W jakim stopniu COVID-19 zmieni nasz drobiarski świat?

Na świecie trwa uporczywa walka z zagrożeniem zakażenia się wysoce zaraźliwym wirusem COVID-19. Władze praktycznie wszystkich państw, chcąc uchronić swoich obywateli przed zakażeniem i śmiercią, wprowadziły restrykcyjne ograniczenia, które wywołały znaczące zmiany w funkcjonowaniu gospodarki. Z dnia na dzień stanęła produkcja w wielu gałęziach przemysłu i usług, wstrzymane zostały wydarzenia kulturalne oraz zamknięte szkoły, wyższe uczelnie i instytuty badawcze. Zachwiał się system finansów; wiele przedsiębiorstw traci płynność finansową, a banki obawiają się utraty nie tylko zysków, ale także zwrotu udzielonych kredytów.

Spadek sprzedaży (drastyczne zmniejszenie popytu) i eksportu spowodowało pospieszne ograniczenie produkcji przez wiele przedsiębiorstw, także drobiarskich. Pojawiają się doniesienia, że likwidowane są nawet miliony kurcząt brojlerów, których nie ma kto ubić i obrobić, a potem nie ma kto kupić. Zamykane są zakłady wylęgowe i fermy reprodukcyjne.

Ograniczenie produkcji powoduje lawinowy wzrost bezrobocia, przy czym brak pracy i wynagrodzenia może przyczyniać się do kolejnego spadku popytu. Decyzje o ograniczeniu produkcji są podyktowane też narastającym brakiem pracowników (chorzy i kwarantanny) oraz zamknięciem granic dla imigrantów, stanowiących poważne źródło siły roboczej w wielu krajach.

Obserwatorzy życia gospodarczego twierdzą, że czekają nas bardzo poważne zmiany w funkcjonowaniu światowej gospodarki. Jednocześnie praktycznie nikt nie potrafi sobie nawet wyobrazić, jak będzie funkcjonował świat po pandemii.

Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 9/2024

Partnerzy

Zakup czasopisma