Aktualności

28-05-2021
Dostrzegając przed kilkunastoma laty powstające wśród europejskich klientów pierwsze symptomy nowego trendu kupowania i konsumowania jaj spożywczych z bezklatkowego chowu kur niosek meksykańska firma Ovolab przed ponad dziesięcioma laty postanowiła rozpocząć produkcję jaj przez kury utrzymywane w chowie bezklatkowym. Pierwsze stado liczyło zaledwie 8 tys. brązowych kur niosek. „Jesteśmy przekonani, że rozpoczęty w Europie zwyczaj kupowania jaj z bezklatkowego chowu kur prędzej czy później dotrze także do Ameryki, w tym do naszego kraju” – stwierdziła sześć lat temu Rebeca Gutierrez, Ovolab CEO. Meksyk jest jednym z większych producentów jaj na świecie (ponad 2,7 mln ton jaj/rok, inaczej – ok. 48,5 mld szt. jaj), a Meksykanie spożywają najwięcej jaj (rocznie ok. 320 jaj/osobę). Chociaż produkcja jaj z bezklatkowego chowu kur jest w Meksyku ciągle niewielka, to Ovolab promuje produkowane w swoich fermach jaj w oparciu o trzy marketingowe filary: zapewnienie kurom najlepszego dobrostanu (m.in. podawanie im paszy wyłącznie wegetariańskiej czy powstrzymanie się od przepierzania kur jako metody niepotrzebnego dodatkowego dręczenia kur), uświadamianie klientów o wartości dodanej produkowanych jaj oraz wynikających z tego wyższych kosztów produkcji, a zatem także wyższej ceny sprzedaży. Niestety, producenci jaj z klatkowego chowu kur ciągle przekonują klientów, że jaja przez nich produkowane niczym nie różnią się od jaj z chowu bezklatkowego, a ponadto są o wiele tańsze w porównaniu do jaj od kur utrzymywanych w systemie bezklatkowym. Gutierrez twierdzi, że nie można w taki sposób porównywać tych jaj, ponieważ jaja od kur z chowu bezklatkowego są zupełnie innym produktem aniżeli jaja od kur z chowu klatkowego. I chodzi w tym przypadku nie tylko o wygląd jaja czy jego skład, ale przede wszystkim o sposób jego wyprodukowania. Przyjazny dla kur w chowie bezklatkowym. Bo chociaż pewnie dla części spośród klientów nieważne jest, w jaki sposób utrzymywane są kury, od których kupujemy jaja, to dla coraz większej liczby klientów zaczyna być ważne to, że mogą kupić jaja od kur utrzymywanych w przyjaznym dla nich środowisku.
26-05-2021
Na początku tygodnia GLW potwierdził wystąpienie pięciu nowych ognisk ptasiej grypy HPAI (ogniska nr 323-327) w stadach drobiu na terenie woj. warmińsko-mazurskiego (4 ogniska) i mazowieckiego (1 ognisko). Ptaki z zakażonych stad (indyki, kury nioski, kaczki, gęsi, perliczki) zostały poddane ubojowi i utylizacji, a wokół zakażonych ognisk ustanowiono strefy zapowietrzenia i zagrożenia. W Niemczech prawie 320 tys. ptaków z fermowego chowu zostało poddanych ubojowi i utylizacji z powodu zakażenia wirusem HPAI. Ogniska ptasiej grypy wystąpiły na terenie Bawarii, Dolnej Saksonii, Nadrenii-Północnej Westfalii, Brandenburgii i Baden-Wirtembergii. Ogniska zakażenia drobiu wirusem HPAI stwierdzono w 7 fermach i 3 gospodarstwach na terenie Danii; ubojowi i utylizacji poddano ponad 116 tys. ptaków. Na terenie Czech służby weterynaryjne potwierdziły w ostatnich dniach wystąpienie 4 nowych ognisk ptasiej grypy: po dwa na fermach kaczek i w gospodarstwach (ubojowi i utylizacji poddano ok. 13,6 tys. ptaków). Również na terenie Rumunii stwierdzono ogniska ptasiej grypy: jedno w fermie w pobliżu Mures, pozostałe cztery w gospodarstwach. Nowe ogniska ptasiej grypy stwierdzono także na terenie Włoch i Szwecji. W okresie pierwszych miesięcy br. stwierdzono w Europie blisko 1500 przypadków zakażenia dzikich ptaków wirusem ptasiej grypy, najwięcej na terenie Niemiec (762 przypadków), ale także na terenie Danii (235 przypadków), Austrii, Belgii, Czech, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Włoch. Litwy, Holandii, Norwegii, Polski i Szwecji.
24-05-2021
W dwóch ostatnich miesiącach ub.r. i w czterech pierwszych miesiącach br. wysoce zjadliwy wirus ptasiej grypy HPAI spowodował poważne straty we francuskim drobiarstwie. Do 3 maja stwierdzono 492 ogniska zakażenia drobiu wirusem HPAI, głównie (475 ognisk) na fermach kaczek i gęsi w południowo-zachodnich regionach Francji. Od listopada 2020 r. ubito i poddano utylizacji prawie 2,5 mln szt. zakażonego drobiu.Światowa Organizacja ds. Zdrowia Drobiu OIE w porozumieniu z francuskimi władzami Inspekcji Weterynaryjnej obniżyła poziom aktualnego stanu zagrożenia zakażenia drobiu wirusem HPAI we Francji z „wysokiego” na „średni”. Na terenach wolnych od HPAI właściciele ferm przy ścisłej współpracy ze służbami weterynaryjnymi decydują się na nowe wstawienia, głównie drobiu wodnego.W związku z tym Julien Denormandie, minister rolnictwa we francuskim rządzie, spotkała się z przedstawicielami przemysłu drobiarskiego i reprezentantami właścicieli ferm w celu m.in. oszacowania poniesionych strat i podjęcia procedur zmierzających do wypłacenia odszkodowań drobiarzom oraz przedyskutowania programu, który pozwoli uniknąć w przyszłości zakażenia drobiu wirusem HPAI w skali podobnej do tej, z jaką francuskie drobiarstwo miało do czynienia na przełomie 2020/21 r. Na potrzeby najpilniejszego finansowego wsparcia właścicieli ferm oraz przemysłu drobiarskiego francuski rząd przeznaczył kwotę ponad 18 mln €, przy czym wielkość poniesionych strat ogółem szacuje się na kwotę ponad 90 mln €.Przyjęty na spotkaniu program zapobiegania zakażeniom drobiu wirusem HPAI opiera się na trzech filarach: wczesne określanie miejsc potencjalnego zagrożenia i zapobieganie zakażeniom oraz pełne wdrożenie przyjętych procedur. Polepszeniu mają też ulec zarówno nadzór, jak i bioasekuracja na fermach.Aby skuteczniej zarządzać zdrowiem drobiu, francuskie służby weterynaryjne będą zbierały więcej informacji o stanie zdrowotnym ptaków w gospodarstwach i na fermach. Zdecydowano również o dekoncentracji ferm drobiarskich na terenach, gdzie zagrożenie wirusem HPAI jest szczególnie wysokie. Podjęte zostaną działania zmierzające do wprowadzenia w 2022 r. obowiązkowych szczepień drobiu przeciwko HPAI.
21-05-2021
Minister rolnictwa przedstawił nowego Głównego Lekarza Weterynarii dr Mirosława Welza, który będzie odtąd nadzorował realizację nowej strategii zwalczania wirusa wysoce zjadliwej grypy drobiu w Polsce. Strategia będzie opierała się na wzmocnieniu monitoringu sytuacji epizootycznej, wczesnym wykrywaniu podejrzeń ognisk grypy oraz szybkiej likwidacji tych ognisk. Wczesnemu wykrywaniu mają służyć trzy nowe laboratoria, które zostaną przygotowane i wyposażone pod nadzorem Instytutu Weterynarii w Puławach. Natomiast podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa Dominika Sokołowska, koordynatorka kampanii rolniczych Greenpeace, stwierdziła, że nawet najlepsze metody bioasekuracji i tworzenie kolejnych laboratoriów nie są w stanie powstrzymać rozprzestrzeniania się wirusa ptasiej grypy przy takim zagęszczeniu ferm, z jakim mamy do czynienia np. w powiatach żuromińskim i mławskim. „To nie wirus jest największym problemem, a dogodne warunki, jakie mu stworzono poprzez niekontrolowaną ekspansję przemysłowego chowu drobiu” – powiedziała Sokołowska. „Najwłaściwszym rozwiązaniem powinna być dekoncentracja ferm na terenach zagrożonych” – dodała przedstawicielka Zielonych. W odpowiedzi minister rolnictwa wyjaśniał, że decyzje o budowie nowych ferm nie leżą w gestii MRiRW, tylko Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii oraz samorządów zobowiązanych do ochrony interesów mieszkańców. Niestety, okazuje się, że budowa nowych ferm jest możliwa na terenach nie objętych miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, chociaż uzyskanie pozwolenia na budowę nowej fermy wymaga bardzo wielu uzgodnień i opinii.
19-05-2021
Wiodące firmy przemysłu żywnościowego w Europie (Nestle, Mondelez International, Unilever czy Aldi Nord) przynaglają w piśmie skierowanym do Komisji Europejskiej i europosłów Parlamentu Europejskiego do przyspieszenia prac legislacyjnych nad wprowadzeniem całkowitego zakazu na terenie wszystkich państw należących do UE chowu kur niosek w klatkach, w tym także w klatkach wzbogaconych. Jednocześnie wskazują, że utrzymywanie kur niosek w chowie bezklatkowym jest coraz powszechniejsze, opłacalne finansowo, a ponadto zapewnia kurom znacznie lepsze warunki dobrostanu. Dobrą okazją do wprowadzenia odpowiednich przepisów, które zabronią utrzymywania kur niosek w klatkach, jest prowadzony obecnie w KE i Parlamencie Europejskim przegląd dotychczasowych przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt w państwach UE. Obecnie niecałe 50% jaj sprzedawanych w krajach UE pochodzi od kur utrzymywanych w klatkach, 32,5% z chowu w kurnikach ściółkowych, 11,8% z chowu na wolnych wybiegach i 6,2% w chowie organicznym. Natomiast amerykańska firma Eat-Just planuje wprowadzenie w krajach UE wegańskiej alternatywy jaj zastępujących jaja znoszone przez kury. Wg Josh’a Tetrick’a, założyciela firmy i prezesa zarządu, alternatywne jaja wegańskie prawdopodobnie już w niedługim czasie będą najczęściej konsumowanymi jajami na całym świecie i być może rozpoczną erę powolnej eliminacji z naszej diety jaj od kur niosek. Wegański preparat zastępujący kurze jaja jest produkowany przez Eat-Just na bazie białek ekstrahowanych z fasoli mung. Ze względu na bogactwo składników pokarmowych (białka, witaminy) fasola mung nazywana jest też „złotą fasolą” i należy do jednej z najzdrowszych roślin strączkowych na świecie. Wspiera układ nerwowy, wspomaga w stanach rozdrażnienia i w okresach długotrwałego stresu. Służy także jako skuteczny środek odtruwający organizm, wzmacnia zdrowie i kondycję osób w okresie rekonwalescencji. Uprawiana od setek lat w Indiach jest ważnym składnikiem kuchni azjatyckiej. Obecnie powszechnie jest uprawiana w Chinach oraz w Tajlandii i Malezji.
17-05-2021
Szymon Giżyński, wiceminister rolnictwa RP w odpowiedzi na interpelację poselską informuje Sejm RP, że rząd polski ma zagwarantowane środki finansowe, z których zostaną wypłacone m.in. odszkodowania właścicielom ferm, w których stwierdzono ogniska zakażenia drobiu wysoce zjadliwym wirusem ptasiej grypy i z tego powodu znajdujący się na fermie drób poddano utylizacji zgodnie z obowiązującymi przepisami o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. Aby odszkodowania zostały wypłacone, IW musi zgodnie z obowiązującymi przepisami dokonać oceny aktualnej sytuacji epizootycznej na terenie RP i oszacować wielkość wszystkich poniesionych wydatków w związku ze zwalczaniem ptasiej grypy, w tym również wysokość odszkodowań, a następnie na podstawie wydanych decyzji administracyjnych zwrócić się poprzez ministerstwo rolnictwa z odpowiednim wnioskiem do ministerstwa finansów z prośbą o uruchomienie potrzebnych środków finansowych i ich wypłatę dla właścicieli ferm. Zgodnie z przepisami UE zwraca rządowi RP połowę kosztów poniesionych na odszkodowania dla właścicieli ferm, ale środki te są również uzależnione od decyzji administracyjnych odpowiednich organów IW i UE. Jak podaje fermer.pl, w Nadrenii Północnej-Westfalii niemiecka policja zatrzymała samochód TIR wiozący kurczęta brojlery z Francji do uboju w Polsce, ponieważ z TIR-a wypadły cztery metalowe klatki z pojemnikami, z których na autostradę wydostawały się kurczęta. Wg policji, TIR „zgubił” ok. 1000 kurcząt.
