KFC popiera produkcję kurcząt wolnorosnących, ale jakim kosztem?

KFC, jedna z największych sieci fast-food na świecie, przedstawiła program Better Chicken Commitment in Europe (Zobowiązanie Lepszy Kurczak w Europie), zgodnie z którym KFC od 2026 r. będzie kupowała mięso drobiowe wyłącznie od kurcząt brojlerów wolnorosnących tuczonych na fermach o maksymalnej obsadzie 30 kg/m2 kurnika. Ponadto kurniki do tuczu kurcząt wolnorosnących będą musiały być wyposażone w okna i grzędy, a do ścielenia będzie wykorzystywana słoma w belach, także jako miejsce dla kurcząt do grzebania.

Warto podkreślić, że w Holandii ok. 40% produkowanych brojlerów to kurczęta wolnorosnące, we Francji ponad 25%, natomiast w UK ok. 11%. Trend przechodzenia na chów kurcząt wolnorosnących i poprawę tym samym ich dobrostanu ciągle trwa, chociaż ten sposób produkcji powoduje pogorszenie opłacalności dla producenta.

Niestety, specjaliści wskazują, że chów kurcząt wolnorosnących powoduje znaczący wzrost emisji gazów cieplarnianych. Dla wyprodukowania bowiem tej samej ilości mięsa trzeba wstawić o ok. 40% więcej kurcząt wolnorosnących rocznie. W ciągu roku wykorzystując kurczęta szybkorosnące z 1000 m2 kurnika uzyskujemy ok. 260 ton żywca (6,5 wstawień rocznie, 40 kg żywca/m2), natomiast wykorzystując kurczęta wolnorosnące z 1000 m2 kurnika uzyskujemy ok. 160 ton żywca (5,3 wstawień rocznie, 30 kg żywca/m2). Do produkcji większej ilości kurcząt wolnorosnących potrzebne też będzie więcej paszy i wody.

Problematyczne zatem staje się zabieganie o wdrażanie produkcji kurcząt wolnorosnących i poprawę w ten sposób ich dobrostanu, jeśli taka produkcja będzie przyczyniała się do ocieplenie klimatu na Ziemi.

Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 4/2025

Partnerzy

Zakup czasopisma