Wysoka inflacja, brak pracowników i niskie płace hamują tempo powrotu gospodarki do rozwoju sprzed pandemii

Wysoka inflacja, powodująca znaczący wzrost cen m.in. energii (prąd, gaz, ropa naftowa) i surowców, w tym także surowców do produkcji pasz (zboża, surowce białkowe, dodatki paszowe), oraz brak pracowników, przede wszystkim kierowców i pracowników obsługujących hurtowy rozładunek towarów, którzy przeszli do szybko rozwijającej się w niespotykanej dotychczas skali internetowej obsługi sprzedaży (kierowcy/kurierzy i pracownicy pakujący towary sprzedawane poprzez internet), to największe w tej chwili zagrożenia dla dalszego rozwoju światowej produkcji i powracania gospodarki do tempa rozwoju sprzed pandemii. W portach na całym świecie stoją tysiące nierozładowanych kontenerów, co powoduje przestoje w przemyśle.

Tempo powrotu rozwoju gospodarki do poziomu sprzed pandemii jest też wyhamowywane poprzez spadek siły nabywczej konsumentów, których płace rosną w wolniejszym tempie aniżeli detaliczne ceny praktycznie wszystkich towarów, w tym także produktów żywnościowych. Ciągle na rynku odczuwana jest nadwyżka podaży w stosunku do popytu, m.in. mięsa drobiowego, co powoduje, że producenci zmuszeni są do obniżenia swojej marży (i tym samym oczekiwanego zysku) oraz ostrożnej sprzedaży swoich wyrobów po cenach zgodnych z aktualnym popytem. Wczoraj kupiłem w jednej z dużych sieci handlowych filet z piersi indyka z prawie 22% rabatem!

Aby złagodzić powstające napięcia inflacyjne i pobudzić popyt pracodawcy, nie chcąc na razie zwiększać wynagrodzeń, proponują swoim pracownikom jednorazowe dodatki inflacyjne. Działania te prawdopodobnie nie przyniosą oczekiwanej poprawy i w dłuższej perspektywie czasu nieunikniony będzie wzrost płac, co spowoduje kolejne obniżenie oczekiwanych zysków producentów.

Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 11/2024

Partnerzy

Zakup czasopisma