Czyżby polska produkcja kurcząt brojlerów wymagała zreformowania?
Wg danych EUROSTAT po raz pierwszy od 2003 r. spadła miesięczna (grudzień 2019 r.) produkcja mięsa drobiowego w Polsce, liczona w tysiącach sztuk ubijanych kurcząt brojlerów. Zanotowano również spadek ilości wstawionych piskląt brojlerowskich; produkcja kurcząt rzeźnych zmniejszyła się o 1%. Natomiast produkcja kaczek w Polsce wzrosła w grudniu 2019 r. aż o 19%!
Niektórzy analitycy rynku drobiarskiego przewidują na tej podstawie koniec dalszego rozwoju polskiej produkcji mięsa z kurcząt brojlerów opartego przede wszystkim na niskiej cenie sprzedaży żywca, a potem mięsa drobiowego, także na eksport. Zwracają przy tym uwagę, że produkcja mięsa drobiowego w Polsce powinna zacząć przestawiać się z taniej masowej produkcji na produkcję mięsa wysokiej jakości, zwłaszcza od kurcząt w chowie przyjaznym środowisku (ekologiczne), coraz bardziej poszukiwanego na wymagających rynkach UE i USA.
Tanie mięso drobiowe produkowane wg dotychczasowych technologii chowu kurcząt brojlerów mogłoby być chętnie kupowane przez kraje azjatyckie, przy czym rynek chiński jest bardzo wymagający i zainteresowany wyłącznie pewnymi tylko asortymentami drobiowymi. Kraje afrykańskie nie są zbyt zainteresowane importem mięsa drobiowego ze względu na panujące tam zwyczaje odżywiania się (upały, dieta uboga w mięso) oraz stosunkowo niski poziom dochodów ludności.