14-05-2021
Wirus ptasiej grypy nadal sieje spustoszenie na polskich fermach drobiu. Pomimo wzmożonej akcji likwidacji kolejnych ognisk, proces spowolnienia rozprzestrzeniania się choroby i opanowania groźnej sytuacji ciągle wymyka się spod kontroli. Informacja o zakażeniu drobiu wirusem ptasiej grypy w Polsce obiega cały świat powodując narastanie problemów z eksportem mięsa drobiowego i jaj. Ponad 20 destynacji znacznie ograniczyło lub zupełnie zakazało importu polskich produktów drobiowych i jaj. Wg danych GUS eksport jaj już w okresie pierwszych dwóch miesięcy br. spadł o 23%, a ograniczenia importowe znacznie wzmogły się w ostatnim okresie. Wprawdzie producenci drobiu i jaj starają się odbudować eksport, w tym także wskazując nowe destynacje, ale żalą się na brak odpowiedniego wsparcia ze strony administracji rządowej oraz agencji wspierających polski eksport. Niestety, dopóki będą pojawiały się kolejne nowe ogniska ptasiej grypy, rozmowy z władzami weterynaryjnymi dotychczasowych importerów i potencjalnych nowych są praktycznie niemożliwe – wyjaśniają państwowi urzędnicy i pracownicy agencji handlu zagranicznego. Ponadto znaczącym utrudnieniem w podtrzymywaniu kontaktów handlowych z dotychczasowymi importerami i podejmowaniu rozmów z nowymi potencjalnymi importerami są obostrzenia związane z trwającą od ponad roku pandemią koronawirusa COVID-19 na całym świecie.
13-05-2021
Przedstawiona ostatnio przez KRD-IG propozycja „ucywilizowania polskiego drobiarstwa” znalazła spore zainteresowanie wśród przedstawicieli zakładów drobiarskich, którzy chcą pełnić rolę integratora produkcji (większa odpowiedzialność, ale i większe prawa). Właściciele ferm są gotowi rozmawiać na ten temat, ale najpierw oczekują ze strony projektodawców nieco więcej konkretnych szczegółów. Przedstawiciele KIPDiP uważają, powołując się na doświadczenia producentów żywca w innych krajach, że znaczne wyłączenie zasad wolnego rynku w produkcji żywca drobiowego może rodzić niebezpieczne sytuacje dla opłacalności produkcji fermowej. Niespodziewanie Arabia Saudyjska wstrzymała z dniem 23 maja br. całkowicie import mięsa drobiowego z 11 brazylijskich zakładów drobiarskich (siedem należy do JBS SA, pozostałe cztery do mniejszych integratorów). Nadal jest importowane bez ograniczeń mięso drobiowe z BRF, drugiego pod względem wielkości produkcji drobiarskiej brazylijskiego integratora, który w styczniu br. ogłosił, że jest współwłaścicielem zakładu drobiarskiego w Arabii Saudyjskiej i planuje znacznie zwiększyć produkcję mięsa drobiowego.W 2020 r. Arabia Saudyjska zaimportowała 550 tys. mięsa drobiowego, z czego ok. 468 tys. ton z Brazylii (11,3% całkowitego eksportu mięsa drobiowego z Brazylii). Minister Rolnictwa Arabii Saudyjskiej poinformował, że kraj osiągnął 60% samowystarczalności pod względem podaży mięsa drobiowego na rynku wewnętrznym, a do 2025 r. planuje zwiększyć samowystarczalność do 80% stopniowo ograniczając import drobiu.
10-05-2021
           Niespodziewana likwidacja milionów kurcząt brojlerów na fermach w woj. mazowieckim i wielkopolskim z powodu zakażenia ptaków wysoce zjadliwym szczepem H5N8 wirusa ptasiej grypy spowodowała poważne zamieszanie w realizacji dotychczasowego programu produkcji mięsa drobiowego w Polsce, m.in. w zakresie eksportu poszczególnych elementów tuszek zgodnie z wcześniejszymi zamówieniami ze strony importerów. Brytyjska firma Birtwistles, która na terenie UK realizuje głównie    zamówienia sieci HoReCa na mięso drobiowe, wystosowała ostrzeżenie do swoich klientów, że z powodu licznych przypadków wystąpienia ognisk zakażenia drobiu w Polsce wirusem ptasiej grypy i konieczności likwidacji zakażonych kurcząt nastąpiło ograniczenie eksportu elementów drobiowych z Polski. Fakt ten spowodował brak na brytyjskim rynku ok. 40% małych filetów piersi kurcząt, niezbędnych do przygotowania popularnych w W. Brytanii drobiowych burgerów. Glenn Eastwood, dyrektor ds. produkcji w Birtwistles, twierdzi, że firma wprawdzie podejmuje wszelkie możliwe środki dla rozwiązania niespodziewanego problemu, ale jednocześnie przyznaje, że poważne problemy z importem mięsa drobiowego z krajów UE mogą potrwać jeszcze dwa-trzy miesiące. Tymczasem z coraz większą ofertą mięsa drobiowego na brytyjskim rynku występuje MHP, ukraiński potentat drobiowy. W wyniku decyzji związanych z wdrożeniem w życie postanowień Brexitu Polska stała się dla brytyjskich importerów „trzecim krajem” i tym samym utraciła dotychczasowe przywileje celne obejmujące członków UE w wewnątrzunijnym obrocie towarami. Teraz polski przemysł drobiarski chcąc realizować eksport mięsa drobiowego do UK będzie musiał zmagać się z konkurencją firm ukraińskich, brazylijskich, tajlandzkich i amerykańskich.
07-05-2021
  Od kilku miesięcy na światowych giełdach rosną ceny zbóż i poekstrakcyjnej śruty sojowej silnie wpływając na opłacalność produkcji m.in. drobiu. Wielu ekspertów uważa, że głównym sprawcą tych podwyżek są Chiny, które zwiększając produkcję zwierzęcą zmuszone są do importu dużych ilości surowców paszowych. Przyglądając się produkcji kukurydzy, pszenicy i soi w różnych krajach na świecie, także w przeliczeniu na jednego mieszkańca tych krajów, lepiej oszacujemy potencjał surowcowy tych krajów do produkcji pasz, także w aspekcie importu i eksportu. Światowa produkcja kukurydzy wynosi ponad 1 mld rocznie. Największym producentem kukurydzy są USA (385 mln ton, 1200 kg/mieszkańca), następnie Chiny (232 mln ton, 167 kg/mieszkańca), Brazylia (64 mln ton, 310 kg/mieszkańca) i Argentyna (40 mln ton, 900 kg/mieszkańca). Dla porównania Ukraina produkuje 28 mln ton kukurydzy (670 kg/mieszkańca), a Polska 4,4 mln ton (28 miejsce na świecie, 126 kg/mieszkańca). Światowa produkcja pszenicy wynosi 750 mln ton. Największym producentem pszenicy na świecie są Chiny (132 mln ton, 95 kg/mieszkańca), następnie Indie (94 mln ton, 70 kg/mieszkańca), Rosja (74 mln ton, 500 kg/mieszkańca) i USA (63 mln ton, 192 kg/mieszkańca). Ukraina produkuje 26 mln ton pszenicy (620 kg/mieszkańca), a Polska 11 mln ton (16 miejsce na świecie, 315 kg/mieszkańca). Największymi producentami pszenicy na świecie w przeliczeniu na jednego mieszkańca są Australia (890 kg/mieszkańca) i Kanada (820 kg/mieszkańca). Na świecie produkuje się 335 mln ton ziarna soi. Największymi producentami są USA (118 mln ton, 360 kg/mieszkańca), Brazylia (96 mln ton, 715 kg/mieszkańca) i Argentyna (59 mln ton, 1320 kg/mieszkańca). W Chinach produkuje się 12 mln ton soi (9 kg/mieszkańca), a w Paragwaju 9 mln ton (1300 kg/mieszkańca). Ukraina produkuje 4,3 mln ton (102 kg/mieszkańca), a Polska 14 tys. ton (58 miejsce na świecie, 0,4 kg/mieszkańca).
05-05-2021
  Trwa uporczywe poszukiwanie grzebowisk dla drobiu zakażonego wirusem ptasiej grypy i poddanego przymusowemu ubojowi. Przeciwko kolejnym propozycjom wyznaczenia takich grzebowisk protestują już nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale także władze samorządowe, składając zawiadomienia do prokuratury. Na wykorzystanie wojskowych poligonów jako miejsca grzebania ubitego drobiu nie zgadza się MON. W odpowiedzi na postulaty producentów drobiu domagających się szybkiego przyznania i wypłacenia środków publicznego wsparcia minister rolnictwa zapowiedział przygotowanie wniosku do KE o przydzielenie nadzwyczajnych środków finansowych dla wsparcia polskiego drobiarstwa. Jednocześnie podkreślił, że środki takie mogą być przyznane dopiero po opanowaniu choroby i uznaniu obszaru Polski jako wolnego od wirusa ptasiej grypy, tzn. nie wystąpienia żadnego ogniska ptasiej grypy przez okres 3 miesięcy. W związku z tym minister apeluje do właścicieli ferm o rygorystyczne przestrzeganie zasad bioasekuracji. Przedstawiciele zrzeszeń producentów drobiu w Polsce proponują pilne wprowadzenie zasadniczych zmian w organizacji produkcji, m.in. oparcie dalszej produkcji o umowy kontraktacyjne oraz uruchomienie odpowiednich ubezpieczeń. Problem ten jest zresztą bez powodzenia dyskutowany od wielu lat. Umowa kontraktacyjna powinna określać zarówno zobowiązania, jak i uprawnienia obu umawiających się stron, być obowiązkowa, szczelna i zapewniać partnerom uczciwe relacje ekonomiczne. Przed zwiększeniem uprawnień integratorów w zakresie organizacji produkcji drobiu bronią się właściciele ferm twierdząc, że jest to ograniczenie ich wolności gospodarczej. Obecnie przemysł drobiarski w Polsce skupuje więcej niż 50% potrzebnego drobiu z wolnej ręki bez żadnej umowy. Powracają też głosy na temat możliwości powszechnego wprowadzenia kontraktowego tuczu kurcząt brojlerów, w którym integrator zapewnia pisklęta, paszę i opiekę weterynaryjną, natomiast właściciel fermy zapewnia odpłatną usługę w zakresie chowu.
29-04-2021
  BRF, jeden z największych producentów mięsa drobiowego na świecie (rocznie ubija ponad 2,2 mld kurcząt brojlerów, swoje wyroby eksportuje do 150 krajów), wdrożył procedury ISO 37.001 potwierdzone audytem przeprowadzonym przez Lloyd’s Register. System zarządzania objęty procedurami OSO 37.001 zabezpiecza firmę, która go przyjęła i wdrożyła, przed wszelkiego rodzaju przekupstwem i korupcją. BRF zdecydował się na wdrożenie ISO 37.001 po tym, jak w 2017 r. firma została oskarżona o skorumpowanie inspektorów weterynarii z brazylijskiej Inspekcji Weterynaryjnej w sprawie Operation Weak Flesh (wprowadzanie do handlu mięsa drobiowego nieodpowiadającego normom jakości). Zarząd BRF przeprowadził w ciągu ostatnich miesięcy szeroką akcję szkoleniową obejmującą pracowników firmy na wszystkich szczeblach, której celem było przygotowanie wszystkie osoby zatrudnione w BRF do ścisłego przestrzegania zasad ISO 37.001. Przy okazji warto przypomnieć, że przekupstwo i korupcja są jedną z wielkich plag prześladujących praktycznie całą światową gospodarkę, w zwalczaniu których coraz częściej podejmowane są bezwzględne działania. GLW w Polsce w procesie zwalczania ptasiej grypy, zapobiegania dalszemu rozprzestrzenianiu się groźnego wirusa oraz wzmocnienia środków bezpieczeństwa postanowił wprowadzić wspólnie z administracją samorządową obszary wysokiego ryzyka na terytorium powiatów żuromińskiego, mławskiego, sierpeckiego (woj., mazowieckie), kaliskiego, wolsztyńskiego, ostrowskiego, ostrzeszowskiego (woj. wielkopolskie), ostródzkiego, iławskiego, nowomiejskiego, działdowskiego (woj., warmińsko-mazurskie) oraz gorzowskiego (woj. lubuskie). Na odbytej naradzie szefowie KRD-IG stwierdzili, że straty w polskim drobiarstwie spowodowane zakażeniem drobiu wirusem ptasiej grypy są niewyobrażalne. Konsekwencje przymusowej likwidacji ponad 10 mln ptaków mogą przyczynić się do utraty wiodącej pozycji polskiego przemysłu drobiarskiego w UE. Jednym z najpoważniejszych problemów jest bowiem likwidacja ponad 1,1 mln ptaków mięsnych stad rodzicielskich, które produkują jaja wylęgowe na potrzeby zakładów produkujących pisklęta brojlerowskie. Odbudowa utraconego zaplecza reprodukcyjnego będzie wymagała co najmniej kilkunastomiesięcznego wysiłku.
