Poważne wyzwania pojawiające się przed producentami zwierząt i mięsa najbardziej zagrażają małym i średnim gospodarstwom i firmom
Oprócz pokonywania skutków ograniczeń pandemii COVID-19 producenci zwierząt, w tym także producenci drobiu i przemysł drobiarski, muszą zmagać się z różnymi nowymi wyzwaniami.
Jednym z poważniejszych jest postępująca wśród konsumentów niechęć do jedzenia mięsa, zwłaszcza mięsa czerwonego. Trend ten utrzymuje się od pewnego czasu praktycznie w wielu krajach na całym świecie i jest zgodny z poradami dietetyków i lekarzy, którzy zalecają taki sposób odżywiania się w trosce o zachowanie zdrowia.
Wprawdzie wyniki badań ankietowych wśród konsumentów wskazują, że mniejsze spożycie mięsa czerwonego jest zastępowane większym spożyciem mięsa białego, głównie drobiowego, to i tak spożycie mięsa ogółem wśród Europejczyków maleje z każdym dniem. W W. Brytanii spożycie mięsa spadło w ciągu ostatniej dekady o 17%.
Zmniejszenie spożycia mięsa coraz częściej zalecają także sami producenci zwierząt i wyrobów mięsnych. Grzegorz Brodziak, dyrektor zarządzający Goodvalley, jednej z większych firm mięsnych w Polsce, twierdzi, że Polacy spożywają średniorocznie ok. 77 kg mięsa i jest to znacznie za dużo. Dietetycy zalecają bowiem spożycie na poziomie ok. 35 kg, czyli o ponad 54% mniej w porównaniu do obecnego spożycia, przy czym bardzo ważny jest świadomy wybór odpowiedniego rodzaju spożywanego mięsa.
Kolejną barierą zagrażającą utrzymaniu właściwej opłacalności produkcji mięsa jest znaczące obniżenie marży handlowej na sprzedawane mięso i wyroby mięsne przez wielkie sieci handlowe, które w przypadku braku zgody ze strony producenta na taką propozycję są gotowe całkowicie zaniechać sprzedaży jego produktów usuwając go z półek sklepowych. Takie postępowanie uderza przede wszystkim w małych i średnich producentów zwierząt i mięsa, którzy, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, będą zmuszeni zrezygnować z prowadzonej produkcji.
Jak widać, pomimo różnych protestów i apeli o ochronę małych i średnich gospodarstw (np. rodzinnych) oraz zakładów mięsnych koncentracja produkcji zwierząt i przetwarzania mięsa postępuje dużymi krokami naprzód. Sprzyjają temu też rosnące z każdym dniem inflacja oraz ceny pasz i energii.