Specjaliści wskazują na zagrożenia wynikające z bezklatkowego chowu kur niosek

Coraz częściej docierają do powszechnej opinii publicznej wyniki szeroko prowadzonych badań dotyczące problemów związanych z uwolnieniem kur niosek z klatek.

Specjaliści zastanawiają się nad tym, czy wzrost kosztów produkcji jaj w bezklatkowym systemie chowu kur niosek w porównaniu z kosztem produkcji jaj przez kury utrzymywane w bateriach klatek i wynikająca z tego wyższa cena sprzedaży nie spowoduje spadku spożycia jaj, a tym samym nie przyczyni się do zmniejszenia produkcji. Co więcej, taki trend może spowodować eliminację niezwykle ważnego i cennego z punktu widzenia wartości pokarmowej składnika naszej codziennej diety, a tym samym może przyczynić się do zwiększenia ryzyka obniżenia bezpieczeństwa zdrowia i zaburzenia prawidłowego rozwoju ludzi (młodych i starszych), zwłaszcza w krajach biedniejszych.

Okazuje się, że większość klientów, mając do wyboru zakup tańszych jaj z klatkowego chowu kur niosek lub jaj droższych z bezklatkowego chowu kur niosek (utrzymywanych w różnych systemach) chętniej kupują te tańsze jaja. Oczywiście, wprowadzając pod wpływem opinii prezentowanych w mediach przez różne środowiska prozwierzęce administracyjne obostrzenia przez ulegające tym opiniom środowiska polityczne i urzędnicze można zmusić handel do sprzedaży, a w dalszej kolejności konsumentów do zakupu, jaj z bezklatkowego chowu, ale czy jest to najwłaściwsza i najbardziej prospołeczna droga?

Również gwałtownie rosnąca liczba przypadków zakażenia dzikich ptaków wirusem ptasiej grypy na terenie europejskich krajów budzi coraz większe zaniepokojenie służb weterynaryjnych oraz producentów jaj, którzy utrzymują kury na wolnych wybiegach. Inspekcje weterynaryjne w wielu krajach usilnie apelują o zamykanie do kurników kur (oraz innych gatunków drobiu), przebywających dotychczas na wolnych wybiegach, chcąc ograniczyć w ten sposób możliwość kontaktu drobiu z dzikimi ptakami i roznoszonymi przez nie wirusami HPAI.

Jeżeli specjaliści wskazują na ludzi jako jednego z ważniejszych wektorów rozprzestrzeniania wirusów i zalecają ograniczenie wizyt na fermach nie tylko przypadkowych osób niezwiązanych z chowem drobiu, ale zwłaszcza osób mających codzienny kontakt z drobiem, to czy podobnie dużym ryzykiem niekontrolowanego zakażenia się wirusami ptasiej grypy drobiu nie jest bezpośredni kontakt ze środowiskiem kur niosek (gęsi, kaczek) na wolnych wybiegach? Wydaje się, że jeszcze wiele pytań wymaga dokładniejszej odpowiedzi.

Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 4/2024

Partnerzy

Zakup czasopisma