Od prawie dwóch lat trwa ustanawianie nowego porządku w światowym handlu zbożami i nasionami roślin oleistych
Na świecie trwa proces ustanawiania nowych relacji handlowych w zakresie eksportu towarów rolnych, w tym zwłaszcza zbóż i soi (śruty sojowej). Jednym z inicjatorów tego procesu są Chiny, które dwa/trzy lata temu postanowiły zwiększyć własną produkcję zwierzęcą, ale nie posiadając odpowiedniej ilości zbóż i śruty sojowej do wyprodukowania potrzebnych pasz, wywołały wzrost popytu na światowych rynkach. Wzrost ten spowodował zachwianie dotychczasowej równowagi między popytem i podażą, co przyczyniło się do wzrostu cen; zgodnie z prawami ekonomii większy popyt przy mniejszej podaży powoduje wzrost ceny, a rynek w tej sytuacji zmierza do ustanowienia nowej równowagi.
Nieoczekiwany wybuch pandemii COVID-19 i jej negatywny wpływ na wiele dziedzin działalności gospodarczej był dodatkowym czynnikiem, który przyczynił się w dużym stopniu do zachwiania łańcuchów dostaw, zwiększając tym samym chęć zgromadzenia większych zapasów przez kraje uzależnione od importu surowców rolniczych. Napięta sytuacja sprawiła, że wzrosły znacznie ceny energii (gazu, ropy naftowej), a tym samym ceny transportu i koszty produkcji nawozów sztucznych, przez co podrożała produkcja zbóż i soi. W okresie ostatnich 18 miesięcy ceny sprzedaży pszenicy na światowych giełdach wzrosły o blisko 110%, kukurydzy i olejów roślinnych o 140%, a nasion soi o 90%.
Od kilku tygodni kolejnym czynnikiem silnie zaburzającym równowagę między popytem i podażą zbóż i olejów roślinnych jest wojna na Ukrainie. Kraj ten ma 10% udział w światowym handlu pszenicą, 15% udział w światowym handlu kukurydzą i wspólnie z Rosją odpowiada za 80% światowego eksportu oleju słonecznikowego i poekstrakcyjnej śruty sojowej. Czarnomorski eksport ukraińskiego i rosyjskiego zboża stanowi bardzo ważny element równowagi żywnościowej krajów południowej Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Stabilizuje też światową podaż zbóż. Brak możliwości importu zbóż może spowodować spadek produkcji zwierzęcej, a także niepokoje społeczne.
Wprawdzie najwięksi światowi producenci zbóż i nasion roślin oleistych obiecują zwiększenie powierzchni upraw, ale wysokie ceny nawozów sztucznych mogą przyczynić się do mniejszych zbiorów. Analitycy rynku zbożowego spodziewają się więc nadal silnych napięć między popytem a podażą.