26-04-2021
  Niewątpliwie największym obecnie problemem polskiego drobiarstwa jest szerząca się w błyskawicznym tempie ptasia grypa. Na razie trwa walka o powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusów, ale już wkrótce nadejdzie czas na ocenę, jaki wpływ na produkcję mięsa drobiowego i jaj w Polsce będzie miała ta niespotykana klęska.  Na koniec ub. tygodnia GLW ogłosił, że od początku 2021 r. wykryto i potwierdzono 245 ognisk zakażenia, z czego zdecydowana większość na terenie woj. mazowieckiego i wielkopolskiego. Producenci drobiu obawiają się, że opanowanie zakażenia będzie niezwykle trudne i nie wiadomo, kiedy się skończy. Szczególnie dramatyczna sytuacja panuje w pow. żuromińskim i mławskim, gdzie w chowie fermowym utrzymywane jest ok. 75 mln ptaków, a dziesiątki kurników jest usytuowanych często bardzo blisko siebie. W celu powstrzymania rozprzestrzeniania się groźnego wirusa rozważana jest propozycja całkowitej likwidacji drobiu na terenie tych dwóch powiatów. Z podobnym, choć nie w tak wielkiej skali, zagęszczeniem kurników mamy do czynienia w niektórych gminach w woj. wielkopolskim. Wg dr P. Jakubczaka, mazowieckiego wojewódzkiego lekarza weterynarii, który koordynuje proces likwidacji zakażonego drobiu na terenie pow. żuromińskiego i mławskiego, takie zagęszczenie kurników, z jakim mamy do czynienia w tych dwóch powiatach, jest wyjątkowe nawet w skali europejskiej. Nadal służby weterynaryjne mają poważne problemy najpierw z usunięciem (brak ludzi i sprzętu) oraz wywiezieniem (brak odpowiedniej ilości środków transportu) padłego i zabitego drobiu z kurników. Ponieważ nikt nie przewidywał, że w krótkim okresie czasu trzeba będzie poddać utylizacji tak ogromnych ilości drobiu, nie została przygotowana odpowiednia infrastruktura chłodnicza pozwalająca bezpiecznie przechować dużą ilość padłych i zabitych ptaków, aby potem poddać je przerobowi zgodnie z przepisami. Jednocześnie trwa więc akcja znalezienia odpowiednich miejsc do grzebania padłych i zabitych ptaków usuwanych z zakażonych ferm, których ze względu na niewyobrażalną ilość zakłady utylizacyjne nie są w stanie poddać przerobowi na bieżąco.
23-04-2021
Likwidacja drobiu zakażonego wirusem ptasiej grypy w powiatach żuromińskim i mławskim napotyka na kolejne bariery, tym razem w znalezieniu miejsca na pogrzebanie padłych i zabitych ptaków. Problem staje się z każdym dniem coraz bardziej palący, ponieważ z powodu braku rozwiązania padłe ptaki zalegają w kurnikach i ulegają rozkładowi, powodując kolejne problemy z pełną utylizacją. Jednocześnie brak odpowiednich mocy przerobowych w zakładach utylizacyjnych uniemożliwia przetworzenie zgodnie z przepisami tak ogromnych ilości padłego drobiu. W związku z tym państwowe służby weterynaryjne postanowiły, że zlikwidowany drób powinien być pogrzebany w miejscach wytypowanych przez władze samorządowe. Niestety, nikt nie był przygotowany na pogrzebanie tak ogromnych ilości zakażonego drobiu. Szacuje się, że w samych powiatach żuromińskim i mławskim jest to kilka tysięcy ton! Pospiesznie znajdowane miejsca (np. nieczynne żwirowisko na terenie gminy Lipowiec Kościelny) spotykają się z protestami lokalnej społeczności, a także gminnych władz samorządowych. Mieszkańcy nie zgadzają się na grzebanie martwych ptaków w pobliżu swoich domów, a władze samorządowe twierdzą, że pogrzebany drób może stanowić zagrożenie dla wód gruntowych i ujęć wody pitnej, tym bardziej w takich miejscach jak byłe żwirowisko. Warto podkreślić, że pogrzebanie tak ogromnych ilości padłego drobiu wymaga odpowiedniego przygotowania grzebowiska zgodnie z przepisami o zagospodarowywaniu tego typu odpadów (izolacja gruntu, gromadzenie niebezpiecznych ścieków i ich utylizacja, zabezpieczenie przed dostępem dzikich zwierząt itp.). Jarosław Goschorski, wójt gminy Lipowiec Kościelny twierdzi, że grzebowiska można z powodzeniem wytypować z dala od terenów zamieszkałych, np. na poligonach wojskowych. Takie rozwiązanie wymaga jednak uzgodnień na wyższych (rządowych) szczeblach władzy aniżeli władze samorządowe. Po raz kolejny krytyczna sytuacja spowoduje, że ocenie zostanie poddana skuteczność państwowej władzy.
21-04-2021
Wirus ptasiej grypy może w ciągu kilku najbliższych tygodni spowodować nieoczekiwane załamanie się produkcji mięsa drobiowego w Polsce. Jeśli groźnej sytuacji na fermach drobiu, zwłaszcza w powiatach Żuromin i Mława (woj. mazowieckie), gdzie wśród setek kurników, często położonych niedaleko siebie, znajdują się też kurniki z mięsnymi stadami reprodukcyjnymi, nie uda się opanować dotychczasowymi środkami (strefy, utylizacja zakażonych stad, wzmożona bioasekuracja), to już wkrótce z powodu braku jaj wylęgowych produkcja piskląt brojlerowskich może spaść nawet o 30%. Rozważane są m.in. propozycje całkowitej likwidacji drobiu na terenie tych dwóch powiatów. Oznacza to, że jeśli w najbliższym czasie nie będzie można zakupić jaj wylęgowych brojlerowskich w innych krajach, to w ciągu kilkunastu tygodni na polskim rynku może zacząć brakować mięsa drobiowego. Taka trudna sytuacja może trwać nawet kilkanaście miesięcy aż do chwili, gdy nowe stada reprodukcyjne rozpoczną produkcję jaj wylęgowych. Brak piskląt szybko spowoduje wzrost ich ceny, co w połączeniu ze wzrostem ceny pasz, pogorszy opłacalność chowu kurcząt brojlerów. Producenci kurcząt brojlerów mają jednak nadzieję, że zmniejszona podaż kurcząt brojlerów zmusi zakłady drobiarskie do radykalnego podniesienia ceny skupu. Czy tak się stanie, przekonamy się już w najbliższym czasie. Z pewnością wpływ na wysokość hurtowych i detalicznych cen sprzedaży mięsa drobiowego będzie miał poziom zapasów mięsa drobiowego w chłodniach, a także ciągle utrzymujące się obostrzenia związane z pandemią COVID-19. Wprawdzie od pewnego czasu europejski, a zwłaszcza polski przemysł drobiarski zmaga się z nadprodukcją mięsa drobiowego i obecny spadek produkcji kurcząt brojlerów może okazać się dobrym lekarstwem na rozwiązanie tych problemów, to w tle czai się, zwłaszcza wśród brazylijskich producentów drobiu, wzmożona chęć eksportu mięsa drobiowego na europejski rynek.
19-04-2021
  Podtyp H5N8 wirusa ptasiej grypy HPAIV (wysoce zjadliwy wirus ptasiej grypy) zakaża drób w kolejnych fermach na terenie Polski. Sytuacja ta powoduje poważne zagrożenie dla kontynuacji eksportu polskiego mięsa drobiowego. GLW podał, że służby weterynaryjne potwierdziły 177 ognisk ptasiej grypy od początku 2021 r., przy czym większość przypadków wystąpiło w ostatnich dwóch-trzech tygodniach, przede wszystkim w województwach wielkopolskim (65 ognisk, z czego 52 ogniska w pow. kaliskim, zutylizowanych ogółem 1,43 mln ptaków) i mazowieckim (51 ognisk, z czego 33 ogniska w pow. żuromińskim i 17 ognisk w pow. mławskim, zutylizowanych ogółem 3,06 mln ptaków). Zakażenie drobiu wirusem HPAIV wystąpiło także w województwach małopolskim (12 ognisk), warmińsko-mazurskim (9 ognisk), pomorskim (6 ognisk) i łódzkim (6 ognisk). Pojedyncze ogniska potwierdzono na fermach w województwach kujawsko-pomorskim, śląskim, lubuskim, podkarpackim, opolskim, dolnośląskim, lubelskim, zachodniopomorskim i świętokrzyskim. Łącznie koniecznemu ubojowi i utylizacji poddano w Polsce od początku 2021 r. prawie 5,5 mln ptaków, głównie w chowie fermowym, ale także w chowie przydomowym. Wg dr Davida E. Swayne, amerykańskiego eksperta z Południowo-Wschodniego Laboratorium Badań Drobiarskich USDA, Athens (Georgia), zakażenie drobiu w tak ogromnej skali wywołuje zmutowany wirus H5N1 wykryty w 1996 r. w prowincji Guangdong, Chiny. Trwający kilkanaście lat proces mutacji wytworzył szczepy HPAIV zawierające m.in. zmienione białka szpiczaste HA (hemaglutynina), odpowiedzialne za przyłączenie wirusa do powierzchni infekowanej komórki. Jest on roznoszony przez dzikie ptaki migrujące wiosną nad Azją i Europą, dla których ten najnowszy mutant HPAIV jest groźny w różnym stopniu, letalny tylko dla niektórych gatunków dzikich ptaków.
16-04-2021
  Obostrzenia wynikające z rządowej strategii ograniczenia przypadków zakażenia ludzi koronawirusem COVID-19 silnie wpłynęły na niektóre wskaźniki makroekonomiczne (inflacja, konsumpcja, sprzedaż detaliczna) w polskiej gospodarce w 2020 r. Przedłużające się restrykcje w pierwszych miesiącach 2021 r. oraz niepewność co do dalszego rozwoju pandemii nadal są powodem zaniepokojenia polskich przedsiębiorców. Nadzieję na poprawę budzi wzrost eksportu polskich towarów rolno-spożywczych w 2020 r., którego wartość wyniosła 34 mld € i była wyższa o 7% w porównaniu do 2019 r. Wzrostowa tendencja tego eksportu utrzymuje się nadal w pierwszych miesiącach 2021 r. Po pełnym pesymizmu i poważnych perturbacji ubiegłym roku polski przemysł drobiarski odzyskuje dawną energię. Głównym motorem pozytywnego trendu jest utrzymujący się ciągle na wysokim poziomie eksport, co sprawia, że polskie drobiarstwo jest nadal liderem na europejskim rynku, chociaż wolumen i wartość tego eksportu zmalały o ok. 10% w porównaniu do wyników w 2019 r. Przykrym jest natomiast fakt, że podobnie jak wiele innych polskich produktów rolno-spożywczych, część wyeksportowanego drobiu jest tylko surowcem służącym firmom z innych krajów do wytworzeniu produktów finalnych i nie jest obecna na zagranicznych rynkach pod marką polskich firm, ale w obecnej niezwykle trudnej sytuacji gospodarczej jest to raczej mniej ważny problem.
14-04-2021
  Wysoce zjadliwy podtyp H5N8 wirus ptasiej grypy gwałtownie rozprzestrzenia się w polskich fermach drobiu. W ciągu zaledwie kilku dni GLW poinformował o kilkudziesięciu nowych ogniskach zakażenia, głównie w woj. wielkopolskim i mazowieckim. Procedurze utylizacji zostanie poddanych prawie milion ptaków. Od początku 2021 r. stwierdzono 116 ognisk zakażenia drobiu wirusem ptasiej grypy. Właściciele zakażonych ferm twierdzą, że proces likwidacji zakażonych stad przedłuża się (brak dwutlenku węgla, środków transportu, wyspecjalizowanego personelu itp.), przez co utrudnione jest przestrzeganie podstawowych zasad bioasekuracji. Wirusy ptasiej grypy z ciągle chorych i nie poddanych natychmiastowej utylizacji stad łatwiej rozprzestrzenia się, m.in. drogą powietrzną (wentylacja), i zakaża kolejne fermy znajdujące się w niewielkiej odległości od potwierdzonego ogniska. Dramat właścicieli zakażonych ferm powiększa niepewność otrzymania należnej rekompensaty finansowej z budżetu państwa za poniesione straty, co wynika z ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych wśród zwierząt hodowlanych. Wirus ptasiej grypy zakaża stada drobiu w wielu krajach na całym świecie, także w państwach europejskich (Austria, Francja, Niemcy). W Japonii z powodu zakażenia drobiu wirusem ptasiej grypy poddano w okresie ostatnich kilku miesięcy przymusowej utylizacji prawie 10 mln ptaków, w Nigerii ponad 750 tys. ptaków. Przypadki zakażenia drobiu wirusem ptasiej grypy stwierdzono także w Iranie (utylizacji poddano ponad 1,3 mln ptaków), Chinach, Laosie, Algierii, RPA (zakażone m.in. fermy strusie), Kuwejcie, Japonii, Nepalu, Tajwanie, Korei Płd.
12-04-2021
  Pewnie niewielu ludzi wie, że w Nepalu na powierzchni ok. 147 tys. km2 mieszka 30,5 mln ludzi, czyli niewiele mniej niż w Polsce (38 mln ludzi na powierzchni ok. 312 tys. km2). Kilka dni temu minister rolnictwa w Nepalu stwierdził, że chociaż roczna produkcja 1,6 mld jaj i 548 tys. ton mięsa drobiowego aktualnie zaspokaja bieżące potrzeby mieszkańców tego niewielkiego kraju na produkty drobiarskie, to rząd nepalski zamierza wspierać bardziej intensywny rozwój produkcji drobiarskiej. Nepal to biedny, ale ciągle rozwijający się kraj (w 2019 r. PKB w Nepalu wyniosło 30,6 mld USD, w Polsce 595,9 mld USD). Średnia roczna konsumpcja jaj spożywczych w Nepalu wynosi nieco ponad 52 jaja/mieszkańca, a mięsa drobiowego 18,1 kg/mieszkańca (konsumpcja mięsa drobiowego wynosiła w 2008 r. 9,8 kg/mieszkańca). Wg zaleceń FAO roczne spożycie jaj w krajach rozwijających się powinno być wyższe niż 48 jaj/mieszkańca rocznie. Przypomnijmy, że głównym pożywieniem w codziennej diecie Nepalczyków jest ryż, podawany najczęściej wraz z warzywami, mięsem i przyprawami. Główny posiłek Dal Bhat, spożywany w południe, a często także wieczorem, tradycyjnie składa się z dal (zupa z soczewicy z dodatkiem ryżu) oraz Bhat (ryż z przystawkami, najczęściej warzywne curry wzbogacone mięsem drobiowym). Kraj jest administracyjnie podzielony na 7 prowincji, przy czym każda prowincja dzieli się na 8-15 dystryktów. Przemysłowa produkcja kurcząt brojlerów, która rozpoczęła się w Nepalu w 1974 r., odbywa się w 64 dystryktach spośród ogółem 77 dystryktów.
