Przyszłość europejskiej, a także polskiej, produkcji mięsa drobiowego i jaj będzie wiodącym tematem listopadowych Targów EuroTier w Hanowerze
Na terenie wystawowym w Hanowerze (Niemcy) w dniach 12-15 listopada odbędą się Międzynarodowe Targi EuroTier, na których będą prezentowane najnowsze propozycje w zakresie nowoczesnej produkcji zwierzęcej, która – wg propozycji polityków i wielu ośrodków broniących praw zwierząt – powinna być bardziej zrównoważona, zeroemisyjna i oparta o wyższe standardy dobrostanowe.
Takim programem obejmującym powyższe zalecenia jest Europejska Inicjatywa dla Kurczaków (European Chicken Commitment) czy brytyjskie Porozumienie na Rzecz Polepszenia Produkcji Kurcząt (Better Chicken Commitment). Programy te proponują m.in. zmniejszenie maksymalnego zagęszczenia kurcząt brojlerów do 30 kg/m2 powierzchni kurnika, zaprzestanie praktyki rozgęszczania obsady kurcząt, wprowadzenie do produkcji krzyżówek kurcząt brojlerów wolno rosnących oraz szereg wymagań środowiskowych (naturalne światło, grzędy, zakaz chowu klatkowego, odpowiednia wymiana powietrza w kurniku itp.).
Producenci zwierząt w UE, w tym przedstawiciele polskiego drobiarstwa, twierdzą, że wdrożenie tych zaleceń spowoduje znaczący wzrost kosztów produkcji, m.in. mięsa drobiowego i jaj. Dla utrzymania obecnej produkcji mięsa i jaj w UE koszty przejścia na proponowane zasady produkcji będą wymagały inwestycji wartych dziesiątki miliardów euro; np. koszt wybudowania dodatkowych kurników pochłonie ok. 8 mld €.
Podczas tegorocznych Targów EuroTier, zgodnie zresztą z wieloletnią tradycją, na salach konferencyjnych zgromadzą się wspólnie rolnicy utrzymujący na swoich fermach i w gospodarstwach zwierzęta, przedstawiciele przemysłu wykorzystującego do produkcji żywności surowce zwierzęce oraz przedstawiciele banków, uniwersytetów i ośrodków doradczych, aby dyskutować nad przyszłością produkcji zwierzęcej w UE. Przyszłością, która wiąże się z licznymi wyzwaniami, a które będą miały ogromny wpływ na opłacalność produkcji zwierzęcej w UE.
EuroTier staną się zatem miejscem, na którym będzie się rozgrywać przyszłość europejskiego drobiarstwa. Przyszłość rysująca się niejasno w sytuacji licznych protestów rolników, braku spójnego programu w Komisji Europejskiej oraz coraz szerszego otwarcia europejskiego rynku na import mięsa drobiowego i jaj z krajów trzecich.