Nie wszystkie propozycje KE są korzystne dla producentów drobiu

Przedstawiciele branży drobiarskiej w Polsce przestrzegają przed negatywnym wpływem ewentualnych zmian w europejskim prawodawstwie na proces chowu drobiu. Zainicjowana przez aktywistów obrony praw zwierząt akcja „uwolnienia kur z klatek” znalazła pozytywny oddźwięk w gremiach Komisji Europejskiej, która postanowiła dokonać przeglądu obowiązującego prawa w zakresie dobrostanu i zaproponować zmiany, które m.in. będą zabraniały utrzymywania zwierząt w klatkach, dokonywania niektórych zabiegów (np. przycinanie dziobów nioskom) oraz zapewniały większą powierzchnię przypadającą na jednego ptaka (kurczęta brojlery, indyki czy nioski). Zmiany te mają również zapewnić bardziej zrównoważone korzystanie ze środowiska naturalnego.

W opinii ekspertów proponowane zmiany nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, a zamiast tego spowodują potrzebę nowych kosztownych inwestycji, wzrost kosztów produkcji, mniejszą wydajność i tym samym spadek opłacalności, a co za tym idzie wzrost cen sprzedaży mięsa drobiowego i jaj. W efekcie znacząco może spaść konkurencyjność europejskiego drobiarstwa w stosunku do krajów spoza UE, które nie będą musiały wdrażać proponowanych przez KE przepisów.

Przedstawiciele przemysłu utylizacyjnego i paszowego studzą chwilowy entuzjazm, jaki wywołała decyzja KE, która swoim Rozporządzeniem z 18 sierpnia br. zezwoliła na krzyżowe wykorzystanie mączek zwierzęcych w produkcji pasz dla drobiu i trzody chlewnej pod warunkiem, że nie nastąpi skarmianie pasz zawierających mączki drobiowe przez drób lub pasz zawierających mączki trzodowe przez świnie (eliminacja kanibalizmu).

Wg ekspertów wdrożenie postanowienia KE do praktyki przemysłowej będzie wymagało znaczących i kosztownych zmian technologicznych i logistycznych nie tylko w odrębnym procesie utylizacji (oddzielne zbieranie, transport i przetwarzanie) odpadów zwierzęcych drobiowych lub trzodowych wyłącznie III kategorii, ale także kosztownych zmian w wytwórniach pasz, np. konieczność instalacji odrębnych linii technologicznych do produkcji pasz dla drobiu i trzody chlewnej.

Stosunkowo niewielka ilość odpadów III kategorii i wysoki koszt ich wykorzystania wg nowych przepisów stawia pod znakiem zapytania opłacalność proponowanego przedsięwzięcia, także pod względem zastąpienia importowanej śruty sojowej w paszach dla drobiu i świń.

Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 4/2024

Partnerzy

Zakup czasopisma