09-04-2021
  Rosyjski rząd rozpoczął przygotowania do wprowadzenia z dniem 1 stycznia 2022 r. 5% cła na import jaj wylęgowych, głównie brojlerowskich, zapowiadając jednocześnie zwiększenie tego cła do 15% z początkiem 2023 r. Celem tej decyzji jest ochrona rosyjskiej produkcji jaj wylęgowych oraz zachęta do większego rozwoju ferm reprodukcyjnych. Ministerstwo rolnictwa obiecuje finansowe wsparcie dla nowych ferm reprodukcyjnych. Podczas spotkania z Dmitrem Patrushevem, rosyjskim ministrem rolnictwa, przedstawiciele przemysłu drobiarskiego stwierdzili, że w Rosji brakuje jaj wylęgowych. W ponad 20% rosyjskich firm drobiarskich produkcja kurcząt brojlerów jest uzależniona od importu jaj wylęgowych. Wg Sergeja Lakhtyukhova, prezesa Rosyjskiego Stowarzyszenia Producentów Drobiu, Rosja zaimportowała w 2020 r. 700 mln jaj wylęgowych. Wzmożony popyt spowodował w ostatnim czasie prawie dwukrotny wzrost ceny jaj wylęgowych na rosyjskim rynku, która wynosi obecnie 30 rubli (ok. 1,50 PLN). Wydaje się jednak, że obecna cena w porównaniu do ceny jaj wylęgowych brojlerowskich np. w Polsce nie jest jakoś specjalnie wygórowana; raczej cena jaj wylęgowych w Rosji we wcześniejszym okresie była zdecydowania za niska i nie gwarantowała właściwej opłacalności produkcji w fermach reprodukcyjnych. Stowarzyszenie rosyjskich drobiarzy twierdzi, że produkcja mięsa drobiowego w Rosji spadła w styczniu 2021 r. o 6,4% w porównaniu do produkcji w styczniu ub.r. Główną przyczyną takiego spadku – wg przedstawicieli rosyjskiego przemysłu drobiarskiego – są rosnące koszty produkcji, w tym nie tylko zbóż i pasz, ale także piskląt. W wyniku mniejszej podaży wzrosły ceny sprzedaży mięsa drobiowego w rosyjskim sklepach, co powoduje niezadowolenie rosyjskiego społeczeństwa i niepokoi władze Rosji.  
07-04-2021
  Niestety, nie dla wszystkich producentów drobiu w Polsce Święta Wielkanocne były radosne. Niespodziewanie bowiem na przełomie marca i kwietnia wysoce zjadliwy wirus H5N8 ptasiej grypy zaatakował drób w kilkunastu fermach na terenie Polski, przy czym w powiecie kaliskim (woj. wielkopolskie) zakażenie drobiu stwierdzono w 9 fermach, natomiast w powiecie żuromińskim (woj. mazowieckie) w 8 fermach. W województwie mazowieckim służby weterynaryjne poddały likwidacji drób w 11 fermach na terenie powiatów żuromińskiego i mławskiego, w województwie wielkopolskim drób w 10 fermach na terenie powiatów kaliskiego i wolsztyńskiego, w województwie małopolskim w 2 fermach na terenie powiatów limanowskiego i gorlickiego) oraz w województwie śląskim w 1 fermie na terenie powiatu cieszyńskiego. W zakażonych fermach wprowadzono zgodnie z rozporządzeniem MRiRW z 2007 r. procedury zwalczania wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy HPAI. Ptaki z zakażonych ferm poddano przymusowej utylizacji, natomiast wokół ferm wyznaczono obszar zapowietrzony o promieniu 3 km i obszar zagrożony o promieniu 10 km. Na terenie obu obszarów, nadzorowanych przez Powiatowego Lekarza Weterynarii, obowiązuje szereg zakazów i nakazów dotyczących przemieszczania się osób, ptaków, zwierząt towarzyszących, paszy i pojazdów oraz sposobów utylizacji padłych ptaków i dysponowania innych materiałów pochodzących z zakażonych ferm/gospodarstw.
02-04-2021
  Wg najnowszego Raportu (RPQ2 2021), przedstawionego przez ekspertów z Rabobank, w drugim kwartale br. najlepsza sytuacja jest w przemyśle drobiarskim w USA, Meksyku, Japonii i Rosji. Natomiast przemysł drobiarski w UE, RPA i Tajlandii zmaga się z nadprodukcją mięsa drobiowego. Na rynku amerykańskim występuje silny popyt nie tylko na filet piersiowy, ale także na coraz bardziej popularne sandwiche z mięsem drobiowym serwowane głównie przez bary szybkiej obsługi oraz dania z udziałem mięsa drobiowego w otwieranych ponownie restauracjach. Wzmożony eksport tylnych ćwiartek brojlerowskich do Meksyku, Chin i na Kubę wpływa na poprawę ceny sprzedaży. Ciągle wysoki jest popyt na mięso drobiowe w Rosji. Pomimo wzrostu cen sprzedaży drobiu na rosyjskim rynku w lutym br. o ok. 35% w porównaniu do ub.r., mięso drobiowe pozostaje ciągle stosunkowo tańsze w porównaniu do pozostałych gatunków mięsa. W krajach UE niewielki 5% wzrost cen sprzedaży mięsa drobiowego nie pokrywa zwiększonych kosztów produkcji (wysokie ceny pasz). Ciągle też obserwuje się problem ze zbytem mięsa drobiowego, którego konsumpcja wyraźnie obniżyła się z powodu lockdownu (COVID-19). Jeśli w najbliższym czasie nie nastąpi w UE ponowne uruchomienie sektora HoReCa, a sytuacja pandemiczna raczej nie wskazuje na takie działanie, to przemysł drobiarski będzie musiał ograniczyć produkcję drobiu. Problemy z eksportem mięsa drobiowego (zmniejszony popyt w UE, Japonii i UK) oraz wstrzymanie turystyki powodują problemy z nadprodukcją drobiu w Tajlandii. Natomiast w RPA ograniczenia importowe spowodowały obniżenie podaży drobiu w handlu detalicznym. Prowadzona przez rząd RPA polityka wspierania krajowej produkcji drobiu na razie nie pozwala zaspokoić rosnącego popytu na mięso drobiowe.
31-03-2021
  Brazylia w świecie drobiarskim jest powszechnie uważana za jednego z największych producentów i eksporterów mięsa drobiowego. I to jest prawda! Ale okazuje się, że również jest znaczącym producentem i chce być ważnym eksporterem jaj spożywczych. Roczna produkcja jaj w Brazylii wynosi 41 mld szt. jaj. Największymi producentami jaj na świecie są USA, Chiny i Indie, natomiast w Europie Francja, Włochy i Niemcy; Polska zajmuje siódme miejsce. W styczniu i lutym br. brazylijscy producenci jaj wyeksportowali prawie 3,2 tys. ton jaj (ok. 53 mln szt.), przy czym eksport ten był o ponad 50% większy w porównaniu do eksportu w pierwszych dwóch miesiącach 2020 r. Wartość tego eksportu była prawie o 53% wyższa aniżeli w ub.r. Wprawdzie eksport brazylijskich jaj spożywczych w 2020 r. był niższy w porównaniu do eksportu w 2019 r., ale nieco większa produkcja (do wzrostu produkcji zachęcała właścicieli ferm kur niosek stosunkowo dobra cena sprzedaży jaj) została z powodzeniem sprzedana na rynku wewnętrznym; Brazylijczycy postanowili spożywać więcej jaj i żywności zawierającej jaja. Najwięcej brazylijskich jaj została sprzedana do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które zakupiły o prawie 110% więcej jaj aniżeli w pierwszych dwóch miesiącach ub. r. Następnymi w kolejności importerami jaj z Brazylii były Sierra Leone i Japonia. Przedstawiciele ABPA twierdzą, że wzrost eksportu jaj zanotowany w pierwszych dwóch miesiącach br. utrzyma się w dalszym okresie 2021 r. i będzie nadal rozwijany. Na razie eksport brazylijskich jaj w stosunku do produkcji jest niewielki i stanowi niecały 1%.
29-03-2021
  Mięso drobiowe i jaja stanowią jedno z ważniejszych i tańszych źródeł białka zwierzęcego w codziennej diecie większości Rosjan. Ponieważ od pewnego czasu z powodu panującej inflacji, a także mniejszej podaży mięsa drobiowego na skutek likwidacji stad brojlerowskich zakażonych wirusem ptasiej grypy, rosną ceny detaliczne tuszek kurcząt brojlerów, mięsa drobiowego i wyrobów z mięsa drobiowego, władze Rosji postanowiły rozważyć propozycję obniżenia cła na import mięsa drobiowego z Brazylii. Informację o planowanym obniżenia cła importowego na drób podała Agencja Prasowa RIA powołując się na źródła pochodzące z rosyjskiego przemysłu drobiarskiego. Problem ceł importowych był przedmiotem niedawnej narady przedstawicieli rosyjskiego przemysłu drobiarskiego z władzami Rosji. Zgodnie z wcześniej przyjętym planem na 2021 r. import 364 tys. ton mięsa drobiowego do Rosji jest wolny od cła, natomiast import kolejnych partii mięsa drobiowego jest oclony stawką 65% wartości importowanego towaru. Obniżenie opłaty celnej na import mięsa drobiowego poza kontyngentem wolnym od cła jest przedmiotem intensywnej dyskusji. Brazylijski przemysł drobiarski jest głównym eksporterem mięsa drobiowego do Rosji. Oprócz propozycji obniżenia cła na import mięsa drobiowego, władze Rosji chcąc poprawić sytuację producentów drobiu postanowiły ograniczyć eksport zboża, co ma pozwolić zapobiec nadmiernemu wzrostowi cen pasz dla drobiu, a także zwiększyć finansowe wsparcie poprzez zwiększenie limitów kredytowych i obniżenie oprocentowania tych kredytów.
26-03-2021
Pod koniec 2020 r. CP Vietnam uruchomił w prowincji Binh Phouc (płd.-wsch. Wietnam) nowy kompleks drobiarski, w skład którego weszły ubojnia drobiu, zakład przetwórstwa, wytwórnia pasz, wylęgarnia oraz fermy brojlerowskie. W CP Vietnam pracę znajdzie ponad 3 tys. osób. Współpracujące z firmą fermy drobiu otrzymają wsparcie w zakresie profilaktyki i leczenia chorób, obejmujące m.in. bezpłatne testy w kierunku zakażenia kurcząt wirusami ptasiej grypy lub rzekomego pomoru drobiu (choroba Newcastle), pomoc w zwiększaniu efektywności produkcji (m.in. dostawy wysokiej jakości specjalistycznych pasz) oraz szkolenia w zakresie zarządzania produkcją fermową kurcząt bojlerów. Obecnie CP Vietnam będzie ubijał 50 mln kurcząt rocznie, ale od 2023 r. zdolność ubojowa zostanie zwiększona do 100 mln szt. kurcząt rocznie. Inwestycja, która pochłonęła ponad 250 mln USD, będzie produkowała mięso drobiowe oraz przetwory z mięsa drobiowego przeznaczone wyłącznie na eksport: 45% do Japonii, 35% do krajów UE oraz po 10% do krajów Bliskiego Wschodu i innych krajów azjatyckich. Natomiast dwa dni temu odbyło się posiedzenie online polsko-ukraińskiej grupy roboczej ds. współpracy w dziedzinie rolnictwa. Obradom przewodniczyli wiceministrowie rolnictwa, którzy potwierdzili zainteresowanie zacieśnianiem współpracy oraz wyrazili gotowość do otwartego i konstruktywnego dialogu w ważnych dla Polski i Ukrainy kwestiach w obszarze rolnictwa. Ukraina jest także zainteresowana poznaniem doświadczeń Polski w zakresie dostosowywania prawa krajowego do prawa obowiązującego w UE. Biorący udział w spotkaniu GLW dr B. Konopka przedstawił postulaty związane z eksportem na ukraiński rynek m.in. mięsa drobiowego oddzielonego mechanicznie. Strona ukraińska zaznaczyła, że w tej sytuacji niezbędne będzie przeprowadzenie audytu w wytypowanych zakładach drobiarskich na terenie Polski.  
