Czesi wykryli bakterie Salmonella w polskim mięsie drobiowym
Kontrola weterynaryjna przeprowadzona 28 lutego 2019 r. w czeskiej hurtowni w Lounach wykazała obecność pałeczek Salmonelli w przywiezionej z Polski partii mrożonych kurzych udek o łącznej wadze 1200 kg. Cała dostawa obejmowała 4800 kg. Dystrybucja mięsa drobiowego z Polski z tej hurtowni została natychmiast wstrzymana aż do zakończenia kontroli przez czeskie służby sanitarne - poinformował agencję CTK rzecznik Państwowego Zarządu Weterynaryjnego (SVS) Petr Vorliczek.
Informacja o nowym przypadku odkrycia pałeczek salmonelli w mięsie z Polski pojawiła się, gdy Komisja Europejska po raz kolejny zaapelowała do władz czeskich, by zaprzestały systematycznych kontroli polskiej żywności, które są prowadzone od ubiegłego tygodnia i ograniczyły się jedynie do przyjętych w ramach jednolitego rynku kontroli wyrywkowych, gdy jest dla nich uzasadnienie.
Jak podaje PAP, Praga zignorowała te wezwania. Szef Państwowego Zarządu Weterynaryjnego (SVS) Zbyniek Semerad poinformował w czwartek, że Czechy nie dostosują się do apelu Komisji Europejskiej. "Nadzwyczajne kontrole zostaną zniesione, gdy Polska przyjmie niezbędne kroki prawne, które usuną niepewność co do nielegalnego pozyskiwania mięsa lub co do jego jakości" - zapowiedział z kolei rzecznik resortu rolnictwa Vojtiech Bili. Strona polska obiecała, że do końca marca zostaną podjęte kroki, dzięki którym nadzór weterynaryjny się polepszy.