Aktualności
07-04-2025
W Polsce w okresie ostatnich siedmiu miesięcy (od września ub.r. do początku kwietnia br.) ponad 5 mln szt. drobiu musiało zostać poddane utylizacji z powodu zakażenia wirusem rzekomego pomoru. Jednocześnie ponad 8,64 mln szt. drobiu zostało zutylizowane z powodu zakażenia wirusem grypy ptaków, co łącznie stanowi stratę ok. 13,5 mln szt. drobiu różnych gatunków.Polskie drobiarstwo poniosło ogromne straty z powodu konieczności utylizacji drobiu zakażonego wirusami tych dwóch groźnych chorób, zwalczanych z urzędu i wymagających zgodnie z przepisami sanitarno-weterynaryjnymi likwidacji wszystkich ptaków na terenie fermy, gdzie potwierdzono badaniami laboratoryjnymi zakażenie. Najbardziej dotkliwe straty poniosły fermy kur niosek produkujących jaja spożywcze, fermy kur reprodukcyjnych produkujących jaja wylęgowe i fermy indyków.Wg oceny lekarzy weterynarii najczęstszą przyczyną zakażenia jest brak szczepień przeciwko pomorowi rzekomemu drobiu, nie przestrzeganie w sposób rygorystyczny zasad bioasekuracji oraz zbyt mała odległość między kurnikami na fermach i poszczególnych ferm od siebie.Obowiązujące obecnie na całym świecie zasady zwalczania i przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się wirusów grypy ptaków nakazują likwidację wszystkich ptaków na fermie, często w kilku/kilkunastu kurnikach, na której potwierdzono badaniami laboratoryjnymi obecność wirusów grypy ptaków. Utylizacji zatem podlegają zarówno te ptaki, które są zarażone wirusami grypy ptaków, jak i te, które nie są zakażone i często nie wykazują żadnych objawów choroby. Likwidacji podlegają też pasze, a kurniki i sprzęt muszą być poddane dezynfekcji.We władzach sanitarno-weterynaryjnych na świecie pojawiają się głosy poddające w wątpliwość konieczność likwidacji często setek tysięcy ptaków nie wykazujących objawów zakażenia grypa ptaków. We Francji kierując się takim rozumowaniem podjęto masowe profilaktyczne szczepienia kaczek przeciwko grypie ptaków, co znacznie zmniejszyło liczbę zakażonych stad i konieczność ich likwidacji.W USA natomiast władze federalne proponują odejście od konieczności całkowitej likwidacji ptaków na fermach, gdzie stwierdzono obecność wirusów grypy ptaków, i zezwolenie na kontrolowane przechorowanie całego stada. Część środowiska naukowego i służb weterynaryjnych kwestionuje zasadność takiego postępowania, niemniej problem jest gorąco dyskutowany i wymaga przeprowadzenia odpowiednich obserwacji zarówno w skali doświadczalnej, jak i produkcyjnej.
04-04-2025
Z pewnością problem ceł nakładanych przez administrację USA na import różnych dóbr, w tym także towarów rolniczych, jest w tej chwili dominującym tematem rozmów i komentarzy na całym świecie. Spośród krajów UE najwięcej towarów rolno-spożywczych eksportują do USA Włochy (25,3% eksportu ogółem z UE), Francja (19,7%), Holandia (12,2%), Hiszpania (11,1%) i Niemcy (8,9%); te pięć krajów eksportuje ponad 85% towarów rolno-spożywczych na rynek amerykański. Udział Polski w tym eksporcie wynosi zaledwie 3,3%. W związku z decyzją władz amerykańskich najwięksi eksporterzy z UE proponują wprowadzenie ceł odwetowych na towary importowane z USA.Z pewnością dla krajów UE takim towarem importowanym z USA jest ziarno soi, którego import wynosi obecnie ok. 40%; pozostałe 60% jest importowane głównie z krajów Ameryki Płd. Amerykańskie ziarno soi jest dla UE nie tylko źródłem oleju, ale także poekstrakcyjnej śruty sojowej, bardzo ważnego białkowego surowca paszowego, zwłaszcza dla drobiu. Ewentualne nałożenie cła odwetowego na import amerykańskiego ziarna soi będzie stanowił poważny problem dla europejskiego przemysłu olejarskiego i paszowego.UE nie zamierza natomiast nakładać cła odwetowego na import amerykańskiej śruty sojowej, którego import stanowi zaledwie 4% importu śruty sojowej ogółem przez kraje UE; pozostałe 96% jest importowane głównie z Brazylii i Argentyny.Innym gorącym tematem w światowym drobiarstwie jest debata nad systemem chowu kur niosek. Wg wielu komentatorów tego problemu, klatkowy chów kur niosek jest znacznie bezpieczniejszy dla zdrowia kur, głównie z powodu mniejszego ryzyka zakażenia wirusem grypy ptaków i konieczności likwidacji często kilkuset tysięcznych stad kur aniżeli chów bezklatkowy, zwłaszcza chów na wolnych wybiegach.Wg opinii tych komentatorów obserwowany brak jaj na rynku w niektórych krajach dotyczy głównie jaj z bezklatkowego chowu kur. Często sieci handlowe i HoReCa, które postanowiły sprzedawać jaja wyłącznie z bezklatkowego chowu kur, cierpią na brak jaj z tego rodzaju chowu. Trzeba przyznać, że powyższe opinie nie są jednoznaczne, ponieważ stopień ryzyka zakażenia kur wirusami grypy ptaków zależy od przestrzegania zasad bioasekuracji, odległości między kurnikami oraz systemów wentylacji.
02-04-2025
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu na podstawie badań laboratoryjnych stwierdził 1 kwietnia br., że na fermach kur niosek w rejonie Zaparcina (48,5 tys. kur) i Będlewa (547 tys. kur), należących do jednego specjalistycznego gospodarstwa, obecne są wirusy grypy ptaków. W związku z tą sytuacją podjęto decyzję o utylizacji z zakażonych ferm ogółem ok. 1 mln kur (w trakcie wychowu i produkcji).Ogniska w Zaparcinie i Będlewie to 67 i 68 ognisko grypy ptaków w Polsce od początku br. (utylizacji poddano w tym okresie ponad 4,869 mln szt. drobiu różnych gatunków), a 20 ognisko w woj. wielkopolskim w samym tylko marcu br. Jeden dzień wcześniej (31 marca br.) PWL w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie) stwierdził zakażenie wirusami grypy ptaków indyków (184,7 tys.) na fermie w Michorzewie, gm. Kuślin. Stado będzie poddane utylizacji.Stefan Krajewski, wiceminister rolnictwa w rządzie RP stwierdził 2 kwietnia br. w wypowiedzi radiowej, że wprawdzie jaj nie powinno brakować na sklepowych półkach, ale ich cena może być wyższa aniżeli zwykle. Przypomnijmy, że jak co roku cena jaj wzrasta w okresie przedświątecznym, ale potem spada nawet o kilkanaście procent. Polska jest jednym z największych producentów jaj w UE (550-560 tys. ton rocznie). Ok. 40% tej produkcji trafia na eksport (238,6 tys. ton jaj w 2024 r.).Wcześniej Czesław Siekierski, minister rolnictwa w rządzie RP, stwierdził na Targach Rolnych Agrotech w Kielcach, że wprawdzie w Polsce jest nieco mniejsza podaż jaj (likwidacja ponad 2,5 mln kur niosek z powodu grypy ptaków), ale wzrost ceny sprzedaży jaj jest także efektem działań spekulacyjnych i swego rodzaju szumu medialnego.

Partnerzy

Zakup czasopisma