25-03-2021
24-03-2021
  Wirus ptasiej grypy poczynił prawdziwe spustoszenie w stadach drobiu na terenie powiatu kaliskiego; stwierdzono ponad 20 ognisk ptasiej grypy. W ciągu dwóch tygodni wybito ok. 400 tys. szt. drobiu (kurcząt brojlerów, kaczek, indyków) na fermach zakażonych oraz kontaktowych. Chociaż groźba zakażeniem wirusem nadal istnieje i zagraża ptakom w bardzo wielu fermach (na wprowadzonym administracyjnie zagrożonym obszarze znajduje się ponad 100 ferm drobiu), wg dr A. Żarneckiego, Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii w Poznaniu, wydaje się, że najgorsze już minęło. Trwają dochodzenia nad ustaleniem, skąd wirus ptasiej grypy zawędrował na teren powiatu kaliskiego. Wg wstępnych opinii lekarzy weterynarii jednym z ważniejszych wektorów gwałtownego rozprzestrzeniania się wirusa mogą być ludzie przenoszący wirusa na odzieży, ponieważ w wielu przypadkach właścicielami zakażonych ferm drobiu są osoby blisko spokrewnione ze sobą. Ponadto znaczącym wektorem może być silny wiatr, a także częsta wymiana ściółki w kurnikach, która mogła być skażona wirusem przenoszonym przez dzikie ptaki. Poważne zaniepokojenie wśród producentów drobiu wywołuje procedowana w Sejmie RP ustawa zezwalająca na uczestniczenie organizacji proekologicznych jako strony w procesie udzielania zezwolenia środowiskowego na budowę nowych ferm. Wprawdzie zdarzają się przypadki, gdzie lokalne władze administracyjne wydają pozwolenie na budowanie nowych ferm wbrew opinii mieszkańców na terenach objętych ochroną środowiskową, ale przepisy procedowanej ustawy – wg rolników – są zbyt daleko idące i mogą być z łatwością wykorzystywane przez organizacje ekologiczne do hamowania rozwoju produkcji zwierzęcej. Swoje obawy wyrażają przede wszystkim organizacje zrzeszające rolników prowadzących gospodarstwa rodzinne, ponieważ wg władz tych organizacji korporacjom rolniczym udaje się stosunkowo łatwiej uzyskiwać potrzebne zezwolenia na budowę nowych ferm, nawet wbrew protestom lokalnej społeczności.
22-03-2021
  Kraje Ameryki Płd. (Brazylia, Chile, Meksyk i in.) są dużymi producentami stosunkowo taniego mięsa drobiowego i jaj. Mieszkańcy tych krajów chętnie konsumują mięso drobiowe i jaja, które stanowią dla nich wysokowartościowe źródło białka zwierzęcego. Żywność pochodzenia zwierzęcego ma dla tej ludności ogromne znaczenie, ponieważ w przeważającej części ich codzienna dieta opiera się na produktach roślinnych ubogich przede wszystkim w aminokwasy egzogenne (lizyna, metionina i in.), niezbędne dla prawidłowego rozwoju zarówno fizycznego, jak i umysłowego. Południowoamerykański przemysł drobiarski stara się dbać nie tylko o opłacalność prowadzonej produkcji, zwłaszcza w sytuacji panoszącej się pandemii COVID-19 czy rosnących cen surowców paszowych i gotowych pasz, ale także w ramach strategii marketingowej stara się informować potencjalnych klientów o wysokiej wartości zdrowotnej mięsa drobiowego i jaj, dzięki czemu powinna zwiększać się ich konsumpcja. Informuje również o nowoczesnych sposobach chowu zwierząt, które są dla nich bardziej przyjazne i uwzględniają potrzeby ich dobrostanu. Tego typu akcje powinny mieć odpowiednie natężenie medialne, przynajmniej podobne, a może nawet mocniejsze od tych, jakie prowadzone są przeciwko spożywaniu mięsa i jaj.  Niestety, jak stwierdzili to uczestnicy odbytej niedawno międzynarodowej Konferencji zorganizowanej przez Południowoamerykańskie Stowarzyszenie Producentów Drobiarskich (Latin American Poultry Producers Association), konsumenci są systematycznie zniechęcani do spożywania żywności pochodzenia zwierzęcego. Agresywnie prowadzone kampanie medialne celowo wprowadzają ludzi w błąd twierdząc, że spożywanie produktów pochodzenia zwierzęcego stanowi dla nich potencjalne zagrożenia dla ich zdrowia. Coraz więcej ludzi wierzy w te opowieści. Drugim kanałem medialnego zniechęcania ludzi do kupowania i spożywania mięsa i jaj są informacje o tym, że takie postępowanie przyczynia się do cierpienia zwierząt, które wyłącznie dla zysku właścicieli przemysłowych ferm są pozbawione wolności i swobodnego dostępu do naturalnego środowiska. Rosnąca empatia ludzi w stosunku do zwierząt powoduje, że coraz więcej konsumentów rezygnuje ze spożywania mięsa i jaj i przechodzi na flexitarianizm lub dietę wegetariańską czy wręcz wegańską.
19-03-2021
  Powoli, ale systematycznie, duże międzynarodowe firmy spożywcze (m.in. ALDI, Unilever, Ferrero, Inter Ikea, Nestle i in.), chcąc spełnić postulaty obrońców zwierząt, domagają się zastąpienia produkcji jaj w fermach wyposażonych w baterie klatkowe fermami utrzymującymi kury nioski w systemach bezklatkowych (ściółkowy, organiczny lub wolnowybiegowy). Warto podkreślić, że od 2019 r. systemy bezklatkowego chowu kur niosek coraz szerzej są stosowane w wielu krajach UE. Polska jest znaczącym producentem jaj spożywczych w UE, przy czym ponad 80% tej produkcji jest prowadzone w fermach utrzymujących kury nioski w klatkach. Ponieważ w Polsce jest nadprodukcja jaj, to ponad 40% tej produkcji musi być eksportowane, głównie na europejskie rynki. Niestety, zmiana sposobu utrzymania niosek z pewnością spowoduje wzrost cen sprzedaży jaj, co wg analityków rynku jaj w Polsce może istotnie wpłynąć na spadek spożycia jaj przez mieszkańców Polski. Po szczycie w latach 2005/06 (ok. 215 jaj/mieszkańca), spożycie jaj spadło do 140 jaj/mieszkańca w latach 2012/2016, a obecnie wynosi nieco ponad 165 jaj/mieszkańca. Niestety, ciągle brak jest w Polsce programu, który wspierałby marketingowo wzrost spożycia jaj, zwłaszcza przez dzieci i młodzież oraz osoby starsze. Lansowane sposoby odżywiania skupiają się na wdrażaniu diety śródziemnomorskiej, która opiera się głównie na produktach roślinnych i zaleca ograniczone spożycie produktów pochodzenia zwierzęcego. Jednocześnie najnowsze zalecenia amerykańskich dietetyków (Dietary Guidelines for Americans DGA) wręcz domagają się zwiększonego spożycia jaj jako najlepszego źródła łatwo przyswajalnych aminokwasów egzogennych, niezbędnych dla prawidłowego wzrostu ciała, w tym rozwoju mózgu u dzieci i młodzieży czy zapobiegania dystrofii (zanikaniu i osłabianiu) mięśni u osób starszych oraz utrzymania przez nie prawidłowej sprawności umysłowej.
17-03-2021
  Agromars, powstały w 1998 r. drugi pod względem wielkości na Ukrainie producent mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów, postanowił całkowicie zakończyć swoją działalność i próbuje sprzedać należące do niego fermy drobiu i zakłady drobiarskie wraz z pełnym wyposażeniem. Agromars dostarczał na ukraiński rynek ok. 30% mięsa drobiowego, głównie w postaci popularnego wśród klientów Gawriłowskiego Kurczaka. Wg przedstawicieli ukraińskiego sektora bankowego, bezpośrednim powodem podjętej decyzji są trudności firmy w utrzymaniu płynności finansowej, zbyt wysokie zadłużenie kredytowe w stosunku do bieżących przychodów oraz coraz dłuższe terminy spłaty wierzytelności w stosunku do dostawców pasz i nośników energii, co grozi procesami sądowymi kończącymi się najprawdopodobniej wnioskami o ogłoszenie upadłości. Jak wyjaśnia Ivan Zazyulya, prezes zarządu firmy, rosnące koszty produkcji (coraz wyższe ceny pasz, prądu i gazu), z jakimi Agromars zmagał się przez cały 2020 r., a które zwiększyły się jeszcze w pierwszym kwartale 2021 r., oraz zbyt niskie i często zmieniające się ceny sprzedaży mięsa drobiowego na ukraińskim rynku nie dają podstaw do dalszego kontynuowania produkcji w tych warunkach. Wprawdzie na początku 2021 r. władze Agromars podjęły próbę naprawy sytuacji kontynuując produkcję żywca brojlerowskiego, ale nie przyniosło to zdecydowanej poprawy. W tej sytuacji ukraiński Bank Credobank przejął i wystawił na sprzedaż pięć ferm brojlerowskich położonych w regionie kijowskim.
15-03-2021
15-03-2021
  O tym, jak pandemia COVID-19 wpłynęła na funkcjonowanie przemysłu drobiarskiego na świecie przez ostatni rok, nie trzeba nikomu specjalnie tłumaczyć i wyjaśniać. Ci, którzy pracują w przemyśle drobiarskim, wiedzą o tym doskonale. Zagrożenie pandemią wymagało ogromnego zaangażowania personelu zarządzającego oraz pracowników produkcyjnych i ferm współpracujących z firmą, wysiłku znacznie większego aniżeli ten przed wybuchem pandemii. Przy czym praca w warunkach podwyższonej higieny, ochrony zdrowia i bioasekuracji ze względu na nieustanne zagrożenie możliwością zakażenia się groźnym koronawirusem stanowiła poważne wyzwanie zarówno dla pracowników, jak i dla personelu zarządzającego. A to ich ścisła współpraca decydowała o powodzeniu i zyskach każdej z firm. Wydaje się, że nie do wszystkich firm ta prawda dotarła… Dlatego być może drobiarski świat zaskoczyły decyzje podjęte przez zarząd brazylijskiej firmy Aurora Alimentos, w której profilu produkcyjnym oprócz drobiarstwa (ponad 365 mln ubitych kurcząt brojlerów w 2020 r.) jest też ubój i przetwórstwo trzody chlewnej oraz produkcja mleczarska. Firma tworzy wraz ze swoimi członkami jedną wielką spółdzielnię, może największą na świecie; oprócz 28 tys. zatrudnionych pracowników firmę Aurora stanowi ponad 100 tys. rolniczych rodzin. W 2020 r. Aurora, zamiast zwalniać, zwiększyła zatrudnienie o 5 tys. nowych pracowników. Chcąc wynagrodzić wielkie zaangażowanie pracowników zarząd Aurora Alimentos podjął decyzję o wypłaceniu na początku marca 2021 r. każdemu z zatrudnionych specjalnego bonusa w postaci 2,5-krotnej pensji. Być może spółdzielczy charakter działalności tej firmy pozwolił na taką decyzję, niemniej wypracowanym w 2020 r. wspólnym wysiłkiem zyskiem firma podzieliła się ze swoimi pracownikami. Jak powiedział Neivor Canton, prezes zarządu Aurory, wypłacona nagroda stanowi wyraz podziękowania wszystkim pracownikom za ich wysiłek w utrzymaniu wysokiej jakości i wydajności produkcyjnej oraz doskonałych wyników w globalnym handlu. Są firmy, które wypłacają swoim pracownikom premie, ale chyba niewiele jest takich, które gotowe są podzielić się z nimi swoim zyskiem.
12-03-2021
  Kilka dni temu (5 marca br.) na fermie w Szkurłatach, gm. Żelazków (pow. kaliski) stwierdzono zakażenie kaczek (stado liczące 4 tys. ptaków) wysoce zjadliwym szczepem H5N8 wirusa ptasiej grypy, które. Jak poinformowała Ewa Jackiewicz, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Kaliszu, kaczki poddano przymusowej likwidacji, a wokół zakażonej fermy została ustanowiona strefa zapowietrzona (3 km) oraz strefa zagrożona (10 km). Andrzej Żarnecki, Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Poznaniu poinformował PAP, że ze względu na możliwość dalszego rozprzestrzeniania się wysoce zjadliwego szczepu H5N8 wirusa ptasiej grypy, sytuacja na ok. 100 fermach drobiu w pow. kaliskim jest bardzo groźna. Zagrożenie potwierdzają dalsze nowe ogniska zakażenia wirusem ptasiej grypy. Przedwczoraj na fermach indyków (26 tys. indyczek) i kurcząt brojlerów (115 tys. kurcząt) w Borowie, gm. Opatówek (pow. kaliski), oddalonych od ferm w Szkurłatach o ok. 8 km, stwierdzono zakażenie ptaków wysoce zjadliwym szczepem H5N8 wirusa ptasiej grypy; zakażenie zostało potwierdzone badaniem w PIW-PIB w Puławach. Wszystkie ptaki z zakażonych ferm zostaną poddane przymusowej likwidacji. Państwowe służby weterynaryjne w pow. kaliskim zdecydowały o przymusowej utylizacji ptaków (łącznie 25 tys. kaczek i 24 tys. indyków) w kolejnych trzech fermach położonych w Borowie i Dębe Kolonia, gm. Opatówek (pow. kaliski). Służby weterynaryjne proszą o zachowanie szczególnej ostrożności i rygorystyczne przestrzeganie zasad bioasekuracji na fermach drobiu minimalizujących ryzyko zakażenia ptaków wirusem ptasiej grypy. Ponadto wszyscy producenci drobiu na terenie powiatu kaliskiego są zobowiązani do natychmiastowego informowania służb weterynaryjnych lub administracyjnych o każdym podejrzanym zachowaniu się ptaków na fermie, zwłaszcza w przypadku wystąpienia ponadnormatywnych upadków.
