Czy w Polsce będzie brakowało jaj na sklepowych półkach?

W ostatnich miesiącach grypa ptaków spustoszyła wiele ferm kur niosek w Polsce; łącznie w ub.r. i w br. zlikwidowano z tego powodu ponad 5 mln kur niosek. Jeśli uświadomimy sobie, że liczba wstawionych piskląt na fermach kur niosek była w ub.r. również mniejsza w porównaniu do wstawień w latach poprzednich, to musi to oznaczać, że na polskim rynku będzie brakowało w najbliższym czasie ok. 20% jaj. Czy fakt ten spowoduje brak jaj na sklepowych półkach, podobnie jak to dzieje się np. w amerykańskich marketach, a co za tym idzie, wzrostu cen jaj?

Trudno zgodzić się z takim przebiegiem wydarzeń, ponieważ Polska od kilkunastu lat zmaga się z wysoką nadwyżką wyprodukowanych jaj w stosunku do krajowego zapotrzebowania. Polscy producenci jaj eksportują prawie 50% swojej produkcji, głównie do krajów UE, ale także poza rynek europejski. Nie powinno więc być specjalnie poważnego problemu z zapewnieniem ciągłej podaży jaj w stosunku do popytu, także w okresie Świąt Wielkanocnych, chociaż na rynku czasami dzieją się sytuacje trudno wytłumaczalne, np. nagły brak cukru czy oleju, a potem w stosunkowo krótkim okresie czasu potężne promocje, trwające właściwie do dzisiaj.

Cena sprzedaży jaj wg danych MRiRW zwyżkuje mniej więcej od połowy ub.r., a wzrost ten wyniósł rzeczywiście w grudniu ub.r. blisko 45%, chociaż w styczniu i lutym br. obserwujemy raczej spadek cen sprzedaży jaj o ok. 10%. Warto przypomnieć, że w pierwszym półroczu 2023 r. cena sprzedaży jaj wynosiła ponad 80 zł/100 szt., ale już w drugim półroczu nastąpił spadek cen sprzedaży o ponad 25%. Być może, podobnie jak w ubiegłych latach, cena sprzedaży jaj w Polsce będzie w pierwszym półroczu powoli spadać, aby w drugim półroczu ponownie wzrastać.

Wydaje się, że ogniska grypy ptaków będą tu miały duże znaczenie, zwłaszcza jeżeli konieczność likwidacji ptaków będzie dotyczyła ferm kur niosek o kilkuset tysięcznej obsadzie kur niosek, także powyżej miliona sztuk kur niosek. W jakimś stopniu na kształtowanie się popytu i podaży będzie miała też sytuacja wśród importerów polskich jaj, a także napływ na rynek europejski jaj z Ukrainy.

Zresztą w USA zabrakło głównie jaj od kur niosek z chowu bezklatkowego; tych z chowu klatkowego nie brakuje, nie wzrosła też jakoś specjalnie cena ich sprzedaży. Odwrotnie działo się na rynku brytyjskim, gdzie w pewnym okresie brakowało tańszych jaj z klatkowego chowu kur niosek, natomiast podaż jaj z bezklatkowego chowu kur przewyższała bieżący popyt.

Sprawdź też nowy
numer miesięcznika
Okładka numeru 4/2025

Partnerzy

Zakup czasopisma