Prezydent USA darował życie indykom, a w Polsce drobiarstwo powraca do normalności
Joe Biden, prezydent USA na uroczystości w ogrodzie Białego Domu 19 listopada darował w obecności Phila Segera, vice prezydenta Live Turkey Operation, która hoduje indyki dla firmy Farbest Farms, Inc. oraz licznie zebranych gości i przedstawicieli mediów, życie dwóm indorom Peanut Butter i Jelly, podarowanym mu przez rodzinę Andrei i Breda Welp, farmerów-właścicieli fermy indyków w St. Anthony, Indiana. W uroczystości wzięły też udział 5-letni Benton i 2-letnia Brogan, dzieci Andrei i Breda
Uroczyste darowanie życia indykom przez Prezydenta USA z okazji Dnia Dziękczynienia, który jest obchodzony przez amerykańskie rodziny w ostatni czwartek listopada, jest coroczną tradycją zapoczątkowaną w 1947 r. przez Harry Trumana, ówczesnego prezydenta USA. W okolicznościowym przemówieniu Joe Biden życzył wiele pomyślności wszystkim farmerom w USA i podkreślił, że tegoroczne prezydenckie indyki mogą być symbolem wyłaniającego się z ciemności światła, jakim powinna być zgoda narodowa i brak podziałów politycznych. Indyki przytakiwały prezydentowi swoim przyjaznym gulgotaniem.
Natomiast w Polsce produkcja drobiarska powraca do poziomu sprzed wiosennej zapaści spowodowanej licznymi zakażeniami drobiu wirusem ptasiej grypy HPAI i koniecznością uboju wielu stad, w tym także stad rodzicielskich kur mięsnych. Szybciej aniżeli przewidywali to specjaliści zostały przywrócone rekordowe wstawienia piskląt brojlerowskich, których ilość wyniosła w ostatnich trzech miesiącach 113, 116 i 114 mln szt./miesięcznie, podobnie jak przed rokiem. Fakt ten może świadczyć o niezwykłej prężności polskiego drobiarstwa i zdolności do odbudowy.