10-03-2021
  Ceny zbóż na giełdach stabilizują się po osiągnięciu nowego poziomu na przełomie 2020/21 r. i w pierwszych miesiącach 2021 r. Analitycy rynku paszowego nie spodziewają się jakichś nadzwyczajnych ruchów cenowych w okresie najbliższych kilku miesięcy. Niezwykle silny sygnał popłynął z amerykańskiego rynku surowców paszowych, gdy Amerykanie stwierdzili, że zapasy zbóż i soi w ich magazynach w pełni zaspokoją popyt na globalnych rynkach, tym bardziej, że produkcja zbóż i soi w ostatnim sezonie była nieco większa w porównaniu do poprzedniego sezonu, a poziom światowej produkcji zwierzęcej nie zwiększy się w najbliższym okresie w takim stopniu, aby mogło zabraknąć surowców paszowych.    Niewątpliwie znaczący wpływ na ukształtowanie się obecnej sytuacji na rynku surowców paszowych odegrało ogromne przyspieszenie w odbudowie produkcji zwierzęcej w Chinach w skali, którą trudno porównać z jakimkolwiek działaniem w okresie kilku ostatnich lat na świecie. Chińskie władze postanowiły nie tylko wybudować nowe fermy drobiu i trzody chlewnej zwiększając w ten sposób własną produkcję mięsa, ale także usytuować te nowe fermy na terenach wolnych od zaraźliwych patogenów, wyposażyć je w urządzenia i sprzęt zapewniające wykorzystanie najnowocześniejszych technologii, a także zasiedlić zwierzętami (drób, trzoda chlewna) z najlepszą obecnie dostępną genetyką. W procesie tworzenia nowej produkcji zwierzęcej w Chinach biorą udział najlepsi specjaliści z największych światowych firm. Niewątpliwie znaczący wpływ na europejską, a także na światową produkcję zwierzęcą w najbliższych latach będzie miał planowany w UE Program „Zielony Ład”. Producenci zwierząt z ciekawością przyglądają się też nowym trendom, jakie można zaobserwować w zmieniającej się codziennej diecie, zwłaszcza ludzi młodych i w średnim wieku. Dietetycy coraz częściej proponują zmniejszenie spożycia mięsa na rzecz pokarmów roślinnych, dzięki czemu powinno zwiększyć się bezpieczeństwo zdrowotne ludzi.  
09-03-2021
  Zakład Chorób Drobiu Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach ogłasza nabór na Szkolenie komercyjne z zakresu „Embriopatologii drobiu grzebiącego”. Planowany termin szkolenia: 17 – 18 czerwca 2021 r. w siedzibie WCKP w Puławach (szkolenie w formie zdalnej) Opłata za szkolenie: 1 000,00 PLN Osoby zainteresowane prosimy o zarejestrowanie się na stronie: http://www.piwet.pulawy.pl/wckp/index_a.php?strona=harmonogram2021 Szczegółowe informacje można uzyskać pod tel. lub drogą e-mailową: dr hab. Wojciech Kozdruń, prof. instytutu.: 81 889 30 77 , wkozdrun@piwet.pulawy.pl lub dr Hanna Czekaj, 81 889 30 77, H.Czekaj@piwet.pulawy.pl. lub wckp.@piwet.pulawy.pl
08-03-2021
  Mija rok od dnia, kiedy to 4 marca 2020 r. zdiagnozowano w Polsce pierwszą osobę zakażoną koronawirusem COVID-19. Kilkanaście dni później, po tym jak 11 marca 2020 r. WHO ogłosiła stan pandemii COVID-19 na świecie, polskie władze najpierw wprowadziły 14 marca na terenie całego kraju stan zagrożenia epidemicznego, a od 20 marca stan epidemii. Przez rok do 7 marca 2021 r. stwierdzono w Polsce ogółem 1,79 mln przypadków zakażenia (4,7% populacji), natomiast na świecie 117,1 mln osób przypadków zakażenia (1,5% populacji). W tym czasie w Polsce zmarło 45,3 tys. osób zakażonych koronawirusem (2,5% spośród wszystkich zakażonych), natomiast na świecie zmarło 2,6 mln osób (2,2% spośród wszystkich zakażonych). Wraz z ogłoszeniem przez WHO stanu pandemii władze w krajach na całym świecie wprowadziły szereg przepisów, których głównym celem było i jest ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa, a tym samym ograniczenie liczby przypadków zakażeń koronawirusem. Przypadki zakażenia wśród pracowników zakładów rolno-spożywczych spowodowały bowiem wyłączenie wielu zakładów z produkcji, co w niektórych krajach doprowadziło do poważnego zakłócenia odbioru zwierząt gotowych do uboju. Trwająca rok pandemia zmusiła przemysł rolno-spożywczy przede wszystkim do ogromnego wysiłku w celu utrzymania ciągłości zaopatrzenia w środki do produkcji, podtrzymania produkcji i zapewnienia sprzedaży. Wprowadzono środki bezpieczeństwa w zakładach produkcyjnych pozwalające chronić przed zakażeniem pracowników bezpośrednio zaangażowanych w proces produkcji, jednocześnie przenosząc pracę tam, gdzie było to możliwe, do systemu online. Zdecydowana większość przedsiębiorstw na całym świecie jest przekonana, że bardzo sprawnie udało się im zaadoptować procesy produkcji i sprzedaży do zupełnie nowych warunków. Ogromne nadzieje w procesie dalszego usprawnienia produkcji i sprzedaży, a przede wszystkim ochrony miejsc pracy i utrzymania zatrudnienia, związane są z szybko postępującymi szczepieniami. Wprawdzie pojawiają się ciągle różnego rodzaju zakłócenia, ale trzeba pamiętać, że jeszcze nigdy w dziejach świata nie przeprowadzano tak ogromnego przedsięwzięcia.
05-03-2021
    Warunki, w jakich muszą prowadzić swoją działalność rolnicy-producenci zwierząt i firmy zajmujące się przetwórstwem surowców pochodzenia zwierzęcego, w tym przemysł drobiarski, są nie tylko bardzo trudne, ale także zupełnie nowe i pełne nieznanych dotychczas sytuacji. Decyzje rządów bardzo wielu państw, wynikające z chęci ograniczenia negatywnych skutków pandemii COVID-19, polegają m.in. na trwającym od dłuższego czasu finansowym wsparciu przedsiębiorców, w różny sposób i w różnej skali tak, aby podtrzymać produkcję i zapobiec ewentualnemu bezrobociu. Niestety, administracyjne i finansowe rozregulowanie rynków doprowadziło do zmiany ich funkcjonowania. Wbrew prawdziwym informacjom o wzroście produkcji zbóż na świecie w sezonie 2019/20 w porównaniu do poprzedniego sezonu (kukurydza 1134 mln ton, wzrost o 1,55%, pszenica 773,4 mln ton, wzrost o 1,24%), w tym także w Polsce, ceny zbóż wzrosły nawet o kilkadziesiąt procent, nie tylko z powodu zwiększonego importu zbóż przez Chiny, ale także dzięki spekulacyjnym operacjom prowadzonym przez międzynarodowe fundusze finansowe. Obawiając się poważnych konsekwencji niekontrolowanego wzrostu cen surowców paszowych oraz zmian, jakie ma wprowadzić w UE zapowiadany Plan Strategiczny dla nowej WPR producenci zwierząt w Polsce zawiązali porozumienie HodowcyRazem, którego celem jest m.in. wyznaczenie kierunku rozwoju polskiego rolnictwa w najbliższej dekadzie. HodowcyRazem proponują stworzenie nowej polityki produkcji i eksportu polskich produktów zwierzęcych, w której atrakcyjnie niska cena sprzedaży zostanie zastąpiona wysoką jakością. Wymaga to ogromnego wielokierunkowego wysiłku zarówno ze strony producentów, jak i władz państwowych, ale jest jedyną drogą, aby zapobiec stopniowemu spadkowi produkcji zwierzęcej w Polsce.  
03-03-2021
  Amerykańska firma Xiant Inc., mająca swoją siedzibę w Greeley, Kolorado (USA) opatentowała technologię wytwarzania żarówek wyposażonych w PAWS (Pulsed Alternating Wavelengths System = System Zmieniający Impulsowo Długość Fal Świetlnych). Znajdujący się w każdej żarówce elektroniczny układ steruje długością wysyłanych przez tę żarówkę fal świetlnych, które zmieniają się w mikrosekundach w sposób nie zauważalny przez człowieka lub zwierzę, natomiast rejestrowane są przez oko i oddziałując na procesy fotochemiczne zachodzące w oku wywierają wpływ na fizjologię zwierząt. W trakcie doświadczeń przeprowadzonych także w skali przemysłowej stwierdzono, że żarówki wyposażone w PAWS mogą być szczególnie przydatne w chowie kur niosek, gdzie światło odgrywa zasadniczą rolę w procesie wytwarzania i znoszenia jaj. Okazało się również, że pulsujące światło w zauważalny sposób wpływa pozytywnie nie tylko na wskaźniki produkcyjne, ale także na dobrostan zwierząt, zmniejszając napięcia emocjonalne u drobiu przejawiające się w odruchach nadmiernej ruchliwości, nerwowości, a nawet przypadkach agresji i kanibalizmu. Ptaki w kurnikach wyposażonych w oświetlenie z systemem PAWS są dużo spokojniejsze i mniej zestresowane, co zostało potwierdzone odpowiednimi badania poziomu hormonów. Oświetlenie kurników żarówkami z systemem PAWS pozwala wydajniej kontrolować procesami reprodukcyjnymi u ptaków, w tym precyzyjniej stabilizować przebieg dojrzewania płciowego kurek w stadzie, poprawiać przebieg procesów owulacji u kur niosek w okresie nieśności, także w końcowym okresie nieśności. System PAWS pozytywnie wpływa również na przyzwyczajenia pokarmowe i tempo wzrostu kurcząt brojlerów.
03-03-2021
  Mark Jekanowski, kierownik Zespołu ds. Koniunktury w Światowym Rolnictwie USDA, w wywiadzie udzielonym portalowi FeedStrategy wyjaśnia dlaczego ceny pasz na świecie są wyższe i jakie to może mieć znaczenie dla producentów drobiu. Przypomnijmy, że koniunktura to inaczej splot okoliczności wywierający znaczny, głównie pozytywny, czasami negatywny, wpływ na warunki ekonomiczne decydujące o aktywności gospodarczej. Do warunków tych należą zmienne w czasie takie wskaźniki gospodarcze, takie jak: PKB, ceny, popyt i podaż, płace czy zatrudnienie. Mark twierdzi, że ceny sprzedaży pasz dla drobiu mogą wzrosnąć w 2021 r. nawet o 20% w porównaniu do ub.r., ponieważ na światowych rynkach wzrosły ceny kukurydzy i soi (poekstrakcyjnej śruty sojowej). Jeśli wrócimy do pierwszego półrocza 2020 r., to ceny kukurydzy i soi były stosunkowo niskie, a dokładniej - niskie nawet w okresie kilku ostatnich lat. Świat wtedy dopiero wchodził w okres pandemii. Wprowadzane kolejne lockdowny gwałtownie zmieniały warunki gospodarowania, silnie wpływając na popyt i podaż. Prognozy zbiorów zbóż i soi na świecie przedstawiane w I półroczu 2020 r. były bardzo optymistyczne, a nowe warunki sprzedaży Chinom przez USA (tzw. I faza Porozumienia) zbóż i surowców paszowych dopiero zaczynały obowiązywać. Ale gdy przyszła jesień 2020 r., okazało się, że zbiory zbóż i soi na świecie są znacznie mniejsze w porównaniu do wcześniejszych prognoz, przy czym jednocześnie Chiny postanowiły kupić większe ilości kukurydzy i soi (poekstrakcyjnej śruty sojowej) przekraczające dotychczasowe zamówienia, co w stosunkowo krótkim czasie doprowadziło do globalnej destabilizacji popytu i podaży zbóż i soi, zmniejszenia poziomu zapasów oraz wynikającej z tego podwyżki cen zarówno w sprzedaży bieżącej, jak i w składanych zamówieniach. Wprawdzie wyższe ceny surowców paszowych i pasz negatywnie wpływają na opłacalność produkcji drobiarskiej, ale z drugiej strony zachęcają producentów zbóż i soi do zwiększenia produkcji, co pozwoli w perspektywie najbliższych dwóch-trzech lat najpierw ustabilizować globalne ceny, a potem może nawet je obniżyć.
26-02-2021
  Obserwatorzy europejskiego rynku drobiarskiego twierdzą, że chociaż różne problemy ciągle stanowią poważne zagrożenia, to w dłuższej perspektywie czasu oczekiwania w stosunku do europejskiego przemysłu drobiarskiego są pozytywne. Potwierdzają to dane przedstawione w raporcie Agricultural Outlook 2020-2030 przygotowanym przez Komisję Europejską. M.in. w okresie najbliższych dziesięciu lat można spodziewać się wzrostu spożycia i eksportu mięsa drobiowego, które z coraz większym powodzeniem zastępuje wieprzowinę nie tylko w europejskich kuchniach, ale praktycznie na całym świecie. Chociaż analitycy rynku mięsnego spodziewają się spadku do 2030 r. spożycia mięsa ogółem (głównie wieprzowiny) przez mieszkańców UE o 1,1 kg do średnio 67,6 kg/mieszkańca, to w dłuższej perspektywie czasu powinien wzrosnąć popyt Europejczyków na mięso drobiowe (zwiększenie średniej konsumpcji o 1,2 kg do 24,6 kg na mieszkańca UE do 2030 r.), co spowoduje nie tylko wzrost produkcji drobiu o 4,6% w ciągu najbliższych 10 lat (wzrost produkcji mięsa drobiowego w UE o 620 tys. ton), ale także wzrost cen sprzedaży kurcząt brojlerów (poprawa opłacalności produkcji). Niestety, chociaż w okresie najbliższych dziesięciu lat spodziewany jest wzrost eksportu mięsa drobiowego z UE o 7,6%, to przy prognozowanym na tę dekadę znaczącym wzroście globalnego popytu na mięso drobiowe udział wyprodukowanego w UE mięsa drobiowego w światowym handlu spadnie z obecnych 16,2% do ok. 15% w 2030 r. Najpoważniejszymi zagrożeniami stojącymi obecnie przed europejskim przemysłem drobiarskim to liczne przypadki ptasiej grypy (restrykcje w eksporcie) oraz spadek spożycia o 2,6% (zamknięty sektor HoReCa) i wynikająca z tego znacząca nadprodukcja mięsa drobiowego oraz spadek opłacalności produkcji (wzrost cen zbóż i pasz, spadek średnich cen skupu brojlerów w UE o 3,6% na koniec 2020 r.). Zdjęcie ograniczeń wynikających z pandemii COVID-19 postępuje zbyt wolno z powodu kłopotów z dostawami szczepionek.
