem 2 sierpnia 2023 r. „Zakończenie czynności związanych z likwidacją choroby w ostatnim ognisku wysoce zjadliwej grypy ptaków u drobiu nastąpiło w dniu 4 lipca 2023 r. W związku z powyższym termin 28 dni od daty wykonania dezynfekcji końcowej upłynął w dniu 2 sierpnia 2023 r., co pozwoliło na złożenie deklaracji do WOAH” – poinformował GIW.
Jednocześnie o złożeniu deklaracji do WOAH Główny Lekarz Weterynarii poinformował właściwe władze wszystkich tych państw, które wprowadziły restrykcje w handlu drobiem, mięsem drobiowym i produktami z mięsa drobiowego z powodu wystąpienia w Polsce grypy ptaków.
Na polach znacznej części Polski trwa uporczywa walka o zebranie zbóż. Uporczywe od kilkunastu dni deszcze znacznie opóźniają żniwa. Praktycznie jedynie jęczmień ozimy został zebrany w całej Polsce. Pozostałe zboża zebrano w 40-60%, w zależności od regionu.
Niestety, najpierw trwająca prawie dwa miesiące susza negatywnie wpłynęła na plony (np. zawartość białka w ziarnie spadła nawet poniżej 10%), a teraz padające deszcze w wielu regionach uniemożliwiają zebranie z pola zboża; kombajny grzęzną w rozmokłej glebie. Wysoka wilgotność ziarna sprzyja jego pleśnieniu (m.in. czerń zbożowa), a także powoduje porastanie ziarna.
Zawilgocone ziarno nie jest skupowane, a wielu rolników nie ma możliwości jego podsuszenia. Istnieją poważne obawy, że w nadchodzących miesiącach cena sprzedaży ziarna znacznie wzrośnie, chociaż przedsiębiorstwa zajmujące się skupem i sprzedażą zbóż czekają na decyzje KE w sprawie dalszego utrzymania embarga na import zboża z Ukrainy. Jeśli zostanie ono zniesione, to być może ceny zbóż na giełdach nie wzrosną aż tak bardzo.
Na razie jest zbyt wiele niewiadomych, aby można było cokolwiek prognozować w sprawie popytu i podaży zbóż w nadchodzących miesiącach i wynikającej z tego ich ceny. Dotyczy to nie tylko zbóż konsumpcyjnych, ale także paszowych. Bo te zbyt wilgotne i spleśniałe przecież nie nadają się do produkcji jakichkolwiek pasz…