24-02-2021
  Bakterie z rodzaju Salmonella znajdujące się w produktach spożywczych ciągle stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi. Źródłem zakażeń najczęściej jest żywność niepoddana odpowiedniej obróbce termicznej, a także brak higieny w trakcie przygotowywania potraw z surowych produktów (jaja, mięso, warzywa, soki itp.). Przy okazji warto podać, że wg informacji PZH w Polsce w 2019 r. stwierdzono 9,2 tys. przypadków salmonellozy (9,9 tys. w 2018 r.), z czego 5,9 tys. przypadków wymagało hospitalizacji (6,5 tys. w 2018 r.). Na podstawie raportu brytyjskiego Public Health England dziennik „Daily Mail” poinformował opinię publiczną o wystąpieniu w ostatnich dniach kilkuset przypadków zatrucia bakteriami Salmonellą po spożyciu wyrobów takich firm, jak SFC i Vestey Foods, które oferowały konsumentom gotowe mrożone dania przygotowane z udziałem mięsa drobiowego. Dochodzenie prowadzone przez brytyjską agencję ds. bezpieczeństwa żywności FSA wykazało, że używane przez SFC i Vestey Foods mięso drobiowe pochodziło z Polski, a decyzją FSA podejrzane wyroby zostały wycofane ze sprzedaży. Niestety, przy okazji tej informacji okazało się, że obie brytyjskie firmy mają od wielu miesięcy poważny problem z zachowaniem higieny i przestrzeganiem reżimów technologicznych podczas produkcji swoich wyrobów. O wycofaniu z handlu skażonych Salmonellą produktów obu tych firm brytyjskie FSA nakazało już w IV kwartale ub.r. Higieniści twierdzą, że bakterie Salmonella ulegają całkowitej likwidacji po kilkuminutowej obróbce termicznej danego produktu żywnościowego w temperaturze co najmniej 60-65°C, co pozwala na całkowicie bezpieczne przygotowanie każdej potrawy. Jeśli przyjmiemy, że nikt nie spożywa surowego mięsa drobiowego, to trudno zgodzić się, że w zakażonych produktach firm SFC i Vestey Foods znajdowało się surowe mięso drobiowe, które nie zostało poddane obróbce termicznej najpierw w procesie produkcji, a potem konsumenci spożywali te wyroby bez ich wstępnego podgrzewania.
23-02-2021
  Jako przedstawiciele całego polskiego sektora drobiarskiego zwracamy się z apelem do władz, w szczególności Premiera RP oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, o pilne wsparcie. Obecnie trwa największy od 1989 roku kryzys w naszej branży. Pandemia koronawirusa, a przede wszystkim związane z nią ograniczenia, zastosowane zarówno w kraju, jak u odbiorców zagranicznych, spowodowały załamanie popytu na mięso drobiowe. Na to nałożyła się jeszcze epidemia grypy ptaków. Cena skupu żywca drobiowego gwałtownie spadła i utrzymuje się na dramatycznie niskim poziomie. Co więcej, koszty produkcji w sposób bezprecedensowy wzrosły – w tym w szczególności śruty sojowej, zbóż, czy dodatków paszowych. Na giełdach zbóż odnotowywane są 7-letnie rekordy cen pszenicy, kukurydzy, rzepaku. Śruta sojowa w ciągu ostatnich 6 miesięcy podrożała o ok. 50%. Powyższe przełożyło się na gwałtowne wzrosty cen pasz – o kilkadziesiąt procent w ciągu kwartału. Zaznaczamy przy tym, że koszty paszy są głównym kosztem produkcji drobiu ogółem. W efekcie hodowcy ponoszą ogromne straty. I chodzi tu nie tylko o rolników zbywających żywiec na tzw. wolnym rynku, ale także tych związanych długoterminowymi umowami kontraktacyjnymi. Bezprecedensowa jest nie tylko skala co do wartości strat, ale również zakres hodowców ponoszących straty – w zasadzie dotyczy to wszystkich. Zdecydowana większość z nich spłaca kredyty zaciągnięte na poczet poważnych inwestycji na rozwój lub dostosowanie do warunków rynkowych czy wymogów technologicznych i prawnych. Wielu hodowców obecnie zagrożonych jest bankructwem. Ta sytuacja wywołuje swoisty efekt domina. Masowo wręcz odmawiane są wstawienia piskląt na kolejne cykle. Prowadzi to do dramatu u hodowców – producentów jaj wylęgowych oraz wylęgarni. Hodowcy muszą przedwcześnie likwidować stada reprodukcyjne. Oczywiście kryzys dotyczy też zakładów ubojowych i przetwórczych, producentów pasz i innych kooperantów i pracowników tych podmiotów. Kryzys w drobiarstwie odbije swoje piętno na całej gospodarce, a to z uwagi na ogromną skalę działalności tej branży. Polska jest największym w Europie i należy do światowych liderów w produkcji i eksporcie mięsa drobiowego. Zatrudnienie w drobiarstwie, a także podmiotach współpracujących, znajduje wiele tysięcy osób - głównie na wsi i w mniejszych miastach, a więc regionach o wyższym bezrobociu. Na przestrzeni szeregu ostatnich lat wraz z hodowcami rozwinęło się wielu rolników – producentów zbóż oraz przedsiębiorstw z różnych sektorów: producenci pasz i dodatków, ubojnie i przetwórstwo, podmioty świadczące usługi weterynaryjne, firmy handlowe, transportowe, budowlane, serwisowe, dostawcy paliw i energii oraz wiele innych. Nie do przecenienia jest więc udział branży w dochodzie narodowym. Polski drób jest w niemal połowie eksportowany – w 2019 roku z kraju wyeksportowano ok 1,6 mln t mięsa i przetworów drobiowych o wartości blisko 13 mld zł. Obawiamy się, że bez zapewnienia szybkiego i istotnego wsparcia, nie przetrwa istotna część branży. Zwracamy uwagę, że analogiczna sytuacja ma miejsce w innych krajach Unii Europejskiej. Jest to więc sprawa bezpieczeństwa żywnościowego kraju i całej Unii Europejskiej. Mamy świadomość, że kryzys dotyczy wielu branż gospodarki. Obecnie należy dołożyć starań by zachować każde przedsiębiorstwo i miejsce pracy. Tym bardziej więc wsparcia wymaga drobiarstwo dające zatrudnienie wielu obywatelom i wnoszące tak duży wkład do dochodu narodowego. Podkreślamy, że dotychczasowa pomoc dla rolników jest nieporównywalnie niższa niż w przypadku podmiotów prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą. Hodowcy czują się wręcz dyskryminowani i oczekują równego traktowania i wsparcia podobnego jak dla innych branż. Poniżej przedstawiamy przykładowe elementy wsparcia. Mamy świadomość ograniczeń wynikających z uregulowań wspólnotowych rolnictwa. Jesteśmy przekonani, że w przypadku braku możliwości zastosowania danego wsparcia wprost, można znaleźć rozwiązanie równoważne. Potwierdzeniem tego są wypowiedzi Europejskiego Komisarza ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Postulaty: 1) zapewnienie możliwości uruchomienia interwencyjnego skupu i mrożenia mięsa oraz zapewnienie interwencyjnych ubojni także w odniesieniu do zdrowego żywca pochodzącego z terenów objętych ograniczeniami związanymi z grypą ptaków; 2) zwolnienie hodowców drobiu z płatności podatku dochodowego za 2020 rok, w szczególności tego opartego o normy szacunkowe, w przypadku którego podatek jest należny zupełnie w oderwaniu od zysku/straty; za bieżący rok, podobnie jak w poprzednich latach, stawka tego podatku została istotnie podwyższona; teraz oczywistym jest, że hodowcy w 2020 roku w większości odnotowali stratę; ponadto postulujemy zmianę zasad amortyzacji budynków inwentarskich w przypadku rozliczania podatku na zasadach ogólnych – obecnie amortyzacja rozkładana jest na 40 lat, tymczasem powinna wynosić maksymalnie kilkanaście lat (np. wzorem innych krajów UE); nie ma możliwości by budynek inwentarski był wykorzystywany przez ponad 20 lat bez generalnego remontu; 3) zwolnienie hodowców z płatności składek na ubezpieczenia społeczne (ZUS i KRUS) za nich, za zatrudnionych pracowników i domowników objętych KRUS oraz pomagających w gospodarstwie, którzy w tym zakresie powinni być traktowani tak, jak pracownicy; 4) wsparcie hodowców analogiczne jak w przypadku Tarczy Antykryzysowej – na warunkach nie gorszych niż dla przedsiębiorców, w tym dofinansowanie wynagrodzeń pracowników, wsparcie w przypadku przestoju czy ograniczenia produkcji, możliwość uzyskania w trybie przyspieszonym preferencyjnych kredytów, których duża część zostanie umorzona w przypadku kontynuowania działalności i utrzymania zatrudnienia; istotnym jest aby rolnicy byli traktowani równo niezależnie od tego jaki gatunek drobiu chowają oraz np. od tego czy są rolnikami ryczałtowymi czy rozliczającymi VAT, w jaki sposób rozliczają podatek dochodowy, czy prowadzą działalność gospodarczą z wpisem do CEIDG; 5) zapewnienie szybkich pożyczek/kredytów płynnościowych z preferencyjnymi stawkami i możliwością przynajmniej częściowego umorzenia – zwracamy uwagę, że rolnicy w szczególności współpracują z bankami spółdzielczymi, które uznawane są obecnie za najbardziej narażone w bankowości na skutki kryzysu; 6) ustanowienie prawnej, ustawowej prolongaty obowiązku dokonywania spłat rat kapitałowych kredytów inwestycyjnych i obrotowych – przy utrzymaniu obowiązku dokonywania bieżących spłat kwot odsetek. Zaproponowane rozwiązanie nie spowoduje znaczącego obciążenia dla banków, które będą nadal otrzymywać na bieżąco spłaty odsetek, natomiast zdecydowanie poprawi bieżącą płynność finansową przedsiębiorców i rolników; 7) zwolnienie hodowców z opłat środowiskowych, podatku od nieruchomości, opłat za wodę z własnych ujęć (np. studni głębinowych); 8) zwrot kosztów utylizacji drobiu analogicznie jak funkcjonuje to w odniesieniu do innych zwierząt hodowlanych (w tym w odniesieniu do kosztów utylizacji nieodebranych piskląt lub utuczonego drobiu); 9) dofinansowanie do ubezpieczeń drobiu i budynków inwentarskich; 10) weryfikacja uregulowań dotyczących zwalczania chorób drobiu, jak grypa ptaków - np. kwestia wymagań co do stref ochronnych; 11) przywrócenie możliwości ubiegania się o dotacje z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na modernizację technologiczną istniejących ferm – np. w celu poprawy bioasekuracji, warunków pracy czy dobrostanu zwierząt (hodowcy drobiu całkowicie wyłączeni są z możliwości uzyskania dotacji, co jest odbierane jako niesprawiedliwe); 12) przyspieszenie obsługi wniosków związanych z dotacjami np. z ARiMR, NFOSiGW, ZUS – otrzymujemy sygnały, że wiele postępowań jest procedowanych z opóźnieniem, tymczasem właśnie teraz należy zapewnić możliwie szybką realizację; 13) zapewnienie możliwości równego/uczciwego konkurowania producentów rolnych z krajów Wspólnoty z importem mięsa spoza UE (obecnie importowane jest mięso produkowane w warunkach i przy użyciu środków produkcji nielegalnych w Unii Europejskiej, co skutkuje nieuczciwą konkurencję cenową – np. z użyciem mączek mięsno-kostnych, chów klatkowy drobiu rzeźnego, niedozwolone w UE korzystanie z farmakologicznych środków weterynaryjnych czy dezynfekcyjnych, brak stosowania równoważnych wymogów dobrostanu w sposób ewidentny wpływających na koszty produkcji). Szanowni Państwo, krajowa branża drobiarska jako bardzo ważny element naszej gospodarki, niekwestionowany lider produkcji drobiu w Unii Europejskiej, wymaga pilnego wsparcia. Jest to w interesie nie tylko hodowców, ale wszystkich obywateli. Apelujemy o zastosowanie bezprecedensowych środków i to zarówno w domenie władz krajowych, jak i organów Unii Europejskiej, zanim będzie za późno. Z naszej strony deklarujemy wszelką możliwą współpracę. Sygnatariusze Porozumienia Rolniczego Zrzeszeń i Organizacji Drobiarskich: Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza Polski Związek Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz Krajowa Rada Izb Rolniczych Ogólnopolski Związek Producentów Drobiu „POLDRÓB” Zrzeszenie Rolników i Producentów Indyk Lubuski Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego UPEMI Regionalna Grupa Producentów Drobiu FARMER Polski Związek Hodowców i Producentów Gęsi
22-02-2021
  Rosyjskie władze sanitarne i chroniące prawa konsumentów poinformowały o zakażeniu się wysoce zjadliwym szczepem wirusa H5N8 siedmiu pracowników fermy drobiu położonej na południu Rosji. Wprawdzie wirus na razie nie przenosi się między ludźmi, ale dopiero czas pokaże, czy pojawi się mutacja wirusa AI zakażająca człowieka od innego człowieka. Przypadek zakażenia się ludzi wirusem ptasiej grypy władze Rosji przekazały do WHO. Nie tylko kraje UE walczą z pandemią ptasiej grypy. Indie, Japonia i Korea Płd. zmagają się z zakażeniami licznych stad drobiu wysoce zjadliwymi szczepami wirusa ptasiej grypy. Obawy przed niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się wirusa ptasiej grypy poprzez produkty drobiarskie i możliwością zakażenia się tą drogą konsumentów spowodowały gwałtowny spadek konsumpcji jaj spożywczych i mięsa drobiowego wśród mieszkańców Indii. Panika spowodowała znaczący spadek cen sprzedaży jaj i mięsa drobiowego na wewnętrznym rynku Indii narażając wielu producentów na bankructwo. Władze weterynaryjne w Korei Płd. podjęły dramatyczną decyzję o prewencyjnym wybiciu ponad 28 mln szt. drobiu w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się groźnego wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy, co doprowadziło do ogromnego braku jaj spożywczych na koreańskim rynku i wynikającego z tego gwałtownego wzrostu cen jaj o prawie 50% w porównaniu do cen z ub.r. Japonia od wielu lat jest ważnym importerem produktów jajecznych z krajów UE; w 2020 r. eksport przetworów jajecznych z UE do Japonii stanowił ok. 30% eksportu ogółem z UE. Japonia jest też jednym z największych importerów mięsa drobiowego na świecie. Konieczność likwidacji własnych stad drobiu znacząco obniżył w Japonii podaż produktów drobiarskich, co zaowocowało wzmożonym importem wyrobów drobiarskich.
19-02-2021
  Propozycja Rady Ministrów RP rozpoczęcia prac legislacyjnych nad projektem Ustawy o opodatkowaniu przychodów od reklam zainicjowała liczne akcje protestacyjne i dyskusje rozbudzając przy tym ogromne emocje w wielu środowiskach, głównie w mediach, ale także wśród przedsiębiorców, w tym także związanych z przemysłem drobiarskim. Przedstawiciele polskiego przemysłu drobiarskiego twierdzą, że wprowadzenie nowego podatku zdecydowanie pogorszy pozycję producentów w stosunku do dużych międzynarodowych sieci handlowych. Ograniczenie reklam może spowodować spadek wewnętrznego spożycia drobiu w Polsce, a także, co może mieć niewyobrażalnie negatywne skutki, obniżyć eksport polskich produktów drobiarskich. Problem jest poważny, ponieważ często bywa tak, że agresywna reklama, przygotowana przez sieci handlowe zawiera nieprawdziwe fake-newsy, przykrywające przeciętność składu niektórych najbardziej reklamowanych produktów na rynku. Klienci są wprowadzani w błąd, kupując produkty, których cena nie koresponduje z wysoką jakością. W związku z tym swoje ogromne zaniepokojenie wyraziło m.in. Polskie Stowarzyszenie PR, które twierdzi, że wprowadzenie podatku od reklam nie tylko zachwieje działalnością firm specjalizujących się w promocji i reklamie polskich produktów, ale przede wszystkim spowoduje, ze jakość Made in Poland przestanie być widoczna w dotychczasowym stopniu, a pozycja Polski jako marki na rynkach międzynarodowych zostanie poważnie osłabiona.   
17-02-2021
  Wydawałoby się, że wałkowany od wielu lat temat okrucieństwa wobec kurcząt brojlerów, z jakim mieliśmy i czasami nadal mamy do czynienia na fermach drobiu, i szerzej – w produkcji zwierzęcej, został już wielokrotnie wyjaśniony i szczegółowo opisany, a podejmowane przez producentów drobiu na całym świecie wysiłki w celu zapewnienia ptakom godnych warunków życia drobiu w kurnikach (kontrola środowiska, zmniejszona obsada, wydłużenie okresu tuczu, odpowiednie oświetlenie, wysokowartościowa pasza, profilaktyka weterynaryjna, bioasekuracja itd.) jak nigdy przedtem nie uwzględniały potrzeb humanitarnego traktowania zwierząt w fermowym chowie.  Nic podobnego! Kilkanaście dni temu Nicholas Kristof, mający polskie korzenie rodzinne wieloletni komentator znanego na całym świecie dziennika „New York Times”, opublikował na łamach tego czasopisma artykuł „The Ugly Secrets Behind the Costco Chicken” („Brzydkie Sekrety Znajdujące się za Kurczakami firmy Costco”). Zawarte w tym artykule opinie redakcja NYT potraktowała jako wyraźnie postępowe. Głównym przesłaniem przytoczonych faktów/przykładów nieludzkiego traktowania kurcząt brojlerów wykrytych przez amerykańskich obrońców praw zwierząt na fermach drobiu produkujących kurczęta brojlery dla firmy Costco Wholeslae Corp. i wynikającego z nich komentarza jest przekonanie Nicholasa Kristofa, że prowadzona na całym świecie produkcja zwierzęca nierozerwalnie wiąże się z nieprawdopodobnym okrucieństwem człowieka wobec bezbronnych zwierząt, w tym przypadku wobec dziesiątek milionów kurcząt brojlerów. Nicholas Kristof, dwukrotny laureat międzynarodowej nagrody dziennikarskiej im. Pulitzera, z przekonaniem twierdzi, że aby ludzie mogli spożywać mięso drobiowe, kurczęta muszą doświadczać niewyobrażalnych cierpień. Kuriozalne w skali światowej wydaje się stwierdzenie Nicholasa, że produkowane zwierzęta, zgodnie z sugestią Papieża Franciszka, trafiają po śmierci do Nieba, gdzie Najświętsza Maryja wyraża swój żal (sic!) nad ich cierpieniem spowodowanym przez złe traktowanie przez ludzi.
15-02-2021
  Koszty produkcji kurcząt brojlerów w Brazylii wzrosły w 2020 r. o 38,93%, osiągając tym samym dla farmerów najwyższy poziom od 2012 r. Ceny sprzedaży mięsa drobiowego w tym okresie utrzymywały się mniej więcej na jednakowym poziomie, przez co ceny skupu były również dużo mniej korzystne dla rolników i nie pokrywały wzrastających kosztów. Największy wpływ na wzrost kosztów produkcji drobiu w Brazylii miał wzrost cen zakupu pasz i piskląt, których udział w kosztach ogółem produkcji w 2020 r. wyniósł łącznie aż 87% (ok. 83% kosztowało wyżywienie kurcząt i o ok. 4% wzrosły ceny zakupu piskląt). Pozostałe składniki kosztów produkcji wzrosły w znacznie mniejszym stopniu: transport o 0,68%, energia elektryczna o 0,48%. Niestety, sytuacja brazylijskich producentów kurcząt brojlerów na początku 2021 r. uległa dalszemu pogorszeniu z powodu silnego wzrostu cen zbóż paszowych na światowych rynkach, w tym także na rynku brazylijskim. Napięcia nie złagodziły zapowiedzi większych zbiorów w sezonie 2020/21 brazylijskiej soi o 4,3% do 124,8 mln ton oraz brazylijskiej kukurydzy o 2,5% do 102,5 mln ton, ponieważ światowy popyt na zboża paszowe znacznie przekracza przewidywany wzrost zbiorów. Natomiast nadprodukcja mięsa drobiowego w skali globalnej utrudnia wprowadzenie korekty cen sprzedaży do takiego poziomu, który w większym stopniu zapewniałby opłacalność produkcji kurcząt brojlerów. Coraz częściej w tej sytuacji analitycy światowego rynku mięsa drobiowego wskazują na potrzebę zmiany planów średnio- i długoterminowej produkcji drobiarskiej. Wydaje się, że stabilizacja poziomu produkcji jest w tym wypadku bardziej potrzebna aniżeli planowanie rozwoju w dotychczasowym tempie.
05-02-2021
  Rośnie światowe zużycie zbóż, które w sezonie 2020/2021 może wynieść 2,76 mld ton, o prawie 2% więcej niż w poprzednim sezonie. Odbędzie się to kosztem zmniejszenia światowych zapasów zbóż o 2,2%, głównie z powodu większego zapotrzebowania, ale także niższych plonów w stosunku do zapowiadanych prognoz. Przewiduje się, że w sezonie 2020/21 przedmiotem międzynarodowego handlu będzie ok. 465 mln ton zbóż, o 5,7% więcej niż w poprzednim sezonie. W związku z tym na światowych rynkach zbóż nie widać końca podwyżek cen sprzedaży. Wskaźnik FAO cen zbóż na światowych rynkach wzrósł gwałtownie w ciągu ostatniego miesiąca o 7,1%, przede wszystkim z powodu wysokiego wzrostu cen kukurydzy o 11,2%, które są wyższe aż o 42,3% w porównaniu do cen w styczniu 2020 r. Głównym powodem takiego wzrostu są znaczne zakupy kukurydzy, głównie amerykańskiej, przez chiński przemysł paszowy, co spowodowało obniżenie światowej podaży tego ważnego paszowego zboża. Zapasy kukurydzy w Chinach zmniejszą się znacznie. Towarzyszą temu prognozy niższych zbiorów kukurydzy w USA, spadek globalnych zapasów tego zboża, a także ograniczenie eksportu kukurydzy przez władze Argentyny. Ceny pszenicy wzrosły w tym czasie o 6,8%, m.in. z powodu znacznego wzrostu opłat celnych na eksport pszenicy rosyjskiej. Na świecie rośnie też popyt na poekstrakcyjną śrutę sojową, główne źródło białka w paszach dla zwierząt. Również i w tym przypadku głównym powodem nagłego wzrostu cen są zwiększone zakupy amerykańskiej śruty sojowej przez Chiny (wzrost produkcji zwierzęcej), ale także większe zainteresowanie zakupem amerykańskiej śruty sojowej przez kraje UE, które chcą tym samym zapobiec dalszemu wylesianiu Amazonii przez brazylijskich producentów soi. Również na amerykańskim rynku wzrosło zapotrzebowanie na śrutę sojową z powodu mniejszej produkcji suszu podestylacyjnego zbożowego (DDGS), surowca białkowego w niektórych rodzajach pasz. Mniejsza jest też produkcja śrut poekstrakcyjnych rzepakowych i słonecznikowych, głównie z powodu mniejszych plonów, nie notowanych od bardzo wielu lat.
03-02-2021
  Brazylijski przemysł drobiarski spodziewa się wyprodukować w 2021 r. 14,5 mln ton mięsa drobiowego z kurcząt brojlerów, o ok. 5,5% więcej niż w ub.r. Przedstawione przez ABPA (Brazilian Animal Protein Association) prognozy przewidują też wzrost konsumpcji mięsa drobiowego w Brazylii w 2021 r. do 47 kg/mieszkańca, o 4,4% wyższej w porównaniu do konsumpcji w 2020 r. (45 kg/mieszkańca). Brazylia wyeksportowała w 2020 r. 4,23 mln ton mięsa drobiowego z kurcząt, co stanowiło prawie 31% produkcji ogółem. Brazylia jest też największym na świecie eksporterem mięsa drobiowego z kurcząt, nieznacznie wyprzedzając USA. Na trzecim miejscu jest UE (eksport mięsa drobiowego liczony łącznie dla wszystkich krajów UE), a na czwartym miejscu Tajlandia.    Warto podkreślić, że średnia cena sprzedaży tuszki brojlera wyprodukowanej w Brazylii wyniosła w styczniu 2021 r. 90,86 €/kg, podczas gdy średnia cena sprzedaży tuszki brojlera wyprodukowanej w USA wyniosła 149,63 €/kg, a wyprodukowanej w UE aż 182,27 €/kg, dwukrotnie więcej w porównaniu do ceny sprzedaży tuszki brojlera w Brazylii. Średnia cena sprzedaży tuszki brojlera w Polsce wyniosła w styczniu 2021 r. 122,93 €/kg, natomiast w kwietniu 2020 r. 85,49 €/kg, a w listopadzie 2020 r. 88,79 €/kg (średnio w 2020 r. 108.99 €/kg). Uniwersyteckie Centrum Studiów nad Zastosowaniem Ekonomii w Sao Paulo twierdzi, że chociaż Chiny, największy importer mięsa drobiowego z Brazylii, intensywnie rozwijają swoją własną produkcję drobiu, to eksport brazylijskiego mięsa drobiowego do Chin powinien wzrosnąć w 2021 r. Popyt na import brazylijskiego mięsa drobiowego zwiększy się też w innych krajach; Brazylia eksportuje wyprodukowane u siebie mięsa drobiowe do ponad 160 krajów na całym świecie. ABPA szacuje, że w Brazylii w 2021 r. wzrośnie o 5% również produkcja jaj spożywczych w porównaniu do produkcji w 202 r. i wyniesie 56,2 mld jaj. Jednocześnie zwiększy się konsumpcja jaj do średnio 265 jaj/mieszkańca, o 6% więcej w porównaniu do konsumpcji w 2020 r.

Partnerzy

Zakup czasopisma